ina12

Spóźnione lecz bardzo szczere życzenia dla wszystkich chłopaków. Jakie smutne by było życie bez Was.

Jana jak wlejesz zalewę to zawsze weź i delikatnie przemieszaj łyżką albo łyżeczką zależy od słoika, ja tak zawsze robię i jest pewność że zalane są dokładnie. Myślę że się nie zepsują, ja miałam na wierzchu grzyby i nie były pokryte zalewą i się nie popsuły a to dlatego że się pasteryzuje i nie dochodzi powietrze. Weź przechyl słoiki i potrząśnij. Przypomniało mi się że jak wyjeżdżałam to zrobiłam leczo i pieczarki na wierzchu nie polałam olejem, na miejscu nie wstawiłam do lodówki i jak spojrzałam na same pieczarki na wierzchu to od razu pomyślałam napewno jest po leczu. Okazało się że nic się nie stało i leczo było bardzo dobre. Tak że nie obawiaj się, może jeszcze inne osoby wypowiedzą się na ten temat. Pozdrawiam

Dziękuję bardzo za odpowiedź.

Witaj Kasiu! Szkoda że nie dodałaś osobno przepisu, pewne różnice są. Z podanego przez Ciebie przepisu też wypróbuję. Pozdrawiam serdecznie Ciebie, Zuzię i Natalkę.

Nani na zdjęciach widać jaką piękną babkę upiekłaś. Koniecznie daj nam znać jaki smak ma ta babka z tymi zmianami. Ja myślę że napewno też będzie tak samo smaczna, a może jeszcze smaczniejsza?. Pozdrawiam serdecznie.

Marzenko dziękuję za przepis, pewnie nie będę miała takiej ilości pigwy. Przepis zanotowałam sobie i skorzystam z niego w przyszłości. Czy migdałów nie trzeba zmielić?. Pozdrawiam

2 szklanki mąki 2 łyżki mąki ziemniaczanej 25 dag margaryny 4 jaja 1 szklanka cukru pudru mały proszek do pieczenia 1 mały cukier waniliowy 70 dag oczyszczonych jabłek i pokrojonych na miejsze części tłuszcz i bułka tarta do formy Margarynę stopić, ostudzić i wlać do cukru połączonego z cukrem waniliowym, zmiksować dodając kolejno całe jaja. Przesianą mąkę pszenną z ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia dodawać stopniowo do masy, mieszając. Połowę ciasta wlać do formy. Ułożyć na cieście pokrojone jabłka, można położyć inne owoce lub gęsty dżem, przykryć resztę ciasta. Piec w temp. 180*C około 50-60 minut. Przez moją nieuwagę zamiast pokroić jabłka w kawałki pokroiłam w plasterki, ale nic się nie stało.

Lidko i Basiu smaczne ciasta upiekliście. Ja upiekłam zwykły jabłecznik.

Przepis posiadam z czasopisma Super Express. Likier benedyktyński ( na grypę i przeziębienie) 3 g owoców jałowca 6 g kolendry 3 g kminku 3 g czarnuszki 3 ziarnka pieprzu 6 pestek z jabłek 1 goździk 1/2 g anyżu 1 g mięty 1/2 g majeranku 1/2 g szafranu lub kurkumy 1 l czystej wódki 50% 30 dag cukru Wszystkie składniki zalać wódką i odstawić na dwa tygodnie. Po tym czasie płyn zlać do innego naczynia i dodać cukier. Przefiltrować do butelki przez watę włożoną w lejek. Po kilku dniach likier jest już dobry. Po roku lub dwóch jeszcze lepszy. Sekret smaku jest ukryty w ziołach, dlatego bardzo ważne jest zachowanie dokładanych proporcji.

W czwartek upiekłam babkę piaskową i końcówka była w piątek na podwieczorek. Dzisiaj pewnie będę musiała jakieś ciasto upiec.

Dodam że w czasie pieczenia można otwierać piekarnik i nie opadnie.

Jolu dziękuję że dałaś znać i cieszę się że sałatka smakuje. Ja będę robiła ją w przyszłym tygodniu i jeszcze zrobię buraczki na przystawkę, jak będą smaczne to dodam przepis. Pozdrawiam serdecznie.

Basiu mam przepis na likier z ziołami, on jest na grypę i przeziębienie. Po dwóch tygodniach można go dopiero pić, ale do tego czasu napewno już wyzdrowiejesz czego w dalszym ciągu wszystkim zyczę.

Justynko tak to już jest, wszystko co dobre to szybko mija i tylko wspomnienia zostają. Pozdrawiam

+0,20 = 26 zł

Kasiulek mały Aleksander jest bardzo ładny i buźka jest jego taka słodka i roześmiana. Czy on zawsze ma taki ładny wyraz twarzy?

Witaj Justynko! My z ciekawości nie mogliśmy się doczekać Ciebie i zdjęć. Hotel komfort i na następnych zdjęciach jest też co podziwiać. Justynko dziękuję i życzę Wam więcej wspaniałych wypadów.

+0,20 = 24,40 zł.

A mnie się same oczy zamykają przez niskie cisnienie 91/ 65 i idę drugą kawkę sobie zrobić. Basiu wracaj szybko do zdrowia. Moja mama miała migrenę, całe szczęście że ja nie mam i łykała nagminnie tabletki z krzyżykiem i z dnia na dzień coraz więcej, wycofali bo szkodliwe byly. Mnie jak boli głowa to może trzy razy w ciągu roku, ale jak mnie dopadnie przeziębienie to zawsze mam murowane zapalenie oskrzeli.

Wczoraj pomyślałam o nim że napewno wyjechał bo nie widać go tu. Jak powróci to będzie bardzo interesujący temat i to mnie ciekawi. Czytałam tam gdzie Andrzej - Grumko się wybrał, ja bym nie mogła tego wszystkiego zwiedzać bo mam lęk przestrzeni.

Maćku babkę upiekłeś super.

+ 0,20 = 21 zł.

Napewno Justynka wróciła i teraz odpoczywa.

Ja się nie mogę doczekać Justynki, Basiu masz rację że szczeny nam opadną a oczy wyjdą nam na wierzch.

Dziękuję, Twoje urządzenie jest bardziej eleganckie, może uda mi się kupić.