Anetko nie musisz mielić wątróbki,pokrojona jest super i kotleciki nie rozwalają się podczas pieczenia.Ja je robiłam i na pewno jeszcze je zrobię bo są naprawdę bardzo smaczne i takie inne niż tradycyjne mielone,a roboty przy nich mało.
Pozdrawiam :grin: :grin: :grin:
Robiłam z mężem dzisiaj na obiad te kotlety i bardzo nam i gościom smakowały.Dziękuję Agajko za super przepis,na pewno jeszcze nie raz zrobię te kotleciki.
Pozdrawiam :grin: :grin: :grin:
Ja nie odkładałam nigdy na dłużej niż na 3 dni i po tym czasie był dobry,ale myślę,że około tygodnia może postać zamknięty dobrze w słoiczku i postawiony w lodówce.Fajny pomysł z tymi śliwkami,muszę też spróbować.
Pozdrawiam :grin: :grin: :grin:
Dzisiaj ciasto smakuje super,ciasteczka ładnie zmiękły.Mieliśmy gości i wszyscy się zajadali i podziwiali,że takie proste,a zarazem takie smaczne.Dziękuję Basga za przepis,bo jest suuuuper.
Pozdrawiam :grin: :grin: :grin:
Cisto jeszcze dobrze się nie schłodziło.ale już posmakowałam go i powiem,że jest bardzo smaczne,bardzo dobrze czuć wszystkie smaki,ale jeszcze nie do końca zmiękły ciasteczka,ale i tak dobre.Dziękuję za fajny i szybki przepis :wink:
Pozdrawiam :razz:
No i zrobiłam to ciasto,ale troszkę inaczej,jedną warstwę zrobiłam tak jak w przepisie,a do drugiej porcji jabłek dodałam nutellę ze śliwek i przykryłam biszkopcikami.Na wierzch posypałam cukier puder.Teraz schładzam ciasto i potem będzie degustacja.
Pozdrawiam
Witaj Basga!
Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę,że posmakował Tobie i Twojej rodzince ten jogurt.Ja też robię go często,ostatnio robię go z jagodami i malinami i jest bardzo smaczny,ale bardziej smakuje nam jednak jagodowy.Nie należy zniechęcać się po jednej wpadce,masz na to dowód :razz: :arrow: :razz:
Pozdrawiam :wink:
Witaj Łakomczuchu!
W tym cieście są dosyć gęste masy więc myślę,że godzinka wystarczy.Powiem szczerze,że ja gdy zrobiłam to ciasto pierwszy raz to nie czekałam ani chwilki tylko od razu zjadłam kawałek,ale jak chwilkę postało to było lepsze.
Pozdrawiam :wink:
Dorotko kuleczki wyglądają pięknie i cieszę sie,ze Wam smakowały i myślę,że z tą ich wadą to masz rację,szybko znikają.Reniu bardzo proszę.
Pozdrawiam :wink:
Pytaj,a gdy tylko będę mogła udzielić Ci odpowiedzi lub jakiejś rady to na pewno to zrobię z wielką radością,ja też gdy go kupiłam to nie wiedziałam co z nim dalej robić,a teraz nawet suszyłam w nim grzybki jesienią,gdy moja suszarka do grzybów nie nadążała a nie chciałam,żeby grzybki się zmarnowały.
Pozdrawiam :razz:
Tak wstawiam na ten niski stojaczek metalowy naczynie żaroodporne z jakąś zapiekaneczką i piekę.Nic się nie stanie,bo takie naczynie jest odporne na ciepło,myślę,że śmiało można by wstawić również blaszkę taką do pieczenia ciast lub formę silikonową.Ja zawsze stawiam naczynie na ten niski stojaczek,a nie bezpośrednio na szkło.
Pozdrawiam :razz: