Dorunia

Muszę przygotować coś do jedzenia na jutro w plener...jedziemy na łowiska pstrąga na cały dzień :)

Sprzątam mieszkanie,później idę na zakupy :)

Świeci słoneczko i nie wieje wiatr,ale jest -1st....mama nadzieję,że się ociepli :)

Dzisiaj obiad na szybko...wcześniej ugotowane i zawekowane klopsiki w sosie pomidorowym i makaron :)

Świeci teraz słoneczko,ale wieje strasznie wiatr chłodny :(

Kawę z ekspresu :)

Szaro,ale na szczęście nie pada :(

Mam ochotę na bigos z porów i chyba zaraz pójdę po towar :)

Sos pieczarkowy,kluski śląskie,surówka z modrej kapusty :)

Herbatkę z cytryną :)

A dzisiaj mglisto,ponuro,ale nie pada i jest ciepło :)

Kawę czarną bez cukru :)

Zupa pomidorowa na kurczaku ze swojskim makaronem :)

Zupa gulaszowa :)

Zajadam jabłko :)

Kończę jogurt waniliowy :)

Świeci pięknie słoneczko i jest +6st. :)

Idę do piekarni po chlebek świeży :)

Miniu powinnaś spróbować gotować w nim...moja mama na początku też miała obawy i jak tylko zaczynał syczeć to uciekała z kuchni,a teraz robi w nim wszystko bez obawy i czasami mówi"ale ja byłam niemądra,że tak długo nie kupowałam tego szybkowaru" :)

Wróciłam od lekarza i teraz będę oglądała film Ojciec Pio :)

Kończę pić kawkę małą bez cukru :)

Rano padał śnieg,a teraz jest +3.5st. i pada deszcz :( Chlapa wszędzie woda i błoto :(

Żeberka duszone w szybkowarze,ziemniaki i surówka z marchewki i pora :)

Skończyłam robić pranie i teraz przeglądam przepisy :)

Rosół z makaronem swojskim i kurczak w sosie słodko kwaśnym i ryżem :)