-
Postów
1251 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez saga
-
Twoje menu jak z książki. wzorcowe. Ja też na początku się wystraszylam wagi wyjsciowej, no ale cóż. Wczoraj pisalam B>w+T czyli jest w normie. Kupuję produkty jakie mi smakują i zawierają tą regułe. Dziewczyny np kupują serek ostrowia dla mnie jest fe, ale uwielbiam Piątnicy light 3% uzywam do wszystkiego. Poczytaj przepisy moze Cię natchną. Ja np robie tez jajecznice bez tluszczu do pudeleczka i nawet na zimno w pracy mozna.
-
Dziękuję MARTUSKA71 będę walczyć dalej. Z tymi słodyczami to tylko reklama wcale nie są dobre. To tylko cukier i tłuszcz (jak można jeść np. smalec) no wiesz żeby lepiej wyglądało to podbarwiają i aromatyzują. To taki wabik żeby przytyć. FE FE.
-
Oj dobrze masz Babciu Magdo też bym zjada naleśniczka z twarożkiem i śmietanką posypane cukrem, mniam.
-
Witam Beniu - stęskniłam się za Tobą i za Maho (pewnie kuje biedactwo) - jestem rozczarowana. Tak malutko Ci zostało do 3 fazy, i takie grzeszki daj spokój. Tylko przedużasz pobyt w 2 fazie, na mnie czekasz. (ktoś musiał Cię przywołać do porządku) Pozdrawiam i weź się za dietkę. Pozdrów MAHO.
-
To stokrotko jesteśmy w jednym wieku bo ja mam 3 m-ce
-
Tak sobie pomyślałam że może tłuszczyk zastępujesz mięśniami, a one są zdecydowanie cięższe od tłuszczyku. Może zacznij się też mierzyć centymetrem.
-
Gratuluję spadku, fajniej być chudszym co nie. Startowałam z podobnej "półki". Powodzenia.
-
Witam kochani. Ja dzisiaj zaczynam BW także Jusiu przekazuję chudnięcie teraz Tobie, choć i na warzywkach udaje mi się czasem 1kg zgubić. Dziękuję Balbinko wczoraj na forum był spory tłok mogłaś mnie nie zauważyć. I nie pisz,że jesteś wredna baba na pewno tak nie jest. Tu są same fajne babeczki i czasem torciki. Bożenko poowinki widzę już tuż tuż przed Tobą. Super. Alcia111 suwaczek super. Dobrze że u nas cieplej i roztopy, za wcześnie na zimę. Pozdrawiam wszystkich przy porannej kawce i spadku wagi życzę. Czas popracować.
-
I tak trzymaj. Pomożemy, poradzimy i wesprzemy. POWODZENIA.
-
Dziękuję bardzo Winkachcę dziękuję za gratulacje. Z tym śniegiem to się wcale nie cieszę ale fakt wykrakałam. Widzę że Ty też z Gdańska. Miło mi, coraz nas wiecej z Trójmiasta.
-
Kliknij np mój. Jak będziesz na stronie to u góry po prawej można zmienić język.Jak zrobisz trzeba skopiować zawartość pierszej ramki i wrzucić do panelu sterowania (sygnaturka) na forum smacznego.
-
Dobre, dobre nie wiedziałam.
-
Mam 160cm wzrostu i wagę startową podobną do Twojej. I podobnie chcę zrzucić. Podziwiam że Ci się udało, wierzę że i mi się uda. Wiem jak to jest iść do sklepu i wszystko za małe. Dlatego postanowiłam to zmienić.
-
Nie ma się czego bać. Jak bardzo Ci zależy to do dzieła. Jusia już podpowiedziała co jeść. W sklpie oglądaj skład kupowanych produktów. Białka ma być wiecej niż węglowodanów razem z tłuszczami. No i masz jeszcze jajka. Jajecznica bez tłuszczu, na miękko na twardo. Najtrudniej zrobić pierwszy krok, a potem to już leci. Wesprzemy. Pytaj jak nie wiesz. A w Gdańsku zamieć i śnieg.
-
świetnie wyglądasz. Nikt z nas nie pisze że ta dieta jest jedyną skuteczną. Gratuluję.
-
Faktycznie rzadko Cię widać - Gratulacje, każde kilogram cieszy . A suwaczka niestety brak
-
Nie mam zdjęcia, zresztą, aż tak to chyba nie widać różnicy. Wstawię za jakieś 10kg.
-
Dziękuję bardzo Maliszko u mnie niestety w sercu 20 (razy 2). Moja siostra też dojrzewa do diety. Pożyczy odemnie książkę i może kto wie. Na szczęście (przy jej słomianym zapale) ma mniej do schudnięcia, ale ma.
-
Jusiu niestety masz rację. Ja wcale nie grzeszę. Uważam że nagrzeszyłam się przed dietą i to jak widać po mojej wadze całkiem nieźle. Jakoś mi się narazie udaje. Nie przejmuj się Twój suwaczek też wkrótce będzie w połowie. życzę Ci tego bardzo serdecznie.
-
Dziękuję bardzo wszystkim za gratulacje, bez Was nie dotarłabym aż tu. Nosiłam spodnie 52 teraz mam na sobie 46. Wiem że dla niektórych to pewnie start, ale i 46 pożegnam. Wierzę w to mocno. Stokrotko świetny aviatorek. Gratuluję spadku. Ale masz metodę na zaparcia…. No wiesz. Maragrete to będziesz niedaleko mnie. Życzę udanego wyjazdu, a może właśnie zacznie się ruch w dół z Twoją wagą. Będę trzymała kciuki i czekam – żebyśmy „szły” dalej razem. Tyrolcia już tak o Tobie myślałam że się nam zawieruszyłaś, a tu proszę, proszę Ty się właśnie odnalazłaś …… POWODZENIA Miłego urlopu tylko w tych chmurach nie zapomnij o Dukanie. Nutko ja Tobie też GRATULUJE tym bardziej że u Ciebie każdy kilogram jest tak ciężko zdobyty. Widzisz doczekałaś – zawsze trzeba czasu. Organizm nie może bronić się bez końca.
-
Nie jeszcze nie jestem zadowolona ze swojego wyglądu. 18 kg to dużo, jeżeli nie uda mi się zrzucić tyle to i tak będę starała jak najwięcej. Na szczęście nie grzeszę choć czasem mam zachcianki - wtedy myślę o tym jak fajnie jest zmieniać suwaczek i jak narazie to działa. Brakuje mi jabłek i innych owocow, ale cóż przecież przytyam z wasnej woli to za to trzeba pocierpieć, tak nie biędzie do końca życia (mam nadzieję). Także mimo iż mi ciężko to pozostanę w 2 fazie. To może dlatego, że leń ze mnie okrutny i jakoś do kuchni mnie nie ciągnie (zresztą nigdy nie ciągnęło). Nie stosowalam żadnych diet od czasu kiedy byłam nastolatką, wtedy to dietą była głodówka. Skoro piszesz, że ta jest dobra to wierzę na słowo. Byle by wytrwać do końca. Pozdrawiam papa
-
Twój jadłospis jest pocieszający, mam taką nadzieję, że na wielkanoc przejdę do 3 fazy, przyda się alternatywa podskubywania innych produktów niż jaj i kurczaki. Tymczasem Boże Narodzenie coraz bliżej pewnie pod znakiem ryb, a pierogi zostawię rodzine :grin: świetnie że tak dobrze Ci idzie.
-
Witam Polu serdecznie. Bardzo lubię czytać Twoje posty i czekam aż znajdziesz dla nas troszkę czasu. To świetnie, że okulistę masz z głowy, jaskra to paskudna choroba. Cudownie, że udało Ci się jej uciec, jak widać dieta ma też dobre działanie na inne sprawy nie tylko na tłuszczyk. Co prawda jestem w połowie, ale zaczynam troszeńkę rozmyślać o 3 fazie, dlatego uważnie czytam każde spostrzeżenia o tym etapie. Nie wyobrażam sobie, żeby wrócić powrotem do wyglądu wieloryba. Życzę zdrówka, kuruj się i pisz do nas kochana.
-
Oczywiście świętujemy, woda i serek dla wszystkich!!!!! Jugin nie zazdroszczę Ci takich drogowych przeżyć. Całe szczęście, że wybrnęłaś. Marudko mogę podać Ci rękę - ja też już mam luz w pracy. Gorzej nestety bo siedzę do 16.00
-
Moje zimowe opony leżą w bagażniku auta, jakoś nie mogę dojechać do serwisu. Na szczęście nie ma śniegu, ale pewnie już kolejki, że hoho