-
Postów
1251 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez saga
-
Miłej zabawy i nie objadaj się kiełbaskami.
-
Witam serdecznie Co prawda waga nie spadła i na razie stoi cholera, ale to chyba moja wina bo ostatnio bardzo mało jem. Tak gadałam mojej siostrze, a sama przestałam jeść. Moja wina, dzisiaj się poprawię. Wczorajszy wieczór był super, wróciłam do domu ostatnim tramwajem, długo rzomawiałśmy śiałśy się, ale ja bez grzeszków, koleżanki mam bardzo wyrozumiałe i nie namawiał mnie do alkoholu, ale bardzo podziwiał za mój wygląd. Ostatni raz widziałam się z nimi miesiąc temu to też kilka kilogramów temu. Dobrze że poszłam, popijałm herbatkę z gożdzikiem (nie wiedziałam ze jest taka dobra) i brzuch przestał boleć. Maragrete mam nadziejęże Twoje spotkanie też było udane. Czasem trzeba się trochę rozerwać. Fajny nowy ciuszek poprawia chumor, zwłaszcza po takim spadku (20 kg to bardzo dużo). Podoba mi się ten pomysł z ciuszkiem za kg moja szafa szybko by się zapełniła, pewnie moje dzieci by się aż tak nie cieszyły, gdybym zamiast kupować im zaczęła tylko sobie. Campari a zdjęcie tortu - jest. Malinko to bardzo pocieszają co piszesz. Dodaje wiary że waga nie wróci.
-
Dziękuję bardzo i Anulkas również, szkoda że nie jestem w lepszej kondycji.
-
Trochę pospałam i teraz czuję się lepiej, może to faktycznie grypa żołądkowa, trochę jeszcze boli. Na spotkanie pójdę a co tam najwyżej będę krócej. Dzięki za dobre słowa, może dlatego mi się polepszyło. Pozdrawiam
-
To wcale nie fajnie masz. Tyle czasu się męczysz i jeszcze w nocy. Szkoda mi Ciebie. Pamięam jak moje dziewczyny były małe i traciam głos to szalały jak wściekłe.
-
Moje spotkanko to az takie wesole nie bedzie, ale na pewno miłe. U ciebie to i miło i od razu z korzyścią. Choć fakt miktofala na niewiele Ci się zda, ale lodówka a szczgólnie w lecie to bezcenne.
-
To ten brzuch bo skończyła mi się @. Wczoraj mało jadłam, może ryba smazona nie była swieża. Diabli wiedzą. Siedzenie na wc przez 40 min o 3 rano to mało przyjemne, jeszcze jakoś mi słabo się robiło, ale nie zemdlalam i wziętej no-spy nie "oddałam". Zjadłam 2 jajka na miękko i 2 kubki herbaty bez cytryny jeszcze no-spa i narazie chyba lepiej. Ale kawka by się przydała oj tak, bardzo lubię, i robicie mi smaka.
-
Witam serdecznie Od 3 w nocy nie mogę spać strsznie boli mnie brzuch. Teraz wzięłam drugą no-spę i zamiast kawy piję cherbatę. Jak tylko dzieci wyprawię do szkoł do idę do łózia. Dobrze że choć migrena mnie nie dopadła. Wczoraj jakoś mało jadłam i waga dzisiaj bez zmian. Nie dałam paliwa - jazdy nie ma. Aha udało mi się odpalić samochód, choć dwa dni temu milczał jak zaklęty. Tym razem za pierwszym ruchem kluczyka zaskoczył, ale ma humory. Jak mi ten ból nie przejdzei to będę musiała zrezygnować ze spotkania z koleżnkami, a bardzo bym chciała iść. Miłego dnia. Widzę na dole Marudkę. Pozdrawiam - dotarłaś już do pracy - szybko dzisiaj. Ale i tak byłam pierwsza hihih.
-
Do konca miesiaca jestem na urlopie, nie wiem może jednak zajrze do urzedu pracy choc troche mnie zniechecacie.
-
Super wielkie gratukacje
-
Nie pisz ze jesteś za stara, bo ja mam 41 i mam nadzieję że nie jestem za stara. Może to jakis taki przestuj i wszystko hibernuje przez tą zimę. Trzeba mieć nadzieję. A z tymi spodniami to widzisz niby kilogramy nie lecą, ale coś tam z figurką się zmienia.
-
W jakiej branży szukacie Motylku i Campari bo ja jako księgowa, też kilka wysłałam ale na razie nic.
-
Witam Balbinko dawno Cię nie było tym bardziej to miłe czytać Twoje posty. Czyli ja mam farta, ciepło (w miarę), internet działa bez zakłóceń (oby tak dalej), od dzisiaj białeczka i mam nadzieję spadek, bo akurta jestem po @. Tylko żeby jeszcze tą robotę znależć - co nie Motylku. Ja to jestem taki typ mieszany troche mieska a wieczorem czesto serek wiejski light (Piątnicy) ostatnio bardzo lubie ze szczypiorkiem (choć niestety ma wiecej tłuszczu bo 5%) i z nabiało to chyba wszystko tylko ten serek. Gratuluję spadkowiczom - wiem ze przesuwanie suwaczka to bardzo mile zajecie. Pozdrawiam, oby do wiosny.
-
Witam Maliszko, pozdrawiam Ja też lubię naszą sektę, choć twarogu to jem najmniej ze wszystkich dozwolonych produktów. Właściwie to używam go czasem robiąc sos czosnkowy i tyle. Także ja to raczej jestem czcicielem drobiu i jajek hihih.
-
Ojojoj to lipa siostra. To raczej ja XVIII w. bieda jak nie ma wody, bieda jak nie ma ciepła. Parę dni ma być cieplej to może coś zrobią, bo faktycznie kiepściutko. Ja co rano odkręcam wodę i ze strachem obserwuję czy jest ciepła czy już tylko zimna, przy mniejszych mrozach bywały często awarię, ale na razie (odpukać) jest ok. Któregoś roku to awaria nas dopadła 1 stycznia. Zamiast wody w kranie stał beczkowóz pod domem. W zimę to masakra.
-
Witam szystkich przy porannej kawce Dzisiaj już nie zaspałam Marudko i jestem. Sniedanko dla dzieci zrobione. Bez spadków wagowych, ale od dzisiaj białeczka więc może coś się ruszy. Mam nadzieję, że u stojących również. Dobrze, że się ociepliło bo przez te mrozy to jakoś zaczęło ciągnąć mnie do słodkiego. Miłego dnia. Teraz poczytam Was trochę.
-
Twój suwaczek pokazuje też bardzo solidną cyferkę, wnet będzie 20kg mniej. Gratki za spadek.
-
Oj pogoń mnie trochę, już przydały Ci się spadeczek. Miłej imprezki na stersy to idealny sposób. Ja chyba też niedługo spotkam się na babskim zlocie, ale mam wyrozumiałe towarzystwo i nie namawia mnie na cywilne żarełko. Jedna z nich ostatnio w grudniu ciągle mi mówiła "ale ty jesteś chudziutka" taka chudziutka to ja nie jestem ale z tymi komplementami czułam się super.
-
Gratki zawsze to miłe takie przesuwanie suwaczka. Ale tak patrzę na Twój to ty szybka dziewczyna jesteś.
-
Wracaj, wracaj dobrze że Maliszka Cię zmobilizowała. Pozdrawiam
-
Odpowiadając na post Śnieżynki zapomniałam się przywitać. Witam wszystkich w śnieżny pochmurny dzień. Wyprzedziłyście mnie obie. Bo całkiem nie dawno to ja byłam pierwsza na forum.
-
Widzę, że dziewczyny już Ci odpisały z czym całkowicie się zgadzam. Najważniejsze to polubić siebie. Ja kiedyś byłam mrukiem wiecznie szukałam dziury w całym ciągle nie zadowolona. Świat jest ciągle taki sam.Doszłam do wniosku że to ode mnie zależ jak przeżyję swoje życie - mam tylko jedno czy będę mrukiem czy wesołkiem to i tak nie wielu obchodzi. A pogodnym ludziom jakoś łatwiej się żyje. Ja myślę, że Ci co oceniają kogoś za wygląd to bardzo powierzchowni ludzie, może to banalne, ale najważniejsze jakim jesteś człowiekiem w środku. Masz córeczkę ona powinna widzieć radosną mamę z chęcią do życia i zdobywania świata. Ty jej dasz siłę by stawić czoło przeciwnością losu. Swoją siłą dasz jej oparcie. A wygląd - napewno Ty się lepiej poczujesz gdy będzie Ci lżej wiem to po sobie. Głowa do góry.
-
Daj sobie czas dziewczyno. Dopiero zaczęłaś dietę. Ile czasu tyłaś, a chcesz schudnąć w miesiąc - tak dobrze to niestety nie ma. Ja też byłam niecierpliwa - ale w tej diecie trzeba czasu. My z wyższej półki mamy tą dobrą stronę, że w nagrodę za zł wygląd chudniemy szybciej niż przy mniejszych figurach. Uszy do góry będzie dobrze.
-
Wiedziałam że dasz radę. Twarda z ciebie kobitka. Miałaś w nas wielkie wsparcie i mam nadzieję że to też CIę podbudowywało. Pozdrawiam
-
Nutko dla mnie bomba. Będziesz ozdobą stoku. Sandro podobno zima nie odpuszcza tylko teraz tak na kilka dni, ale w lutym ma dać nam jeszcze w kość - niestety. Ciekawe jak nasza Migotka przeżyła ten koszmarny dzień. Maragrete kochana co z Tobą czekam i czekam specjalnie dla Ciebie się zatrzymałam.