Ja już jestem opalona,ale dlatego,że musiałam przebywać na słoneczku pracując na działce...po opaleniu smaruję się balsamem i niczym więcej,ale to dlatego,że ja opalam się od razu na brązowo,ale mój mąż opala się na czerwono i potem smaruję go śmietaną,bardzo przynosi ulgę...do solarium nie chodzę bo nie muszę,a poza tym chyba umarłabym w tym ukropie,mimo,że jest się tam parę minutek...ale jak ktoś musi to dlaczego nie korzystać :sad: