ina12

Ja sama bym nie zrobiła, nie mam czasu i fotków nie potrafię wywołać. Andrzejku masz bardzo ciekawe przepisy i jak byś zrobił więcej takich książek to napewno ja będę pierwsza co bym kupiła nie biorąc nawet pod uwagę cenę. Pozdrawiam

Doruniu ja byłam pewna że otrzymam sadzonkę bo tak chciałam i sadzę że tak zamówiłam a otrzymałam nasiona. Wydaje mi się że sadzonek musiało zabraknąć, mój maż przesyłkę odbierał i nic nie płacił a zaznaczone było że przy odbiorze będę płaciła za przesyłkę 11 zł. Chciałam od razu całą kwoę wpłacić i dostałam wiadomość że mam dokonać wpłaty bez tych 11 zł. i byłam bardzo tym zdziwiona dzisiaj. Pozdrawiam

Kasiu już przysłali mnie Paulownie i to jest 100 sztuk nasion a ja myślałam ze w doniczce przyślą i będę musiał porozdawać bo co ja z taka ilością nasio zrobię. Na pocztę moja przysłał mi porady sadzenia i pielęgnacjiWisterii i że wysłał ja w doniczce. Wisteria dopiero po okresie 3-4 lat powinna zakwitnać i dobrze się rozrosnąć. Pozdrawiam

Kar_ mel ta działeczka nie wygląda tak jak ja bym chciała, a to dlatego bo ja nie mogę narazie na nią jeździć. Brama z bocznej drogi jest obrośnięta dzikim winogronem ( jeszcze jest nie przycięte) a z głównej drogi gdzie mamy wjazd to przy skalniaku też jest półokragłe ja mówię na to pergola i też jest obrosnięta. Niektóre zdjęcia co są dodane to nie powinny być bo płytki co są położone ukośnie widzę że między nimi jest nie opielone, z początku między nimi jest wysypany gryz i to trzeba uporzadkować. Mój syn sam jeździ i też wszystkiego nie da rady zrobić bo ona jest poza miastem. Pozdrawiam

Dorunia ja piekłam go w tortownicy ale u mnie troszeczkę musiało wykapać tłuszczu i tylko trochę się dymiło jak otworzyłam drzwiczki do sprawdzenia. To dopiero ładną przygodę miałaś, ja napisałam że na drugi dzień go dopiekłam i też doszedł do siebie i był udany. Pozdrawiam.

Ja jak gotuję zupę kartoflankę to też dodaję ztartego ziemniaka.

DeLarge najserdeczniejsze życzenia, zdrowia, szczęścia i wszystkiego najlepszego.

Chłodno, pochmurno i nawet popadało.

Gulasz, ziemniaki i bigos.

Dopiero usiadłam do komputera, wody dodaje się do żelatyny tylko taką ilość żeby się rozpuścila, nie za dużo Ja jedną ręką wlewam wodę z czajnika a drugą mieszam i nigdy nie odmierzałam. Żelatynę obojętnie jaką się doda tylko nie może być z przyprawami to wiadomo, bo i taka też jest w sprzedaży. Przepraszam że prędzej nie mogłam udzielić odpowiedzi. Pozdrawiam

Basiu dziekuję i teraz wiem że mogę je zabrać. Pozdrawiam

Witaj Kasiu, z nami napewno będziesz się czuła bardzo dobrze. Pozdrawiam

Dorunia sernik smakował, ja napisałam że w niedzielę go dopiekłam i masa serowa się ściągła i dlatego mogłam dodać zdjęcie bo już był udany. Wpadłam na taki pomysł i się dziwiłam że mi sie udało, to było na chybił, trafił. Dopisuję że na zdjęciu wyszedł kremowy a w rzeczywistości masa była jaśniejsza. Pozdrawiam

Ja jak robię bez śmietany to też na zasmażce jasnej, na różne sposoby się robi. Wiolu nie robiłam jeszcze dodając papryki, muszę wypróbować. Pozdrawiam

Mnie też ciekawi po jakim czasie można otworzyć bo mam zamiar zabrać w podróż. Jutro będę je robiła, dzisiaj zrobiłam w zalewie musztardowej i musztardę. Marysiu proszę daj znać. Pozdrawiam

Agatko krem jest bardzo smaczny i orzeźwiajacy, dziękuję za przepis i wystawiam ocenę 5. Gotując budyń nie dodawałam cukru. Pozdrawiam

Basiu ogrody bajka, to już fachowcy je pielęgnują i szkoda że my nie damy rady tak poprzycinać. Masz ładną córkę i jaką dużą jest panienką, masz z czego być dumna. Fajny wypad zrobiłaś i zaliczyłaś.

Dodaję zdjęcie, włożyłam go jeszcze raz do piekarnika nastawionego na 210*C na 20 min. i masa się ściągła. Miejscami jest trochę ciemniejsze ciasto kakaowe bo wczoraj był upieczony a dzisiaj dopieczony. Wierzch jest też bardzo dobry i namawiam do wypróbowania tego bardzo pysznego serniczka.

Dorunia zdjęcia nie mogę dodać przez moją winę nie udał mi się. Czytam zawsze od samego początku komentarze i powinnam zaraz zaznaczyć że serek powinien być 200g. Syn mój kupił serek pyszny homogenizowany który miał gramaturę 140g. po obliczeniu dałam 240g za mało serka i z tąd ten niewypał. Zapewniała że to ta sama gramatura co kiedyś i dopiero dzisiaj jeszcze raz dochodziłam dlaczego się nie udał i doszłam. Wyjmując z piekarniaka nie wskazywało nic złego, ładny wysoki, patyczek nie oblepiony, ale jak ostygł w środku nie jest ścięta masa. Wiem doskonale chociaż bardzo dawno go piekłam i częściej to był zawsze udany i był bardzo pyszny. Ciasta nie ucierałam tylko zagniotłam, dodałam dwie łyżeczki proszku i tylko 4 łyżeczki kakao. Podzieliłam na połowę, ciemne ciasto zamroziłam i potem na wierzch starłam, tylko taką małą zmianę zrobiłam.

Aniu już wiem dlaczego się pomyliłam bo nie spojrzałam na datę i myślałam że już wyjechałaś, a to stało się przez to siedzenie moje po nocach. Pozdrawiam

Kasiaczku witam Cię serdecznie, jest fajnie a jeszcze będzie fajniej i czym więcej jest osób tym jest ciekawiej. Pozdrawiam

Doruniu dziękuję za ocenę i jak ja się cieszę że Tobie i Twojej rodzince i Andy smakują. Serniczek się studzi, biszkopt upieczony i właściwie to już dzisiaj będzie przełożony kremem ptysiowo budyniowym i jeszcze będę robić kuleczki z płatków owsianych i orzechów. Muszę zrobić próbę bo stary przepis z dodatkiem wody a nie podana jest ilość jej, ale to dopiero jak się prześpię.

Basiu torcik piękny, mnie też bardzo ładny wyszedł jak go zrobiłam i jest bardzo, bardzo pyszny. Pozdrawiam

Aniu czyżbym pomyliła sie z Twoim wyjazdem. Z dodanych zdjęć jest co podziwiać, ja byłam w Rymanowie Zdrój, w Iwoniczu, nad Soliną i.t.d. Pozdrawiam

Dam znać i mało tego dodam zdjęcie bo przyjechał mój syn. Ja też nie wałkuję bo lubię rozkładać. Kiedyś jak piekłam to serek był w wysokich wąskich op. teraz jest w płaskich i miał się zapytać czy to jest ta sama gramatura. Twierdzą że gramatura jest ta sama. Pozdrawiam i do usłyszenia.