-
Postów
707 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez Jolcia
-
Kasias widzę że jesteś,pewnie coś napiszesz :)
-
Witam w deszczowe południe :) Maragrete życzę Ci aby wszystkie problemy się skończyły :grin: Waga na pewno w końcu ruszy :) Tashi już nas nie zostawiaj na tak długo i trwaj w dietce :cry: Littlegril dziewczyny mają racje za mało mięska. Sprawdzone jest że jedzenie wieczorem mięska daje lepsze rezultaty niż jedzenie nabiału. Ja podczas II fazy i teraz też wcinałam jogobellę light i waga spadała. Uwielbiam jagodową i z jabłkiem. A ja mam dziś same białeczka .Właśnie piekę placuszki z kurczaka na dziś same a na jutro z cukinią. Waga stoi w miejscu . Magdzik co tam u Ciebie :lol: ,jak dietka? Pozdrawiam :lol:
-
Wczoraj piekłam bułki z podobnego przepisu ale było 150 ml wody. Niestety wyszły mocno zbite słabo wyrośnięte,twarde. Następnym razem spróbuje dodać więcej wody może będą lepsze. Po upieczeniu chleba i bułek zawsze smaruje gorące wodą. Wtedy skórka nie jest twarda.
-
Witam :lol: Ależ tu pusto :) ,gdzie się wszyscy podziali ? Marudko Ty zawsze z rana się odzywałaś a od kilku dni nic :) , daj znać co u Ciebie i dzieciątka,czy wszystko okej. Saga jak można Cię zapomnieć, taki wzór do naśladowania :lol: Odzywaj się częściej. Fajnie,że jesteś zadowolona z pracy. Atmosfera i zarobki są bardzo ważne. Życzę Ci szybkiego powrotu do wagi z suwaczka :lol: Zunia nie poddawaj się ,na pewno dasz radę i te 3 kilosiki pójdą precz :D Sama teraz widzę jak trudno brnąć przez III fazę. Myślałam ,że II jest najgorsza. Jak zaczyna się jeść dobre jedzonko to do niego ciągnie. Czasami ręka sama idzie w zakazanym kierunku i trzeba ją cofnąć :grin: Leila zaglądaj do nas częściej to Cię bardziej zmobilizuje i nie będziesz grzeszyć. Juggi oglądałam Twoje zdjęcia. Efekt zarąbisty ,gratuluję :D Maragrete widać ,że miałaś pracowity weekend. Jeśli chodzi o chomikowanie to mój mąż wiedzie prym. Jemu wszystko się przyda i szkoda wyrzucić. Na nas wyzywa,że nie ma miejsca w szafach ale jego rzeczy nie ruszać. A ja mam dziś wolne po nocy i myślę czy kłaść się spać czy szykować obiadek. Brakuje mi ostatnio pomysłów na obiady dla rodzinki,czarna rozpacz :cry: Wieczorkiem na pewno jeszcze zajrzę może ktoś się odezwie. Pa pa.
-
Witam cieplutko :cry: Bozenko przed Tobą nic się nie ukryje :) Odwiedziny się udały ,goście objedzeni i napici co mnie cieszy. Ja delikatnie w miarę możliwości. Ostatnio brakuje mi pomysłów na obiady dla rodzinki :) Jak ich pytam to nic nie doradzą a potem kręcą nosami :grin: Szyszunia cieszę się ,że Twoja waga wróciła do normy :lol: . Poczekaj cierpliwie a i spadeczek będzie. Iriss baw się dobrze w Polsce ,załatw pozytywnie wszystkie sprawy i odwiedź wszystkich znajomych których masz zaplanowanych. Mallina fajnie ,że odwiedzinki się udały i ustaliliście pewne sprawy. Teraz odpoczywaj i kuruj dupeczkę. Dietka też Ci się przyda bo pewnie grzeszyłaś. Rybaczka przykro mi z powodu teściowej. Niestety takie czasy ,że nie wiadomo kiedy dopada choroba i nic się nie da zrobić. Twoja waga spadła więc sukces jest .Powoli będzie więcej. A komplementy zbieraj kochana bo to bardzo przyjemna rzecz :lol: Magdzik widzę ,że szykuje Ci się dużo wolnego na przełomie grudnia i stycznia :lol: Gratuluję spadku wagi i tak trzymaj. Ivonko zaglądaj do nas częściej :D ,gratuluję spadku wagi. Pozdrawiam :D
-
Witam w przerwie między bieganiem kuchnia i reszta domu :) Dziś mam gości więc muszę troszkę się postarać. Wczoraj cały dzień biegiem.Rano z tatą do okulisty na kontrolę.Zeszło nam ponad 3 godziny.Potem biegiem zakupy i zawiozłam tatę do Częstochowy .Potem powrót do domu i do kuchni.Dzisiaj ciąg dalszy. Moi goście będą około 13 .Już mam prawie wszystko przygotowane. Magdzik ceny wszędzie są porównywalne do tych co pisałaś.Wszystko poszło w górę więc każdy też podnosi. Marudko wypoczywaj z dzidzią i nie martw się pracą :) Iriss baw się dobrze w Polsce ,nie stresuj a potem zdaj relację. Bozenko ciesz się ,że waga stoi a nie leci w górę :grin: U mnie trochę słonka trochę deszczu. Monika owocnej wizyty oby lekarz miał dobre wieści po zbadaniu córci. Tashi gratulację dla córci a ty kochana do dzieła :cry: Pędzę do kuchni,miłego dnia :lol:
-
Witam cieplutko :) U mnie słoneczko świeci i całkiem fajnie na dworze. Zakupy już zrobiłam, teraz piekę chlebek i do taty do szpitala. Obiadkiem obarczę męża. Grazzia mały to znaczy 90 g w puszce. Na pewno był kurczak za kwaśny gdy dodałaś duży słoiczek. Nie zrażaj się i zrób jeszcze kiedyś. I oczywiście cieszę się,że spróbowałaś. Jak miło słyszeć ,że waga idzie wam w dół drogie protaleczki. Oby tak było zawsze :) . Marudka pracodawca ma prawo wysłać na urlop do końca roku. W wyjątkowych sytuacjach może pozwolić wykorzystać go do marca. Wszystkim chorym życzę dużo zdrówka :grin:
-
Witam :) Ale jestem wykończona.Pojechałam dziś z tatą do szpitala do Katowic na okulistykę.Ma mieć operowaną zaćmę.Byliśmy tam o 8.00 rano, a na oddział trafiliśmy dopiero o 14.15. Koszmar.Kolejki ogromne. Tata głodny ,zmierzły.W poczekalni ze 100 osób,duchota ogromna. Wkurzające jest też to ,że jutro zrobią zabieg i wypiszą do domu a na następny dzień trzeba przyjechać do kontroli. Ludzie tam przyjeżdżają z całej Polski i nie sposób jechać do domu aby następnego dnia wrócić. Oni na to ,że obok jest hotel więc można przenocować. Nocleg 60 zł. Dobrze,że mieszkam niedaleko to mam problem z głowy. Marudko dbaj o siebie kochana i szybciutko na L4. Ciepłą herbatkę i do łóżeczka. Dobrze ,że maleństwu lepiej. Maragrete co tak mścisz się na telewizorze ,że go głową rozbijasz. Szkoda głowy i sprzętu hi hi .Miejmy nadzieję ,że da sie go naprawić. Placuszki wypróbuję chętnie. Szyszunia nie zazdroszczę Ci sprzątania po remoncie. Ale patrząc z innej strony to po remoncie mieszkanko takie śliczne :) Magdzik zaczynaj 3/3 a my Cię dopingujemy. Gosiulek za Ciebie też trzymam kciuki :grin: Ciekawe co z nowymi dziewczynami ? Poległy i wstydzą się przyznać, czy chcą zrobić niespodziankę. Idę poleżeć bo rozbolała mnie głowa. Pozdrawiam :cry:
-
Cześć :) Monika gdzie ty widzisz pączusia bo ja go nie widzę. Masz super figurę. Rodzinkę też masz wspaniałą.Bardzo ładnie wyglądacie a córcia cudna. Jeśli chodzi o mebelki to ja wolę jasne ale te na 3 planie też mi się podobają. Ale wyboru i tak będziesz musiała dokonać sama. Wiem jak to trudno bo nie dawno sama szukałam z mężem i sporo czasu nam to zajęło. Niby wszystkiego jest pełno ale nic nie wpada w oko. Magdzik ja też myślę ,że powinnaś wybrać system 3/3 bo inaczej możesz nie wytrzymać.Skoro i tak ciągnie Cię w 4 dniu do warzyw to nie ma sensu się katować.Efekty na pewno będą więc zrób to szybko i przechodź na 3 fazę. Ja zauważyłam ,że podczas dni białkowych to waga spadała właśnie w pierwszych 3 a potem stała. Walcz więc kochana a my trzymamy kciuki za Ciebie i wszystkie dziewczyny :) Styczniowa ja Cię nie znam ale witam serdecznie :grin: Cieszę się ,że jesteś zdrowa i oby inni też przekonali się do naszej diety a nie krytykowali . Marudka jak udała się impreza ? Czekamy na opowieści :cry: A ja za godzinkę do pracy . Potem poczytam może ktoś się odezwie.
-
Witam :) . Jak miło gdy forum żyje :-) .Rano już się wystraszyłam ,że tak pusto. U mnie waga dziś łaskawa,pokazała 40 dag mniej od rozpoczęcia III fazy. Bardzo mnie to cieszy. Spotkałam też znajomą,która jest na Dukanie i schudła 15 kg.Wygląda super. Dziewczyny nie dziwię się Wam ,że ciężko wracacie na łono Dukana po przerwach. Dziś mam białka i ciągnie mnie do jabłka jak nie wiem co. Gdybym teraz miała robić 5 dni białek to nie wiem czy udałoby mi się. Dobrze,że udało mi się II fazę przejść tak gładko. Dlatego wszystkim nowym dziewczyną radzę nie grzeszyć. Ja dziś leniuchuję w domeczku i jutro też :-) Fajnie Madziu ,że dostałaś @ i ominą Cię zastrzyki :) Iriss Tobie życzę abyś też szybciutko dostała.
-
Witam wszystkich :-) Właśnie wróciłam z pracy ale w przeciwieństwie do innych ja miałam spokojnie. Moja 3 faza biegnie normalnie,waga w miejscu więc jest okej. Iriss daj sobie chwilę wytchnienia. Cały ten stres źle się na Tobie odbija i dlatego ciągle myślisz o jedzeniu. Zaprzestań diety,skup się na pozytywnym myśleniu.Idż do kina lub na dobrą kolację i wyluzuj. Jak uporasz się z problemami to powrócisz do dietki. J26 ciesz się ,że waga jest dla Ciebie łaskawa. Maragrete ciężkie dni miałaś kobieto w związku ze świętem zmarłych i jeszcze dziś w pracy. Może jutro będzie lepiej :) Tashi gratuluję :) ,dwa rozmiary mniej to super. Goszja możesz jeść więcej w ciągu dnia. Nie byłaś głodna po tej ilości jedzonka? Kostka każda wymówka jest dobra aby zaprzestać dietki. Trzeba jednak pamiętać, że później trudno wrócić na właściwe tory. Mallina szalejesz z tymi odwiedzinami. Jeśli chodzi o wesele to ja pewnie za 2-3 lata też będę szykowała dla córci. Jusia w życiu bywają trudne chwile ale myślę,że sobie poradzisz :P . Ostatnio coś chyba jest w powietrzu niedobrego co źle wpływa na facetów,bo im odbija.Nie są to pojedyncze przypadki tylko cała masa. Misza te 3.5 kg to kara za zerwanie kontaktu z nami :-) Musisz to naprawić a waga będzie dla Ciebie łaskawa :-? Gosiulek ty dbaj o siebie kochana,bo się wykończysz. Wszystkim życzę spadeczków wagi i kolorowych snów :?
-
Witam po przerwie :) Nie odzywałam się bo z czasem było krucho. W sobotę nocka,potem drzemka,szykowanie i wyjazd do rodzinki. Najpierw pojechaliśmy do Będzina na grób męża brata a potem do Częstochowy. Trochę na groby a potem do mojej siostry. Wczoraj szybciutko w miejscu groby i na wieś w męża strony. Pogoda była śliczna więc miło było stać przy grobach. Mąż ma wiele rodzeństwa więc sporo nas było.Potem do jednego brata do domku i całe popołudnie było wesoło. Rodzina nasza coraz rzadziej się spotyka więc była okazja aby niektórych przyciągnąć. Goszja witam Cię serdecznie i zapraszam do wspólnych pogaduch :-) Zwierzaj się nam ze swoich bolączek a będzie Ci lżej wytrwać. Tak jak dziewczyny radzą miej pod ręką jedzonko dukanowe i jak jesteś głodna to jedz.Nie martw się ,że zjesz za dużo.Nie zapominaj o piciu. Jak zobaczysz pierwsze efekty i pierwsze komplementy to zobaczysz jakiego powera dostaniesz. Ja wczoraj usłyszałam kolejne komplementy i powiem Ci urosłam pomimo moich 152 cm. Marudko ślicznie wyglądasz ze swoimi zwierzaczkami i oczywiście z mężusiem. Gosiulek trzymam kciuki za powodzenie dietki :-) ,dasz radę. Magdzik ale masz fatalne towarzystwo w pracy. Kichaj na nich i się nie przejmuj. W każdej pracy znajdą się czarne owce co zatruwają ludziom los. Pokaż im ,że jesteś wesoła i rób swoje. A swoją drogą prezent od Marcina to fajna rzecz :) .Nim się obejrzysz a będziesz super laseczką. Tylko już nie dołuj się i wierz w siebie :P
-
Yva super zdjęcia,nie mogłam się napatrzeć na Ciebie.Powoli patrzyłam na każdy kawałek Twojego ciała i jestem pod wrażeniem. Różnica ogromna. Gratuluję :)
-
Ewelinak z dziećmi to tak jest,że chorują. Niestety trzeba przez to przejść . A zwolnienie nam się należy czy to się podoba pracodawcy czy nie . Życzę zdrówka Twojemu maleństwu :) . Jak tylko znajdziesz czas to udzielaj się na forum :-) Jeśli dobrze rozumiem został Ci tylko kilogram do zrzucenia czyli pikuś :-) Maragrete dzięki za miłe słowa :) .Powiem Ci szczerze ,ze całe życie jestem osobą zakompleksioną. Zawsze byłam gruba (od dziecka) i czułam się gorsza. W pracy starałam się być dobrą pielęgniarką i koleżanką. Chyba mi się to udało po wielu staraniach. Jako kucharka zaczęłam marnie. Pierwsze kopytka to porażka,bo wrzuciłam do zimnej wody. Potem stopniowo zaczęłam eksperymentować i udawało się .Teraz rozdaję przepisy koleżanką i one proszą mnie o radę. Jest to dla mnie wspaniałe doznanie. Jestem chyba podobna do mojej śp mamy,która lubiła pomagać ludziom i zawsze dbała o rodzinę. Sorki ,że tak się rozczuliłam .
-
Dzień Dobry :-) Sandra dobrze ,że potrafiłaś się opanować z tym ptasim mleczkiem :) U nas pięknie świeci słonko,więc posyłam Ci troszeczkę :-) Gosiulek fajnie ,że się odezwałaś :) . Z tego co piszesz to nie jesz dużo. Musisz uważać jednak na słodycze,bo one nas gubią :P Ja dziś skusiłam się w ramach dodatku do uczty na dwa maleńkie podkówki orzechowe (wczoraj piekłam) i jedno ciasteczko ul z orzechów włoskich. Na szczęście nie ciągnęło mnie na więcej.Mam taką dziwną naturę,że jak już zaczynam się odchudzać to wystarczy,że upiekę coś słodkiego i powącham. Cieszy mnie jak inni jedzą. A w piecu właśnie mam ciasteczka maślane takie malutkie. Marudko wydaje mi się ,że dla maluszka babcia jest lepsza niż żłobek. Maluszek potrzebuje miłości a w żłobku nie są w stanie tego zapewnić. Gosiulek nasze forum ma tak dużo przepisów ,że nie dasz rady wszystkich wypróbować. Sama niejednokrotnie z nich korzystałam i swoje też tam wstawiam. Możesz mężowi urozmaicać menu na wszystkie sposoby.
-
Ivonko witam Cię cieplutko. Fajnie ,że u Ciebie dobrze się układa. Wagą się nie martw na pewno wróci do upragnionej.
-
Witam! Marudka gratuluję braciszka :) Tashi tobie i córci też wielkie gratki :-) Maragrete na forum smaczny trzeba wejść w przekąski a potem na stronę nr 2 i tam jest przepis na kurczaka.Polecam. Ja właśnie wstałam po 2 godzinnej drzemce. Po nocce pojechałam na targ za kozakami z mężem.Trochę połaziliśmy ale kupłam takie krótkie do spodni i na wygodnym obcasie. Są ze skórki i 2 lata gwarancji więc myślę ,że pochodzę. Teraz trzeba się brać za obiadek. Ja mam proteinki.
-
Elkamelka zrób pieczarki a goście będą zachwyceni. Powiem Ci ,że proporcja to 1kg pieczarek a 1/2 kg mięsa. Jeśli chcesz swoich gości uraczyć czymś dobrym to podaj im Kurczaka na słodko kwaśno .Znajdziesz go w przekąskach na drugiej stronie ,mojego autorstwa. Nie było jeszcze osoby której by to nie smakowało. Gdy pierwszy raz zrobiłam to sama zjadłam całą porcję. Dziś nie ma imprezy bez tego kurczaka. Przepraszam ,że narobiłam ochoty wszystkim zgłodniałym dukanką. Tashi dopinguj córcię to będzie jej łatwiej.Tobie gratuluję 400g. Zawsze to coś. Iza 66 na II fazie możesz chlebek. A białeczka nie różnią się niczym od fazy uderzeniowej. Tylko od II fazy jemy otręby. Iriss może odpuść sobie na trochę dukana. Takie zaczynanie,przerywanie nie jest dobre. Pozałatwiaj swoje sprawy,uczcij sukces rozwodowy, porozkoszuj się świętami i z Nowym Rokiem do dzieła. Tylko już wtedy konsekwentnie i do końca wszystkie fazy.
-
Elkamelka jeśli chodzi o pieczarki to danie nie protalowe. Wybieram małe pieczarki ,troszkę wydrążam środek który razem z korzonkami i cebulą przesmażam. Mięsko np łopatka mielę dodaję pieczarki ,trochę bułki tartej ,przypraw i tym nadziewam kapelusze.Potem maczam w jajku,bułce tartej i na głęboki olej. Efekt końcowy pyszotka.Smakują na zimno i na ciepło.
-
Witajcie kochane protaleczki :-) . Słuchajcie co się z Wami dzieje ,że tak polegacie w dietce. Może przypomnijcie sobie te zwały tłuszczyku które były do Was przyczepione. Co chcecie ,żeby powróciły. Szybciutko się mobilizujcie i do dietki. Każda wybiera taką jaką woli i zdaje piękne relacje. Marudko na pewno zapiekanka będzie pyszna :) i odwiedziny miłe. Ja też "podobno dobrze gotuję " a chętnie wcinam to czym mnie poczęstują. Z tymi mebelkami też sobie poradzicie.Najważniejsze przeczytać dobrze instrukcję. Pozdrawiam cieplutko.
-
Poszukuję przepisu na ciasteczka orkiszowe.Kiedyś znalazłam w internecie a teraz go nie ma. Nie chodzi mi o te ciasteczka z cynamonem. Wiem ,że w tamtych była maślanka.
-
Szyszunia dzięki za zwrócenie uwagi.Nie wiem czemu ubzdurałam sobie, że to kotek. Elkamelka ja jestem przeciwna szczepieniom na grypę i nie szczepię ani siebie ani rodziny.Szczepionki są zawsze o krok do tyłu za wirusami. Czasami nasze organizmy są osłabione i dłużej trwa wyleczenie z nawet błahego przeziębienia. Powinnaś wziąć coś na uodpornienie i zobaczysz. Teraz jesteśmy zabiegani i nie mamy czasu na porządne wyleżenie się w łóżeczku i skutki widać. Pozdrawiam.
-
Iriss z przyjemnością oglądałam fotki.Zapiera dech :) Ty też fantastycznie wyglądasz :-) . Maragrete dobrze ,że się lepiej czujesz :-) .Jeśli chodzi o pieczarki to są nie protalowe. Pyszne ale tylko na ucztę. Ja dziś w pracy a za oknem pada i pada. Marudko dobrze ,że z kotkiem już wszystko okej. Ale stresu miałaś co niemiara .
-
Witam :) Ale tu puściutko :-) Szyszunia super ,że waga zaczęła znowu spadać :) Tashi czasami tak bywa z wagą. Nie przejmuj się :-)
-
Cześć :) Ale jestem wykończona, cały dzień w kuchni a wcześniej na zakupach. Robiłam pieczarki faszerowane z 2.6 kg małych pieczarek. Było ich ponad 200. Teraz się mrożą i będą na 1.11. Jedziemy do rodzinki i zawsze zbira się tam sporo osób. Dla osoby która tam mieszka to za duży wydatek to staram się zawsze coś zrobić żeby ją odciążyć. Pieczarki super sie przechowują jak są zamrożone. Malenstwo super że się odezwałaś i że trzymasz dietkę :-) Kostka to już ta pora że nie ma co się spodziewać rewelacyjnej pogody. Elkamelka fajnie że już lepiej się czujesz :-) Teraz muszę oddać komputer córce bo wróciła z wykładów. Kolorowych snów :)