Magda :)
Aktywni Smakowicze-
Postów
467 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Magda :)
-
Ahhhhh witaj Nutko!! Gratuluję serdecznie tytułu LEKARZA!!! Super wyglądasz na zdjęciu - w szczególności brzuszek taki płaściutki... I gdzie Ty to 68kg schowałaś?? Ja mam może 2 cm wiecej wzrostu a przy wadze powyżej 63 wyglądam niezbyt korzystnie... :/ Gosiulek, ja mam nadzieję że będę mogła się trzymać jakoś dietki, jedziemy pod namiot, więc trzeba będzie jeść gotowe produkty - bo w dziczy to knajpy nie znajdzie :mrgreen:
-
Witam porannie! Waga jak wczoraj:/ Ale to pewnie przez nadchodzącą @, bo około niedzieli ma się zjawić. Bo moją winą to nie jest - jestem totalnie Dukanowa. :D No za to że urodzinowe to Ci odpuścimy :mrgreen:
-
Dzięki Ci dobra Kobieto!!! Jak to miło usłyszeć:( Zjadłabym ją już jutro, ale niestety - BIAŁECZKA. Warzywka wchodzą od soboty. I tu zaczyna się problem :mrgreen: Bo mam wyjazd na weekend w góry i jak tam trzymać dietę?? Będę się starała jak najmniej grzeszyć, ale co z tego wyniknie to nie mam pojęcia. Ae wstyd... na koniec trochę bacików dostaniesz za tą czekoladę! A co do tego wymaganego doświadczenia, to jestem dokładnie tego samego zdania. Skąd je wziąć jak nigdzie Cię bez niego nie chcą - błędne koło. A kursy są przydatne i pomocne, tak więc śmiało, szukaj na co jest zapotrzebowanie i uderzaj w tym kierunku.
-
Msm pytanie, bona innej stronie znalazłam przepisy na diete Dukana. Czy można nam fasolkę szparagową?? Bo tam znalazłam przepisy z fasolką, a ja ostatnio taką ochotę mam na fasolkę.
-
Łojojoj... Sandruś, Anulka... Wsiego najlepszego, nie będę się tu rozpisywać, tylko powiem poprostu (napiszę): Życzę Wam przede wszystkim spełnienia marzeń i utrzymania wymarzonej wagi, a zdrowie szczescie miłość i pieniądze - to wiadomo że życzę :mrgreen: Witaj! Fajnie że postanowiłaś do Nas dołączyć. I fazy zdecydowanie już wystarczy jak zresztą dziewczyny już wspomniały. A opuchnięcie to rzeczywiście @. Mi też się zbliża więc chyba dlatego stoję :/ A 2 kg to ok. Zobaczysz po @ jak będzie leciało. I nie katuj się już tymi białkami :D Dzięki Misiek, ja również Tobie gratuluję. Mkniesz jak burza ;) Wstawiaj tort naleśnikowy bo jeść mi się chce, a potem to będzie za późno :( I Tobie Margarete też dziękuję :) Spokojnie aż po 2 dniach to nie ma się czego spodziewać:( hehehe....
-
Dzień dobry!! Waga o 0,2 mniej niż na suwaczku - tylko.... ale dobre i to. Siedzę sobie przy otrębiance i z kubeczkim kawy i Was poczytuję ;) Tym razem ja będę pierwsza się pojawiać, bo muszę wstawać koło 5 :( Jedz więcej! W sumie to może zjadłaś tyle co dziewczyny do połowy dnia niektóre :) Gosiulek, jestem na stażu w biurze rachunkowym. No ja właśnie jestem na stażu dlatego, że nie bardzo się dało znaleźć pracę, a do biura na etat by nie wzieli mnie po 2 - letniejprzerwie w ekonomii... Tak więc szukaj! A w jakiej dziedzinie Ty byś chciała? Czy tak w ogóle? Sago właśnie, a jak tam Twoja sytuacja? Znalazło się coś, czy nic?
-
Witaj na forum. Wzrost wagi nie jest spowodowany tylko i wyłącznie murzynkiem, to normalne, że w ciągu dnia przybieramy na wadze, nawet do 2-3kg :( Powodzonka!
-
Otrębianka - najsłynniejsza forma pochłaniania otrębów na śniadanie przez Protalian :mrgreen: Istnieją różne formy jej przygotowania, moja np. wygląda tak : - 1 szklanka mleka - 2 łyżki otrębów owsianych - 1 łyżka otrębów przennych - słodzik do smaku (ja daję 4 tabletki rozgniecione) - cynamon też wedle uznania Mleko zagotować, dodać otręby jedne i drugie mieszać aż trochę zgęstnie, dodać słodzik jeszcze trochę pogotować, na koniec dodać cynamon. I.... smacznego :D Pozdrawiam. :(
-
Co tutaj tak jakoś cicho?? Z tego gorąa chyba wszyscy przed wiatrakami się wylegują :mrgreen: Misiek, właśnie zrobiłam kremik Twojego przepisu, tyle, że pół porcji i z Neską bo nie mam Inki. Zjadłam może pół, ale takmnie zamuliło, że oddałam mamie, która spałaszowała, aby jej się uszy trzęsły :D Jak dla mnie to muszę więcej serka dawać, albo mleka zwykłego. Ale przepis bomba, na napady chcicy na słodkie ;) Niezły z ciebie kucharz-cukiernik :( Biszkopt też wygląda wyśmienicie, ale to już nie dzisiaj. Wrzucaj ten tort naleśnikowy :(
-
Ooooojjj czekamy czekamy.... mniaaammmm... Ja wlaśnie wtrąbiłam spagetti :mrgreen:
-
Witam! Miałam zajrzeć rano ale troszkę mi się przysnęło i nie zdążyłam włączyć komputerka. Dzisiaj miałam swój pierwszy dzień w "pracy" - na stażu. Więc nie mogłam się spóźnić, a zabawnie wyszło bo byłam pierwsza i jeszcze czekałam na pracowników, 5 minut spóźnienia :mrgreen: Ale wrażenia pozytywne, nowych rzeczy kilku już się nauczyłam, a miejsce mi było znane,bo kiedyś byłam tam klientką... Waga, nie wiem jak, bo rano pokazała dużo za dużo, a teraz troszkę opadła ale i tak więcej niż na suwaku o całe 0,5 :/ Ale jutro rano będę miala prawdziwny wynik. Olinka ja nie dawno pisalam to o sobie, że póki moja stara waga odejmowała mi 3kg, to czułam się coraz szczuplejsza, a jak kupiłam nowa co pokazuje czarną prawdę to czuję się te 3kg cięższa i grubszaa i w ogóle, co psychika może zrobić z człowiekiem.... Sandra wyglądalaś dobrze i teraz pewnie teżbyś wyglądała, gdybyś załozyla ten kostiumik :D Migota, gratuluję decyzji ;) Powodzonka!
-
A jak to się stało, ze japostu Anuuullllki nie zauważyłam??? W każdym razie witam ponownie :mrgreen: Fajnie że wracacie świadome zboczenia ze ścieżek Dukanowych (podobnie jak i ja). Powodzonka!
-
Heeeej!! Oj dawno Cię nie "widziałam" :D A dietę jeżeli chcesz wrócić, tolepiej od I fazy zacząć, ja tak właśnie zrobiłam i jakoś ciągnę, nie wiem czy dam radę do tylu ile chce teraz, jesli nie to reszta na jesieni.
-
Co do wagi Sandry, możliwe że ciut alkohol, ale i też mięśnie. Ostatnio któraś z dziewczyn podrzuciła link do artykułu i tak wspomniana była znana prawda, że mięsnie mimo że mają mniejszą powierzchnię niż tłuszczyk, to za to ważą więcej, a że nasza Sandra ćwiczy codziennie, wylewając z siebie już nie 7 a 777 poty, to mięśnie rosną i waga też :mrgreen: Oby to była prawdziwsza prawda :D
-
No no no.... :D Iris, wyglądasz super! A co do Panów, to ciężko ocenić, bo twarze nie wyraźne :mrgreen:
-
Witam porannie! Coś tu tak puściutko... Zaległości troszkę nadrobiłam więc jest już dobrze :mrgreen: Iris, no no no, niezła imprezka. I wyrozumiały mężczyzna :D Komuś coś jeszcze miałam napisać, ale zapomniałam. Waga wczoraj z rana mniejsza, ale dziś 100g więcej.
-
No! Misza rewelacja! Gratuluję! I czego Ty od siebie chcesz jeszcze.... :mrgreen:
-
Witam! Od tej nowej wagi czuję się grubsza... :/ A waga jak wczoraj. Kurcze, jak to psychika może namieszać w głowie, póki na starej ważyłam 61-60,5 to było dobrez, ładnie szczupło, jak się okazało że to 63,6 to już czję na sobie te 3 kilo więcej... Ehhh... Ale się zrzęda robię... No ale pochawałka od lubego była dzisiaj że się ładnie sylwetka kształtuje tak więc nie ma tragedii... Śniadanie to może poprostu ładne smaczne kanapeczki, a lepiej zastanów się nad wieczorem :mrgreen: Może kolacyjka i zachwalany striptiz :D Gratuluję spadku, wkońcu cel a nawet poniżej...
-
Gratuluję udanego występu! A tak się stresowalaś. A jeśli chodzi o wagę to sprawdzałam ją na produktach o znanej wadze i pokazywała tyle ile powinna. Kurcze, zagubiłam przepis na dukanowy naleśnik - ten do kebabu/gyrosa, podajcie przepis, albo link do niego, nie mogę się jakoś odnaleźć a planuję na dzisiaj jeszcze zrobić...
-
Gratuluję zdania dyplomu! A suwaczki się usówa tak jak się wstawiało. Ustawienia -> Profil -> Sygnatura i tam robisz co chcesz.
-
Ja od poczatku diety ważyłam się z rańca. A różnica w agach no niestety ale taka właśnie jest. Ale jak zauważyłam to w większości przypadków miedzy mechaniczną a elektroniczną tak właśnie jest i to coś około 3kg, a wagę stawiam zarówno starą jak i nową w tym samym miejscu... trzeba się pogodzić z tym faktem... Poprostu dłużej się poodchudzam. Z zakupów wrócilam zadowolona, chociaż nie do końca jest to co bym chciała... Ale jest :mrgreen:
-
Witam z rana :D Dzisiaj ja pierwsza jestem.... :mrgreen: No i niestety się ważyłam, i wynik jest 63,6 a na starej 3kg mniej, że też tyle mnie oszukiwała, a jak sobie pomyślę, że ja startowałam w listopadzie nie z 66, a z 69kg to ażmnie głowa boli. No trudno trzeba się z tym pogodzić i schudnąć więcej zmieniam swój cel na 59kg, bo to 58 raz że może być nie osiągalne, a dwa że może być już brzydko, dojdę jakimś cudem do 59 i będę myslała co dalej... Ale marudzę, no... A teraz spadam na ponowne zakupki.... Dzisiaj już musi się udać.
-
Zazwyczaj sie ważę rano, ale dzisiaj mi dopiero przyszła i miałampodwójne obawy żeby wejść na nią... raz że własnie srodek dnia, dwa ze te mechaniczne odejmują po 1 czy 2 kilo czasem nawet i ze 3kg potrafią skubnąć, człowiek się cieszy a jak pojdzie na badania to szczęka opada bo skąd te kilogramy się wzięły... ehhh... będę jutro testować, porównam wyniki z jednej i drugiej i zobaczymy ile stara oszukuje... :/
-
Jestem załamana :mrgreen: Dostałam dzisiaj nową wagę, która niestety dobrze waży... Najpierw przed obiadkiem w pokoju pokazała mi 63.3, a teraz w tym samym miejscu co stawiałam tamtą, pokazała mi 65.5 :D zobaczę jutro rano co pokaże i będę aktualizować suwaczek... Ale dół no... A Pani doktorce powiedziałam że ważę 61... ops... Tak się cieszyłam że to już niebawem będę miala te wymarzone 58 albo chociaż 59, a tu jeszcze daleka droga...
-
Dzień dobry!! Ja dzisiaj na wagę nie wchodzę, bo się boję :mrgreen: Zbieram się zaraz na zakupki. Dzisiaj dzień białkowy więc jutro mogę się ważyć Gosiulek, a co Ty tak wcześnie wstałaś :D sernik piekłam z tego przepisu: A białka wzięły się w mojej zamrażarce z kilku wypieków, tak się zbierają od jakiegoś czasu, jak mama albo tata się wezmą za cudowanie i potrzebne same żółtka, albo żółtko gdzieś wpadnie, albo coś takiego, to białka do słoika i do zamrażarki. I tym o to sposobem nie ma tam już miejsca :/ Pozdrawiam i życzę milego dzionka, do później!