
Dorota zza plota
Smakowicze-
Postów
60 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia Dorota zza plota
-
Coś Na Wielki Tydzień - łazanki Z Kapusta :)
Dorota zza plota odpowiedział(a) na ulinek77 temat w Dania główne
ulinku to jest naprawde swietny przepis. Musze sprobowac! Ja robie lazanki ze slodka kapusta i (jak dotad) bez pieczarek. Za to z duza iloscia cebulki i pieprzu. Dodaje tez ugotowany makaron do kapusty na patelnie i przysmazam tak dlugo az makaron przejdzir kapustka a kapustka sie nawet nieco zrumieni... Pozdrawiam serdecznie i zycze wesolych, spokojnych i zdrowych swiat. -
herbata czerwona parzy sie tak jak i czarna. Jest to swoja droga herbata z tego samego krzewu herbacianego tylko inaczej fermentowana i lezakowana: artykuł Małgorzaty Kaczmarek Czerwona herbata Pu-Erh jest uprawiana w Chinach od ponad 1700 lat. Więdnięcie, zwijanie, fermentacja i sortowanie to podstawowe etapy w procesie produkcji każdej herbaty. Stopień fermentacji decyduje o tym, czy jest to herbata: zielona (niefermentowana), typu oolong (półfermentowana), czy też czarna (fermentowana). Czerwona herbata Pu-Erh produkowana jest metodą tradycyjną, lecz także jedyną w swoim rodzaju. I chociaż od czasów dynastii Tang (odkąd znana jest ta herbata) minęło już wiele wieków, nie wiadomo właściwie, jak dokładnie przebiega proces jej produkcji. Naukowcy twierdzą, że czerwona Pu-Erh zyskuje swoje lecznicze właściwości i niepowtarzalny aromat dzięki procesowi fermentacji. Jej zdrowotne działanie jest tym skuteczniejsze, im dłużej pozwala jej się dojrzewać w odpowiednich. Różni ją to od pozostałych herbat, które powinny być możliwie świeże. Najkosztowniejsze, ale zarazem najlepsze czerwone herbaty Pu-Erh dojrzewają w tajemniczych grotach przez około 60 lat! Istnieje 10 kategorii jakościowych tej herbaty. Najlepsza jest Pu-Erh liściasta, która ma delikatny aromat i dużą skuteczność działania. Herbaty gorsze jakościowo poznamy po zdecydowanie gorszym aromacie. Uzdrawiające działanie nie będzie również tak skuteczne jak w przypadku lepszego gatunku. Pewność, że nabywamy oryginalną, nie podrobioną herbatę daje nam oznaczenie Pu-Erh oraz to, że była paczkowana w Chinach. W czym pomaga? Badania prowadzone na uniwersytetach we Freiburgu i Heidelbergu oraz w Paryżu dowodzą, że Pu-Erh: - wspomaga pracę wątroby, - obniża poziom cholesterolu, - oczyszcza organizm, - pobudza procesy trawienne, - skutecznie walczy z nadwagą, - łagodzi skutki spożycia alkoholu, - wzmacnia organizm. Schudniesz bez wyrzeczeń Amerykanie nazywają Pu-Erh "słynnym mordercą tłuszczu". Ta drastyczna nazwa dokładnie określa działanie Pu-Erh. Badania prowadzone z kolei w paryskiej klinice niezbicie dowodzą, że 88% pacjentów pijących regularnie tę herbatę w ciągu miesiąca straciło 3,2-10,8 kg. Zaciekawić może fakt, że utrata wagi nastąpiła przy normalnym sposobie odżywiania. Jednak znacznie ważniejsze jest to, że spadek wagi się utrzymywał. Można więc tu mówić niejako o naturalnym sposobie odchudzania. Jeżeli chcemy np. obniżyć poziom cholesterolu, a nie należymy do osób mających kłopoty z nadwagą, nie musimy obawiać się Pu-Erh. Ta czerwona herbata atakuje bowiem jedynie zbędne pokłady tłuszczu w naszym organizmie. Tolerancyjna Pu-Erh Czerwona Pu-Erh wspomaga pracę wątroby i nie tylko! Tak twierdzą francuscy lekarze, którzy postanowili przetestować jej skuteczność działania osobiście. Pili Pu-Erh po spożyciu więcej niż symbolicznej lampki szampana. Wyniki badań wykazały, że po dwu godzinach poziom alkoholu obniżył się o 0,45 promila. Lekarzy ucieszył fakt, że powróciła utracona jasność umysłu. Nie łudźmy się jednak, że Pu-Erh pochłonie każde ilości alkoholu... Przepędzi zły humor Ruth Schneebeli-Graf w swojej książce o roślinach leczniczych Chin pisze: "We wszystkich większych sklepach, które sprzedają lecznicze zioła, można kupić szczególną herbatę, nazywaną Pu-Erh. Herbata ta jest znana w całym kraju ze swoich leczniczych właściwości. Pomoże zarówno przy kłopotach z trawieniem, jak i przy depresji". Aby herbata oddała wszystko to, co w niej najlepsze, zaparzajmy ją klasycznie. Na jedną filiżankę używamy niepełną łyżeczkę liści Pu-Erh. Zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na 3-5 minut, w zależności od osobistych upodobań. Możliwe jest dwu- lub trzykrotne zaparzanie tych samych liści. Chińczycy piją tę herbatę bez żadnych dodatków. Jeżeli będziemy chcieli ją osłodzić, pamiętajmy, że w białym cukrze niektóre uzdrawiające właściwości tej herbaty po prostu giną. Specjaliści zalecają pić 3-5 filiżanek dziennie czerwonej herbaty. Ogrzeje nasze ciało, przepędzi zły humor. Eliksir cesarza * Czerwona herbata Pu-Erh znana już była w czasach dynastii Tang (618-907). Z jej dobrodziejstw początkowo mógł korzystać jedynie cesarz. Pod groźbą ostrej kary, zwykły obywatel nie mógł nawet posmakować tego eliksiru. Herbata produkowana była w niewielkich ilościach, w trudno dostępnych grotach. * Ojczyzną Pu-Erh jest południowa prowincja Chin, Yunnan. W okolicy góry Liuchasan rośnie prastare drzewo qingmao, nazywane "królem drzew herbacianych". Ma około 2000 lat, 32 m wysokości i ponad 1 metr średnicy. Do dzisiaj z liści tego drzewa powstają czerwone herbaty najlepszej jakości. "Zioło" to pokrywają duże, owalne i wiecznie zielone liście, a swym zapachem urzekają piękne, białe kwiaty. Pozdrawiam serdecznie i zycze wesolych swiat oraz smacznego! :D
-
Bardzo chetnie w poscie ponizej jest wszystko dokladnie opisane Pozdrawiam serdecznie!
-
bardzo dziekuje za odpowiedz, teraz wyjda takie tez u mnie :D Wesolych swiat zycze!
-
az slinka leci - to sa naprawde wspaniale przepisy... Teraz napisze moze troszke o herbacie. W odroznieniu od kawy podaje sie herbate w duzych ogrzanych filizankach(po angielsku), W malych specjanych filizankach-miseczkach (po japonsku) lub w szklankach (po polsku lub rosyjsku). Sposob parzenia herbaty zalezy od jej gatunku i rodzaju. Ogolnie: herbaty ziolowe i owocowe zaparza sie gotujaca woda i zostawia przykryte na 10 minut do naciagniecia. Herbate fermentowana typu ceylon , assam oraz herbaty smakowe (n.p. erl grey) zaparza sie woda o temperaturze okolo 65 - 70 ° C i pwwinna one naciagac nie krocej niz 3 i nie dluzej niz 5 minut. Inaczej jest z herbata zielona. Wrzaca wode nalezy troszke schlodzic (po prosto odczekac minutke) i dopiero wtedy zalac herbate. Uwaga: zielona herbate parzy sie bardzo krotko tylko okolo minuty - inaczej bedzie gorzka. Ale mozna ja za to zaparzac nawet tzrykrotnie. (ogolnie znawcy uwazaja ze drugie zaparzanie daje najdelikatniejszy aromat, niektorzy wylewaja nawet pierwsza "zalewke" uwazajac ja za niedoskonala). W Chinach jest przyslowie: "pierwsza filizanke podaj wrogowi, druga przyjacielowi a trzecia wypij sam". :D :D . Zielona herbata stojac dluzej staje sie mniej smaczna: ciemnieje i staje sie gorzkawa: szczegolnie zaparzona w dzbanku w ktorym zaparzalo sie juz czarna herbate. Traci rownierz aromat stojac w termosie, albo jezeli uzywamy do jej zaparzania metalowych sitek (smakuje wtedy czesto metalicznie). Jezeli ktos lubi herbate z cukrem, zielona herbate slodzi sie tylko bialym cukrem - ciemny ma za wiele aromatu psujac delikatny (kwiatowy ) smak zielonej herbaty. Dla osob lubiacych herbate aromatyczna polecam zielona herbate jasminowa. Szczegolnie jako aperitif do "chinszczyzny" Herbata czarna wymaga jak juz wspomnialam wyzszych temperatur i czasu zaparzania. Najlepiej zaparzac ja bezposrednio w ogrzanym dzbanku nie uzywajac malych sitek bo powinna swobodnie plywac. Po okresloným czasie rozlac do ogrzanych filizanek, dodajac cukier mleko lub cytryne. Po angielsku: Ogrzac filizanki i dzbanek (najlepiej w piekarniku lub nalewajac wrzatek) Duzy dzbqnek postawic (jesli mozliwe na podgrzewaczu ) wypelnic tylko czysta swieza gotujaca sie woda. Do mniejszego ogrzanego dzbanuszka nasypac herbate - tyle lyzeczek ile gosci plus jedna na dzbanek, zalac wrzatkiem odczekac az sie zaparzy i rozlac do filizanek jako esencje. Czyli tylko troszke bo jest bardzo mocna uzupelniajac wrzaca woda rozcienczajac mniej lub wiecej zalezy od upodobania goscia. Acha: Anglicy wlewaja do ogrzanych filizanek najpierw (wedlug zyczenia goscia) smietanke lub mleko czy tez cukier. Nastepnie dopiero esencje i uzupelniaja wrzatkiem. Dopiero wtedy dodaje sie do smaku cytryne lub brandy :D. Klasycznie podaje sie o piatej po poludniu z sendwiczami z ogorkiem, lub pasta sznkowa lub jajeczna okrojone ze skorki i pokrojone w trojkaty. Albo ze specjalnymi buleczkami z konfitura truskawkowa i zamiast masla rodzajem specjalnej tlustej smietanki oraz z ciastem. Po fryzyjsku czyli po niemiecku :D Friesland lezy na polnocy Niemiec. Poniewaz ma silne wplywy angielskie (nalezal jakis czas do Korony Angielskiej) pije sie tam raczej wiecej herbaty (mocnej i czarnej) niz na poludniu Niemiec gdzie popularniejsza jest kawa. Zaparza sie ja jednak troszke inaczej niz "po angielsku". Herbate zaparzasie od razu w duzym dzbanku (lyzeczka herbaty na osobe plus lyzeczka na dzbanek). Do ogrzanych filizanek (lib kubkow!) wklada sie najpierw specjalny cukier - tak zwany Kandiszucker czyli jak sie mowi we Friesland "Kluntje" :D . Jest to cukier palony (karamelizowany) w duzych krysztalach - trzy krycztaly to okoto lyzeczka(!) cukru albo nawet troche wiecej. Na to wlewa sie goraca mocna herbate (wtedy cukier charakterystycznie trzeszczy przy pekaniu :D). Na wierzch kladzie sie (ostroznie!) troszke slodkiej smietanki (30%) tworzac charakterystyczna . chmurke. Herbaty sie nie miesza! Rozkoszujac sie w czasie picia coraz slodszym smakiem. Druga szkola: Kluntje nie wklada sie do filizanki lecz prosto do ust (Tak tak) popijajac wtedy herbate slodzimy ja praktycznie w ustach az do rozpuszczenia krysztalu cukru. Tym sposoben nieraz jeden krysztal wystarczy na cala filizanke :D :-). Te herbate pija sie praktycznie caly dzien od sniadania do kolacji lub do ciasta. Po rosyjsku Herbate parzy sie w samowarze, w gruncie zeczy technika podobna do techniki angielskiej - dlatego mozna rowniez z braku samowara po angielsku zaparzyc. Podaje sie w ogrzanych szklankach z dodatkiem konfitury (najlepiej tej prawdziwej a nie jak sie nieraz spotkalam dzemu). Podaje sie z ciasteczkami, kanapkami lub blinami (!). Albo do wszystkiego... To by bylo na tyle. zycze smacznego!
-
Filet Z Kurczaka W Sosie Cebulowym - Pychota
Dorota zza plota odpowiedział(a) na wikimaki temat w Dania główne
pozdrawiam cie zuziorku, tez na pewno pycha. Czyli widac. dla kazdego cos dobrego :lol: :lol: -
Filet Z Kurczaka W Sosie Cebulowym - Pychota
Dorota zza plota odpowiedział(a) na wikimaki temat w Dania główne
ja tez mieszkam za granica i robie ta potrawe od dawna. U nas mozna kupic bez problemu zupe cebulowa (Zwiebelsuppe :lol: :lol: ) wiec nie mialam problemu. Ale z braku zupy (raz zapomnialam kupic)robilam tez samodzielnie Duzo cebuli (przynajmniej trzy albo cztery na dwie piersi) kroilam w cienkie krazki ze dwa zabki czosnku w plasterki, kubeczek smietanki oraz kostka rosolowa lub lyzeczka rosolku w proszku, pieprz, papryka slodka i troszke ostrej mieszalam w garnuszku podgrzewajac do polaczenia skladnikow. Sprawdzic smak erwentualnie dosolic ( musi byc naprawde pikantne bo kurczak duzo smaku "wchlonie"). Mozna dodac ulubione ziola jak na przyklad estragon albo tez sok cytrynowy (do smaku). reszta jak wyzej w przepisie wikimaki, ale ja robilam bez pieczarek. Ten nowy (dla mnie) wariant na pewno wyprubuje! Robilam rownierz odmiane z papryka i cebula, albo z pora i cebula posypane serem i zapieczone... Z takimi prostymi potrawami mozna swietnie experymentowac usmaczniajac czym kto lubi wiec odwagi addda! Jak to sie mowi cwiczenie czyni mistrzem! -
a to ciekawy przepis na pewno wyprobuje
-
moj maz jest boski w kuchni. Ma wiecej odwagi, ale garow brudzi tez wiecej. Jestem naprawde dpobra kucharka ale od niego duzo sie nauczylam
-
Świetny Przepis Na Sos Do Wszystkiego Np, Kiełbasy Na Gorąco
Dorota zza plota odpowiedział(a) na ania320 temat w Przekąski
po prostu wspanialy... mniam, mniam. wczoraj zrobilam i nie zaluje, pozdrawiam serdecznie -
to nas uratowalas, dzieki teraz jest wszystko jasne! Pozdrawiam serdecznie
-
Kochana Magdaleno, na pewno sie udadza! napisz jak smakowaly Pozdrawiam serdecznie :lol:
-
no wlasnie... jakie "obie masy" polaczyc?Jak na razie doczytalam sie tylko masy serowej a jezeli druga masa jest pozostala galaretka to mozna ja chyba od razu polaczyc w calosci z serem? Chyba sie Tobie mila Kasiu jakis chochlik do przepisu wkradl i "pozarl" jego czesc :lol: :lol: :lol: . Pozdrawiam serdecznie i witam na forum!
-
no wlasnie nie tylko wode :lol: Moze to dlatego? Pozdrawiam serdecznie
-
ali te z piwem na pewno sprobuje. Ale te z woda mineralna (slyszalam juz wczesniej) jakos mi nie wyszly rwaly sie. Moze o czyms nie pomyslalam? Za zadkie nie byly :lol: . Wszystkich was bardzo serdecznie pozdrawiam i dziekuje za uwagi.