znam podobna, czyli nie taka sama, aczkolwiek efekt koncowy podobny.
ziemniaki, i tych najwiecej, pokroic w srednia kostke w wodzie z dodatkiem listka laurowego, ziela angielskiego.
boczek pokroic tak jak na smalec, wytopic porzadnie dodac to miekkich ziemniakow w wywarze, usmazyc cebule na zloto dodac do zupy, posolic, opieprzyc, zrobic drobne zacierki. Tak dokladnie robila moja babcia, ktora pochodzila zza Bugu, ja natomiast nie daje skwarek, a kroje kielbase w kostke wytapiam ile sie da i wrzucam na zupe, dolewam lyzke octu, chwile gotuje i to wszystko.