Oto JA ! Zabiegana mamuśka dorosłaego synka,podobno (!?) miła i sympatyczna, lubiana przez wszystkich (..tylko nie przez siebie...brr) 176 cm wzrostu i....105 kg żywej wagi.. :lol: :D :D ...........
Próbowałam juz róznych diet, albo był wynik albo sie poddawałam, a nawet jak mi sie udało zrzucic(-17 kg max) to za jakis czas było znów w góre (+ 23 kg). Koszmar ! ! Moje kolejne ciuchy robia sie coraz ciaśniejsze, stare rzeczy odłożone w szafie (..bo przecież schudnę, tylko jeszcze nie teraz!..ha, ha, ha ) zajmuja coraz więcej miejsca..Nerwy, niezadowolenie ze swojego wyglądu, deprecha.. i znowu cos dobrego do jedzenia..I tak w kółko ..Znacie to pewnie ?
Od 3 tygodni wiem coś niecoś o diecie PROTAL i nawet widziałam się z długo nieoglądana koleżanką, która schudła na diecie PROTAL od końca listopada ponad 20 kg.... Jestem na najlepszeej drodze do podjecia decyzji i rozpoczecia diety : 1/ widziałam żywy dowód - efekt piorunujący; 2/ przebywałm z ta koleżanka tydzien na wyjeździe i widziałam co jadła i ile..(II faza)i nie mogłam uwierzyc że to działa; 3/po powrocie do domu kupiłam książkę, czytam i coraz bardzuej wierzę że i mnie sie uda; 4/ od kilku dni zaglądam na wasze forum i czuje że ja dam rade, przy takim wspaniałym wsparciu jakie tu wzajemnie sobie dajecie...!!!........
A wiec co ? Jutro zrobie troche zakupów pod kątem I fazy i od piatku albo soboty ("w piatek zły początek") R U S Z A M D O B O J U ~! Przyjmiecie mnie do swego grona ? Wesprzecie w razie chwil zwątpienia ? zawsze raźniej w grupie ? Ale grunt to wiara w sukces i optymizm... Teraz na pewno bedzie OK !! :D