-
Postów
1283 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Maruda
-
Witajcie Forumowiczki!!! :grin: Wczoraj po pracy oczywiście zaliczyłam lodowisko. Ale musiałam na nie trochę poczekać, bo zapomniałam o godzinnym czyszczeniu.. Za to miałam ładną taflę i kolorowe światełka i czułam się jak zawodowa łyżwiarka :grin: No i malutko ludzi było - bo ja nie lubię się przeciskać pomiędzy szybko śmigającymi wariatami (bo inaczej nie da się określić takich to jeżdzą szybko choć na lodowisku małe dzieci są!!!) i nic im nie przeszkadza, a raczej nikt - za to oni WSZYSTKIM!!! Pozałatwiałam wczoraj z mamą dużo spraw, bo i salę i kościół :mrgreen: Narzeczony już się nie wywinie choćby nie wiem co!! No chyba, że ja go będę miała dość - a to co innego :grin: W sumie mam też prawie sukienkę. Od kogoś.. bo tania - choć nie o takiej marzyłam (dwuczęściowa, a ja chciałam taką w całości) i jeszczę się łamię co zrobić.. Ale właśnie ze względów finansowych może przestanę wybrzydzać. To w końcu tylko jeden dzień, a kiecka za 200zł była - ale jeszcze nie wiem za ile ja ją będę mogła kupić.. Poczekam jeszcze na opinię siostry i koleżanek.. Zaś gadam głupoty, a potem będę płakać!! :grin: Oby nie tym razem, byle mieć to już z głowy. :grin: Pojadę dziś do domciu się zważyć :-D Z resztą jedzenia w lodówce niech sobie radzi mój ukochany.. Wracam na diete od jutra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Trzeba będzie upiec coś babeczkowo - chlebkowo - otrębowego!!! HURRRRRRRRRRRRRA!!!!!!!!! Miłego dnia
-
Po pierwsze w innym miejscu musisz wrzucić ten suwak. Tu pokolei tłumaczę niżej gdzie.. Ale jeśli chodzi o uaktualnienie to nie wiem jak to wszystko działa. Ale jak już będziesz miała ten suwak tam gdzie być powinien to będzie go widać przy każdej Twojej napisanej wiadomości. I nie będziesz go musiała za każdym razem wrzucać do wiadomości na nowo. Tak jak u mnie pisze świącącymi literkami MARUDA.. pod kreseczkami na dole. Mam to tak jakby na 'stałe'. :mrgreen: Klikasz na samej górze strony PANEL KONTROLNY Potem z lewej strony jest lista i tam szukasz EDYTUJ SYGNATURĘ A potem umieszczasz co trzeba i zatwierdzasz zmiany i już :grin: i na koniec klikasz ZMIEŃ SYGNATUJĘ Zmniejszono 52% 624 x 429 (30.99K)// Mam nadzieje, że Ci się uda. Trzymam kciuki!!!
-
hihihi.. No tak - dwa kilo w jeden dzień stracić to naprawdę bardzo miła sprawa.. Gdyby na co dzień tak chciało spadać.. Trzymam kciuki za nową koleżankę!! :mrgreen: Anulkas i Tobie gratuluję. Początek jest bardzo fajny gdy kilosy odpuszczają!!
-
-
Witajcie babeczki i chłopczyku!!! Znowu w pracy.. :mrgreen: Ale i tak fajnie było sobie trochę odetchnąć. Samochodzik co prawda stał cały tydzień, ale na szczęście nie było dziś problemu z jego odpaleniem. No i wczoraj go sobie odśnieżyłam i w nocy nie padało - to rano nie miałam roboty. Lubego zawiozłam dziś do pracy, a sama przez to zostanę dłużej dzisiaj, ale może na lodowisko skoczę po pracy - jak nie będzie padać.. Moje rozpoczęcie diety odkładam jeszcze w czasie.. bo niestety po sylwestrze mam jeszcze trochę jedzenia w lodówce do przerobnienia.. :grin: A chudy ukochany mi w tym nie pomaga.. Masakra - gydyście widziały jako on umie sobie powiedzieć dość jak jest najedzony.. Bo ja z grzeczności u jego mamy to zawsze wciskam wszystko do końca.. Ale jak znowu będę dietować to nie będę u niej jeść.. I dostalam w końcu umowę na STAŁE!! Kamień z serca.. bo dość mnie już 'katowali' tymi krótkimi umowam, łączeniem ich - żeby tylko nie dać normalnej umowy.. Ale w końcu dali za wygraną!! To tym miłym akcentem zakończę Miłego dnia i DOSIEGO ROKU!!!
-
NUTKO no muszę się odezwac - 6 dni na nartach SUPER!! Zazdroszczę strasznie. Ja w zeszłym roku się dopiero nauczyłam jeździc. Ale moja lekcja trwała niestety tylko 2h i przy okazji uczyło się jeszcze ze mną 15 innych osób.. Ty po tych 6 dniach to będziesz śmigac wyśmienicie :grin: Moja koleżanka wczoraj już była na nartach :mrgreen: a ja nie wiem kiedy mi się uda wyjechac. Ale udac się musi - bo bardzo tego chcę!!! To kiedy wypadają te ferie.. ??!!?? W moim gronie znajomych jest dwóch nauczycieli - wię i oni dopiero w ferie by mogli jechac.. Jeszcze sie zobaczy! Trzymam kcuki za naukę na nartach i nie zrażaj się za łatwo - bo to naprawdę super sprawa - tym bardziej jak już masz ubranko. Jakby nie było ja naszą diete zaczęłam po to właśnie żeby się zmieścic w kombinezon narciarski. Pozdrawiam
-
Powiem Wam tylko jedno hasło któe miałam do pokazania: JAK PIES SZCZEKA TO MISKA MU UCIEKA :-D <HAHAHA> dziewczyny na tym poległy.. nie umiałam tego dobrze pokazac..
-
Hoł, hoł hoł... Merry Chrismas 2010!!! :-D Godzina 18, a ja dpiero teraz zaczynam normalnie funkcjonowac.. Chyba zaliczyłam po wczorajszych wojażach strasznego kaca.. I przez to cały dzień sprzątałam po wczorajszym.. Masakra.. Umyłam dwa talerze i musiałam leciec się położyc - tak mnie bolała głowa. Nie obyło się bez bliskiego spotkania z kibelkiem.. Chyba cienki ze mnie zawodnik. Ale uważam imprezę za udaną!!! Graliśmy w kalabmury.. Na początku wydawał mi się to głupi pomysł.. ale zabawa była przednia. Drużyny były męskie i damskie.. i niestety faceci mieli łatwiejsze hasła!! :) Potem lampka szampana w kroplach deszczu przed blokiem. I grubo po północy karaoke.. Się dziwię, że sąsiedzi nam do drzwi nie zastukali.. Skończyliśmy dopiero nad ranen - przed piątą.. Było fajnie, gdyby tylko nie to sprzątanie.. Choc jakbym nie musiała odchorowywac.. to na pewno poszło by o sprawniej. Niestety bez strat w zastawie stołowej się nie obyło.. I to JA :grin: stłukłam sobie kieliszek do szampana.. Dobrze, że będą potrzebne tak tylko raz w roku!!! Maragrete.. no niestety nie bardzo miałabym gdzie podłączyc tą zmywarkę. Bo gdyby ją szło postawic na drugim końcu kuchni,to byłoby ok.. ale ona chyba musi mniec dostęp do wody.. Więc jest problem.. Ale będę nad tym myślec.. może co wydumam. Wszyscy mówią,że to nieoceniona inwestycja.. Ale co najgorsze.. nikt nie pił drinków i szklanki ku temu niby czyste.. a ja głupia je przyozdobiłam ładnie cukrem na brzegach.. i i tak muszę je przez to umyc. Będę wiedziec na przyszłośc żeby już tak się nie starac. Wszyscy mieli swoje winka, tylko chłopaki wódkę.. No i tak się to u mnie potoczyło. No to byle do następnego sylwestra!!! :twisted: Spokojnego wieczorku, odpoczywajcie.. BUŹKA!!!
-
Witam serdecznie moje piękne koleżanki :) Ja też spędzam sylwestra w domu ze znajomymi. Baloniki już nadmuchane, powieszone - choc było z nimi trochę problemów.. Ale mam nadzieję, że już będą się trzymac.. :-D W ogóle to my tak już od wczoraj przyjmujemy gości. Najgorsze jest to zmywanie.. ale jakoś nabieramy wprawy :grin: i wczoraj w pół godziny się ze wszystkim uporaliśmy!! A trochę się tego uzbierało.. Choc dziś będzie więcej. Najważniejsze żeby się dobrze bawic.. Dobrze, że mamy tą matę do tańczenia - trzeba jeszcze sprawdzic czy działa. I co najważniejsze - koleząnki mnie wczoraj poratyowały przynosząc w prezencie kieliszki do szampana.. Teraz jeszcze trzeba kupic szampana.. Jakoś nie rzuca się w oczy i ciągle zapominamy.. To kończę.. bo trzeba trochę pozamiatac i takie tam.. Do siego.. Żeby nam się wszystko udało, a niepowodzenia uciekły w cień i zniknęły na zawsze!! Pa, pa, pa...
-
Cześc.. złapałam doła i nie mogę spac.. A jutro mam gości i chyba z zapałkami w oczkach będę chodzic.. :-D Ale maseczka żelowa chłodzi się z lodówce, żeby jakoś zamaskowac niedociągnięcia mojej dzisiajeszej nocy.. Maragrete ja na lodowisko to piechotką, ale na takie odkryte. I tu gdzie się przeprowadziłam to też mam.. Pierwszy raz tu jest. Akurat jakby dla mnie specjalnie otworzyli. Spokojnej nocy babeczki.. I dzień dobry tym które tu jutro zajrzą!! Widziałam Sandrę na dole - więc Ty bidulko w pracy chyba. To żeby szybko zleciało! :)
-
Ivonko, aż taka próżna nie jestem, żeby wyglądac jak wieszak.. A na zdjęciu.. fakt faktem byłam bardzo zadowolona już ze swojej figurki. To była pierwsza końcówka mojej dukanowej diety, kiedy na minusie było 8 kg!! Z tego dziś jest odzyskane 5.. :-D Niestety to moja wina.. Nie umiem trzymac się zasad III fazy. Dlatego w nowym roku zacznę znowu.. Sandro - Głowa do góry! Nie wiem dlaczego te kiloski tak u Ciebie nie współpracują.. :) Idę robic ostatnie ciacho w tym roku. Jutro mam gości, no i na sylwestra też. Zostajemy w domu.. ale zapraszamy znajomych. To miłego dnia!!
-
Witaj Aniu!! A Ty w pracy??!!?? Że tak wcześnie piszesz.. Ja dzisiaj sobie pospałam.. Co prawda szczurki mnie o 6 obudziły, ale poszłyśmy dalej spac i nawet mój połówek wcześniej dzisiaj wstał niż ja.. Cześc dziewczyny.. O matko - podziwiam Cię Ivonko35, że się nie skusiłaś na nic!! Ja zaraz jadę na protalowe zakupy! Bo od nowego roku chcę po raz setny zacząc.. powiem Wam, że mimo to że tak zaczynam i przerywam, to w pewnym sensie pilnuję wagi.. choc oscyluje ona pomiędzy 5 kg tam i spowrotem.. Echa.. Ja się Tinie trochę nie dziwię! przykro mi kochana, że tak Ci się przytrafiło. Ale wiem z własnego doświadczenia, że jeśli nie będziemy się stosowac w 100% do zaleceń Dukana - to czeka nas porażka.. Ja staram się pilnowac na tyle, żeby nie przybrac więcej niż schudłam - bo trzecia faza też mi nie wychodzi - bo po prostu zaczynam normalnie jeśc.. I znowu wracam do I i II fazy.. Zobaczymy ile mi się uda.. Ostatnio to było aż 16 dni - i 2,5 kg na minusie - no i zadowolenie już z siebie.. Tyle, że teraz to tej zadowalającej wagi mam kolejne kilogramy do stracenia. Ale nie będę już zakładac, że chcę schudnąc konkretną ilośc kilogramów. Tylko ile schudnę tyle schudnę i już.. Pozdrawiam serdecznie, PA
-
Witaj Bożenko, witajcie dziewczyny!! Ja się póki co zajmuję moim zwierzyńcem :) Jak jestem w domu - to sobie szczurki samopas biegają po mieszkaniu.. Jedna nie schodzi z materaca, a druga to z dnia na dzień zapuszcza się coraz dalej.. I ją trzeba pilnować. Ale przynajamniej wybiegają się za wsze czasy :-D No i niestety ta wszędobylska spryciula nauczyła się włazić na stół. Ostatnio to ciacho porwała.. A teraz po przedpokoju urzęduję.. A czarna siedzi ze mną przy laptopie.. Ech - idę małą poszukać. Bo się strasznie rozbrykała.. Miłego dnia! Ja dzisiaj też w planach mam trochę ruchu. Oczywiście lodowisko :grin: Pa
-
Witajcie Dziewczyny!! Ja nie będę mówić co zjadłam, ale oponka urosła niezła.. a to niby zaledwie tylko kilka dni.. No nic.. byle do nowego roku.. :) No i dostałam od Dzieciątka ( :-D bo u mnie takowy przychodzi) nową książkę Dukana.. Efekt wizualny robi ona piorunujący. A zdjęcia przepisów w niej zawartych - normalnie ślinka cieknie.. Choć jak większość mówi.. nie mamy szans na zdobycie co poniektórych składników.. Więc sobie tak nie podogadzamy jak ci francuzi.. Choć miałabym smaka na pistacjowy podwieczorek.. Najważniejsze, że przede mną jeszcze TYDZIEŃ LABY!! Miłego wieczorku! Ja sobie teraz popatrzę na wycikacz łez - 'zaklinacza koni'.. Pozdrawiam..
-
Sandro - Ty to tak trochę z 'przymusu'.. ta romantyczna wigilijna kolacja!! Bo daleko od rodziny jesteś. A ja bym chciała kiedyś tak z wyboru. :) Choć też mi głupio, że nie z rodzicami spędzę wigilię - pierwszy raz. Tatusiek jeszcze mi przed chwilą do pracy podrzucił sałatki.. :grin: Bo ja już po pracy nie chciałam jechać do rodzinnego domu.. A mama to się chyba boi, że u teściowej to nic nie będzie.. Oj, Ci moi rodzice.. Czemu nie ma tak miło jak się z nimi mieszkało.. Potem trochę żal, że się człowiek wyprowadził :-D
-
:-D :D :D Jak tu się spokojnie i ŚWIATECZNIE zrobiło!! :-D Ja niestety w te święta nie wiele popichciłam. I przez to nie pachnie u mnie w domku świętami. Ale chionka ubrana już jest. :grin: Dzisiaj wracam po dwóch dniach nieobecności i strasznie się stęskniłam za moimi wszystkimi domownikami.. :D No i perspektywa kilku wolnych dni.. PIĘKNIE. Oj Nuteczko ale Ci zazdroszczę tego wyjazdu!!! Mi się takie święta póki co tylko marzą!! Nie dlatego, że chciałabym odpocząć od gotowania (jak na pewno większość mam ma) - co to to nie. Bo tu dopiero jestem na początku drogi i bardzo lubię eksperymentować.. Ale mam konkurencje w postaci teściowej - więc postanowiłam, że nie będę z nią się przeganiać.. Chce robić - to tylko skorzystam :D Wszyscy mi tak mówią - w końcu udowodniłam, że chęci mam.. Ale przerobić np dwóch torcików na raz mój narzeczony nie jest w stanie - a ona chce go rozpieszczać - to niech ma.. Ja w kuchni rządzę raczej tylko dla moich gości! Chociaż tyle... Ale i tak marzą mi się takie święta tylko w dwójkę. Mama mnie oczywiście w słoiki zapakowała. Ale przynajmniej jej orzechów nałupałam.. Oj, tam w domu czuć święta :) Ale ja na przykład nie lubię składać życzeń.. U mojego narzeczonego (tak mówi), że mówi się wesołych świąt i po sprawie. A u mnie w domu to są takie poważne życzenia - jest to dla mnie najgorszy moment wigili. Bo jakoś w tym czasie jestem krucha jak opłatek. I jak ktoś trafi z czułą strunę - nie ma aszans i nie powstrzymam potoku łez (tak było w zeszłym roku).. :twisted: Dlatego w tym roku, choć też wcale nie z wielką euforią - spędzę święta z mamą lubego, jego ciocią i kuzynką.. Choć formalnie to nie moja rodzina.. Rodzice w tym roku w ogóle się nie sprzeciwili.. Po zeszłorocznym moim 'wystąpieniu' wolą nie ryzykowac.. :lol: I ja przystąpię do życzeń: Niech te święta sprawią, że będziecie potrafiły cieszyć się tym co macie. Niech marzenia zmienią się w cele, do których będziecie dążyć. Niech nie zabraknie Wam miłości i wsparcia, żeby pokonać przeciwność losu. Niech przyjaciele i rodzina pokazują Wam jak wyjątkowe jesteście!!! Wesołych świąt!!!
-
Nie ma za co.. ale coś nie widzę suwaczka - to chyba nie bardzo pomogłam.. :-D??: Jak będziesz miała więcej czasu - to napewno umieścisz go gdzie trzeba. :twisted:
-
Klikasz na samej górze strony PANEL KONTROLNY Potem z lewej strony jest lista i tam szukasz EDYTUJ SYGNATURĘ A potem umieszczasz co trzeba i zatwierdzasz zmiany i już :grin: i na koniec klikasz ZMIEŃ SYGNATUJĘ Mam nadzieje, że Ci się uda. Trzymam kciuki!!! Panel.bmp Edytuj.bmp Sygnatura.bmp
-
Jak fajnie, że kot w czapce - pozostał kotem w czapce - wersja świąteczna :-D
-
Sago Ani mnie nie strasz.. Ja w zeszłym roku wymieniałam, bo mi po prostu kiedyś nie zapalił.. Dzisiaj chyba pojadę nim do rodziców.. Bo mama oczywiście słoikami chce mnie obdarować.. żebym w środę nie musiała po pracy już do nich jechać. Dzisiaj czekają mnie też prezentowe zakupy.. Mam nadzieje, że uda mi się coś fajnego znaleźć.. A może podrzucicie jakieś pomysły, co?? Sago i Bożenko!! Co bym mogła tacie i mamie kupić. A co roku mówimy - żadnych prezentów.. ale to się tak nie da.. Schowam je w szafie, a potem brata 'poinstrułuje' żeby je pod choinkę podłożył. Bo w domu nastąpi wymiana - ja śpię jeszcze dziś, a od środy brat przyjeżdza ze studiów.. Sobie rodzice za bardzo nie odetchną od dzieci w tym tygodniu.. Pozdrawiam!!!
-
Cześć!! :twisted: Ale dzisiaj pospałabym chętnie dłużej.., ale budzik zerwał z łóżka więc nie było na co czekać. Saguś - ale mnie wczoraj wywiało. Mimo, że w tym roku postawili nam lód na rynku mojego miasta i wokół zabudowa.. Trochę uważam to za nie trafione, bo teraz z domu rodzinnego mam za daleko.. Ale u mamusi fajnie.. Tym bardziej teraz, gdy od półtorej miesiąca jestem na swoim - to nawet umiemy porozmawiać :grin: co wcześniej nie było możliwe. No i zjadłam wczoraj dietetyczny obiad.. Aż się zdziwiłam, bo mama to już dawno na diecie nie jest. Trochę nie miło (niestety) to mnie zaskoczyło, ale to dobrze - może jakieś pół grama dzięki temu straciłam. Jeszcze dzisiaj przenocuję i prawie będą święta. Biorę końcówkę urlopu, 4 dni - i będę się byczyć do nowego roku. Co prawda my w pracy nie mamy wigilijek - tylko spotkanie noworoczne 31 grudnia.. Raczej w tym roku sobie podaruję.. Za daleko.. :) Byłam w zeszłym roku - mimo wziętego urlopu - niech inni młodzi się starają. Bo w ogóle uważam, że mogli by to zrobić w pierwszy dzień pracy po nowym roku.. Ech.. w tej firmie to długo się nic na lepsze nie zmieni.. Tak sobie fajnie piszę, a umowa się kończy.. Wolałabym nie zostać na lodzie.. Mam nadzieje, że przedłużą mi już na czas nieokreślony.. Dobra, kończę - bo trzeba by ponarzekać bardziej, ale jeszcze nie ma aż tak źle.. Miłego dnia :-D
-
<hahaha> Oj - na maksa!! Ale na wagę do nowego roku nie wejdę, żeby się nie stresować.. :) Poświętuję sobie spokojnie. Zaraz zbieram się na lodowisko :grin: Tak po pracy się odstresować. To miłego wieczorku i do jutra - bo u rodziców - to ja bezkomputerowa jestem.. Jeszcze 10 minut :-D
-
Witam raniutko :grin: Trochę mi się dzisiaj przyspało.. ale udało mi się dojechać na 6! Dobrze, że wczoraj wieczorem przygotowałam sobie wszystko na 'wyjazd'. Bo znowu zostanę u rodziców, tym razem na dwie noce. Miałam piękny plan przesiąść się na komunikcję miejską, ale jakoś obawiam się tego marznięcia i czekania.. Brrr.. Ale ja, tak jak WINKACHCE z powodu łyżew i nart uwielbiam zimę, ale jako kierowca - nienawidzę. Od - taka zmienna 'miłość' :-D . Ale mam taką chrapkę na jakąś ładną górkę.. Ja jeżdzę dopiero teraz drugi sezon.. Tata próbował mnie kiedyś nauczyć jeździć.. ale mu się nie udało. Dopiero w zeszłym roku ze znajomymi wynajęliśmy instruktora i jakoś zaskoczyłam. Ale wolę takie łatwe górki, żeby się nie przemęczać.. :twisted: A w ten weekend piekłam ciasteczka kruche świąteczne. Musiałam dwie gigantyczne porcje zrobić, bo i dla rodziców, dla siostry, kuzynki lubego i dla nas.. Ale w sumie to jedyne co robię na święta. Bo wigilię spędzimy u mamy narzeczonego. W pierwszy dzień jedziemy do moich rodziców - mama już obiecała dać nam obiad i na drugi dzień.. Więc z głodu nie umrzemy.. Wczoraj udało nam się w końcu na łyżwy wybrać - w moim 'nowym' mieście. Mieliśmy lica jak matrioszki :) ale jak obiad smakował po tym wyziębieniu. I pyszny rosołek na kuraku przeze mnie zrobiony <mniam> Zapasu mamy na tydzień - ugotowłam cały gar. No, jak narzeczonego mama nie będzie karmić przez ten czas co mnie nie będzie.. to chyba sobie poradzi! Byleby nie zapomniał mi karmić i poić zwierzątek. Oj - jak miło będzie przez trzy dnie nie musieć dośnieżać autka, byle by po tak długim postoju potem mi zapalił.. Miłego dnia laseczki i dziękuję za wszystkie miłe słowa :-*** Powodzenia Wszystkim z wagą!!!
-
No tak Andzia, ale ja w ogóle zaprzestałam diety jako takiej.. :) Ech... ważne, że mam humor. Jednodniowe rozstanie z moim lubym wzmożyło tęsknotę.. ale dzisiaj skoczymy pośmigać razem na lodowisko. Od rodziców pożyczyłam termos, wzmocnimy się herbatką z prądem.. MNIAM Chyba, że znowu okaże się, że ktoś popsół lód :) Ja uciekam już na weekend - Wam też życzę spokojnego odpoczynku, choć tak przed świętami to tylko roboty co nie miara. U mnie w końcu się okazało, że gości mieć raczej nie będę - więc się nie przykładam aż tak - tylko tak normalnie jak co tydzień się wysprząta i będzie. Dobra kończę - bo zaś się rozgaduję.. BUZIAKI!!!
-
Masz rację Bożenko - bo jak Ty sobie zrobiłaś przerwę w pisaniu to mi tez jakoś tak głupio było być rano samej na forum. Ale chyba wszystko wróci teraz do normy :)