ina12

Elzuniu nie rozumię Ciebie, ja mam muliny bardzo dużo i jej wszystkiej nie zużyję i jeszcze raz Cię proszę nie odmawiaj mi i podaj adres na prywatną wiadomość.

Elzuniu nie martw się tylko prywatnie podaj mi swój adres a ja Tobie wyślę mulinę i nic nie musisz płacić i zaznaczam bez żadnego rewanżu. Ja mam dużo i różne kolory, podzielę się z Tobą. Bardzo proszę Ciebie nie odmawiaj bo będzie mi bardzo przykro. Używa się następujących nici do haftowania: mulinę, jedwab naturalny, sztuczny, filofras, bawełnianne i włóczkę wełnianną. Materiały też różne się używa zależy co się haftuje. Jak byś chciała kiedyś haftować na gładkim materiale krzyżykowo to mogę Tobie doradzić jak masz postępować. Haftując jakieś wzory to trzeba na naniesionym wzorze na tkaninie zrobić fastrygę i haftować dwiema nitkami muliny, wzór wychodzi bardzo ładny wypukły, tak nauczona zostałam na kursie. Pozdrawiam

Justynko dziękuję, wiem o jaką blaszkę chodzi i proszę jak wypróbujesz inne wypieki to podawaj nam więcej przepisów. Na święta fajne ciasto upiekłam, udane oprócz budyniu i przypuszczałam że tak będzie ale robiłam zgodnie z przepisem. Zrobię je jeszcze raz po swojemu i wtedy dodam przepis z zdjęciem. Pozdrawiam

Darowizna

Martitka jak zrobiłaś serwetkę z delikatnych nici to musisz ukrochmalić, położyć na tapczanie ręcznik i krawieckimi szpileczkami kolejno naprężać i wpinać je. Średniej grubości serwetki delikatnie krochmalę i na wilgotne kładę płótno suche prasując przewracam z jednej strony na drugą. Grubszych nie krochmalę, a wszystko zależy z czego je się robi. Postaram się dodać zdjęcie których nie krochmalę to się zorientujesz. Agnieszko ze mnie nie jest żadna specjalistka. Elziuniu ja też chętnie zobaczę, mnie wszystko interesuje i lubię ogladać.

Justynko ciasto bardzo ładnie się prezentuje, w jakiej formie je piekłaś?

Angelo proszę przepis. 10 dag korniszonów 1/8 l wywaru z włoszczyzny 3 dag mąki 3 dag masła sól, cukier 10 dag śmietany Mąkę rozmieszać z wywarem ostudzonym - to wiadomo, zagotować, dodać korniszony drobno pokrojone, sól, cukier do smaku, masło, wymieszać ze śmietaną. Na forum nie podawałam przepisu.

Kasiu witam Ciebie bardzo serdecznie, trafiłaś na właściwą stronę i z niej wszystkiego się nauczysz. Mam nadzieję że z nami pozostaniesz na stałe. Pozdrawiam

Violu zrobiłam mintaja według Twojego przepisu, ryba bardzo pyszna, oceniam na 5. Nie chciałam dodać zdjęcia końcówki która została, dodaję i po paru dniach je zlikwiduję.

Agnieszko cieszę się że ciasteczka smakowały, dziękuję za wiadomość i ocenę.

Apetyt.

Dreszcze.

Bardzo ładnie ten makowiec się prezentuje.

Paola proszę daj znać, mam nadzieję że się udały.

Agnieszko zgadza się my z Basią już takie jesteśmy i nie wmawiaj sobie bo to Cię zniechęca. Basiu ale miałam szczęście zastałam mamy koleżankę, za nim się przeprowadziliśmy do bloku to ona mieszkała w budynku obok nas. Ale się cieszyła bo sprawiłam jej małą niespodziankę, najwięcej się bałam tego że jej nie zastanę bo kiedyś ona leżała w szpitalu na biodro i chodzi o kuli. To wszystko dowiedziałam się od sąsiadki jak bardzo długo jej nie widziałam na balkonie. Powiedziała jak jeszcze nie będę wiedziała w sprawie tego wzoru to mam przyjść ale nie 2.01. bo w tym dniu zawożą ją do lekarza. Powiedziałam, myślałam że Pani może być u dzieci, kiwnęła tylko ręką, a ma dwóch synów, to jest naprawdę przykre i mówiłam że to nie dla mnie to wyjaśnienie. Myślę Basiu że zrozumiesz, jest to wzór angielski, zapasowego drutu nie potrzeba, tam gdzie oczka zaczynają iść pod spód to krzyżujesz, z lewej strony pod spodem przełożysz na prawą i będzie odwrotność. Ja Tobie piszę, a Ty napewno wiesz jak to się robi. Jak jeszcze coś będzie nie jasne to napisz a ja się przejdę do niej 3.01.

Basiu na fale nie jest trudny wzór i Ty już masz bardzo ładną wprawę, szkoda że nie mam czasu bo ja bym próbkę zrobiła i masz rację że to zależy od włóczki. Ten wzór co się chcę dowiedzieć to musi być drut zapasowy i trzeba krzyżować, przeczytałam o tym wzorze co nie prawidłową fotkę wstawiłam. Trzeba dokładnie wiedzieć jaką ilość oczek przerabiać i w jaki sposób i ile na zapasowy drut przełożyć i kiedy skrzyżować. Ten wzór jest bardzo ładny, ale jak dla nas to skomplikowany, jak by był opis wykonania to nie byłoby żadnej trudności.

Aniu ja Tobie radzę ugotować ryż na sypko, nie wiem czy znasz proporcje bo trzeba dodać odpowiednią ilość wody, trochę tłuszczu i soli do smaku, gdy woda wsiąknie podczas gotowania to się wstawia garnek do naczynia z wrzącą wodą i dogotowuje się pod przykryciem. Jeżeli nie chcesz go dogotować w ten sposób to możesz wstawić do gorącego piekarnika i zapiec. Jak ryż zapieczesz to będziesz miała go bardzo wysuszony, a jeśli piekarnik będzie mocno nagrzany to się Tobie ryż przypali. Może więcej osób wypowie się na ten temat. Pozdrawiam

Reniu i Andy dziękuję za pochwałę, przepraszam że wcześniej nie odpowiedziałam.

Basiu ja idę tylko w sprawie wzoru, u tej Pani byłam tylko dwa razy. Pierwszy raz to zaniosłam alakozję bo jak szła z kościoła zauważyła na oknie i jej się spodobała, drugi raz jej mąż do mnie dzwonił w sprawie Fundacji Polsko - Niemieckie Pojednanie i poszłam wytłumaczyć, a tak to rozmawiałam przy balkonie jej jak wyprowadzałam Dorę na spacer. Ja do niej mam dwie minuty drogi i pamiętam jak był towar na kartki to ona nawet w kolejce dziergała. Weznę kartkę i jak będzie wiedziała to napiszę, ona nie ma przez tą wstawioną rurkę głosu i jest od mojej mamy o rok młodsza. Moja mama by teraz miała 84 lata. Basiu napisz mi jak wzór "Fale" wygląda to może znajdę, ja tylko sobie go wyobrażam. U mojego taty zaczynają się tak duże zmiany zachodzić że nie mam głowy do myślenia.

Osesek

Męka

Campari bardzo ładną chatkę zrobiłaś, podoba mi się, gratuluję.

Ja odnośnie na temat składania życzeń urodzinowych. Zaglądam na profil i jeżeli kogoś bardzo dawno nie było na naszej stronie to przestałam składać życzenia.

Basiu w poniedziałek pójdę do mojej mamy koleżanki, ona mieszka bardzo bliziutko mnie, pięknie robiła na drutach i na szydełku. Wydrukuję ten wzór i zobaczę czy się dogadam z nią bo ma wstawioną rurkę i wiem że już z domu nie wychodzi, po szpitalu była u syna, a latem widziałam ją na balkonie, rozmawiała ze mną ale nie wszystko zrozumniałam. Jak ją zastanę tak odrazu dam Tobie znać co załatwiłam.

Dorotko bardzo się cieszę że całej rodzince smakują te ciastka i pochwalam Cię za to że dzielisz się przepisem z innymi, tak właśnie trzeba postępować. Pozdrawiam serdecznie.