-
Postów
1283 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Maruda
-
TO BARDZO DOBRA WIADOMOŚĆ!!!!!!!!! Cieszę się, że u Was w domciu takie szczęście macie - i będę mieć nadzieje, że u mnie tak samo będzie. Bo jako jedyna która przeszła chorobę (myślę o moim przyszłym domciu) będę miała pełne ręce roboty - jakby tak przyszły mężuś i dzieciaczki na raz mi sie rozchorowały... :-D Może te szczepionki dużo dają!!! Ściskam Cię serdecznie i jak mała się już wykuruje to dawaj znać częściej co u Ciebie :D
-
Kasiu ja przed dietą używałam kremiku... i jeszcze go mam. Jakoś tak żadko się smarowałam. Nie podobał mi się jego zapach. A teraz to nic - ale to bardziej z lenistwa. Chyba na szczęście nigdy nie miałam za wiele... więc jak teraz są jeszcze mniejsze zupełnie mi to nie przeszkadza. Tylko mój Ukochany 'Robaczek' sprawdza czasami czy jeszcze coś dla niego zostało :lol: Ale jak Ty masz na tyle samozaparcia - to smarowanie w niczym w diecie nie przeszkodzi. A może i pomoże! I chciałam tylko jeszcze dodać, że oczy mi wyskoczyły na te cudeńka co robisz na drutach czy szydełku. Ja zawsze chciałam się nauczyć, ale tylko szalik mi wychodzi. A poza tym to się cieszę, że i ja mam w końcu koleżankę z okolic :D
-
Ja dokładnie wczoraj robiłam i po nocy w lodówce nadało się to jeszcze do smarowania. Może to ta kwestia mleka :-D Chyba, że już jutro do krojenia się będzie nadawać jak u Was... Ale naprawdę nie ma to znaczenia - tak słodkiego czegoś w buzi nie miałam od ponad 4 miesięcy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Więc same rozumiecie mój zachwyt :-D Jak się przeje - trzeba będzie co innego wymyslić.
-
Zuza, Benek Mi lejąca nie wyszła, ale tak akurat fajna do smarowania. Tylko mleko dodawałam jak w przepisie. I do Juggin informacja :D mieszałam ręcznie przy pomocy takiej trzepaczki A jak mi coś tak do środka właziło to koleją łyżkę mleka dodawał i jakoś wyszło. Dla mnie efekt zadowalający. Choć mało niby tego. Ale mi tak słodkie wyszło, że i tak nie da się za dużo zjeść i na pewno starczy mi na kilka dni. No nie jest idealnie gładkie.. ale ja tam wymagająca nie jestem :-D Jak będę w domu to postaram się wstawić zdjęcie tej mojej nutellki to zobaczycie.
-
Nie herbanik - przejadł mi się :D Miałam na mysli te kruche ciasteczka z przepisu Śliweczki i Tyldy. Ja je sobie piekę w papierkach jednorazowych do mufinek, ale zalewam tylko spód papierka - bo na zwykłym papierze mi się rozlewały i kleiły ze sobą.. A tak mam idealnie okrągłe ciasteszka. No i do tego ta nutellka. Wczoraj miałam dylemat czy kupić 250 dkg tego mleka odtłuszczonego w proszu czy w małych paczuszkach po 20 dkg. Kupiłam te małe opakowania jednak.. A do nutellki dwa w zupełności wystaczą. To jest akurat 7 kopiastych łyżek!
-
Juggin - nie poddaję się - co to to nie!!! Muszę po prostu zacząć piec i smażyć jak Ty - żebym miała zawsze co do buzi włożyć :D Ale wierz mi - te ciacha z tą nutellką - niebo w gębie. Tym bardzie, że większość prolatowych ciast to mi albo gorzkawa wychodziła, albo mało słodka. A te ciasteczka to po prostu miód w gębie.. <mniam> Ale nadal jem tylko protalowo i no z tymi małymi naciągnięciami na dozwolone ale bynajmniej nie obowiązkowe składniki. WALCZĘ DALEJ!!! I mimo pogody w dobrym humorku jestem. Choć wczoraj specjalnie szkła kontaktowe kupiłam w nadziei, że dzisiaj założę okularki przeciwsłoneczne.. No nic będą musiały poczekać..
-
Dziękuję!!! :D Chyba jak hasło Śliweczki - pasuje do naszej diety!!
-
Witam kolejną nową protalowiczkę... No, no.. Komercya ładnie straciłaś kilosków w tych pierwszych dniach!!! ..i wszystkie stałe bywalczynie!!! Zrobiłam sobie do pracy dzisiaj trochę więce jedzonka niż zazwyczaj.. bo ostatnio to i w pracy mam straszne napady głodu - tylko bym jadła i jadła!!! Wzięłam sobie dwa deserki zebry, sałatkę z tuńczyka, sałtakę z kotletami sojowymi - chyba niekoniecznie te moje są odtłuszczone.. bo zostały mi z czasów jak nie jadłam w ogóle mięsa.. więc są stare jak świat!!! Ale mimo wszystko dobre. I z tych ciasteczek kruchych zrobiłam sobie takie a'la markizy :-D - przełożyłam dwa ciasteczka nutellką... Słodka mi wyszła jak miód. Bo dałam łyżeczkę normalnego kakao - zraziłam się do tego ciamnego, niby odtłuszczonego.. Niesmakuje mi... I do tego jeszcze słodzik - na szczęście dałam mniej niż w przepisie - bo przy normalnym kakao w ogóle mogło by to się okazać niezjadliwe. A tak - jest BARDZO słodkie, ale da się zjeść i mam nadzieje, że zapcha mnie to na wszelkie inne, niedozwolone słodkości. Więc w moim dzisiajszym jadłospisie jest trochę 'nieudanych' składników tzn. nie aż tak dietetycznych. Ale wiecie co - schudnę to schudnę, nie schudnę to nie schudnę. Po prostu tak trochę chce odpocząś od diety - chociaż na niej nadal jestem :D tylko muszę ją trochę urozmaicić i zaczęłam od dzisiaj. :lol: Witaj MALLINKO my tak razem zawsze na porannej straży :-D Ja też przy zielonej... bo w pracy nie mamy lodówki na mleczko a innej kawy nie piję!!! Ale pracujemy nad tym i może sami działowo się złożymy na jakąś. Miłego dnia - oby wszystkie dzisiaj w dobrych humorkach - trzymam za to kciuki!!!!!!!!
-
Nie - to mi mamusia na razie marudzi - a przyszły małżonek jak się słowem odezwie.. To zrezygnuję z pracy i sam będzie musiał na mieszkanko i na ołaty zarobić :D A ja nadal będę królować w naszej przyszłej kuchni :) A co!!! A tak serio - to on się będzie cieszyć z moich eksperymentów - tym bardziej że dookoła będziemy mieli mnóstwo knajpej, pizzeriii i w ogóle... to głodny nie będzie chodził jak mu nie zasmakują moje specjały!! A ja taka mała złośnica jestem.. Już i tak raz nie zjadł mojego makaronu - fakt trochę przesoliłam... ale to przez niego bo on wszystko dosala... Chciałam mu dogodzić!!! I wiecie, że nie zjadł!!! Do końca zycia mu tego nie zapomnę!!! :-D
-
Dziękuję KOCHANA POLU za miłe słowa :-D Tak sobie planuję, że najpóźniej za 18-20 miesięcy będę już trzymać swoje własne maleństwo w ramionach!!! :lol: :) :) Z takimi planami wszystko musi mi się udać!!! Hihihi.. Bardzo się cieszę na te moje obecne plany!!! Edytko oj rozumiem Cię - bo ja z moją mamuśką to też wieczna wojna. Ale myślę, że jak wkrótce się wyprowadzę to zostaniemy dobrymi przyjaciółkami. Przynajmniej normalnie będę mogła zacząć gotować - bo póki co słyszę tylko, że marnuję prąd - no to się odechciewa... I mimo tych kłótni to żal mi już, że wyprowadzam się daleko od domu.. Niby 20 km to nie dużo.. Ale nie sądzę, że rodzinka będzie mnie często odwiedzać.. :-D Bo wszyscy póki co zostają w moim rodzinnym mieście... I to głupie - ale zaczynam już tęsknić.. A tam będę sama - nawet bez znajomych, koleżanek.. Ale póki co pracy nie zmieniam :D więc ja będę i tak codzinnie w moim miasteczku to będę ich odwiedzać.
-
edytah, gaja2b Dziewczyny - głowy do góry!!! Wiecie co - jak ja ostatnio przeżywała stres to tutaj właśnie koleżanki mi poradziły, żeby zacząć na wszystko patrzeć przychylniejszym okiem - i wiecie, że pomogło!!! Wszystko zaczęło mi się układać, ale na razie się nie chwalę - żeby nie zapeszyć. GAJU napewno uda Ci się znaleźć pracę - po prostu idź na spotkanie z nastawieniem, że napewno ją dostaniesz i że musisz ją dostać bo Ci się akurat ta podoba i już. EDYTKO no nic - mieszkania z jakimkolwiek rodzicem nie zazdroszczę. Sama pracuję teraz intensywnie nad tym problemem. Masz przynajmniej maleństwo - więc jest dobrze. A niestety mieszkanie bez kredytu to dzisiaj nie jest realne. A na kredyt potrzebny jest wkład własny - więc jeśli chcesz mieć swoje - to niestety trzeba odłożyć troszkę gotówki. Wiem, że przy małym dziecku jest to ciężkie, ale skoro mieszkacie z którymiś rodzicami to myślę, że trochę jesteście odciążeni w miesięcznych opłatach.. Więc napewno się uda!!! Innego wyjścia nie ma - więc jeśli naprawdę tego pragniesz - no to musi się udać!!!
-
Witajcie Kochane!!! Muszę się odezwać.. bo grozi mi zarzucenie diety :-D Ostatnio to w ogóle nie chce mi się już odchudzać, choć jeszcze trochę zostało do zgubienia. Nawet protalowe słodycze już mi nie wystarczają.. :-D Wczoraj upiekłam mnóstwo ciasteszek i jakoś próbuję się nimi ratować. Musiałabym zacząć przygotowywać tyle pyszności co JUGGIN - bo polegnę i nawet utrwalanie sobie podaruję. Najbardziej jestem zła, że moja siostra po diecie mówi, że je mnóstwo słodyczy i nie robi nawet dnia białkowego, że o niejedzeniu otrębów nie wspomnę i nic nie tyje. To niesprawiedliwe... Nie żebym jej źle życzyła.. ale skoro my tak się wyrzekamy złych nawyków to mogła by ta waga trochę łaskawiej nas traktować... Pójdę dzisiaj na zakupy i przygotuję sobie trochę jakiegoś mięcha!!!! Bo biały twarożek strasznie mi się przejadł - myslałam, że nigdy to nie nastąpi.. Poza dylematami dietowymi - u mnie wszystko gra i buczy :lol: W weekend złapałam trochę słoneczka i dziś jestem pięknie brązowa. No może z noska schodzi mi trochę skóra.. Ale poza tym rewelacja :D Przewracam zaraz kartki naszego forum na przepisy. Muszę znaleźć coś na dobre mięsko!!! Całą pracę będę mysleć o jedzeniu. Brrr.... Już nie rzucam diety... :) Witam serdecznie nowe dziewczynki - DAMY RADĘ!!
-
Dzień dobry - ja witam z nad kolorowego omleta :-D Ostatni dzień warzywek - to musiałam to jakoś zaakcentować :D Wczoraj pierwszy raz w tym roku trafiło się słoneczko u nas w weekend - więc je wykorzystałam i pojechałam nad wodę.. Za zimna dla mnie była żeby się w niej kąpać, ale tak miło było poleżeć sobie na słoneczku cały dzień :lol: Za to dzisiaj mam spuchnietą od tego cudownego słoneczka buzię.. Troszkę za bardzo mnie przypiekło.. Ale trochę zimnych okładów i mam nadzieje, że przejdze, a oplenizna stanie się piękna i BRĄZOWA!! Oby,bo na razie wyglądam jak rak... :-D Postanowiłam zabrać głos w sprawie maizeny!!! Abstrachując już od tego czy jest to mąka czy skrobia... Jestem posiadaczką drugiej części książki Dukana (niekoniecznie polecam,bo i tak więcej korzystam z naszych - waszych przepisów niz z tej książki), ale wracając do rzeczy.. Są tam przepisy podzielone na dni samych protein i na dni z warzywami. I ciasta na bazie maizeny umieszczone są w rozdziale deserów czystych protein. Jeżeli Dukan zatwierdził te przepisy to powinno być można.. Choć w swojej pierwszej książce pisał trochę co innego. Może zmienił zdanie..albo nie przeczytał tych przepisów.. Już sama nie wiem.. ALe jest jak jest i maizena używana jest w tej książce dość nagminnie!!! 7 życzeć leci - zmykam patrzeć - bo lubię tą bajeczę :) Miłego dnia!!!
-
Ale mi się porobiło... :D Czy zmieniło się Wam coś na forum??!!?? Mi coś się poprzestawiało... :-D Zobaczę czy ta wiadomość będzie normalnie..
-
Ja ostatnio jak komuś coś radzę to wychodzi, że mówię źle.. Ale myślę, że otręby trzeba jeść od początku diety, żeby nie mieć problemów niby z wc!!! Tylko może poczekaj aż ktoś jeszcze się wypowie.. Bo może znowu źle coś radzę!!! :D
-
Najważniejsze, że masz dalej siłę żeby walczyć z wagą!!! Trzymam kciuki!!! A po takim dniu grzeszenia (po przerwie w dietowaniu) łatwiej się wraca chyba na diete...
-
Cześć!!! :lol: Ja przy herbatce Was witam!!! Mallina Odgłosy natury to mnie mogły by budzić codziennie. I mimo tego, że mieszkam w blokowisku - to teraz rano ćwierkają mi codziennie też jakieś ptaszynki :) . Nie mogę narzekać, że to przez nie rano wstaję.. bo faktem jest, że mam już tak organizm przestawiony.. I niestety nawet w weekendy gdy mogłabym się wyspać - nie daję rady. Edytah Ale to przecież taki przyjemny buzik.. :-D Choć moja siostra to coddziennie mi mówi, że jej maluch to też ranny ptaszek.. Nie może się nawet na bok przewrócić... bo Aduś już woła o mleczko, albo siku.. Jak on się rano budzi - to lepiej nawet nie oddychać. Każdy znak życia dla niego to dowód, że można już wstawać :D Miłego dnia Wszystkim!!! POBUDKA!!! (ulubione hasełko mojego chrześniaczka) :-D
-
... UPS - przewało mi i niedopisałam do końca :-D Miało byc... - takie rzeczy!!! Tylda - no ja tam bym była za tym koktajlem.. :D Ale chyba tylko na warzywkach!!! Zeby nie było!!!
-
Nie,nie - tylko suwaczek dodawałm dzisiaj. I dziękuję :) Z tym avatarem - to mój kochany mi go tu ładował.. więc nie wiem czy sama bym umiała to zrobic.. Ale póki co i tak nie chciałam go zmieniac :-D Dziękuję!!! Tyle razy tu kiedyś było pisane o robieniu suwaczka - więc się w końcu nauczyłam :D I to tak ładnie wygląda - jak od razu widac na nim jak komu waga idzie w dół. Upiekłam sobie ciasteczka dzisiaj. W foremkachdo mufinek nalałam ciasta tak na sam dół tylko. Bo ostatnio jak robiłam na papierze to mi się rozlały i połączyły ze sobą.. Ale dodałam łyżkę mąki kukurydzianej bo wydawało mi się za lejące. TRUSKAWKI, MALINY... w koktajlu!!??!! No ładnie!!! To my się tu tłumaczymy z tego jako grzeszku.. A tu proszę - takie r
-
Śliweczko to i poetka z Ciebie :D No, no.. jestem pełna uznania!!! To będzie hasło przewodnie naszego forum :-D Miejmy nadzieje, że te burze w końcu się skończą wszędzie!!!
-
Kasiu i Ty witaj na naszym forum :-D Tutaj wszystkim się udaje tracić kiloski - więc dobrze trafiłaś!!!
-
Witamy serdecznie w naszym skromnym gronie :D Waga jak waga, płata figle... Ale nie wiem czy w uderzeniówce to codziennie traci się jakiś gram!?! Bo jak ja zaczynałam - to jeszcze nie miałam wagi elektronicznej :lol: I w uderzeniówce tylko 1kg ze mnie uszedł. Ale to niby dla tego, że nie miałam za dużo do stracenia (choć czy ja wiem czy 15-20 kg to mało..) Teraz już wszsytko uzależniam od zadowolenia z mojego wyglądu!!! Jak dojdę do 15.. to zobaczę co dalej!!! No i pomierz się centymetrem gdzie niegdzie... Będziesz zaskoczona jak i tu się traci!!! POWODZENIA!!!
-
-
Cześć dziewczynki!!! :-D Trochę dzisiaj popracowałam nad moją sygnaturką. Chciałam mieć też ładny suwaczek jak Wy... Teraz się nie ważę - bo warzywka mam.. więc nie ma co się niepotrzebnie stresować. :D Wymaganą ilość wody już w siebie wlałam, teraz już mogę pić dla przyjemności!!! Oj - no tak czas urlopów.. Ciekawe czy ja w tym roku gdzieś wyjadę czy nie.. Wszystko zależy od mojego lubego - pozostawiłam mu inicjatywę :-D
-
Do momentu kiedy mnie to spotkało to nie wiedziałam, że są takie problemy. Lekarka powiedziała mi, że jeszcze jedna może zacząc mi roznąc, a dwie pozostałe raczej już nie. Gdy powiedziałam, że fajnie - to powiedziała, że jak zaczną uciskac na siódemki to będzie gorzej. Myślałam, że jak coś boli - to razej znaczy, żę coś złego się dzieje - a tu proszę.. Skoro to nirmalne - to muszę się pogodzic! Sliweczko, ale wyniki!!!! G R A T U L U J Ę !!!! Takie zestawienia dodawają skrzydeł i utwierdzają w tym, że obrało się dobrą drogę! Tak miło się czyta o sukcesach dietetycznych!!!