-
Postów
495 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Anula1978
-
Juggin ale się uśmiałam - aparatka z Ciebie. Nie ma sprawy odpokutuję ale po weekendzie. A swoją drogą prześlij mi przepis na te jagodzianki to może i ja spróbuję oczywiście jak uzbieram jagód he he he. A jak tam pogoda w Szczecinie - mocno grzeje??? Oj dawno już tam w Twoich stronach nie byłam.... Pozdrawiam.
-
Śliweczko mnie się dość często to zdarza. Ale nie wiem czemu tak jest. I kupuję też w tych dużych pudełkach 500 ml i nieraz jak otworzę jest dobry a jak postoi otwarty w lodówce kilka dni to też kwaśnieje - ale to rozumiem bo jest otwarty.....ale te w małych opakowaniach to od raz po otwarciu są kwaśne....także nie wiem co jest z nimi....a data ważności dobra. Pozdrawiam....p.s. dziś zjadłam jagodziankę w pracy :D ale to nic nie będę narzekać z tego powodu. Już mi mama mówi, że dosyć tego odchudzania bo będzie mi nieładnie ale ja jeszcze troszkę pociągnę - w końcu chudzielcem nie jestem. he he he.
-
Zuza - zabierz mnie też nad wodę!
-
Ale tu dzisiaj u nas cisza......jak makiem zasiał....Dziewczyny ciężko zapracowane albo porządkują w domu jak pogoda za oknem. Pozdrawiam
-
Śliweczko ja zawsze kupuję tylko Piątnicy i są nieraz kwaśne i takie zbite te kuleczki - lekko twardawe a nieraz mięciutkie i aż słodkie.
-
Dziewczyny ale wiecie co zauważyłam w serkach wiejskich lekkich?.....że nie za każdym razem one są takie dobre. Nieraz są pyszne aż słodkie i od razu ładnie wyglądają po otwarciu - jak ze śmietanką słodką...a często też jest tak, że są one jakieś kwaśne i "zbite" i od razu mało smaczne. Też tak trafiacie??? Ale niestety zanim się nie posmakuje to się nie wie jakie się weźmie .
-
Juggin ale to pysznie wygląda....zaraz bym coś zjadła. Zawsze "u kogoś" smakuje lepiej bo tak przy robieniu się nawdycham i nie chce mi się później jeść. A planuję zrobić grila w weekend jak będzie pogoda ku temu i nie wiem co zrobić. To może się skuszę na tego łosia ale nie wiem czy w mojej Biedronce będzie.
-
Witam dziewczynki przy kawce o poranku. Kujawy też zamglone - nie pada ale jest nieco chłodniej niż przy wcześniejszych dniach. Moja waga stoi w miejscu - nic cholera nie spadła.....ale wczoraj zjadłam 2 ciastka markizy no i dziś na śniadanie też. Ale mam nadzieję, że organizm dostał dawkę energii i teraz przy ograniczeniu waga spadnie - zobaczymy. Mam nadzieję, że w weekend nie będę grzeszyć bo siedzenie w domu jak dla mnie jest "najgorsze" dla diety bo wtedy wszystko kusi!!! Także czuwajcie nade mną. Juggin ale to jedzonko jest pyszne - normalnie siny mi się w ustach nazbierało. Co Ty masz dobrego? Wiem, że wątróbka i jakaś rybka chyba tak? Ale tak ładnie zarumienione - jak to zrobiłaś? Bożenko powiedz czym Ty sie zajmujesz, że stale masz takie wyjazdy? Pozdrawiam Was.
-
Juggin na uderzeniówce można jeść otręby - jak najbardziej wskazane.
-
Dziewczynki zrobiłam się głodna a już zjadłam 2 serki wiejskie, została mi jeszcze mała Activia do godz. 15 a nie chce mi się lecieć do sklepu. Cóż popijam drugą kawkę - może zapomną o głodzie. Pa
-
I ja już wszystkich witam. Kawka wypita - zaraz będzie herbatka i czas się zabrać do pracy. Dziś się nie wyspałam choć spałam długo...ale chyba pogoda tak działa na mnie. Wczorajszy dzień mi zleciał na niezbyt dużym grzeszeniu urodzinowym otóż wypiłam 2 drinki (jeden z colą light a drugi ze zwykłym sokiem) zjadłam 2 kawałki ciasta (w pracy - imieninowe Haliny), jednego banana, ze 4 markizy i może z garść orzechów włoskich. Może to jest duży grzeszek ale......powiem Wam, że...........rano moja waga pokazała mniej - 64,1 kg. Mimo tego, że mam @. Może się utrzyma ten spadający rytm dalej. A i jeszcze zjadłam 2 łyżki makaronu w sosie śmietanowym. Był pyszny choć nie dla mnie ale i tak zjadłam. Wczoraj miałam dyspensę wiec myślę, że rozgrzeszenie też dostanę. Pozdrawiam. Aha. - witam nasze nowe koleżanki na forum i życzę wytrwałości w dążeniu do celu. Grazzia i Edytah - dziękuję za życzenia.
-
Margaret i Bagi - dziękuję za życzenia. Pozdrawiam i do jutra.
-
DZIĘKUJE WAM WSZYSTKIM ZA PIĘKNE ŻYCZNONKA.
-
Juggin ja się melduję na herbatce bo już jestem po kawce. Dziś waga znów w dół chyba 200 gram HURA.
-
Oj Śliweczko do 3 fazy to jeszcze muszę trochę poczekać. Te 4-5 kg jest najgorsze. Kiedyś przez noc potrafiłam zlecieć nawet 1-1,3 kg a teraz 20 dag 30 dag to co to jest ale z kolei bardzo cieszą mnie chociażby takie małe spadki. Znając siebie jak będzie te 60 kg to będę chciała zobaczyć na początku 5 i nie wiem co będzie dalej :D Pozdrawiam.
-
Śliweczko gratuluję!!!! Mi mięło już 5 miesięcy 28 czerwca.
-
Marudo wiem co to znaczy - też miałam problem z jedną ósemką, 3 ósemki wyszły bez problemu a ta jedna to tragedia. Po prostu rósł mi ten ząb krzywo bo miał za mało miejsca w szczęce i tak samo na wyrywki mi rósł i wtedy bolało, puchło dziąsło, policzek, gardło - przy tym ucho i nie mogłam otwierać buzi - NIE WSPOMNĘ O JEDZENIU TYLKO WSZYSTKO POD POSATCIĄ MIAZGI BYłO NAJLEPSZE. Mam nadzieję, że Ciebie nie będzie tak mocno męczyć i trzymać bo ja to do 10 razy to liczyłam a nie wiem ile jeszcze było momentów bólu. Bolało kilka dni a później był odstęp i znów zaczynało się. Chyba ponad rok czasu minęło zanim wyszedł. Prześwietlenia nie robiłam ale co się namęczyłam to namęczyłam i stomatolodzy mi też nie mogli pomóc tylko jakieś leki dali na to i wiesz....dziąsło bolące smarowałam Bobodentem - jak niemowlakom. Oki rozpisałam się za bardzo.To narka.
-
Witajcie kochaniutkie. Na Kujawach dzisiaj jak na razie słonecznie....ale to co wczoraj było to normalnie oberwanie chmury i miejscowe podtopienia - szok! Dzisiaj jest gorąco i po południu podobno mają znów być opady. A wczoraj wieczorem się naoglądałam o Warszawie, później Łodzi itp. Co sie dzieje z tą naszą pogodą?! Z roku na rok jest coraz gorzej. Balbinko jakie skany posiadasz bo niedoczytałam zaległości? Możesz mi też przesłać na maila: ania261978@tlen.pl będę bardzo wdzięczna. U mnie dziś waga 300 gram w dół i dochodzę do wagi na pasku. Ale zjadłam jagodziankę.....mam nadzieję, że waga się nie zdenerwuje na ten krok. Pozdrawiam. Was. Pa.
-
Śliweczko trzymam Cię za słowo!!! Tylko obyś szybko wygrała w totka. Jak ja wygram to Ciebie też zabiorę hi hi hi U mnie na razie przestało grzmieć i strzelać ale jest nadal pochmurno i ciemno. I wiecie co....?......nawet grad padał miejscami a lało jakby oberwanie chmury woda stała na ziemi - studzienki nie nadążyły odbierać. Pozdrawiam do jutra. Pa.
-
Dziewczyny nie mogę nadrobić zaległości forum bo w pracy jeszcze większe zaległości. Do tego rozbolała mnie głowa i jest straszna burza...grzmi i błyska się. Nie wiem kiedy przeczytam te 40 stron czy nawet ponad !!! A Wy piszecie w tempie expresowym. Bożenko wiem, że podróż służbowa to nie to samo ale i tak Ci zazdroszczę tego zwiedzania nowych zakątków(przynajmniej na chwilę zazdroszczę) no i lotów samolotem!. Mnie to marzą się Chiny....ale niestety fundusze nie pozwolą się wybrać chyba że wygram w lotka. Pozdrawiam dziewczyny. Witam nową proteinkę Wojacielę i inne jeśli przybyły pod moją nieobecność na form - a ja jeszcze nie wiem o tym.
-
Balbinko bardzo dobrze mi z Wami i na pewno tak szybko nie odejdę....będę bardzo dłłłłłłłuuuuuugo w III fazie. Ale powiedzcie.....kiedy ja nadrobię te zaległości....TYLE STRON!!!! ?
-
Śliweczko gdzież ja bym miała odejść!!! Przepraszam bo może nie uprzedziłam z tego wszystkiego, że wybieram się na urlop. Nie chciałam żebyście się martwiły...ale jest mi miło, że ktoś o mnie pamięta. A za pozdrowienia od Margot dziękujemy.
-
Witajcie kochane protalki!!! Wróciłam do Was!! Nie było mnie przez tydzień czasu bo byłam na urlopie i nie dochodziłam do kompa - choć mnie ciągło forum ale wiecie jak to w domu nie było czasu i chciałam odpocząć. Do tego wolny internet był. Ale teraz już wróciłam na wspólną drogę i będzie ok. Naprodukowałyście tyle stron, że nie wiem czy kiedykolwiek zdołam to nadrobić ale postaram się. Moja dietka w domu bez większych zmian. Ja po prostu nie mogę b7ć w domu bo dietki nie trzymam w ryzach i nie mam efektów. Wstyd sie przyznać ale dziś miałam znów 64,9 kg i chyba już tych 5 kg nie zgubie do końca świata. trzymajcie sie dziewczynki.
-
Bożenko ja niestety nie mam tendencji do zatrzymywania wody - to nie ja o tym pisałam. Nie wiem poczekam i myślę, że będzie oki. Ale jak sie jest na wolnym w domu to jest najgorzej z tym naszym rygorem. Żeby tylko było ciepło to na dworze trochę czasu zleci i będzie gites.
-
Hello dziewczynki. Ale z Wami jest wesolutko, że ho ho...fajnie czytać. Benek ja też dopiero niedawno nauczyłam się wstawiać kilka cytatów w jednej mojej odpowiedzi...ale to frajda jak nam coś wychodzi nie? Cieszymy się jak małe dzieci. Dziewczyny moja waga coś wariuje dziś mi znów pokazała 65 kg o zgrozo!!! A nic takiego nie zjadłam wczoraj: kilka truskawek i chyba 3 rzodkiewki bo zaczęły mi się warzywa no i na obiad 2 łyżki gotowanej kapusty (bigosiku ale nie protalowego takiego zwykłego) i gotowane skrzydełko od indyka - ale skórę odwaliłam po ugotowaniu bo za tłusta ble..... A dziś taka niemiła niespodzianka rano. Dodam, że @ nie mam (zresztą u mnie wtedy waga spada najszybciej)...i nie wiem co mam biedna począć. Dużo piję wody. Ale to nic poczekam i zobaczę. Już sobie postanowiłam, że przez weekend i moje wolne nic a nic nie zgrzeszę! ZOBACZYMY CO Z TEGO WYJDZIE.