Witam serdecznie! ;)
Od jakiegoś czasu już śledzę to forum z ogromnym zainteresowaniem. Na dietę Protal trafiłam przypadkiem i postanowiłam ją wypróbować. Spodobało mi się to, że nie muszę głodować że mogęjeść i nie walczyć z głodem, kiedy wracam popołudniu po pracy. Wtedy ogarnia mnie niepohamowany głód. A teraz piję jogurt, zjem serek wędlinkę i co mi tam przyjdzie białkowego do głowy a waga spada pomimo to. Są wyrzeczenia oczywiście. Mnie najbardziej brakuje jabłek, ale dwa już w ciągu 10 dni zjadłam i waga też spadała, na słodycze w ogóle nie mam ochoty a łasuch ze mnie okropny. A zatem myślę, że można sobie czasami na coś pozwolić na co mamy straszną ochotę po to aby nie porzucić dietki. A na koniec podsumowanie - jestem dopiero 10 dni na diecie, właśnie zaczęłam drugą 5-dniówkę białkową -4.9 kg mniej. :( Buziaczki
[LINK NIEAKTUALNY]
[ZDJĘCIE NIEDOSTĘPNE]