:D) no to nie jestem sama:)
ja w ogole ogromnie sie napalilam ta diete,w koncu ujrzalam swiatelko nadzieji, bo jojo zaczelo mnie juz wykanczac a ogolnie nie jadam duzo,raczej nieregularnosc, masa slodyczy i pizze na wieczor mnie wykonczyly i w ciagu hmmm 2 miesiecy przytylam 5 a potem dalej takze z 50-52 wskoczylam na 58...zreszta odchudzanie sie przynajmniej raz w roku jest bezsensowne,chcialabym utrzymac szczupla sylwetke na stale,zmienic tryb zywienia,przyzwyczaic organizm do madrzejszego planu i mam nadzieje,ze z ta dietka to sie uda