
DeLarge
Aktywni Smakowicze-
Postów
667 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Treść opublikowana przez DeLarge
-
zapytam się? ile takie gizmo!! (cwancyk) kosztuje ??
-
zupa ogórkowa
-
rynia (lub ktokolwiek inny :) ), potrafisz określić jak to przedstawia się ilościowo? tzn. jeden np. średni ziemniak na jaką ilość mięsa? i czy wtedy nie dodajemy już np. bułki? na jakich oczkach powinien być ten ziemniak starty? wiem, dużo pytań...
-
ja zawsze dodaję suszony, taki świeży za bardzo mi nie pasuje do smalcu
-
puszka kukurydzy 1 1/2 torebki ryżu wędzony kurczak garść rodzynek sparzonych 3 łyżki majonezu 1 łyżka śmietany 3 marynowane grzyby (drobno pokrojone) sól, pieprz mieszamy składniki potem do lodówki i po przemacerowaniu możemy jeść
-
Kubasie, napiszę Ci jak smalec robię ja. Kroję drobno słoninę i wytapiam ją w garnku na wolnym ogniu, następnie dodaję pokrojoną w kostkę cebulę, dodaję dosyć sporo majeranku oraz vegety (nie tak dużo jak majeranku, oczywiście). Gotowe.
-
kasza gryczana, kotlety mielone, sos grzybowy, zupa pomidorowa
-
salutare Sathi! nie żegnaj sie tylko z nami bo arrivederci to pożegnanie :) pozdrawiam
-
tyle udało mi się w sieci znaleźć:
-
gdy robię kotlety mielone z reguły staram sie moczyć bułkę w mleku i wydaje mi sie że przy tym przepisie dobrze by takie rozwiązanie pasowało
-
Dziś kuchnia serwuje: placki ziemniaczane + krupnik
-
4 jaja łyżka masła 2 łyżki tartego sera żółtego (ementaler najlepszy) 1 1/2 szkl. sosu pomidorowego sól, pieprz, ew. bazylia Do naczynia do zapiekania wlać sos, wbić jaja, posypać żółtym serem i polać stopionym masłem. Zapiec w piekarniku. Podawać z pieczywem lub kluskami i z surówkami.
-
https://wiadomosci.onet.pl/1380410,69,1,0,120,686,item.html
-
do takiego pasztetu można również dodać pistacji, po przekrojeniu super to wygląda jak i smakuje
-
Aniela/Majka twój przepis również zachęcająco brzmi, co oznacza że w piątek wypróbuję zarówno Twój przepis jak i Monilka26...aha dla ścisłości pisząc salmon miałaś Aniela na myśli łososia, tak?
-
witaj, pozwoliłem sobie obliczyć Twój BMI i niestety wyszło 16 czyli niedowaga, a to prowadzi do poważnych kłopotów zdrowotnych. Chcąc Ci jakos pomóc wygooglowałem następującą dietę: proponuję Ci następującą dietę na zwiększenie zdrowszej masy mięśniowej niż "zdobycie" kilku kilogramów tłuszczu artykuł znajduje się tutaj: ---> https://bigpaker.net/dieta-przybranie-wagi.htm <---
-
pozwól że przytoczę cytat z ksiązki Heleny Jabłonowskiej pt. "Potrawy z szybkowaru" Wydawnictwo Spółdzielcze, Warszawa 1988 nie smażę placków ziemniaczanych w szybkowarze gdyż jest to niemożliwe (zostawiłem nawet odstęp jednego wiersza w porzednim poście by nikogo nie wprowadzać w błąd, jeśli tak wyszło to przepraszam), jeśli natomiast chcesz Ina12 lub ktokolwiek inny jakieś przepisy na potrawy z szybkowaru to z chęcią służę pomocą gdyż dysponuję całkiem sporą liczbą naprawdę smakowitych przepisów m.in z w/w książki.
-
jeżeli są to małe, czytaj młode cukinie to nie należy według mnie przykładać dużej wagi do obierania ich jak również do usuwania pestek których prawie nie ma. jednakże nieobrane cukinnie nie będą wyglądać jak ananas. ja obrałem. wyszły ok!
-
jako że poszczę w piątek to dziś zrobię łazanki których dawno nie robiłem i nie jadłem
-
tyle udało mi sie wygooglować
-
dzis kuchnia serwuje grochówkę z boczkiem
-
dziś kuchnia serwuje: śląskie + porcja wołowiny w sosie pieczeniowym, surówka (tarta marchewka z chrzanem i śmietaną)
-
wydaje mi się że można ale wtedy to już nie będzie carbonara, jak dla mnie tam musi byc obsmażony wędzony boczek, wtedy ma ten charakterystyczny smak
-
wiesz, włoskie danie i trudno mi sobie to wyobrazic z ziemniakami, ryżem lub kaszą. albo powiem inaczej, nigdy nie próbowałem robic tej potrawy pomijając makaron
-
ina12 z powodu wykonywanego zawodu jestem parę razy do roku "narażony" na okazjonalne otrzymywanie czekoladek tudzież kwiatków. chcąc wymigac się z tego "przywileju" kiedyś przy jakiejś okazji (lekcji poświęconej słownictwu z zakresu kuchni i jedzenia) przyznałem się na forum klasy że cyt "ze słodyczy to najbardziej lubię śledzie". jakież było moje zdziwienie gdy na koniec roku, od jednej z klas kończących swą edukację na etapie gimnazjum, otrzymałem słoik rolmopsów opasany czerwoną kokardą z załączoną laurką... śmiechu było co nie miara ale już do końca będę pamiętac klasę 3a. wracając do tych słodyczy, zjem co prawda troszeczkę czekolady ale to góra z pięc razy do roku, nie mam po prostu potrzeby jedzenia słodyczy (choc czasem się zdarzy, tak jak to tiramisu ostatnio). wracając jeszcze do tematu: dziś kuchnia serwuje carbonarę...pycha