-
Postów
1359 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Maragrete
-
Juz zmieniłam suwaczek... HURRA ! HURRA ! HURRA ! :)
-
Witam wszystkich z szarą, mokrą niedzielę ! za oknem u mnie w centralnej Polsce buro i szaro, mokro i chłodno... ale za to na duszy u mnie sońce i radość.... odnotowałam kolejny spadek wagi ! HURRa ! HURRA ! :D :D :) Zaraz zmieniam suwaczek... och jak ja to lubie trobić.... :-D Niniejszym ogłaszam,że osiagnęłam połowe zaplanowanej do stracenia wagi, czyli mam dzis pólmetek moich starań w II fazie !! Tym samym zgodnie z wczesniejszymi deklaracjami wydaję bal protalowy, toasty wznosimy cola light i kawką, ewentualnnie koktajlem protalowym, w menu przewiduje drób, ryby, wołowine i warzyww (dla niektórych ... !) za to radości, usmiechu, tańca, muzyki ... dla wszystkich w nieograniczonej ilości nie zabraknie..!!! :) :) Nutko - jak dłużej podietkujesz z nami to zobaczysz ,że te słodycze z przepisów, mimo,że wydaja sie "przerażające" dla wagi sa jedynym rozwiazaniem żeby nie grzeszyc a jednczesnie nie zniechecic sie do diety. Ja na poczatku robiłam pyszna aebre, krem cytrynowy (polecam!) ale potem zaczęłam piec serniczki, piernik, mufinki jogurtowe, drożdżówke - wszystko wg protalowych przepisów i one uratowały mnie i moja wage...Nie ma sie czego bac, warto próbowac robić "swoje" słodycze, szczególnie jak całe otoczenie zajada zwykłe, cywilne pyszności. te ciasta, chlebek dukanowy i inne przepisy ratują mnie przed monotonia diety, wszak jestem juz na protalu od końca kwietnia i dłuuuuga droga jeszcze przede mną. Styczniowa - miałam ci gratulowac spadku, ale ten wzrost...mhm.. zstanawia mnie... Ale bądź dobrej mysli, na pewno spadnie... :-D A tak swoja droga przerażasz mnie tym powietrzem nsyconym węglowodanami, bo własnie wróciłam z lasu po półtoragodzinnym bieganiu z moja dobermanka, ona jest szczęśliwa i zmęczona, ja mimo brzydkiej pogody też... ale jak sie tez nałykałam węgli z powietzra i moja waga... ah...... l nawet boje sie myslec... w ten sposób........:) Tyrolciu - zapomniałam wczesniej o gratulacjach dla ciebie, okrągła 10 kilosków zgubionych to tez okazja do święta ... :) Babciu Magdo , 100 krotko - gratuluje spadku ! Nawet malutki - a cieszy :) Bożenko, Balbinko - trzymajcie sie dzielnie na tych waszych wojażach, bądźcie konsekwaentne i w 100 % protalowe ! Pamietajcie oko Juggin czuwa i widzi wszystko ! Życzę ci Balbinko miłych wrażen z wizyty w "starym kraju" a Tobie Bożenko - równiez pieknych wrażeń i miłej pracy ! Saga - głowa do góry, nie daj sie pechowym dniom, zdarza sie, jutro, ba nawet dzisiaj juz bedzie lepiej... :) Ja na razie uciekam do moich obowiazków domowych, w pikarniku piecze sie serniczek protalowy ( na dzisiejszy bal..!) a zaraz pędze do Biedronki po colę. W garnku wesoło podskakuje wołowina którą gotuje jako sztuke mięsa do chrzanowego sosu, do tego zielona fasolka , bedzie mniam, mniam.... :) wszystkim życze miłego popołudnia i wieczoru !
-
Noo... naczytałam sie... za wszystkie czasy.... ale sie napisałyscie Protalki drogie !!! Nutko Cynamonu - fajnie że jestes juz całkiem z nami - gratuluje decyzji i powodzenia ! Benek - usmiałam sie z tej "dukanowej emerytury" ale obawiam sie że i mnie to czeka....grzesznicą jestem i tyle...! Babciu Magdo, Jusiu - gartuluje spadków ! Michasiu - bardzo, bardzo mocno cię ściskam i całuje. Gratuluje Tobie i mężowi wspaniałej decyzji! Na pewno beda momenty ciężkie, trudne problemy z córeczka ale tego co Wy jej dacie swoja obecnością w jej życiu nie zmierzy sie żadna miarą ! SUPER! szczerze zyczę Wam i Waszej rodzince szczęśćia. Ja z mężem też, mimo że mieliśmy jednego rodzonego syna zastanawiałam się nad adopcja, ale potem inne okoliczności życiowe i zakręty odsunęły tą decyje w czasie, potem nagła śmiec męża i plany wzięły w łeb. Jeszcze raz Michasiu duży szacun! 100krotko - jet nas tu więcej miłośniczek psów ( ja mam sunie ze schroniska - juz kolejną....) i kotów ( Malinka, Pola i inne ) Fajnie że możesz sobie pozwolic na taki zestaw domowych przyjaciół ! Juggin- - nie martw sie brakiem czasu w weekend, bo ja tak mam,że jak mam cos do zrobienia w wekend to zawsze znajdę czas dla siebie na jakies przyjemności a jak nic nie zaplanuje i wydawałoby sie że moge sobie porobic wiele przyjemnych rzeczy to jakos czas mi sie rozłazi, przecieka przez palce. Lepiej jest mi sie zorganizowac jak mam więcej obowiązków, to stara prawda. Marudko - tobie udanego, pracowitego przeprowadzkowego urlopu życze... Maho - piszesz ze wracasz ze szkoły skonana... i nie masz czasu na inne zajecia domowe...przyzwyczjaj sie, tak juz dla nas kobiet niestety to jest wymyslone, za 10-15 lat to bedzie dla ciebie norma, powrót do domu i II etat... :) :) ale cie nastaraszyłam, nieee nie jest tak żle... Balbinko, Zuzo, Polu, Malinko - czemu milczycie, dajcie znak co u was ? Zycze wszystkim miłego wieczoru dzis i przyjemnego weekendu !
-
Witam was słonecznie chociaz jesiennie ! Nie mam czasu na nadrabianie zaległości w czytaniu z dwóch dni, ale spiesze wam donieśc że moja waga drgnęła w dół... na razie o pól kilo ale...nareszcie w dół... HURRA.........HURRA !!!! :) Jusiu, Bożenko - dołączyłam do was .... :) :) :) !!!! Miłego dnia wszystkim, na razie pa ! Potem sie odezwę jak przeczytam zaległe posty i będę miała chwilkę czasu !
-
O ty ! Jusiu uciekasz nam z waga.... czekaj nich no moja sie ruszy to... zobaczysz... :) :)
-
Nuto Cynamonu - wielkie dzięki za odpowiedź. Ja tez jestem gaduła- widać po moich postach... Ale jak ktoś tak jak ty mówi z sensem i do rzeczy i ciekawie .. to można słuchać/czytać i słuchać/czytać... :)
-
Ja robię wywar Sago z piersi albo w ostateczności z udek, wtedy jem tez gotowane miesko ale bez skóry oczywiście...
-
Instruktaz fajny , 100krotko obejrzałam, dzieki. Ja tez od poczatku diety obiecuje sobie że zaczne cwiczyc ale na razie na obiecankach sie kończy... od kiedy zaczne ? ... wiadomo od poniedziałku... i tak schodzi tydzien za tygodniem. Co do rosołku to ja w fazie warzywnej czesto go robie, i tez dokładam synowi makaron zwykły a sobie lane kluski z maki kukurydzianej...pycha. :-D
-
A no i przegapiłam i nie powitałam naszych kolejnych dwóch protalek : Madzi i M....(nie pamietam, ale sie poprawie, obiecuje.. :) ) Życze wam samozaparcia i osiągnięcia celów z nami razem ! Aha Maho - GRATULACJE ! WITAJ III FAZO ! POWODZENIA!
-
Nutko juz którys raz słysze tu o diecie pani Dąbrowskiej, czy możesz chociaz w trzech słowach napisac na czym ona polega ? Nie żebym chciała uciekac od Dukana, ale tak z ciekawości. Poprzez to ze propaguje diete Dukana i sie wśród moich koleżanek "wymądrzałam"na ten temat , a poza tym widac efekty to stałam sie "autorytetem" diet wszelakich i warto by było sie cokolwiek o niej dowiedziec....
-
No i fajnie że spadło. Gratuluje Babciu Magdo ... :D :D Może i my z Bozenka i Jusia niezadługo tez napiszemy o swoich spadkach....oby jak najszybciej... :lol:
-
Witaj Heloizo ! pamietam ciebie i twój nic z moich poczatków tu na tym forum :roll: Aha i Patryszke też witam :mrgreen: Fajnie ze wpadłyscie na "stare śmieci " Brokuły Sandro wg mnie są jak najbardziej ok, kiełki też . Wg tego co pamiętam z ksiązki jedynie marchew i buraczki w ograniczonym zakresie + fasola, kukurydza, oliwki - całkowicie sa zabronione. Pozostałe warzywa sa jak najbardziej ok..A kiełki sa źródłem dodatkowych mikroelementów i soli mineralnych więc jak najbardziej dla nas, bo mamy przecież trochę ograniczone źródła tych substancji odżywczych... Ciesze sie razem z Toba z przeprowadzki i trzymam kciuki za powodzenie w nowym miejscu... :grin: No i biletry sie znalazły ... same sukcesy ... :-D
-
Dzien dobry ! Pozdrawiam wszystkich ! Wpadłam sie tylko przywitac i musze nadrobic zaległe posty, waga u mnie standard - czyli bez zmian, jestem prawie bez grzechów a ona ani drgnie... (prawie - bo wczoraj zjadłam 3 orzechy włoskie... :D ! ) Za oknem buro, szaro, mokro, tyle że dzis może odrobine cieplej... jak by nie patrzec zachecajaco do spacerów nie jest, więc nie jest mi tak przykro,że musze siedziec w cieplutkim, suchutkim biurze. Zawsze to jakies pocieszenie...nawet jesli roboty huk, szef kręci nosem bo ma humoery, klienci złośliwi itp.... :D Miłego dnia wszystkim !
-
I fajnie - ciesz sie , ciesz sie - Gratuluje ! :lol:
-
Super Juggin że masz taki fajny humorek . Mnie od ubiegłego tygodnia dopada melancholia jak spojrze na pogodę za oknem, ale cóż .... byle do wiosny ! :lol: Przeciez to juz całkiem niedługo..... za jakies max 7-8 miesiecy..... :roll: A co do tych owoców to nie do końca jest tak jak piszesz bo ja jestem fanka orzechów....i tych słodkich laskowych i tych włoskich, świeżutkich , takich jakie sa teraz, z których po rozłupaniu zdejmuje sie gorzka skórke...mniam i to mnie teraz gubi, juz kilka takich orzeszków pochłonęłam w ciągu ostatnich dni..... :mrgreen: ...... niestety !
-
Sandra - ja tak jak większość uczestniczek tego forum używam otrębów prawie od początku diety, tzn. po 5 dniach uderzeniówki zrobiłam sobie pierwszy raz placki Dukana bo miałam problemy z WC, nie pomogły tak od razu, musiałam sobie pomóc tabletkami ziołowymi ale potem jak weszły warzywa + codzienne otręby to problem z WC sie uregulował i nie mam kłopotów. Jak czuje sie pełna to zjadam 2-3 dni pod rząd Activie i pomaga. W fazie warzywnej pomagam sobie zjadając buraczki, w róznbej postaci, to na mnie zawsze działało i nadal działa jak trzeba. W ogóle dzięki tej diecie wiecej wiem o sobie, poznaje swój organizm i jego reakcje na to co jem, przywiazuje do tego większą wagę, zastanawiam sie jakie bedą konsekwencje, jem mądrzej... i chyba o to chodziło doktorowi Dukanowi. O matko ale sie wymądrzam.... juz koncze i pozdrawiam ! :D
-
Droga Nutko ! Postaram sie po kolei rozwiać twoje wątpliwości : 1/o otręby nie tak trudno, sa w supermarketach typu Carrefor, Kaufland, PoloMarket, Real, Piotr i Paweł itp ale i w takich większych sklepach Społem, ja tam kupuje bo tam jest taniej. Kupuje owsiane (wiecej)i pszenne, raz na jakis czas dla urozmaicenia kupuje orkiszowe ( to jest taka specyficzna odmiana pszenno-żytnia). Zużywam do mojej codziennej otrębianki na chudym mleku ale i do proto-bułeczek zawsze więcej owsianych a mniej pszennych, zgodnie z dyrektywa Dukana 2/ Ja osobiście nie stosuje takich "odpokutowań" za grzeszki jak dzień białkowy. Po prostu jak nagrzesze to bardzo staram sie potem być i jeść w zgodzie z zasadami diety, dużo pić, ograniczyć produkty tolerowane, wieczorem pokonac głód raczej mięsem niz nabiałem itp. Póki co odczuwam raczej zahamowania wagi po imprezach i grzeszkach a nie wzrosty, więc jest ok, a zahamowanie to tez dla mnie "kara" i mobilizacja do dalszej konsekwencji w działaniu... 3/Jesli chodzi o solenie potraw, to rzeczywiście staram sie mniej solić, zarówno mięsko jak i twarogi, sery. Ostatnio serki jem prawie bez soli - na początku mi to nie smakowało, a teraz sie przyzwyczaiłam i jest ok. To tak jak przed laty przy którejs poprzedniej diecie przestałam uzywac cukru do kawy i herbaty, szło mi ciężko, dodawałm słodzik, a teraz ( po wielu latach) nie smakuje mi słodzona kawa czy herbata. Mysle że rozsądna porcja soli nie spowolni bardzo diety.... 4/ Co do zastępczych środków proteinowych to była juz tu na tym forum dyskusja na ten temat, jakies pojedyncze osoby stosowały te środki ale już ich chyba nie ma z nami na forum, więc nie wiem jaki to miało wpływ na chudniecie. Ja takich proteinowych wspomagaczy na tej diecie nie jadłam a póki co schudłam około 15 kilogramów prawie bezboleśnie, bez uczucia głodu i bez szkody dla organizmu, mysle że inne dziewczyny tez bedą takiego samego zdania. Pozdrawiam, pytaj ile chcesz a na pewno któraś (któryś :D ) ci odpowie...... A jesli chodzi o rozpoczecie diety to startuj juz, szybciutko, skoro doszłas juz do tej decyzji to działaj...Powodzenia !
-
Dzien Dobry ! Widze że forum wraca na stare tory, stronek przybywa ... to fajnie... :lol: Witam Nute Cynamonu w naszym gronie, ciesze sie że jest nas coraz więcej. Życzę ci wytrwałości i konsekwencji, której mnie samej często brakuje ! Babciu Magdo - pomysł z makijażem przed ważeniem - suoper ! Ja teraz wiem gdzie tkwi przyczyna moich złych wyników, ja po prostu ważę sie rano w piżamie, rozczochrana, a więc nie podobam sie wadze i ona jest dla mnie nie dobra..... na pewno to jest ta przyczyna..... :D :D Sago - gratuluje spadku , mały ale na warzywach wiec super ! Pewnie że to nie wyścigi ale zawsze czyjeś osiągnięcia działają mobilizująco na innych... :lol: Juggin, Marudko, Bożenko, Balbinko, Maho, Anula, Benek i inne "stare" Protalki - myślę że macie racje i nie można bez końca mielić tej samej sprawy... forum ma charakter dyskusyjny...... jesteśmy różne, mamy rożne poglądy, doświadczenia..... jesteśmy wolnymi ludźmi.....przychodzimy do forum i odchodzimy kiedy chcemy...... wolno nam pisać/mówić to co chcemy byleby tylko nie obrażać nikogo..... szanujmy na wzajem siebie i swoje poglądy...... rozmawiajmy..... dyskutujmy... przedstawiajmy argumenty..... zadawajmy pytania do skutku........po to tu przecież jestesmy, wspólna sprawa nas jednoczy Szkoda czasu i energii na takie spory...... Bardzo lubię i szanuję Was drogie koleżanki, bardzo lubię Śliweczkę ...... Nie chciałabym aby miła atmosfera naszego forum była tylko przeszłością.Nie lubię kłótni i męczy mnie jak rodzą się niedomówienia, szczerość czyni przyjaciół..... Przyrzekam, że od tej pory nie będę sie już włączać w dyskusje tego typu, robię to ostatni raz. Wracamy kobietki ( i faceci..) do naszych zasadniczych tematów...... :roll: i chudniemy.... chudniemy.... byleby dużo i szybko.... :mrgreen:
-
Jest ok Sandro ! Tak trzymaj ! ja przy mojej dużej wadze schudłam tylko 4 kg w fazie uderzeniowej, a zgodnie z zasadami Dukana przy duzej wadze powinno być więcej spadku. Więc u ciebie jest bardzo dobrze !
-
Wiesz Balbinko - każdy ma "swoje" metody działania - byleby były skuteczne, na mnie moje działają.... :lol: Chociaż efekt takiego zaskoczenia - jak u ciebie i ta opadająca szczęka - to tez mogłoby byc fajne.... :roll: Powodzenia ! :mrgreen: :grin:
-
Pisz Juggin, pisz - twoje spostrzeżenia i uwagi sa bardzo pomocne. A co do figury to może twój ukochany ma rację, zawsze milsza dla oka apetyczna kobietka niz chudy, kościsty wieszak..... :lol: . To moje zdanie, chociaż o gustach podobno sie nie dyskutuje. A dokąd wyjeżdżasz Bożenko - jesli wolno spytać - czy znów odwiedzisz jakieś mocno egzotyczne rejony świata ? Z resztą gdzie byś nie jechała to stosowanie diety poza domem, poza utartym trybem zakupów, przygotowywania sobie samemu posiłków itp. jest trudne - wiem to....
-
Strefciu - ja tez na początku miałam kłopot z utrzymaniem sie w rygorach diety ( do tej pory mam.... :D Ha,ha) A i otoczenie patrzyło z boku na moja dietę z lekkim pobłażaniem, a teraz widzą że to daje efekt i zmienia sie moja figura. Już o tym pisałam, że zarówno wśród przyjaciół jak i rodziny, w pracy obwieszczałam wielu osobom że jestem na diecie i potem jak miałam chwile zwątpienia to myślałam o tym, że będzie mi przed nimi po prostu bardzo wstyd, że nie dotrwałam, a nieżyczliwi ludzie z mojego otoczenia ( bo tacy też sie trafiają - np. niektóre "koleżanki" w pracy będą miały satysfakcję..) więc jak już inne motywacje mnie nie przekonują to używam dla samej siebie takiej właśnie... i pomaga...
-
Dzien dobry ! Ja na wadze dzis bez zmian ..... sobotnie grzeszki....i pewnie dlatego...... Dzis rozpoczynam białka, mam założenie ścisłego trzymania sie diety przez najbliższy czas więc chyba cos sie ruszy... Balbinko - tobie trzymanie sie konsekwentnie zasad dało rezultat... więc u mnie tez da.... a poza tym wstyd mi przed Sagą , która idzie jak burza ( GRATULUJĘ ! :D ) i za moment mnie prześcignie, a ja na diecie ( z grzeszkami!) jestem od ponad pół roku..... aż wstyd....
-
A ja tylko na chwilkę wapadłam, zaczytałam się w zaległych postach i prosze okazuje sie że jestem pierwsza n orum w poniedziałek...ha, ha, ha. Nawet Marudka mnie dzis nie wyprzedzi.... Drogie moje, Wasze życzenia udanej zabawy spełniły się jak najbardziej, było miło, momnentami wzruszająco, momentani śmiesznie, tańcząco, zabawowo i ......niestety smacznie..... Trzymałam sie protalowych zasad ale poległam przy 2 lampkach szampana i 2 lampkach wina oraz przy deserku. Myślę, że jak na zabawę do 3 w nocy to i tak nie nagrzeszyłam wiele, mogło byc gorzej, biorąc pod uwage stoły uginające sie od smakołyków. Zobzczymy co na to moja waga powie jutro, bo grzeszki wyłażą u mnie po 2-3 dniach. Od jutra same białka i przez najbliższe dwa tygodnie nie mam żadnych imprez więc może coś sie ruszy z wagą w dół..... Witam 100krotke - dietkuj z nami, razem raźniej i łatwiej. Powodzenia ! Miłego poniedziałku wszystkim Protalkom i Protalom ! A ja ide do łózeczka.... Do jutra!
-
Witaj Polu ! Miło cie tu znowu zobaczyc.! Powodzenia zycze i pozdrawiam ! :D