Ja jestem 2 miesiace po kopenhaskiej i chociaz mnie straszono ze po niej szybko wroci mi waga zpowrotem to wbrew temu przekonaniu nic nie przybralam . Prawda jest jednak ze razem z mezem zmienilismy sposob odzywiania, tzn. 0 kartofli, najwyzej raz na jakis czas i najlepiej pieczony i w lakiejs salatce warzywnej z sosem na bazie oliwy lub z majonezem light, pieczywo z pelnej maki ( biale bardzo rzadko), chude mieso, duzo chudego nabialu, duzo owocow i warzyw oraz bardzo ale to bardzo malo slodyczy. No i jeszcze jedna bardzo wazna rzecz- mianowicie obowiazkowe sniadanie, zadne tam wychodzenie z domu z pustym zoladkiem. Najczesciej platki owsiane na chudym mleku z jakimis owocami- zero cukru.Ponadto duzo wody a mniej soli w jedzeniu. Ja chcialam zrzucic po ciazy, bo corcia ma juz roczek ( pojutrze ma urodzinki!) a ja nadal wygladalam jak swinka pigi. Maz natomiast przerazil sie wynikami swoich badan morfologicznych. Po trzech miesiacach nowego odzywianiamaz zrzucil 8-9 kg, ponadto pan doktor stwierdzil ze jeszcze nie mial tak dobrego pacjenta, ktory zrzucilby 100 jednostek cholesterolu w tak krotkim czasie, cisnienie wrocilo do normy i wszystko jest cacy. Mnie kopenhaska pomogla ruszyc te nadwage a teraz poprostu uwazam co i ile jem, duzo ruchu ( spacerki z coreczka) i teraz tez troszke gubie, ale w takim juz zdrowym tempie ( ok. 1- 1,5 kg na miesiac) , no bo badzmy szczerzy kopenhaska to glodowka, najgorszy jest ten srodkowy dzien kiedy nie ma kolacji! Chcecie poczytac jak sie przechodzi kopenhaska, kliknijcie na moj dzienniczek na smacznym pt. Moja kopenhaska. Wszystkim dietujacym zycze powodzenia i samozaparcia!