Alika

zrobilam na wiekszej blaszce, dokladajac warstwe brzoskwiniowa z galaretka agrestowa - przez to biszkopt wyszedl troche nizszy, a warstw bylo wiecej - mowie Wam sprobujcie - pychotka :-)

Ina, trema nie byla nieuzasadniona :-) , poniewaz zmuszona bylam dokonac pewnych modyfikacji, z powodu braku odpowiednich skladnikow :-) tzn dalam olej zamiast masla i truskawkim rozbeltane z kefirem z poprzedniego dnia, dosc powiedziec, ze ciacho niezupelnie mi wyszlo, a wlasciwie zupelnie mi nie wyszlo :)) Ale pewnie gdyby trzymac sie przepisu, to by bylo ok.. pozdro

a ja kilka razy juz go robilam, teraz dodatkowo nasaczam biszkopt woda z cytryna i naprawde smakuje nam bardzo, ale oczywiscie wszystko rzecz gustu;) W kazdym razie wszedl na stale do mojej prywatnej ksiazki kucharskiej.

ciasto siedzi w piecu, mam treme jakos czy wyjdzie;)

Czlowiek uczy sie przez cale zycie. Ja nie do konca doczytalam i bylam przekonana, ze chodzi o pieczone żeberka w czekoladzie (gorzkiej - tu zrozumialam;))

Bernimek, u Ciebie ta potrawa jakos smaczniej wyglada:))

A ja mysle, ze forumowicze mogliby rowniez dodac swoje trzy grosze. Moderatorow jest moze kilku, a uzytkownikow mnostwo. I wazne, zeby wypowiadali sie rowniez krytycznie, wtedy bedzie bardziej obiektywnie i wszyscy na tym skorzystaja. Tak mysle:)

Co prawda do swiat jeszcze troche;), ale ja chyba tez sie skusze. Pozdrawiam.

hej, Pszczolko, a olej kiedy? Czy moze olac olej;)

Dorotka, nawet takiego niezywego, plywajacego;)?

Blyskotliwy. Ale na miejscu panow poczulabym sie dotknieta.

zglasza sie wielbiciel bananow :-D Ciasto wyglada ciekawie, na pewno sprobuje.

ech, Jola, a ja myslalam, ze mi cos na suchosc piersi zaradzisz :-D

Hmm, zrobilam te potrawe, ale jakos wyszlo mi sucha..zreszta takie mialam obawy, bo piersi z kurczaka nie naleza do soczystych. Troszke sie rozczarowalam.. A co do myszy, to przeciez to takie mile stworzenia, co sie czepiacie;))

Mnie podobaja sie te truskawki z kieliszkiem wodki :-D Czasem nawet truskawki sa zbedne :-D

Przyciagnelo mnie do bananow, jak pszczolke do miodu;) Tez z lodami jeszcze nie probowalam, ale JUZ wiem, ze musi byc smacznie..

Ha. Zrobilam, w dwojke dalismy mu rade przez kilka godzin. Oczywiscie z przerwami :-D Powiem tak, jak ktos lubi banany, to keks jest pyyyyyszny, jak ktos nie lubi, to jest bardzo dobry. Dalam przezornie niecale 3 szklanki maki i 1 szklanke cukru i nastepnym razem tez tak zrobie, bo jest dosc slodki. Gestosc mial odpowiednia. Wizualnie troche gorzej, bo urusl okropnie i pekł na calej dlugosci, jakby mial spotkanie z Kuba Rozpruwaczem. W kazdym razie keks na stale wchodzi do mojej ksiazki kucharskiej. Dzieki za przepis. Aha, dodam, ze nabylam nawet odpowiednia blaszke, zeby w razie wpadki nie miec na co zwalic. Kalorie -- ufff, calosc 6,6 tys kal hmmm..

"odswiezam" buleczki :D

A autorka co na to? Na te ilosc maki? Zaraz bede piekla, chyba dam troche mniej maki...:D

Jestem absolutnie za. Tylko nie bardzo widze sens podawania w 100g, zazwyczaj gdy pieke, obliczam calosc, a potem dziele (w myslach) i mam kalorie np 1 kawalka. Mam obliczonych kilka ciast tego forum, jak ktos chetny moge podac;)

no kurka, tyle ciekawych przepisow tu znalazlam, ze sama nie wiem, na ktore ciacho sie skusic:)). To nastepne na liscie.

hmm, tez sie zabieram za niego w najblizszych dniach, bo uwielbiam banany, zobaczymy, co z tego wyjdzie? A moze jeszcze ktos upiekl juz to ciacho i sie podzieli wrazeniami. I czy koniecznie musi byc taka blaszka, jakiej akurat nie mam?:D

Aha, jeszcze dodam dla skrupulatnie liczacych kalorie, ze jest stosunkowo malo kaloryczny - calosc ok 3 tys kcal, kawalek taki 5cm na 5 ma 170kcal :D

No wiec tak. Wyszedl i cieszyl sie duzym powodzeniem :D Nie wiem tylko, dlaczego warstwa truskawkowa byla duzo nizsza od bananowej :D Ale i tak bylo pyyyysznie - polecam - lekki, nie przesadnie slodki, dobry na upaly :-)

aaa, pewnie ma gosposie;)