Skocz do zawartości

Maragrete

Aktywni Smakowicze
  • Postów

    1359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maragrete

  1. I jeszcze coś ważnego, dlaczego faza III musi trwac po 10 dni na kazdy utracony kilogram : Cytat : "No cóż, nasz mózg jest bardzo elastyczny, jest to niewątpliwie jego wielka zaleta, czasem jednak jest to broń obosieczna... Amerykańscy naukowcy odkryli, że leptyna, białko, które jest wydzielane przez komórki tłuszczowe, jest głównym winowajcą uciążliwego efektu jo-jo. Kiedy poziom leptyny we krwi w procesie chudnięcia ulega obniżeniu paralelnie do zmniejszania się ilości tłuszczu w organizmie, mózg reaguje na to wzmocnieniem uczucia głodu oraz zmniejszeniem zużycia energii w procesie przemiany materii. W konsekwencji odchudzona osoba je więcej i praktycznie natychmiast znowu tyje. Jeżeli jednak leptyna zostanie sztucznie utrzymana na takim poziomie, na jakim znajdowała się przed schudnięciem, aktywność mózgowa ulega normalizacji, a waga utrzymuje się na zredukowanym dietą poziomie. Jak twierdzą naukowcy, leptyna mogłaby więc pomóc ludziom w uporaniu się ze zbędną wagą, a przynajmniej zapobiegać efektowi jo-jo. Michael Rosenbaum i kierowany przez niego zespół naukowców udowodnili niedawno za pomocą rezonansu magnetycznego, że leptyna jest środkiem, za pomocą którego nasz organizm broni się przed zmniejszeniem swoich zasobów energetycznych. W przeprowadzonym przez nich doświadczeniu zbadali oni aktywność mózgu ludzi z nadwagą, którzy dzięki specjalnemu odżywianiu schudli o około 10% swojej wyjściowej masy ciała. Ludzie poddawani byli badaniom przed- i po schudnięciu. Kiedy ochotnicy oglądali przed rozpoczęciem diety obrazki z produktami spożywczymi, aktywność w ich mózgu wykazywały określone obszary. Po schudnięciu wzór aktywności mózgowej uległ istotnej zmianie. Jedynie w przypadku ludzi, którym regularnie wstrzykiwano leptynę aktywność mózgu powróciła do swojego stałego poziomu. Zastrzyki z leptyny hamowały reakcje mózgu, które są odpowiedzialne za np. wzmocnione uczucie głodu, a więc za powstawanie efektu jo-jo. źródło - Lek na jo-jo Leptyna została odkryta w 1994 roku. Na początku naukowcy przypuszczali, że blokując uczucie głodu w mózgu będzie ona cudownym środkiem na zmniejszenie masy ciała. Jak się jednak okazało, ludzie otyli nie cierpią na niedobór leptyny, lecz wręcz przeciwnie – jej poziom jest u nich podwyższony, a mózg staje się mniej wrażliwy na jej obecność. Dzisiaj już wiadomo, że funkcja leptyny jest bardziej złożona, niż spodziewano się do tej pory. Obniżenie się jej poziomu jest sygnałem dla ośrodków sterujących w mózgu, że zmniejsza się również ilość dostarczanej organizmowi energii. Organizm dopasowuje przemianę materii i łaknienie do tego właśnie stanu.Efekt jo-jo pojawia się szacunkowo u 75-95% ludzi, którzy za pomocą diety o obniżonej ilości kalorii próbują obniżyć swoją wagę. Być może zastrzyki z tego hormonu pomogą utrzymać idealną wagę? Na szczęście dla nas, po pewnym czasie, nasz mózg osiąga równowagę i akceptuje mniejsze stężenie leptyny jako poprawne. Niefajny w tym wszystkim jest fakt, że to proces czasochłonny... i należy w tym czasie bardzo się pilnować... Teraz już wiecie czemu ma służyć faza III diety Dr Dukana? Hihi, natury nie przechytrzymy, ale kiedy znamy jej mechanizmy możemy uniknąć wielu, wielu pułapek Po całkowitym przejściu fazy III, nasz mózg jest zresetowany niczym niemowlę (chodzi min. o poziom stężenie leptyny jako "normalny"), oczywiscie gdzieś tam czai się "pamięć metaboliczna" i niczym miecz Damoklesa wisi nad nami jako ostrzeżenie... i niech wisi !!! Wszystko czego nauczyliśmy się o zdrowym odżywianiu przechodząc cały cykl faz diety Dukana, wszystkie te nawyki z takim trudem wypracowane, należy stosować do końca życia (szczególnie te z fazy III) a wtedy nigdy nie staniemy przed dylematem ponownego chudnięcia oraz zrujnowanego cukrem i tłuszczem zdrowia..." Ja tez mysle ze jak sie zna własny organizm i mechanizmy nim rządządce to łatwiej pogodzic sie z niektórymi obostrzeniami w diecie i łatwiej dać sobie radę z własnymi problemami. Miłego wieczoru wszystkim !
  2. Nie wiem czy zaglądacie na inne fora internetowe poświęcone diecie Dukana, ja czasem tak i właśnie znalazłam interesujący wywód dotyczący fruktozy ( cukru z owoców) i jego związków z otyłością brzuszną. Myślę ze autorka tego posta, która sama wszem i wobec propaguje wiedzę o zasadach diety protal i w ogóle o zdrowym żywieniu nie obrazi sie że pozwoliłam sobie zacytować, ale upowszechnienia wiedzy nigdy dość : "Cytat: Laski, cytuję ,żeby nie było ,że coś przekręciłam(wybrałam ciekawe fragmenty): "Najgroźniejsze jest jednak to,że fruktozę przetwarzamy na najgorszy rodzaj tłuszczu- ten gromadzący się wokół narządów wewnętrznych. Nie każdy tłuszcz jest dla nas niezdrowy . Ten znajdujący się pod skórą nawet u osób bardzo otyłych jest mało "toksyczny".Co innego otaczajaca nasze narządy tzw.trzewna tkanka tłuszczowa- bogato ukrwiona i unerwiona, a więc bardziej aktywna metaboloicznie.Gdy jej komórki zostaną przeładowane tłuszczem , zaczynają uwalniać do krwi substancje sprzyjające chorobom takim jak cukrzyca, miażdżyca , nadciśnienie tętnicze, rak itp." I jeszcze fragment, który-moim zdaniem -tłumaczy dlaczego moja mama i szwagierka - mimo ograniczenia jajek ,masła i mięs do minimum ( jak nic nie mogą to jedzą owoce!!!)- mają coraz większy poziom cholesterolu: Eksperyment P.Havla z University of California w Davis "W badaniu wzięła udział grupa 33-osobowa dorosłych cierpiących na nadwage lub otyłość.Najpierw przez 2 tyg karmiona ich zgodnie z zasadami zdrowego żywienia , a potem na 10 tygodni przestawiono na dietę , w której 25% energii pochodziło albo z glukozy albo z fruktozy.Wszyscy badani utyli średnio półtora kilograma . Ale ci ,którzy byli "słodzeni" fruktozą mieli niepokojące objawyodwyższony poziom trójglicerydów we krwi( świadczy to o nadmiarze tłuszczów w organizmie), więcej tkanki tłuszczowej w obrębie brzucha, a także mniejszą mniejszą wrażliwość tkanek na insulinę." Dla mnie to szok, kupiłam Fokusa i podjechałam do kasy z wózkiem pełnym soków i owoców. Przeczytałam to dopiero w domu. SZOK!!! Chyba jednak nasz Dunkan to najzdrowasza dieta. Myślę,że powinnyście kupić sobie tą gazetę Fokus , numer sierpniowy ,str.68 "Cukier nie krzepi,cukier zabija!". Obawiam się,ze zaraz odezwie się lobby owocowo-soczkowe i po ptokach. Popieram Cię w stu procentach, akurat o fruktozie nie wiedziałam, ale o masakrycznym wpływie otyłości brzusznej na metabolizm już tak. Dziewczyny gruszki nie mają aż tak wielkiego zagrożenia otłuszczaniem okołonarządowym o ile waga jest do 25 BMI. Natomiast kobiety jabłka i wszyscy chłopcy powinni bacznie się mierzyć w pasie !!! W tej chwili osoby z tzw. otyłoscia brzuszną sa narażone kilkukrotnie bardziej na takie wdzięczne przypadłości: - zawał - cukrzyca - wszelkie nowotwory w tym rak trzonu macicy (nie mylić z rakiem szyjki macicy, tutaj gruszki mają większe zagrożenie), ten podpunkt tooczywiscie tylko kobiet dotyczy... - nadciśnienie - wylewy - i wiele innych... Tak więc teraz wszystkie gruszeczki z BMI poniżej 25 się cieszą, a jabłka i gruszki z BMI powyżej BMI 25, idą po centymetr i się mierzą w talii. Jeżeli kobieta ma powyżej 80 cm w talii, to ma otyłość brzuszną i należy zrobić wszystko żeby się tego pozbyć. Mężczyzna zaś nie powinien mieć powyżej 94 cm. To bardzo ważne otyłość brzuszna jest bardzo źle rokującym czynnikiem Do określenia rozmieszczenia tkanki tłuszczowej wykorzystuje się również wskaźnik talia/ biodro (z angielskiego waist/hip ratio, w skrócie WHR). Oblicza się go dzieląc obwód mierzony w okolicy pasa przez obwód w okolicy bioder. Wartość wskaźnika większa niż 1,0 u mężczyzn i 0,85 u kobiet świadczy o otyłości brzusznej. Prewencja i terapia zespołu metabolicznego, (min. otyłość brzuszna kwalifikuje rozpoznanie zespołu metabolicznego) modyfikacja trybu życia zwiększenie aktywności fizycznej zaleca się ćwiczenia aerobowe 5-7 razy w tygodniu po 30-60 minut zmiana diety ograniczenie spożycia tłuszczów do 25-30% dobowego zapotrzebowania energetycznego organizmu ograniczenie spożycia tłuszczów nasyconych do < 7% zapotrzebowania energetycznego obniżenie dobowej podaży cholesterolu do < 200 mg spożycie węglowodanów na poziomie 50-60% zapotrzebowania energetycznego ograniczenie spożycia cukrów prostych dostarczanie węglowodanów w postaci produktów skrobiowych (chleb razowy, kasza, ryż, fasola) zwiększenie spożycia owoców i warzyw (m.in. wzrost spożycia błonnika), czyli zamiast owoców otręby i będzie git zwiększenie spożycia ryb morskich (zawierają korzystne kwasy tłuszczowe Ω-3) redukcja masy ciała zaleca się obniżenie masy ciała do osiągnięcia wartości BMI < 25 zaprzestanie palenia tytoniu i spożywania alkoholu terapia farmakologiczna leczenie otyłości (orlistat, sibutramina) leczenie insulinooporności i hiperglikemii (metformina, pochodne sulfonylomocznika, glitazony) leczenie dyslipidemii (statyny, fibraty, kwas nikotynowy) terapia hipotensyjna (obniżanie ciśnienia) pozdrawiam ketoza Ps: mam nadzieję, ze poszliście po centymetry..."
  3. Na pierogi czy kutie protalowa to chyba nie ma metody... mówi sie trudno, ale mysle ze ryby w róznych wersjach, nie tylko po grecku ale i pieczone w folii np. pstrąg i do tego pesto zielone albo inny sos z rozdrobnionych warzyw. Do tego rózne ryby czy filety w galarecie. Poza tym sledziki z octu albo "pod pierzynką" z cebulka, jajeczkiem, korniszonkiem drobno pokrojonym i jogurtem, niektórzy dodaja do nich starte gotowane buraczki. Zastanawiam sie jak zmodyfikowac sledziki które zawsze robie z podsmazana cebulka, przecierm pomidorowym (to jest ok) ale do tego dodaje sie miód i rodzynki, miód zastapie słodzikiem ale rodzynki....??? Poza tym chuda zupa grzybowa na włoszczyźnie może być ( bez kaszy czy makaronu) ale za to z lanymi kluseczkami z maki kukurydzianej i jajka. Mozna zrobić boczniaka albo duże pieczrki panierowane w jajku i mielonych otrebach. Nic nie zastapi jednak maku - a makiełki z drobnych kluseczek, maku i duzej ilości bakalii oraz miodu to moja ulubiona potrawa wigilijna, oprócz pierogów oczywiście... Ojej ale sie rozmarzyłam, i głodna sie zrobiłam a ja dzis w pracy mam jeszcze sałatke z jajka z korniszonem i odrobina majonezu lght i jogurtu. No cóz biore sie za jedzenie....tego co mam.... :)
  4. Aha ! zapomniałam dodac ze waga u mnie bez zmian ale wrócił problem z Wc więc moze tu jest pies pogrzebany, tym bardziej ze jestem na białkach wiec spadek powinien byc a tu kicha...
  5. Witam wszystkich ! Ja nie mam żadnych problemów z wejściem na forum ani rano ani wieczorem, ale moje rano to jest około godziny 9... Marudko - gratulacje z powodu spadku wagi i ustalenia terminu. jak juz termin jest to wydje sie że to zdarzenie nabiera bardziej realnych kształtów... :mrgreen: Powodzenia ! Nutko, Kartofelko - ja nie bardzo wierze w skuteczny pomiar ile % tłuszczu a ile mięśni za pomocą wagi..... :) Moze jestem niedowiarek, ale widziałam kiedyś w telewizji w jakimś programie o odchudzaniu takie urządzenie które mierzy grubość tkanki tłuszczowej na brzuchu i do tego jak sie poda wage, wzrost, wiek, pleć, typ budowy etc. to dopiero wtedy podaje przeliczenie % tłuszczu i mięśni. To wyglądało bardziej wiarygodnie...
  6. Ale sie napisałam, prawie tyle samo co wcześniej naczytałam... :mrgreen: A jeśli kogoś pominęłam i nie odpowiedziałam, to sorry... za duzo stron , za duzo postów. Ale teraz juz "siedzę na d..ie", żadnych wyjazdów więc bede z forum na bieżąco... :) Miłego wieczoru !
  7. Ola - ty sie juz szykujesz do III fazy, no prosze jak ci fajnie szybko poszło... Podziwiam i gratuluje ! Witam nowe koleżanki - Ivonka35, Gochna, Magda:),Marry90, Soko, Nadia - życze wam wytrwałości w dietkowaniu i spadków wagowych, a ze sa możliwe to widać najlepiej na naszych przykładach. Alicjia- cierpliwości dojdziesz do 7 na pewno niedługo... Lula - witam cie i Tobie tez życzę powodzenia w spadkach wagowych. A co do soli to na wątku produktów masz dwie rózne propozycje soli nisko sodowych, z których jedna jest do kupienia w Kauflandzie i dzieki nim ja sole "prawie" normalnie i nie mam problemów ze smakiem potraw, inaczej bym zwariowała, jestem na diecie juz pól roku.. :)
  8. Madi - no i ładnie ci waga sapda na poczatek 4 kg - nie narzekaj ! jest ok, oby tak dalej... Marudko - tyle mam pytań do ciebie : jak remont ? zakończony na tym etapie czy zamierzasz dalej ? jak kontakty z teściowa, co to masz ją teraz blisko ? A co z ta twoja fazą II bo juz nie rozumiem jestes na II czy utrwalasz ? Aha , jeszcze szczurki - super fotki ! ten w łyżwie fajnie wyszedł. Benek - jak cie sie suwaczek tfafił,ho,ho,ho. A co do dziewczyn niecierpliwych to masz racje że je stawiasz do pionu, co mamy powiedziec my - weteranki na protalu i na tym forum... :) Ciesze sie e zagląda do nas w miare mozliwości czasowych Malinka i Pola - nasze "stare" protalki. Powodzenia w IV i III fazie ! I chłopaki sie odezwali - pozdrawiam cie ZaDuzy i Haczyk - ładne macie wyniki. Gratulacje !
  9. Nutko - kochana nasza, dziekuje za zainteresowanie, rzeczywiscie bawiłam sie dobrze i odpoczęłam naprawde super. Szkoda mi bardzo twojej kici ale tak juz jest że zwierzatkom czas biegnie szybciej niz nam i szybko odchodza. Ja moja sunie ze schroniska opłakuje do dzis ale juz mam kolejna bidulke, tez ze schroniska i jakos leci czas, warto pomóc nastepnej istotce, co jak czytałam ty tez robisz. Podziwiam za ilość kotków i za serce... Balbinko- ciesze sie że cie ubywa. Gratuluje! Dziekuje że o mnie wspomniałaś, ja tez jestem taki bardziej "weteran" tej diety jak ty i jescze klika kolezanek. Ale sie nie poddajemy i do przodu... a własciwie to do dołu ( z wagą..ha, ha, ha) Jusiu - no, non,no- dobrze że zostałaś i zmieniłas swoja decyzje. czytałam i nie mogłam uwierzyc, że sie chcesz poddać i odejść przed półmetkiem... A juz te opowieści o wafelku w czekoladzie ...no, no,no Ani mi sie waż, trwaj w diecie, nie przejmuj sie zastojami i zostań dalej z nami... :) Czekam na twój bal pólmetkowy...pamiętaj! 100-krotko - ta 5 na przodzie wygląda całkiem ładnie, GRATULUJE ! Maho- jak tam zakuwanie ? za sama wytrwałość w diecie i nauce powinnaś dostac medal albo inna nagrodę od losu...Tego ci zycze i powodzenia oraz udanych wyborów. Ja tez nie mogłam zdecydować sie co wybrać , miałam dobre i bardzo dobre oceny z róznych przedmiotów i żadnego"konika' i wybrałam handel zagraniczny a potem żałowałam, ale moze to tak miało byc... Anula 1978 - jak tam u ciebie z III faza ? czemu robisz po 2 dni białkowe ? Sago - a gdzie twój suwaczek? juz sie pogubiłam .... ciesze sie że spadek masz juz na poziomie 20 kg tylko nie pamiętam dokładnie z jakiej wagi i do jakiej zmierzasz, wiem że wyjściową wagę miałaś trochę mniejsza niz ja...GRATULUJE ! zawsze byłas i jestes dla mnie wzorem - ty nasza portalowa TORPEDO !
  10. O jeny ! ale sie naczytałam, od 2 godzin na forum siedze i czytam, czytam, czytam i tyle wam chciałam poodpowiadac ale mi sie juz wszystko p[oplatało co komu... :) Ale do rzeczy : Bozenko - teraz dopiero doczytałam dokładnie, jak ty o mnie myslałas i czekałas z tym świętowaniem pólmetka ... jeszcze raz ci dziekuje.. :mrgreen: . Poza tym popieram cie w 100 % w kwestii tego posta, gdzie stawiałaś "narzekające' dziewczyny do pionu, masz racje, ja tez chudne wolno, od 27 kwietnia i nie szleje ze smutku kiedy mi sie zdarzy przestój, ale dzieki temu wolnemu chudnieciu przestrajam swój sposób odzywiania i nie mam zwisów nadmiaru skóry... Winkachce- brawo ! Ładny spdek ! Jugin- gratuluje pmyslnej III i życze superpomyslnej IV fazy ! 100krotko, Marudko, MaLinko- - co do tańca to warto realizowac marzenia. Mój nie żyjący juz niestety maż bardzo lubił i umiał tańczyć i w wieku 36 lat razem z przyjaciółmi ( para w naszym wieku !0 zapisaliśmy sie na kurs tańca towarzyskiego i ponad pól roku chudziliśmy i przeszliśmy przez 4 stopnie, było super, a niektórzy ( w tym mój ojciec - pukali sie w czoło i pytali po co ci to? że wam sie chce tal tańczyc do 22 wieczorem, dwa razy w tygodniu, dziecko samo w domu czeka - miał syn wtedy 10 lat , itp...) Byłam przeszczęsliwa, a że obracalismy sie w gronie "małolatów" przygotowujacych sie do studniówki czy do własnego wesela, to nic, było super, wiec was zachecam i podziwiam za taka decyzje, wszystko jedno czy to salsa czy stepowanie, warto realizowac marzenia... Maliszko - bardzo lubie czytac twoje posty, są fajne, pełne autoironii i takiego dystansu do świata i siebie samej, ale tez komplement męża z tą kaczuszka co to kolebie sie na boki żeby iść w linii prostej to mnie rozbawił do łez. Tak trzymaj... ;)
  11. Bożenko - jak mi miło że czekałaś z tm balem do mojego powrotu, ;) :) :) Nie wiedziałam, że to specjalnie do mojego powrotu była przesuwana ta twoja uroczystość... Dziękuję bardzo za pamięć, za to że poczekałaś na mnie... :) :mrgreen: ;) Jeszcze raz GRATULACJE ! :)
  12. Bożenko - gratulacje !! ;) Pierwsze co zrobiłam jak weszłam dzis na forum przed południemto było sprawdzenie czy u ciebie te połowinki wreszcie nadeszły i zuwazyłamże jeszcze nie, więc nie chciałam żeby ci było przykro i sie nie dopytywałam... ale teraz skoro juz doszłaś do połowy drogi i 15 masz łyknięta to z kolejna 15 kg pójdzie ci tak samo szybko tylko jeszcze łatwiej... na pewno....... szczerze ci tego życzę. ;) ;) Jeszcze raz ci serdecznie gratulije i ciesze sie razem z Tobą. :) Bal pierwsza kalsa, żarełko ok, toasty też jest czym wznośic a Benek zadbała o orkiestre......... :) :mrgreen:
  13. Dzien dobry ! Witam wszystkich Protalowych pasjonatów i tych "nowych" i "starych" odchudzaczy ! Wróciłam do domciu po moich wojażach, było super, jestem wymasowana, zrelaksowana ( m.in. masaż goracymi kamieniami), wychłodzona ( co dzien kriokomora do minus 160 stopni), wygimnastykowana (4 różne gimnastyki w ciągu dnia), wybiczowana (bicze szkockie i jacuzi) i w ogóle wypoczęta. Z nowymi siłami patrze w przyszłośc. Jeszcze dzis mam urlop ale jutro juz do pracy....niestety... ale rzeczywiście odpoczęłam i nabrałam zdrowia do dalszej walki, o wagę też..... ;) Troche nagrzeszyłam , bo przy zbiorowym żywieniu trudno mi było jeść tylko i wyłącznie protalowo, były też i miłe wieczorki z czerwonym winem w roli głównej ... jak to na urlopie... ale mimo tego wszystkiego i przy udziale zwiększonej aktywności fizycznej udało mi sie pozostac przy wadze z suwaczka - HURRA! : :) :mrgreen: ;) Poza tym ten cały tydzien byłam na białkach + warzywa więc spadków sie nie spodziewałam. Teraz tydzien samych protein i powinien znów byc spadek... oby ! Zaległości w czytaniu nie odrobiłam, może do jutra, pojutrza nadrobię... :) Pozdrawiam wszystkich, gratuluje tym którym spadło a tym którym stanęło na wadze albo co nie daj Boże wzrosło - rzyczę wytrwałości i optymizmu. Biegne do moich zjęc , odezwe sie wieczorkiem. Miłego dnia ! ;)
  14. Madi - ani kroku w tył, zacznij od placków protalowych (przepis jest w książce) a potem upiecz sobie chlebek Dukana i nie poddawaj sie. Bożenka ci podała przepis, jescze możesz przed dodaniem drożdzy do ciasta rokruszyc je w ciepłym mleku z dodatkiem 1 łyżeczki mąki kukurydzianej, poczekać aż "ruszą się" i dopiero do ciasta. Przede wszystkim jedz kiedy jestes głodna- ale tylko protalowo. Jak nie masz ochoty na białko i miałabys zjeść cos "cywilnego" to musisz powalczyc z tym uczuciem głodu na inne jedzenie. Pij duzo zielonej herbaty, coli light z woda albo sama cole czy wode - to troche oszukuje głód. Zajmij sie czymś żeby nie myslec o diecie albo nie patrzec jak inni jedzą dobre nie-protalowe rzeczy : zrób porządek w szafie albo w zdjeciach czy innych papierach, żeby oszukac własny organizm a wtedy czas mija szybko i poczucie głodu mija. Wiesz tak jak z małym dzieckiem, któremu nie chcemy al;bo nie możemy czegos dac to go zagadujemy, odwracamy uwage. Ja tez tak miałam na poczatku i pomogło...Trzymam kciuki ! Na pewno sie uda ! :mrgreen:
  15. Już zmieniłam suwaczek , ale jeszcze raz specjalnie napisałam tego posta żeby sie napatrzec na ta sliczna " 8" na przodzie... :mrgreen: :neutral:
  16. Dzien dobry ! A co to tu dzisiaj tak pusto.... wszyscy śpia jeszcze.... Wpadłam na chwilke bo jestem zabiegana przed wyjazdem i mam mnóstwo spraw na dziś ale mam radosna nowine to musiałam sie z wami podzielic, bo we mnie wierzyłyście : Dzisaj moja waga ruszyła sie w dół, pożegnałam tą wstrętna "9" na przodize, o całe kilo w dół !!! HURRA HURRA HURRA !!!! :neutral: :-? :? Nareszcie znów zaczęło spadac...uff. Bożenko, Grazzio, Balbinko, Nutko, Jusiu, Anulko, Sago, Kartofelko, Marudko, 100krotko i pozostałe koleżanki Protalki dzieki za wsparcie, aha i dzieki za życzenia zwiazane z wyjazdem. Zaraz zmienie suwaczek - jakie to miłe... :mrgreen:
  17. O matko ale gaduły.. wystarczy was zostawić same (samych!) na 1 dzien i tyle stron do czytania.... :D Juz mi sie pomieszłao wszystko co komu miałam odpisac... ale.. Nutko - super super super, ciesze sie razem z Toba z tego co wiesz...ciiiii....żeby waga nie usłyszała że zauważyłam spadek... :-D Poza tym madrze piszesz i lubie czytac twoje posty...chociaz dzis chyba mój mózg jest tak zmaltretowany że nawet zadna spora porcja glukozy by go nie ożywiła.... ;) Ostatni dzien w pracy przed urlopem - szok ! Roboty huk! i jeszcze jutro rano musze na chwile wpaść do pracy.... :D Ale za to potem.....laba.... A Benek pisze że ma byc ciepła jesien - to fajnie akurat w trakcie mojego urlopowego wyjazdy... super.. Benek - fajnie że znów jestes i piszesz do nas, brakowało mi cie na forum...... Jusiu - głowa do góry i do przodu ( właściwie to w dół... z waga oczywiście... :grin: ) Saga oddała ci prowadzenie w spadkach to spadaj...na wadze... :-D Bożenko - ja tez odliczam czas do twoich "połowinek", chce sie załapac na impreze z tej okazji... ;) Kartofelko - mierz sie i notuj te wymiary, to potem tak fajnie spogladac w tył i cieszyc sie z wyników, szczególnie w okresie zastojów, czego ci nie życze... ale zawsze..... Witam pozostałe nowe protalki, których imion-niców nie zapamietałam, ale w miare obecnosci na forum to mi sie utrwali. Zycze wam powodzenia w dietkowaniu i wytrwałości ! razem damy rade ! Uciekam juz dzis a jutro może zajrze wieczorem bo bede sie szykowac do wyjazdu. Aha i nie napisałam jeszcze ze moja waga stoi jak stała na 90 kg i ani ani w dół.....i problem z WC tez sie nasilił, mysle ze w tym tkwi cała istota mojego zastoju. Niedługo pękne, jak usłyszycie duuuzy huk, to bede ja.... ;) Ściskam wszystkich i miłego wieczoru.
  18. Dzieki 100-krotko, spróbuje kupic, może na mnie tez tak zadziała......... oby !
  19. A ja juz nie mogę wysiedzieć w pracy... ale jeszcze 2 dni i......urlop .....hurra !!! :grin: Roboty mam huk jak zwykle a do tego przed urlopem to bym chciała wszystko powyprowadzać na czysto, ale juz niedługo. Mam nadzieje że uda mi sie na wyjeździe utrzymać dietke. Jade na 1 tygodniowy pobyt do kliniki leczenia chorób kręgosłupa i narządów ruchu w Krojantach. Juz wiosna tam byłam i było super, miałam po 11 zabiegów dziennie, gimnastykę w basenie, kriokomorę, inne ćwiczenia, kąpiele perełkowe, lampy, masaże, akupunkturę i moksę. Pobyt był super, ośrodek jest malowniczo położony w Borach Tucholskich, mieszka sie w atmosferze starego dworu, ale niestety ma pyszne jedzenie, takie domowe i w tym problem.... i desery, i ciasta co dziennie... eh... Chociaż właśnie tam w tym ośrodku wiosna byłam z koleżanką, której nie widziałam długi czas i która zaraziła mnie dietą Dukana, widziałam jak ona się zmieniła i co tam jadła i mnie to zainteresowało... Ona wtedy była w II fazie po zgubieniu 20 kg i wyglądała rewelacyjnie, i dała radę tam z dietą, więc mam nadzieję że ja tez dam... a do tego będę miała więcej ruchu :-D
  20. 100-krotko - ale ładne zdjęcie na avatarku, to ty ? Jakie piekne włosy.... :grin:, a poza tym z tego co widze to ty sie nie bardzo masz z czego odchudzać....
  21. Bożenko - dzieki za troske, ostatnio mam kłopoty z wypróznieniem a od dawna juz sobie tę sferę życzia, że tak powiem, uregulowałam, a właściwie sama mi sie uregulowała i nie było problemów. Może to jest przyczyna zatrzymania wagi. Naprzemienny system 5/5 oraz codzienne otreby i duzo wody spowodowało,ze po problemach z WC w fazie uderzeniowej potem mi sie to poukładało. Musze chyba spróbować sięgnąć teraz po jakieś wspomagacze, bo otreby jem jak jadłam, piję może troche mniej wody ale za to więcej herbaty (pora roku taka...) Aha i nie grzeszę.... ani, ani..... no nic poczekam cierpliwie..... :D 100-krotko - gratuluje spadeczku :) A biustem sie nie przejmuj, juz tu na tym forum były rózne patenty obgadywane : i nadmuchiwanie baloników i zwijanie cycuszków jak skarpetki..... :grin: Żadne to pocieszenie ale to nie tylko twój problem..... Polu - dzieki za pozdrowienia i tobie tez życzę szybkiego powrotu do zdrowia i kondycji. Korzonki to bolesna dolegliwość. Trzymaj sie !
  22. Dzień dobry! U mnie w łódzkim jest mroźno ale śniegu ani widu ani słychu, ale za sniegiem specjalnie nie tęsknię. Szybę rano tez musiałam skrobać. Witaj ponownie z nami Patryszko - myslałam, że dietkujesz sobiedalej w jakiejs IV fazie i tylko rzadko sie odzywasz, a ty znów od początku.... Ale dobrze że sie zmobilizowałaś, urodziny to fajny moment żeby zrobic cos dla samej siebie. Na zachodzie kobiety funduja sobie w tym dniu badania cytologiczne albo mammografie, bo wtedy wiedzą że robia sobie samymprezent i łatwo zapamietać tedate. Dlatego ściskam cie urodzinowo, życząc sukcesów w diecie i pozostałych zamierzeniach życiowych. Powodzenia ! ;) Witaj z nami Granulko - wytrwałości i konsekwencji życzę ! Co do serka waniliowego Danona to właśnie mam go przed soba w pracy i skład w 100 g produktu jest następujący : białko -5,3 g, węglowodany 16,4 g, tłuszcz - 3 g. Mysle że ze wzgledu na ilość węglowodanów jest nie do końca protalowy. Ale ja jadam go raz w tygodniu jako produkt tolerowany ponieważ nie jem jogurtów owocowych light, a jak sie patrzy na ich skład to tez nawet jesli maja mało tłuszczy ro węglowodanów duzo, więc wybrałam sobie serek waniliowy zamiast jogurtów. MaLinko - współczuje ci złych wieści z pracy.. nie martw sie na pewno musisz myslec bardziej pozytywnie i wszystko ci sie uda, praca sie znajdzie jak nie tam to tu, na pewno. Trzymaj sie ! Mamo Mateuszka - witaj i ciesze sie że początek dietkowania masz udany i skuteczny. To cieszy i działa motywująco do dalszych zmagań. Ja nakupowałam pojemników plastikowych i co dzien rano szykuje inna "sałatkę' do pracy z odrobina jogurtu z dodatkiem musztardy czy majonezu light. Skład jest rożny albo na bazie warzyw i wędlin drobiowych albo ryb wędzonych z korniszonem i jajkiem albo tuńczyka albo sera chudego. Wygląda na oko,ze do pracy przynoszę wiecej jedzenia niz kiedyś, a cudne... Witaj Marudko - ubawiłaś mnie od rana tym widokiem ( w mojej wyobraźni..) jak włazisz do autka od strony bagażnika... Ja podobnie jak Saga to bym od tej strony sie nie zmieściła... Sago - pewnie że sukces, wielki sukces...GRATULUJE ! i ciesze sie z tego razem z Tobą. Życze ci żebys druga połowe wyznaczonej drogi przebyła jeszcze szybciej i sprawniej.... :grin: Bożenko- ja tez od całych 2 dni zadnych grzeszków nie odnotowałam ale... moja waga chyba tego nie zauważyła bo sie nie zmienia.... A co z nasza Nutką_Cynamonu ? milczy i nie wiem czy u niej wreszcie ruszyło w dół...??? Jusiu - nie przejmuj sie, @ minie, zły nastrój też , a potem nadejdzie spadek wagi. Nie daj sie chandrze ! ;)
  23. Sandro - ty chdzielcu jeden.... ;) :( ..53 kg ...nie wierzę.... A jesli chodzi o to ile ważysz to rada jest prosta, kup trzecia wage i wyciagaj srednią ................ :grin: :-D 100krotko - gratuluje spadku ! Uważaj bo ppotem zostanie ci już tylko rozmiar XS i.... znikniesz nam..... :D :D Maliszko - serdeczne zyczenia urodzinowe. Powodzenia w diecie i w innych twoich życiowych planach !
  24. Witam ! U mnie dzus słonecznie ale mroźno...brr, tak rześko od rana. Bożenko - witaj, nie zyczę ci wilczego apetytu, zyczę ci spadków, trzymam kciuki za ciebie. A jak tam twój wczorajszy "wybuchowy" serniczek" ? Smakował ? Zjedzony mimo "awarii" ? Wczoraj zauważyłam że zmieniłas suwaczek, tzn. sposób podawania wagi.....hmmm....Myslisz ze jak sie patrzy na liczby o nizszych wartosciach to sie człowiek mniej martwi niz tymi o wyższych wartościach... ;) Balbinko - tobie wielkie gratulacje, bo moja waga stanęła i stoi. Nie chce mi sie mój organizm rozstac z ta "9" na przodzie i juz........ Marudko - ja bym tez wołała tak jak ty wcześniezacząc prace i wczesnie skończyc.. ale nie mam na to wpływu... moi partnerzy w Niemczech i Danii pracuja do 17-18 i ja tez tak niestety musze pracowac.... A rano to nie jestem zbyt ambitna żeby wstac o 5 i porobic obowiązki domowe wiec wszystko robie po południu i wieczorem i nie mam czasu na nic więcej... Zyczę wszystkim miłego dnia !
  25. Fotka mojej ostatnio ulubionej herbatki dodana do listy produktów - https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...=7917&st=60, SMACZNEGO !
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.