ina12

Aniu jak najbardziej, właśnie w taki sposób się do mnie zwracaj i dziękuję bardzo że tyle szacunku masz do mnie. Reniu na końcu kisiele, budynie z proszkiem ubijałam mikserem na małych obrotach. Może błąd zrobiłam, nie wiem sama ale biszkopt tak pięknie rósł w piekarniku że otwierałam drzwiczki żeby opadł. Może po wyjęciu by trochę opadł, bałam się że jak będzie wysoki to masy nie nałożę. Ciasto jest pyszne i jak stwierdziłaś ma lekko kwaskowy posmak przez galaretkę i kefir. Na zdjęciu masa wygląda biała, ale w rzeczywistości ma odcień bardzo delikatnie cytrynowy. Piekłam w tortownicy 30 cm. Pozdrawiam Was obydwie serdecznie, życząc dobrej i spokojnej nocy. PA!

Witaj Amelio! Uważam że mogę podać rownież z ziemniakami ze względu na tatę, oprócz nitek innego makaronu nie je. Jaką paprykę dodać w proszku słodką, czy ostrą?, ja tą potrawę napewno zrobię. Pozdrawiam

Reniu gratulacje za wykonanie tak wspaniałej i napewno smacznej potrawy. Pozdrawiam

Biszkopt: 5 jaj 7 łyżek cukru 2 kisiele wiśniowe małe bez cukru 2 budynie wiśniowe małe bez cukru łyżeczka proszku do pieczenia cukier mały waniliowy Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier nie przerywając ubijania. Żółtka rozmieszać i połączyć z pianą. Dodać przesiane razem z proszkiem do pieczenia kisiele i budynie i delikatnie wymieszać. Wyłożyć do formy i piec w średnio nagrzanym piekarniku ok. 40 minut. Masa kokosowo - cytrynowa 30 dag wiórek kokosowych 1/2 l kefiru 2 galaretki cytrynowe 1/2 l kremówki 8 łyżek cukru 1/2 l wody do galaretek Wiórki kokosowe namoczyć w kefirze i odstawić na 20 minut. Rozpuścić galaretki. Ubić na sztywno śmietanę dodając cukier. Gdy stężeje galaretka łączymy ją z namoczonymi wiórkami kokosowymi i ubitą na sztywno śmietaną. Delitatnie mieszamy i wykładamy na biszkopt. Ciasto wkładamy do lodówki do stężenia. Biszkopt upiekłam w dużej tortownicy, nałożyłam masę, wystawiłam na balkon na 15 minut i ciasto było gotowe do jedzenia.

Witaj Amelio!!! Sałatka z kurczakiem i ziemniakami pierś z kurczaka - 30 dag 1/2 kg ziemniaków 25 dag cebuli 20 dag selera 20 dag marchewki 15 dag ogórka kiszonego 3 jajka 1 główka sałaty 3 łyżki kaparów 8 oliwek nadziewanych papryką sól Sos po 2 łyżki śmietany 18 %, majonezu i jogurtu 1 łyżeczka łagodnej musztardy 1 łyżka posiekanego koperku sól, pieprz Ziemniaki ugotować w łupinach w posolonej wodzie, odcedzone, ostudzone obrać. Cebulę, marchewkę i seler obraną i opłukaną, pokroić w kostkę i gotować 20 min z mięsem w posolonej wodzie. Mięso wyjąć, ostudzić i pokroić w kostkę. ( wywar wykorzystać do zupy) Przygotować sos: śmietanę wymieszać z majonezem jogurtem i koperkiem Doprawić musztardą solą i pieprzem Ziemniaki pokroić w talarki łyżkę kaparów posiekać ogórek zetrzec na tarce połączyć z mięsem wymieszać i wstawić do lodówki Jajka ugotowane na twardo posiekać Sałaterkę wyłożyć liśćmi sałaty Sałatkę wyjąć z lodówki polać sosem dodać posiekane jajka lekko wymieszać a następnie przełożyc do salaterki formujac piramidę Posypać całymi kaparami i pokrojonymi oliwkami w plasterki> wystarcza na cztery do pięć porcji Amelio wybacz że jest brak kropek i przecinków nadusiłam myszkę po prawej stronie i za długo przyczymałam i nie mogłam prawidłowo już stawiać znaków Pozdrawiam serdecznie i pamiętaj że kapary są bardzo słone

Delarge ja rownież dziękuję. Kaparów nigdy nie moczyłam, a są bardzo słone i dzięki Tobie teraz wiem jak postępować. Amelio mam przepis na sałatkę z kurczakiem, ziemniakami, warzywa, jajka, kapary i oliwki z papryką i do tego sos. Jeżeli będziesz chciała mogę podać. Pozdrawiam

Kotlety mielone,ziemniaki i bigos z białej kapusty.

Szanti ależ pięknego motyla zrobiłaś gratuluję Tobie i Gabi za pomysł.

Potwierdzam, Justynka dzieli się z nami wspaniałymi przepisami.

Polu bardzo świetny dowcip. Pozdrawiam

Daovay witaj. już jesteś przyjęta i razem z nami. Nie krępuj się, tylko śmiało dorzucaj przepisy. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie wraz z Twoja córeczką.

Ryby, płotki i leszczyki które zaprawiłam latem, złowione przez syna, ziemniaki, a na deser smakołyk czekoladowy z bakaliami.

Ja osobiście widziałam grzybka w słoiku, on był w płynie myślę że w wodzie. Babcia moja miała go, zapytam kuzynkę może będzie na ten temat coś wiedziała.

GREJPFRUTY są też zielone, kupując skórka musi być miejscami lekko żółtawa , one są wtedy słodkie, a to dowiedziałam się od sprzedawczyni. Pierwszy raz jak kupiłam całkowicie zielone nie smakowały mi. Kiwi jest to agrest chiński. Ja codziennie jem grejpfruta czerwonego, teraz zdarzyło sie że w sprzedaży przez parę dni były tylko zielone, kiwi, jabłko i dwa plasterki świeżego ananasa. Same witaminy i na dobrą przemianę materii, a ja zamiast chudnać to moje siedzenie się poszerza. Marzanno jaki ciekawy temat poruszyłaś i basia tak samo , dziękuję Wam i pozdrawiam.

3 gorzkie czekolady 1 mleko skondensowane słodzone w puszce 1/3 kostki masła 20 dag herbatników - połamane na małe kawałki 4 łyżki wódki lub spirytusu 20 dag bakalii Mleko razem z czekoladą i masłem zagotować do wytworzenia się bąbli. Następnie dodać pokruszone herbatniki, alkohol i bakalie. Wszystko dokładnie wymieszać i wylać do keksówki, albo małej tortownicy wyłożonej folią aluminiową. Wstawić do lodówki do zastygnięcia.

Witam, jak dobrze że trafiłaś na to forum. Tutaj z wypróbowanych przepisów wszystkiego się szybko nauczysz, cieszę się że to co już wypróbowałaś wyszło Tobie. Pozdrawiam serdecznie

Pomidorowa z makaronem.

Amelio te pączki które zrobiłaś nie są ładne, tylko bardzo ładne i okrągłe, bardzo mi się podobają. Przez środek mają jasny paseczek, myślę że wykrawałaś szklanką i krążki zlepiałaś. Moje gratulacje i pozdrowienia.

A ja robię tak, por, jabłko, śmietana, koper, sól i cukier, albo por, olej, sól , cukier i musztarda.

Zrazy z kaszy jęczmiennej, sos zasmażony z cebulą, grzybkami suszonymi, ogórkiem kiszonym i przyprawy

Reni i Slawera wspaniałe zdjęcia i jakie efektowne ciasto. Pozdrawiam.

Kasiu ale wspaniały przepis, nie ma co sie obawiać choresterolu, czosnek zrobi swoje. Zrobię i pozdrawiam.

Witaj Helenko! Witam Ciebie bardzo serdecznie, bardzo dobrze że jesteś już razem z nami, im więcej nas tym lepiej. Helenko nie może, tylko napewno coś nam dorzucisz, ja tak pocichutku myślę. Pozdrawiam

Kasiu ja bym takiej kawy nie wypiła nawet z ciekawości. Jakby podano kawę nie wiedząc co to za kawa i z jakiego procesu jest jej wyrób to każdy by wypił. Jak dobrze że uświadomiłaś nas, należy się duże podziękowanie i dobrze że jest taka droga bo straciłabym apetyt na picie kawy nie znając jej nazwy. Pozdrawiam

Golonka pieczona z indyka, ziemniaki i brukselka.