-
Postów
1283 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Maruda
-
PRZEPRASZAM!! Moniczko :) Ja chyba dzisiaj taki dzień mam.. Tobie imię zmieniłam, a Britowi płeć.. :) Jeszcze raz sorry!!!!!!!!!!!
-
Olinko :) Ważne, że się będziemy cieszyć na ten brzuszek!!! A ja dodatkowo wczoraj pomyslałam że cieszę się iż odpocznę od tych comiesięcznych męczarni.. Magdo ja mam i alergię, i astmę. Za młodu się odczulałam i miałam też te testy robione.. Mój młodszy brat też ma, a starsza od nas siostra nie ma.. Teraz to już tylko tabletki.. Jak widać mi te odczulające zastrzyki nie pomogły - a raczej je trzeba potem powtarzać. Może z trzy lata je miałam robione.. Poza tym mam lekarza w najbliższej rodzinie.. więc ciężko mi się wybierać do jakiegoś innego.. :grin: Pobiorę jeszcze te tabletki do końca i zobaczę jak będzie.. czy jednak ich nie zmienię.. bo mój osobisty lekarz (tata..) powiedział, że na pewno działają.. choć ja mniemam sądzić inaczej. :D Ale najgorszy i tak jest ten katar wieczorny.. bo wtedy to nie ma szans na przytualnie.. i jak tu myśleć o prokreacji.. :)
-
Punkty z napojów gazowanych, cola, cola light, sprite.. ale tylko z 1L i 2L. Założyć trzeba jakieś konto na necie (to Adam się tym zajmuje), a potem wprowadza się kody z nakrętek - na tych nakrętkach pisze albo 1 punkt, albo 2 punkty. A jak się już nazbiera - to te punkty można sobie na coś wymienić. Jak przyjdzie ta torba - to wstawię https://www.zapunktowani.pl/ - to chyba ta strona :) Bo mój Adam to niestety dużo pije tej coli, a ja dołączam do niego z moją light - choć podobno ta normalna nie jest taka najgorsza dla zdrowia jak ta light. Aaaa.. ostatnio w jakimś probramie mówili o produktach light.. i np powiedzieli, że lepiej jeść normalny majonez rozcieńczony jogurtem niż ten light.. Kurcze -tylko nie pamiętam o co tam dokładnie chodziło!!!
-
Cześć Bożenko!!! .. i trzymam za słowo!!! :)
-
No to sobie poczytałam. WITAM SERDECZNIE!!!! U mnie dziś spadeczek o 0,600 – ale @ się zaczął więc to dlatego. Z tym, że wczoraj myślałam, że umrę.. z bólu. Dziś już o niebo lepiej!! Jak tak wszystkie widzę patrzycie na te „Rozmowy..” to pewno i wczoraj któraś oglądała!!! I tym razem TYCH kobiet było mi żal. I jestem zdania, że w ich wypadku operacja plastyczna powinna być refundowana!!! Bo same zadbały o swoje zdrowie, a przez to że schudły nie będzie ich trzeba leczyć z żadnych choróbsk związanych z otyłością!! Zasłużyły!!! A jak ktoś nie widział – to wczoraj były kobiety które dużo schudły i zostały im brzydkie płaty skóry.. Nie miałam wyobraźni jak TO wygląda.. Dlatego postaram się nigdy nie ‘przytywać’ tak dużo.. bo one choć schudły to przez tą skórę są nieszczęśliwe.. I teraz tak myślę, że to o czym pisała Gosiulka, o tym hulahop z wypustkami – to super sprawa.. A temat zaczął się dzięki Iriss1 (może też sobie kupię..). No i przy diecie NIE MOŻNA NIE ĆWICZYĆ. Bo skóra sama nie zniknie. Dukan niby nie każe ćwiczyć – ale to głównie osobom co mają problem już z samym poruszaniem się.. ale gdy się trochę już zrzuci to warto uskuteczniać jakiś ruch. Strasznie wyglądały te wiszące płaty skóry… NUTECZKO.. no niestety ostatnimi czasy to cały rok wychodzi, że borę te tabletki na alergię… Ale mam wrażenie, że nic mi nie pomagają.. Bo rano i wieczorem mam straszny karat i kicham jak opętana.. A do tego jeszcze jak mnie tak bardziej zaczyna łapać.. to muszę jeszcze wapnem się ratować. Choć co śmieszne gdzieś ostatnio wyczytałam.. że tak naprawdę nikt nie wie dlaczego wapno przy napadach alergicznych pomaga.. (albo Ty to nawet pisałaś.. ). A biorę cały rok – bo w cieplejszym miesiącach głównie trawa mnie uczula.. a w zimniejszych.. głupio to zabrzmi.. ale zimno mnie uczula. Jak zimą gdzieś się spieszę, albo nawet nie – ostatnio jak byłam na otwartym lodowisku.. to musiałam szybko do domu uciekać bo mnie duszności złapały. W ogóle to już zawsze noszę przy sobie wapno.. Póki co – tylko dwa razy w życiu musiano mnie ratować jakimś zastrzykiem – bo nic nie pomagało.. Więc może nie ma tak najgorzej.. A kociaczki cudne – oj i zazdroszczę takiej gromadki!!! Już nie mogę się doczekać kiedy będę miała swojego!!! Iriss1 ja się tak zastanawiam nad tym serniczkiem, bo robiłam go dwa razy.. i za każdym razem pięknie wyrósł.. a potem klapa.. – jak robiłam z takich ‘wiaderkowych’ serków. Ale jak kiedyś sama przecisnęła twaróg przez prasę – ale sernik na cieście robiłam i też jak w tamtych dodałam sernixa – to super się trzymało.. I tym razem mam postanowienie właśnie tak zrobić sobie sernik – z białego chudego twarogu – zobaczę czy też się będzie tak fajnie trzymać. Gosiulku w życiu bym nie pomyślała, że to do przerzucania naleśników może służyć.. Bo też ostatnio kupiłam – ale na pryskanie!!! Ale jakby się tak zastanowić.. to czemu nie!!! A punkty to też zbieram!!! :) To znaczy na torbę już uzbieraliśmy.. a teraz to jak się zdarzy. Mamy przy bloku takie pojemniki na plastikowe butelki, siatkowe i czasami idzie z nich odkręcić jakąś nakrętkę.. Już widziałam ludi co z kijkie chodzili, żeby dosięgnąć wszystkie buteli i tak zierali punkty.. My tylko jak coś jest w zasięgu ręki.. :) Mieliśmy w planach lodówkę wspólnie ze znajomymi.. ale potem w końcu tylko ja i luby piliśmy i pewno w życiu byśmy na to nie uzbierali. W pracy też jeden kolega zbiera. A Ty już na coś konkretnego zbierasz??!!?? Brit.. jak podasz maila to prześlę Ci książki na pocztę i SAM (drobna korekta :grin: ) zadecydujesz czy chcesz je kupić. Ja mam w domu drugą cześć z przepisami.. ale nie jest wykorzystywana!!! Za to ta najnowsza mi się podoba Metoda Dr Dukana – ładnie wydana, przejrzyście wszystko przedstawione. Cieszę się, ze mam ją w domu – ale dostałam ją w prezencie!!! Witaj wśród protali!!! Izabelai – sos sojowy według NOWEJ książki Dukana można, można nawet soję – co w pierwszym wydaniu było niedopuszczalne!!!
-
O widzisz.. bo ja to 'przypalam' z dwóch stron, a potem duszę w wodzie, żeby nie było surowe.. Moja mama pierwsza była na tej diecie i jak smażyła kurczaka.. to mi się na wymioty zbierało.. Bleee.. a teraz sama robię to samo.. Ale zapach kurczaka nie jest w moim obecnym domu tak drażliwy jak zapach smażonego mięsa mielonego.. :grin: Jakoś mojemu lubemu nie podchodzi!!!
-
To i ja coś na temat patelni.. Niby kupiłam drogiej firmy.. ale w promocji.. naleśnikową.. taką z niskim brzegiem.. To minus jak chce się zrobić jajecznicę.. bo nieopatrznie czasami się gdzie niegdzie uleje.. ale dla upieczenia piersi kurczaka w zupełniści wystarczy.. 35 zł zapłaciłam - a była to poromocja.. Więc myślę, że nie najgorzej. Nie polecam jakość szczególnie euforystycznie - ale na potrzeby naszje diety mi wystarcza!!!
-
Maleństwo - dobrze, że Cię nie spotkałam z brzuchem i papierochem!!! :) Ja jestem strasznie uczulona na takie coś!!! Ale dobrze, że już się opamiętałaś i mam nadzieje, ze dzieci nie mają astmy i alergii - bo przy mamie palaczce to duże prawdopodobieństwo. Moja mama też paliła.. a ja się męczę z uczuleniami!!! Moja połowica obiecał, ze jak zajdę.. to rzuci to świństwo.. zobaczymy czy mu się uda tak z dnia na dzień - a codziennie mu o tym PRZYPOMINAM!!! ALIENKO TO JA TEŻ DORZUCAM SWOJE TRZY GROSZE DO ŻYCZEŃ URODZINOWYCH. TO CO??!!?? DZISIAJ UCZTA W RODZINIE :grin: Wszystkiego dobrego!!!
-
Kurcze, a ja byłam święcie przekonana, że na karmieniu się chudnie.. :grin: Koleżanka z pracy co wróciła po macierzyńskim - stała się chudsza niż przed ciążą.. To myslałam, że każda tak ma.. Czyli trzeba się jednak pilnować - nie ma tak łatwo!!! :) Bożenko, a może zdjęcie kocika wstawisz.. "kolorowe" też fajne!!!
-
Witaj Ostatnia Szanso!! No, to naprawdę trzeba mieć głowę na karku, żeby nie popełnić głupstwa w czasie ciąży.. Jak już pisałam wcześniej - to mi właśnie już chodzi po głowie, że będę 'wolna'.. :roll: Mam nadzieje, że z forum nie zrezygnuję i będziecie mnie do pionu przywracać. Wczoraj troszku pobiegałam, ale waga bez zmian. Tylko zawartość tłuszczyku nieznacznie spada.. Za to mam inny 'problem'. Dostaliśmy w pracy ankietę do wypełnienia - czy chcemy sprzedać naszą firmę.. I powiem Wam, że nie wiem - nie mam zdania. Każdy mówi co innego i każdego argumenty są słuszne.. Oby Adam do tego czasu znalazł lepszą pracę.. bo ja znów boję się o siebie.. Sandruś - chciałabym oswoić kocika z 'myszkami'.. i wierzę, że się uda!!! Teraz w sobotę idziemy na wystawę kotów.. Mi tam nie zależy na rasowcu.. ale ten mój się uparł.. Ale chce bez rodowodu! Choć ostatnio prawie się zgodził na kocią adopcję. W jednym dużym sklepie zoologicznym można było adoptować dachowce.. Ludzie przynosili je do sklepu. Słodziaki!!! Ale ja na przykład nie chce kotka z ... że tak powiem z płaską buźką.. :D??: O coś takiego ja Twój Synuś - normalny kciaczek.. ale chyba chcemy rudzielca!!! Zobaczymy.. W ogóle się cieszę, że z tym moim w takich sprawach w miarę się dogadujemy.. Mam na mysli wybór tapet czy stołu.. Bo ostatnio koleżankę ratować dobrym słowem musiałam - po wybieraniu przez nią i jej chłopaka mebli do kuchni i stołu, i krzeseł.. Kłótnia na calego.. Nuteczko - kwas 'zarzyty' :) Wzięlam rano razem z tabletką na alergię.. mam nadzieje, że to w niczym nie zaszkodzi!!! Dwa testy w domu też już czekają na odpowiedni moment.. Ja dość młodo wyglądam.. i tylko się pani w aptece dziwnie na mnie spojrzała.. :roll: Saguś a Tobie tylko 4 kg do końca zostały!!! :) SUPERANCKO!!! Gdybym miała Twoje tempo - to dzisiaj powinnam ważyć prawie.. 20kg :) więc może dobrze, że mi tak nie idzie jak Tobie :grin: Miłego dnia Wam życzę.. a myślałam, że nie będę miała dziś o czym pisać..
-
Iriss mam nadzieje, że ze mną tak nie będzie, jak z tymi znajomymi.. I że tak jak kocham i uwielbiam moje szczurki to tak samo pokocham nowych dwóch lokatorów.. :) Choć wiem, że są 'tacy' ludzie.. Moje koleżanka szuka domu dla.. króliczka.. bo niegrzeczny.. Bo 'kupa' na łóżko i gryzie wszystko. Ja nie wyobrażam sobie, żebym miała komuś oddać Nilę i Ingę.. (a też mi na łózko robiły.. ale od nich to po pierwsze łatwiej sprzątnąć, a po drugie już tak nie robią, bo się nie boją! a wtedy jeszcze się bały). Nie wiem jak to wytłumaczyć.. Albo ja mam takie szczęście, że trafiam na fajne zwierzątka. Może nie koniecznie grzeczne.. ale lubię patrzeć na ich psoty (choć nie lubię jak się biją.. ale zdaża im się..). Jak codziennie zaglądają w inny zakamarek mieszkania. I jestem dumna, że są z każdym dniem odwazniejsze. No i codziennie mnie zaskakują czymś nowym.. I mój Adam wie, że jak się im coś stanie to w domu będzie tragedia. Ale zanim je kupiłam to uzgodniliśmy, że on sie zajmie 'chowaniem'. Ja już 3 szczurki pochowałam i to.., zresztą śmierć każdego zwierzaczka jest straszna.. choć może niekoniecznie wszyscy będą rozumieć tę moją rozpacz po krótko żyjących.. szczurach.. Ech - nie ma co - one jeszcze długo z nami będą. Ostatnio to je nawet na spacerek wzięłam jak się ociepliło - pierwszy raz.. troszkę się bały, ale myślę, że z czasem będzie lepiej!!!
-
IRISS To żeby już Nutki nie fatygować (bo mi z głodu dzisiaj zginie i będę miała wyrzuty sumienia) to zacytują co mi napsiała :roll: To bardzo mądry lekarz jest - ta nasza Cynamonka!!! :) I w ogóle mnie nie postraszyła. Ale może komuś też przydadzą się takie informacje:
-
-
KasiuS to mi zasmuciłaś trochę moją połowicę.. ale myślę, że raczej gdzieś tam w środku wie, że tego nie uniknie. Choć jego tata ma fajne grube włosy - ale mama ma cieńkie i to właśnie po mamie ma, choć niby w młodości miała fajne!!! A co do wagi - to nie bój się na nią wejść.. jak to się mówi lepsza najgorsza prawda.. :) Ale z drugiej strony skoro planujesz jeszcze troszku 'poświętować' z mężem - to może dopiero po tym tygodniu wejdź, żebyś wiedziała z czego "startujesz". Bo potem to nie wiadomo czy się chudznie, czy stoi się w miejscu (jak nie znamy konkretnej wagi). Ja mam na plusie 1,8 po świętach!!! i założę się, że nikt mnie nie pobije.. więc nie bój się!!!
-
Konkretnie - to wszystko co najbardziej białkowego. :) Żeby było to 'zabezpieczniem' przed przybraniem spowrotem - to tylko ten jeden dzień ma być jak uderzeniówka. Hmm.. ja bym zjadła może z 3 jajka - ALE w tym tylko jedno żółtko, chudy jogurcik naturalny (choć to to z tymi węglami różnie bywa..), koniecznie pierś z kuraka pieczona na teflonie, wszyscy na tym chudną. A podarowałabym sobie w ten dzień pieczenie w rękawie. Jakaś chuda węglinka, otrąbianka, lubo coś z otrębami. Może dobrze w ten dzień i ze słodziku zrezygnować.. Tak bardzo reztrykcyjnie trzeba ten jeden dzień potraktować. Ale co to dla Ciebie.. dałaś radę z kilosami to i tu sobie tak dobrze poradzisz!!!
-
:) Dziękuję Mallinko!! A co najwazniejsze jakoś w ogóle się nie denerwuję, za to mój Adam TAK!!! :grin: Cieszę się, że u Ciebie z IV fazą tak fajnie wszystko gra - bo właśnie niedawno ktoś pytał jak tam, czy to działa i w ogóle.. Ale mamy przykład w Tobie, że DZIAŁA!!! :)
-
NUTECZKO napisz mi na priv może - jakie badania powinnam zrobić przed planowaną ciążą.. Teraz wyczytałam w necie coś o cytomegalii - i że nie ma na to szczepionki. A pierwszy raz o tym słyszałam. Póki co zaszczepiłam się już z pół roku temu na różyczkę (taka skumulowana szczepionka z odrą i świnką).
-
:) Ja się nie boję!! Bo choć niewiele schudłam to zrobiłam to właśnie po to żeby mieć potem 'miejsce' gdzie nabierać i żeby nie było tego za dużo. I za 17 dni z premedytacją będę się starać o bejbika :) i też liczę, ze przy karmieniu samo to wszystko jakoś zleci!!! Ale ponad to - kot mi w głowie siedzi.. Chciałam poczekać do urodzin dziecka.. ale to jeszcze tak długo.. Wie może któraś gdzie można te badania na Toksoplazmozę zrobić??!!?? Czy w każdej przychodni czy co??!!??
-
Cześć dziewuszki!!! :grin: Waga bez zmian.. dobrze.. ale.. tak teściowej w święta wspomniałam, że miałabym smaka na makaron - no dawno nie jadłam to mogę mieć smaki.. i ona mi ten makaron ugotowała.. :) więc nie było wyjścia i trzeba było zjeść.. No nic - wychodzi na to, że po prostu do końca życia muszę pilnować wagi i już. A dietka to jak się uda.. Nie ma co się katować czy mieć jakiekolwiek wyrzuty sumienia.. Tylko, że jak wczoraj oglądałam Rozmowy w Toku o grubych ludziach to bardzo się zdenerwowałam.. Nie chce nikogo obrażać.. ale zrobili co poniektórzy z siebie ofiary losu, ale mi nie było ich żal. Ile tu dziewczyn z setki schodzi grubo w dół I DA SIĘ !!! Tylko trzeba przestrzegać pewnych zasad - a nie winić cały świat za swoją tuszę!! Sorry, że tak piszę - ale mnie zdenerwowali. Pewno gdybym nie poznała Ciebie Śliweczko - to bym inaczej to postrzegała!!! Ty powinnaś iść do takiego programu i zrobić porządek!!! Bo jesteś NAJPOZYTYWNIEJSZYM przykadem tego, że można, ale też naprawdę trzeba chcieć. Potem jeszcze na innym kanale leciał program, króty prowadził facet, który jako nastolatek też dużo ważył, ale teraz wygląda super!!! Spotyka się z otyłymi nastolatkami chcąc im pomóc. Bo kto ich bardziej zrozumie niż były grubas. I nie zwala winy na cały świat.. choć niby jest jakiś gen otyłości.. Zrobił sobie badania - i się okazło, że nie ma tego genu.. i powiedział, że po prostu jako nastolatek jadł dwa razy wiecej niż wynosi porcja dla dorosłego człowieka!! I takie osoby powinny właśnie pomagać innym!! Teraz mi się łatwo mówi.. ale nie wiem co będzie jak przytyję po ciąży.. a już mi się w głowie głupi plan rodzi.. że w końcu będę jadła co tylko będę chciała.. A bania - jak tak głupio postąpię.. to po wszystkim mogę się nie 'pozbierać'.. Nutko ale fajnie, że wspomniałaś o tym preparacie na włosy, bo mój (ale to chyba każdy facet) ma z tym problem. I próbuje wszystkiego.. Może to by mu pomogło.. Dzisiaj idę wykupić receptę to dowiem się po ile ten preparat u mnie jest. To się znów rozpisałam.. Miłego dnia i nie gniewać się na mnie za to co napisałam wyżej!!!
-
MarzeniuW nie smuć się!! :sad: Bo jak się smucisz, to już widzę, że masz minke jak Twój 'ognik' na marchewce.. :sad: BĘDZIE DOBRZE!! Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok.. :sad: ja też nie dostałam prezentu od zajączka.. :sad: jeśli to przez to te smutki ;)
-
Ja w zeszłym roku, też po świętach wielkanocnych miałam to samo.. Żołądek to mi na drugą stronę chciało przekręcić.. Ale teraz to już się chyba organizm przyzwyczaił do tego mojego jedzenia raz tak, raz tak - i nie mam już takich kłopotów. :sad: I w pracy już jestem u siebie. Kolega miał dwa monitory i podłączył mi jeden :sad: Wolę być u siebie ;)
-
Otrębów tylko zapomniałam sobie wziąć.. a tu kolega mi dał ciasteczko otrębowe, które jego córa z mamą zrobiły - ale raczej nie są na diecie.. ;) Ale dobra ciacho - chyba pomęczę go o przepis i zobaczymy co tak z naszych dozwolonych rzeczy jest!!!
-
W końcu się do komputera dostałam.. przychodzę do pracy, a mój się nie uruchamia. Chyba monitor poszedł.. ale przeniosłam się na kompa koleżanki!! No nic, wolnego ni z tego powodu nie dają za darmo :sad: Dziś znowu na wagę weszłam.. i spoko - nie ma nic więcej niż było ;) zaraz zmienie suwaka, niech ma.. Ale dzisiaj już w planach protal - i nie żałuję niczego!! A teraz wcinam sernika.. no nie da się dnia bez słodkiego przetwać. Dzisiaj się chyba za dużo nie rozpiszę. Ale dobrze, że dziś JUŻ WTOREK :sad: MIŁEGO DNIA!!!
-
Oj jak ja nie lubię lanego poniedziałku.. :sad: Ale póki co to ja polałam ukochanego.. Nie ma to jak wcześniej wstawac!!! Ale teraz muszę się pilnowac bo poszedł do łazienki.. Za niedługo do kościółka, a potem do rodziców. A moja dieta - po prawdzie też sobie wyjechała gdzieś na święta.. ale nie spędzamy ich razem i mam 1,8 na plusie.. ale odrobię to od wtorku ;) To miłego dnia!!!
-
WITAM ŚWIĄTECZNIE!!! Dobrze, że wczoraj wieczorkiem tak mało napisałyście.. choc i tak się zaczytałam.. a szynka na parze postawiona.. i woda cała wyparowała.. chyba garnek się trochę przychycił. ;)??: Mam nadzieje, że zdąży się wywietrzyc.. Ale tyle przygotowań, a potm pięc minut jedzenia, a sto godzin zmywania. Ale dobrze, że chociaż ta teściowa przychodzi, bo dla dwoch osób nie opłaca się czegokolwiek przygotowywac, a zmywania tyle samo. Miłego dnia dziewczynki - tym świętującym i tym nie świętującym dużo wypoczynku życzę!!!