Olusia

Szybkie i sprawdzone danie: czosnek + papryka smażone na oleju, nastepnie dodajemy mieso mielone oraz warzywa marynowane posiekane w kostke (ja dodaje kabaczek, cukinie lub ogorki - ale zamarynowane tylko ich biale czesci, bez skorki), na koncu pokrojone w kostke ogorki konserwowe by danie mialo odrobine kwasowatosci i lekko twardej konsystencji. W miedzyczasie w miare potzreby dolewamy zalewe z warzyw konserwowych w celu przegotowania na sos. Na koncu odrobina musztardy i dużo koncentratu pomidorowego wraz z kostką bulionową. Calość dusimy i mamy pyszne danie. Caly sekret tkwi w odpowiednio dobranych warzywach

Orzechy pistacjowe nie mają sobie równych:)

Jak mrozicie pierogi? Ugotowane czy nie? Co zrobić by w trakcie mrożenie się nie skleiły?

Jaką prażoną kukurydzę lubicie? Tradycyjną, na słodko czy może na ostro? Przygotowaną na patelni czy w kuchence mikrofalowej? Moją ulubioną jest prażona kukurydza na ostro z chili oraz na słodko z orzechami i rodzynkami. Na ostro: prażoną kukurydzę z patelni posypujemy sproszkowanym chili, natomiast kukurydzę z kuchenki mikrofalowej najpierw wysypujemy do wysmarowanej olejem miski, następnie posypujemy sproszkowanym chili, przykrywamy miske i wstrząsamy. Na słodko: na patelni na oleju prażymy rodzynki, aż napęcznieją oraz orzechy w celu sprażenia. Następnie mieszamy wszystko z prażoną kukurydzą z patelni lub kuchenki mikrofalowej. Czekam na inne propozycje.

Przekąska idealna nie tylko do piwa. Chipsy tortilla, ser żółty, śmietana, chili marynowane z puszki np. jalapeno lub serrano. Ilośc składników zależy od tego pod jaką ilością sosu chcemy zapiec chipsy. Wykładamy chipsy na blaszce i polewamy masą serowo-smietanową, do której wrzycamy chili pokrojone w plasterki. Całość pieczemy ok. 15-20 minut w temperaturze ok. 200 stopni. Polecam także dodanie czarnej fasolki z puszki. Pycha!!!

Aż prosi się by skroić i lekko przysmażyć razem z czosnkiem ostrą papryczkę chili.

Żeby awokado nie ściemniało należy skropić je cytryną lub najlepiej oliwką.

Odrobina cukru i masła na pewno doda smaku:)

Jak do tej pory nie odnalazłam czekolady, która najlepiej nadawała by sie do tego ciasta, eksperymentuje z różnymi, ostatnio nawet z czekoladą z rodzynkami:) Ilość wiórków zależy na jakiej tarce czekolada się ścierana. W miare przygotowywania kremu należy każdorazowo dobrać ilość czekolady...im więcej tym lepiej:D o przesadzie nie ma mowy;) co zetrzemy a nie zużyjemy - z przyjemności zjemy

Dokładnie TAK. Najpierw podpiekamy a potem pieczemy wraz z masą. Inne dodatki do gorącej czekolady, z którymi łacznie i w różnych kombinacjach ją uwielbiam to: cynamon, goździki, rum lub likier kawowy (uwaga by nie przesadzić ze słodyczą), sprażone na oleju orzechy i rodzynki, wiórki kokosowe, skórka pomarańczowa, wanilia...........

Kroimy na kawałki świeże chili pozbawione nasion i wrzucamy je do butelki wódki, z której wczesniej odlewamy tyle, by zmieściła się chili. Zamykamy i pozostawiamy na co najmniej tydzień wstrząsając przynajniej raz dziennie.

Niecodzienny ale bardzo przyjemny smak mozna uzyskać dodając do zalewy goździki.

Marynata nie ma sobie równych. Atrakcyjniej jednak wyglada gdy warzywa ułozymy warstwowo, np. kalafior, ogórek, marchewka. Ja dodaję jeszcze paprykę.

Popieram, nie ma to jak dodatek ostrości na zimowa porę.

Uwielbiam niecodzienne połączenia, szczególnie słodkiego z ostrym. Polecam placek czekoladowy z chili...piekło w gebie:D Potrzebujemy: 4-5 jajek, 1 szklanka cukru, 1 łyżeczka pieprzu kajeńskiego lub innego sproszkowanego chili, 1 szklanka wiórków czekoladowych, 1 szklanka śmietany, 6 łyżek masła, 1/2 łyżeczki olejku waniliowego, mrożone kruche ciasto Najpierw ubijamy jajka z cukrem, dodajemy chili (można użyć wiecej lub mniej niż w przespisie, zależy od gustu) rozpuszczoną czekoladę, połowę śmietany oraz rozpuszczone masło. Nagrzewamy piekarnik do temperatury ok. 150 stopni i lekko przypiekamy w nim ciasto. Następnie wylewamy na nie masę czekoladową i pieczemy ok. 30-35 minut. Po schłodzeniu wykładamy na ciasto bitą śmietanę przygotowaną z połowy śmietany ubitej z cukrem i olejkiem waniliowym.

Inne warzywa nie wchłaniaja ostrości, tylko pokrojony surowy ziemniak ma takie właściwości. Po kilku godzinach wyjmujemy jego kawałki i potrawa naprawdę nie jest już taka pikantna. Widocznie każdy ma inne doświadczenia...

Jedynym wyjściem by przekonać się, że mam rację jest wypróbowanie tego sposobu. Gdy się nie sprawdzi wtedu można wątpić w jego słuszność. Do zbyt ostrych sosów polecam takze dodanie startego żółtego sera lub sera mozzarela.

Jeśli danie nie jest spozywane tego samego dnia, można je pozostawić na noc w lodówce z zamoczonym w nim obranym ziemniakiem - skrobia wchłonie ostrość.

W przypadku sosów i zup, do których dodano zbyt dużo chili lub innego ostrego dodatku dobre skutki można osiągnąć dodając śmietanę lub np. mleczko kokosowe. A jakie wy macie spososby na zbyt ostre dania? A może uwielbiacie je do tego stopnia, że nie szukacie sposobów na zmniejszenie ostrości ale na jej zwiększenie?

Sosu Tabasco nie polecam, gdyz za wiera on zbyt duzo octu i zamiast dodać ostrości potrawie, psuje jej smak. Naprawdę warto jednak spróbować sosu Cholula, ostrość na poziomie Tabasco, jednak w smaku o niebo lepszy.

każdemu kto lubi ostrą kuchnie polecam stronę ww.ostrakuchnia.pl

Czy ktoś jeszcze jest miłośnikiem pikantnych potraw? Nie wyobrażam sobie życia bez chili, ostrych sosów itp., dodaje je prawie do wszytskiego