Witajcie dziewczyny,
Nie wiem czy mnie jeszcze ktoś pamięta ale dawno nie zaglądałam do Was...
Ostatnio kiepsko z moją dietą 🙂 aż wstyd, a było już na wadze 51,9kg... a tu dzisiaj zobaczyłam 53,7kg i zapaliła mi się czerwona lampka... Od jutra ostro biorę się za siebie białeczka i nic więcej.
Ostatnie 2 tygodnie urlopu zrobiły swoje - grzeszki żywieniowe przyniosły negatywny skutek = zwyżka wagi!!!!
Miłego wieczorku, i Witam wszystkie nowe dziewczyny na diecie