-
Postów
1251 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez saga
-
To jeszcze dorzucę swoje 2 grosze. Najlepiej smakuje mi tatat MORLINY jako drugi SOKOLOW, nie kupujcie nigdy tatara firmy BMC (czy jakoś tak podobnie) jest ochydny, ten producent nie wie co to tatar i z czego się go robi. Ja dodaję jeszcze pieprz, żółko i tzw magi, mniam
-
Ja niestety tez na szkieletora tu już nie bardzo się nadaję. Nie te lata.
-
Święte słowa. Campari nadejdzie i pogodny dzień nie martw się
-
Witam Cię serdecznie spowrotem na forum. Dzielna byłaś pizza to wielkie wyzwanie. Ja dzisiaj robiłam spagetti dla dzieci i też mi się udało nie chwycić także doskonale Cię rozumiem. Powodzenia
-
Będzie dobrze nie zamartwiaj się, ktoś już podpowiadał omijaj ziemniaki i takie inne weglowodany. Ja byłm 2 tygodnie w szpitalu co prawda 3 lata temu, ale ciuszki na wyjściu były ku mojej radości za luźne, nie dają jedzenia kalorycznego. Głwa do góry. Laptom urozmaici przerwy między rehabilitacjami i nie będzie nudno. Pozdrawiam. I potem wracaj do nas, ja będę na pewno za miesiąc.
-
Witam wszystkich serdecznie. Sandro33 Dr Jack Sheperd to też mój ulubiony doktor (obok Dukana). Mam go w kompie na "tapecie" Też niecierpliwie czekam na 6 sezon, ale nie wiem kiedy w Polsce zawita a mój angielski jest zbyt słaby żeby ogldać w wersji oryginalnej. Także poczekam trochę dłużej.
-
Jak dla mnie to za duzo weglowodanow
-
To się cieszę zawsze to jakieś uzmaicenie. Winkachce widzę że wnet trzecia faza - super kochana super.
-
Ja myślę że tak, teżię przymierzam do zakupienia.
-
Przychylam się do pytania Anulkas bo żeby nie zrobić skuchy. Wiadomo jak tolerowane to mniej użwać. Śiweczko pomocy
-
To gratulacje - każy spadek mile widziany.
-
BUU to lipa, może zjadłaś ciasto wczoraj na impezce, albo coś innego chwytałaś Albo najwyklej Twój organizm uznał że to porcja głodowa i szykuje się do głodówki (czyli robi zapasy). Jak na cał dzień to zdecydowanie za mało ja tyle jem przez pół dnia.
-
To świetna wiadomość co prawda niegdy nie jadlam tofu ale zawsze to zwieksza mozliwości menu. Ciekawa jestem co z soją. Wiesz może coś w tej kwestii.
-
Witam wszystkich w zimną i wietrzną niedziele. Tak po cichutku trzymam kciuki
-
Winkachce ja miałam grzeszki tylko w czasie świąt. Zjadłam kilka ziaren kukurydzy w rybie w galarecie, troszkę szynki wieprzowej i dwa kotleciki z karkówki. Jadłam też rybę smażoną na oleju i to przez 4 dni. I przez te 4 dni bolał mnie brzuch. Potem jak ręką odjął. Ale to zawsze grzeszki. Moja mam tak dobrze gotuje że nie mogłam się nie skusić i to w święta. Moja siostra powiedziała, że znudził się jej kurczak i jak to usłyszałam to mi też przestał smakować. Jadłam 4 razy w tygodniu pieczonego kuraka przez 5,5 miesiąca, a teraz nie mogę na niego patrzeć. Pomyślałam, że przerzucę się na ryby, bo tego jeszcze nie mam dosyć (przynajmniej na tyle ile mój portfel wytrzyma). Ja nie marznę tzn bardziej niż zwykle aż sama się dziwię, ale w tej kwestii nie widzę zmian. Tak jak z jedzeniem otrębów jem czy nie waga spada tak samo szybko. Ivonka35 – magnez na skurcze rewelacja mi pomógł.(dla lepszego wchłaniania witamina B6). Ja też od połowy grudnia bez pracy. Oh kicha już nie chce mi się siedzieć w domu.
-
Z doświadczenia koleżanek dostrzegłam, że ostatnie 3-5 kg do zrzucenia to prawdziwa męka. Organizm walczy o to niesamowicie. Trzymaj się kochana i nie poddawaj.
-
Witam wszystkich serdecznie. Anulkas zmarwiłaś mnie tym złym samopoczuciem. Może to tatar którego razem kupiłyśmy, boję się jeść moją porcję.
-
HEJ ! HEJ ! Co to jest 1 grzeszek i się chcesz poddać. Nie wolno tak myśleć. Trudno zdarzyło, każemu się zdarza i tyle. Byle nie za często. Parówka tłusta, ale drobiowa, może nawet waga tego nie zauważy, a nawet jak zauważy to i tak nic się nie stało. KONIEC WYRZUTOW SUMIENIA. I bez takich tu. Dalej dieta i nie wiem czy masz biała czy B+W normalny tryb jak by nigdy nic. Słuchaj starej Protalki. Koniec rozczulania się. Pozdrawiam
-
Słuchaj kochana, nie wiem ile masz wzrostu, ale ja startowałam z gorszego pułapu. Wydaje mi się że troszkę Cię rozumiem. Na początku tez brakowało mi wiary i miałam obawy czy się uda. Musisz zacząć od tego aby polubić siebie. Tak. Najważniejsza dla Ciebie jesteś właśnie Ty. Jak zmienisz zdanie będziesz starała się częściej uśmiechać do innych to i oni zaczną uśmiechać się do Ciebie. Jeżeli się lubisz to powiedz sobie że wyglądasz nie najlepiej, ale możesz to zmienić i zrobisz to. Nie pomoże użlanie się nad sobą. Trzeba działać. Początek już zrobiłaś. Przestrzegaj zasad, nie korzystaj z produktów tolerowanych bo one spowalniają spadek wagi. A z lubym to myślę, że jest z Tobą bo Cię kocha, gdyby chciał Barbie to pewnie takiej kobiety by szukał. Z pewnością masz coś w sobie co go przy Tobie trzyma. Może jak piszesz Twoje fałdki są tylko dla Ciebie fe, dla niego tak nie musi być. Może powinnaś z nim o tym porozmawiać. Ja też uważam że ta dieta to dotyczy nie tylko ciała ale i umysłu. Nie wiem czy zgodzisz sie z tym co napisałam, ale byłam w podobnym nastroju. Udało mi się z niego wyrwać czego i Tobie życzę. Pozdrawiam. Głowa do góry. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje. Masz je tylko jedno, albo będziesz smutasem, albo wyjdziesz na przeciw losowi.
-
Marzy mi się po cichu ta trzecia faza, ale boję się tego co napisała, że jak się zasmakuje dobroci to ciężko wrócić na same białka. Takie zasady to trochę brak zasad. Wystraszyłaś mnie. Pamiętam Sandra faktycznie komuś trafił się dzidziuś na diecie. Z tego co wiem to ona tu już nie zagląda. Obiecała powrót po ciąży
-
To lipa, sama nie wiem od czego to możesz mieć może za dużo palenia i organizm tego nie chce. Współczuję.
-
Wielkie gratki Campmari i Gochna. Śiwieczko ja też życzę Ci spadku i pozostałym Protalkom również. U mnie warzywka więc na wagę nie mam co wchodzić.
-
To faktycznie trochę lipa lubego zostawić w domu, ale może go to zmobilizuje do zakupu sprzętu.
-
Bożenko i Marudko ja tak rano bo moje dziecię chodzące do gimnazjum ma problemy z budzikiem, więc ja wstaję i ją obudzę. Taka dobra mama jestem. Potem robię śniedanko na rano i do szkoły, razem wypijamy pierwszą kawkę, a ona się szykuje. Teraz młdzież nie ma wstępu do szkoły bez makijaża. Pamętam jak nas za tościgali, a teraz to tolerują. Wstaje o 6.00 bo od dwóch dni egzaminy w 3 klasach i stą tak szybko jestem na forum. Dłuższy dzień jak się rano wstanie, choć nie wiem po co bo i tak do pracy nie idę.
-
Poczytałam, i wciąż sama, pewnie brniecie przez śniegi i zaspy do pracy. A Ci co nie mają szkolnych dzieci to przyjemnie śpią. Pozdrawiam i życzę spadków wagowych. Kawka wypita, mykam.