-
Postów
1251 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez saga
-
Wiem gdzie, kiedyś jechałam do klienta mojego męża, drogą przez Malbork.
-
Nie zaszkodzi ja sobie tak pomogłam na poprzednie święta, tzn zmieniłam jeden cykl zamiast 5/5 to wzięłm 6 dni i 4 warzywek - było ok. Teraz nie muszę kombinować, ładnie podpasowało.
-
To i tak blisko, a gdzie mieszkasz jeżeli mogę zapytać?
-
No pewnie tyle już zdziałałyśmy. Nutko - tak sobie pomyślałam zeby od maja przejść na 3 fazę mam nadzieję że do tego czasu 3-4 kg jeszcze spadnę, w razie czego potem wrzucę sobie z 5 dni białkowych żeby dociąnąć do wymarzonej wagi. Olinko takie wymiany ciuchów są super. Mój organizm sam sobie reguluję sprawę z wypróżnianiem, po prostu raz na 2 tygodnie funduje mi rozwolnienie, co prawda stach wyjść z domu (że nie zdążę do WC), ale nie potrzebne mi żadne specyfiki, żeby się lekko poczuć.
-
To nic innego tylko dietkować. Witam Cię serdecznie, jestem przykładem, że można, też byłam załamana jak weszam na wagę, myślałam że waże 90kg a tymczasem zobaczyłam 3 cyferki. To było straszne, teraz to wyglądam o niebo lepiej i tak też się czuję, powodzenia życzę. Sandra ma rację, ja cały czas byłam na forum od początku (zaczęłam przy stronie 590) bardzo mi wszyscy pomagali, wspierali, to bezcenne. Dasz radę jeżeli masz już takie nastawienie to musi się udać, nie może być inaczej.
-
Sam Gdańsk to malutki jest, ja mieszkam na Chełmie, teraz ta część bardzo się rozrosła i domy stawiają już przy obwodnicy, widzisz jaki świat jest mały,
-
Masz ją bliżej niż ja -także szybciej zdobędziesz.
-
Suwaczek przesunięty - super.
-
Gratuluję Maleństwo - super
-
Bóle głowy to jakoś z bańkami mało mi się kojarzą, nie bardzo jest jak je stawiać.
-
Dzielna jesteś. Imprezki to wielkie wyzwanie. Wiesz nad morzem to fajnie latem, a tak to ciągle wieje i wcale nie jest tak miło, bo ciepłolubna jestem i za wiatrem nie przepadam. Marzeniaw - dziękuję bardzo. Wyjęłam dzisiaj 3 pary spodni, które dawno był odłożone jako "za małe" i okazało się że są już dobre. Cieszę się bardzo, mam nowe spodnie. Jak nie wiele trzeba do poprawienia sobie humoru.
-
To super że rodzicom tak dobrze idzie, ja ostatnio często chodzę na spacerki niestety nie mam tak dobrze jak Ty, do lasu daleko, ale po starówce też da się chodzić.
-
Ja obraziłam się na wagę na 10 dni i pomogło -Tobie teżgo życzę.
-
Przyłączam się. Miłego dzionka
-
Witam serdecznie z rana. Wiosna troszkę nieśmiała choć wyczekana przez wszystkich, wczoraj padało i malutko soneczka, dzisiaj to całkiem słoneczko zaspało. Widzisz Marudko nie jest z Tobą jeszcze tak źle - została Ci silna wola, można nie dać się pokusom, trzeba tylko bardzo chcieć, jestem z ciebie dumna. Maragrete - dzięki za miłe słowa, już raczej przestałam być torpedą, ale to nic najważniejsze, że cel coraz bliżej. Mój szef mi mówił że na takie przeziębienie przewlekłe na niego to najlepiej działa sauna, może warto spróbować, już długo się nie możesz wyleczyć, a jeszcze te okna, to nie był dobry pomysł, przecież zdrowie ważniejsze.oj oj.
-
To piękny wynik - naprawdę jest co gratulować - super - oby tak dalej
-
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Tak myślę że pociągnę do końca kwietnia, a potem 3 faza. Mam nadzieję, że dam radę choć 5kg w razie co odpuszczę 1-2 kg i za mięsiąc zrobię sobie 5 dni białkowych. Tak sobie to wykombinowałam. Gosiulek, Graziu - gratulacje. Mam nadzieję, że skoro już wiosna to wszystkim się waga ruszy, w każdym razie serdecznie tego życzę. Pozdrawiam
-
Witam nową Protalkę, ja na I fazie też spadłam 4kg i zobacz jak mi potem dalej ładnie poszło, Tobie życzę tak szybkiego spadku (oczywiście w stosownej wielkości).
-
Witam serdecznie. Słoneczka brak, ale może wyjdzie, widzę że wszyscy topią marzannę bo jestem sama na dole. U mnie z okazji wiosny 1 kg mniej super. Czekam z utęsknięniem na "6" z przodu. Witam nowe Protalki i powidzenia w dietkowaniu, w gromadzie raźniej. Gratku dla spadkowiczów. Trzymam kciukasy za ruch u stojących wagowo. Miej niedzieli. Ja zaraz na spacerek, popatrzę jak w Gdańsku topią marzannę, precz zimo.
-
Witam serdecznie. Gratuluję Marudko. Mam trochę stresa (być może do środy) i brak mi weny do pisania. Stąd tylko takie zdawkowe posty. Potem wrócę do normalnego pisania. Pozdrawiam Miłego weekendu.
-
Witam nową Protalkę, w gronie raźniej. Organizm trochę musi się przyzwyczaić do innego jedzenia. Powodzenia.
-
Oj Motylku nie poddawaj się już wiosna, pospaceruj popatrz jak przyroda się budzi do życia, może to jakoś pozytywnie podziała. Ja też nie mam pracy, ale poddawanie się złemu nastrojowi nic nie da. Dzielna jesteś, dużo zżuciłaś, szkoda by było to stracić. Praca się znajdzie, wiosna obudzi też pracodawców, będzie lepiej. Trzymam kciukasy. Pozdrawiam serdecznie.
-
Ja też to pamiętam.
-
uuuu to już znowu nie wiem co mam zrobić.
-
Masz rację chyba zdecyduję się na serniczek, ale może poczekam bo jak teraz mam 1,5 spadku miesięcznie to wtedy już całkiem stanę na dobre. Dzięki ta odpowiedź mnie utwierdziła, że budyń to raczej - nie to. Gratki. jeszcze moment i 6