DeLarge
Aktywni Smakowicze-
Postów
667 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Treść opublikowana przez DeLarge
-
koneserem win nie jestem, ale ostatnio poczęstowano mnie "Vieux Chateau du Terme" (specjalnie zadzwoniłem by się dowiedzieć nazwy :wink: ) i co najważniejsze, jest to wino czerowne wytrawne...ceny nie znam, nie wypadało się pytać...mi to wino smakowało
-
jak robimy bigos to nie zapominamy o miodzie, śliwkach i grzybkach...np. my nigdy byśmy nie dodali koncentratu pomidorowego...kojarzy mi się to niestety ze szkolną stołówką sprzed lat i daniami tam serwowanymi
-
http://swiatkwiatow.atspace.com/kwiaty_don...doniczkowe.html http://www.kocham.kwiaty.pl/index.php
-
To jeszcze coś pozwolę sobie dodać w temacie dostarczania wapnia naszym organizmom. Wapń występujący w mleku nie jest tak łatwo przyswajalny przez ludzki organizm tak jak nam się wydaje. Pamiętajmy również że mleko nie jest jedynym źródłem wapnia. Jarmuż (z kapustowatych) jest źródłem białka które jest o wiele łatwiej przyswajalne niż białko znajdujące się w mleku. Warto również wziąć pod uwagę że wapń występujący w produktach pochodzenie roślinnego nie zawsze jest bardzo łatwo przyswajalny przez ludzki organizm, mam na myśli tutaj np. szpinak który jest bardzo bogaty w ten pierwiastek ale zawiera równiez substancję C2O42- lub (COO)22- które wpływa na pobieranie i przetwarzanie wapnia. Wiele roslin tak zwanych ciemnolistnych jest bogate w wapń jak również np. kapusta czy brokuły a zawartość C2O42- lub (COO)22- jest bardzo niska. Wapń możemy znaleźć również w ziarnach, orzechach i nasionach. Do niedawna utrzymywano że zawarty w nich kwas fitowy negatywnie wpływa na proces przyswajania wapnia jednakże ostatnie badania temu zaprzeczają i wskazują pomniejszą rolę w tym procesie. Kofeina i nikotyna natomiast, wpływa zdecydowanie negatywnie na przyswajanie wapnia. Pozwolę sobie jeszcze coś dorzucić na temat osteoporozy. Czytając na temat mleka i jego wpływu na osteoporozę natknąłem się na następujące pytanie: Czy mleko chroni nas przed osteoporozą? Odpowiedź brzmiała, nie. Osteoporoza występuje wśród ludzi w krajach gdzie spożycie mleka jest największe, np. wsród mieszkańców (kobiet) Stanów Zjednoczonych (które należą do światowej czołówki światowej w spożyciu mleka) w przeciwieństwie do kobiet np. afrykańskiego plemienia Bantu gdzie spozycie mleka / nabiału jest niemal zerowe (osteoporoza jest niemal nieznana w tej grupie etnicznej). Badania do których dotarłem dowodzą że dieta bogata w białko zwierzęce jest przyczyną (jedną z nich) osteoporozy. Na wiejskich terenach w Chinach, gdzie spożycie produktów pochodzenia zwierzęcego jest bardzo niskie a dieta obfituje w pokarm pochodzenia roslinnego, stosunek złamań (czyli osteoporozy) wśród ludzi w podeszłym wieku wynosi 1:5 w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi.... Osoby do lat 24 potrzebuja okoł 1200mg wapnia dziennie Osoby w wieku powyżej lat 24 mają zapotrzebowanie siegające około 900mg wapnia dziennie np.: 25g ziaren sezamu zawiera ok 170mg wapnia 25g ziaren słonecznika zawiera ok 30mg wapnia 80g ugotowanych w niesolonej wodzie brokułów zawiera ok 32mg wapnia 80g jarmużu ugotowanego w niesolonej wodzie zawiera ok 120mg wapnia 30g migdałów zawiera ok 70mg wapnia 100g suszonych fig zawiera ok 250mg wapnia pozdrawiam artykuł dotyczący mleka z 04.03.07
-
taki sam jak cel picia np. piwa "bezalkoholowego"...chodzi po prostu o SMAK... Nie zawsze można pić prawdziwą naturalną kawę i nie mówię tu tylko o względach zdrowotnych (np. mam ochotę na filiżankę aromatycznej kawy np. o 21 wieczorem, chcę cieszyć się jej smakiem i zapachem a nie zależy mi na tym bym później nie mógł zasnąć przez długi czas)...niektórym wystarczy po prostu uczta smaku.... pozdrawiam
-
hmm...pozwolę sobie polemizować z tymi opiniami...dla mnie osobiście super prezentami są rzeczy które mnie zaskakują, których się nie spodziewam...a rzeczy takie nie są niezbędne tudzież "praktyczne" (i nie muszą być funkcjonalne i praktyczne)...ich zadaniem jest wypełnienie świata otaczającego obdarowywanego, przywoływanie wspomnień...a taką np. teflonową patelnię takie "wymagania" niestety przerastają... ps. to jest tylko moje zdanie... pozdrawiam
-
hmm...tolerancja na mleko mija z wiekiem...to w sumie jest naturalna kolej rzeczy, widziałaś kiedyś dorosłe osobniki jakiegokolwiek gatunku pijące mleko wynikające z naturalnej potrzeby życia....
-
łazanki
-
pytanie: jakie to ma być piwo...mamy w przepisie wołowinę, więc może ciemne...coś w stylu Guinness'a?
-
z przyswajaniem laktozy maja problemy w szczególności osoby dorosłe, i tu jest właśnie ten cały problem związany z mlekiem...dzieci jak najbardziej mogą mleko pić, tolerancja na nie mija z wiekiem...
-
różaniec
-
sposób na gotowanie jajek
-
szybko, prosto, "staropolsko"...kasza gryczana ze smalcem domowym + ogórek kiszony
-
jeśli są parą, to ich fotografia w antyramie...
-
jagody - niebieski kawa rozpuszczalna - brązowy kurkuma - żółty, złoty sok z czarnej porzeczki - fiolet
-
"Kod Leonarda" Brown'a czytałem, czy poleciłbym tę książkę...nie wiem. Ciężko tak jednoznacznie stwierdzić, jeśli lubisz coś w stylu kryminału, z wieloma zagadkami to na pewno...z drugiej strony jednak nie jest to dla mnie literatura jakiś wysokich lotów...lecz o gustach się nie dyskutuje :wink: pozdrawiam
-
z tego względu iż kawa rozpuszczalna jest moim codziennym (porannym) "paliwem" czytałem kiedyś na jej temat. Ja spotkałem się z inną wersją (dokładnie z dwiema) jej historii: Pierwsza z nich mówi iż wynalazcą tego rodzaju kawy był Satori Kato, japoński naukowiec pracujący w Chicago, który to wynalazł ów kawę w 1901r Druga wersja historii kawy rozpuszczalnej mówi iż wynalazcą był brytyjczyk nomen omen George Washington żyjący na emigracji w Gwadelupie. Data związana z tą wersją to 1906r Popularyzacja komercyjna kawy rozpuszczalnej rozpoczęła się w 1938r gdy koncern Nescafe rozpoczął produkcję na większą skalę, szczyt popularności nastąpił po drugiej wojnie światowej w latach 50. Faktem jest że kawa rozpuszczalna była używana przez wojsko, jednak ja spotkałem się z wersją iż miało to miejsce podczas drugiej wojny światowej. pozdrawiam
-
"Kiedy oślica ujrzała anioła" - Nick Cave...tak to ten muzyk z Bad Seeds, pamiętacie chyba "Where the wild roses grow" z Kylie Minogue... wracając do Clarkson'a...to nie on miał wypadek, tym nieszczęśnikiem był Richard Hammond jego partner z programu "Top Gear", nazywany przez Clarksona "hamster" czyli chomik...Hammond wraca już do zdrowia i będzie brać udział w kręceniu dalszych odcinków tego kultowego programu... pozdrawiam
-
Pewnego dnia wybrałem się z przyjaciółkami do klubu. Na "Wieczór Gorących Mężczyzn". Długo się wzbraniałem, bo to przecież babski wieczór i czułbym się nieswojo, patrząc na półnagich gości. Ale, w końcu, po wielu namowach dałem się skusić. W samym klubie piliśmy drinki i, chcąc nie chcąc, oglądaliśmy tancerzy. Jedna z moich przyjaciółek, chcąc nam zaimponować, wyciągnęła z portfela banknot 50 zł. Tancerz podszedł do nas, a ona wtedy polizała ten banknot i przykleiła go do pośladka tancerza. Druga z przyjaciółek, nie chcąc być gorsza, wyjęła z portfela banknot 100 zł. Kiedy tancerz podszedł do niej, polizała banknot i przykleiła go do drugiego pośladka. Chcąc przebić wszystkich, trzecia koleżanka wyjęła z portfela dwa banknoty po 100 zł. Polizała je i przykleiła do pośladków tancerza. Uwaga przyjaciółek skupiła się na mnie. Co miałem zrobić? Cos jeszcze śmielszego? Wyjąłem swój portfel, pomyślałem przez chwile... W końcu wyjąłem swoją kartę bankomatową, przejechałem nią między pośladkami tancerza. Następnie zabrałem całe 350 złotych i poszedłem do domu...
-
marchew oczywiście surowa, starta na najdrobnieszych oczkach tarki, dodaję chrzanu (lubię by miała charakter) i trochę śmietany (tak na oko) by wszystko miało w miarę zwartą konsystencję... do kotletów mielonych jak znalazł ale również do innych potraw wracając do tematu: dzis będą placki ziemniaczane...i wypad na coś specjalnego do restauracji
-
tak jak napisała elusia aluminiowe garnki nie należą do "najzdrowszych". Pamiętajmy jednak że ponad połowa sprzedawanych naczyń kuchennych na świecie (garnki, patelnie itp) jest wykonana właśnie z aluminium. W Azji i Afryce aluminium od lat jest popularnym materiałem do produkcji garnków. Do rzeczy. Przeprowadzone badania sugerują związek pomiędzy aluminiowymi naczyniami a przyczynami takich schorzeń jak choroba Alzheimera, wrzody żołądka, owrzodzenie jelita grubego, zaparcia oraz osteoporoza. Najlepszym wyjściem jest posiadanie garnków stalowych jednak nie wszystkich na nie stać dlatego też przytoczę kilka porad które pozwolą nam zminimaliziwać "ryzyko" uzywania aluminiowych naczyń: 1) im bardziej zużyty i poprzypalany garnek, tym większe większe ilości aluminium mogą przedostać się do naszego pożywienia 2) należy zminimalizować czas kontaktu jedzenia z aluminiowymi naczyniami/garnkami, im dłużej gotujemy lub przechowywujemy potrawy tym większe ilości aluminium mogą przedostać się do naszego pożywienia 3) należy unikać gotowania i przechowywania w aluminiowych naczyniach i garnkach jedzenia które jest słone tudzież kwaśne/kwaskowe (sos pomidorowy, kapusta kwaszona itp). Producenci aluminiowych naczyń od lat próbuja rozwiązać ten problem i stosują obecnie technikę anodowania aluminium tj. elektrolityczne wytworzenie warstwy tlenku która "zamyka" aluminium i ten już nie przedostaje się do przygotowywanych potraw, można również gotować w nich potrawy słone i kwaskowe... pozdrawiam ps. sam posiadam taki garnek do mleka pamietający NRD...
-
mi najbardziej smakowały pączki smażone we fryturze...podobnie mam z frytkami
-
kupisz np. tutaj i tutaj też albo ponownie tutaj a z resztą tutaj to jest tego więcej pzdr
-
Zasady Edycyjne
DeLarge odpowiedział(a) na Marcin temat w Użytkowanie forum i strony głównej - informacje i problemy
przypomnijmy sobie wszyscy punkt pierwszy...