gabi-ostra

Ja robię na przykład placki.Ciasto robi się tak samo jak na kopytka,tylko formuje się ręką małe placuszki i na patelnię.Mąż zjada z ketchupem,a córka na słodko-ze śmietaną i z cukrem.U mnie zresztą nigdy nie ma kłopotu z ziemniakami z obiadu,ponieważ mój mąż uwielbia po prostu odsmażone na smalcu i do tego zimne mleko.

Taka czekolada jest przepyszna i pomimo tego że faktycznie nie wychodzi najtaniej,to i tak robię ją dość często.A do środka daję i pokruszone wafelki i ciestka,a także mnóstwo bakalii.Umnie wychodzi z tych proporcji cała blaszka do ciasta o grubości około 2-3 cm.No i muszę przyznać że gdybym nie chowała tej czekolady po zrobieniu,to zniknęłaby zapewne w jeden-góra dwa dni.A tak to dzielę po troszeczku i przyjemność jedzenia trwa o wiele dłuzej.Chciałam jeszcze dodać,że podobnie jak Mila daję mleko a nie wodę,ale cukru daje dwie szklanki.

Ja wafle przekładam taką masą: 2 szkl. cukru 1 kostka margaryny 2 łyżki kakao 2 łyżki mąki cukier waniliowy trochę mleka Cukier,mąkę i kakao rozprowadzić mlekiem tak,aby uzyskać konsystencję gęstej śmietany i doprowadzić do wrzenia.Do gotującej masy dodać margarynę i dokładnie ją rozpuścić.Gorącą masą przekładać wafle.Polecam dla osób które lubią bardzo słodkie desery.

Bożenko podaję Ci przepis na szyszki: 25 dag krówek 25 dag toffi miękkich 1 kostka margaryny 1 woreczek ryżu preparowanego aromat migdałowy-niekoniecznie 2 łyżki kakao Krówki i toffi roztopić.Do gorącej masy dodać tłuszcz,najlepiej też roztopiony i dobrze wymieszać.Masę trochę przestudzić i następnie dodać kakao,ryż i aromat.Dobrze wymieszać i jeszcze ciepłą masę formować za pomocą łyżki.Odstawić do całkowitego zastygnięcia.Smacznego.

U mnie piecze się około 2 minut,ale myślę że to chyba zależy indywidualnie od gofrownicy,bo w poprzedniej po 30 minutach gofry były jeszcze surowe.Życzę Kasiu udanych wypieków!

Halinko zgadzam się z Tobą w zupełności że najczęściej gofry nie wychodzą z powodu złego przepisu lub błędów przy pieczeniu.U mnie było podobnie-dopiero przepis ze Smacznego okazał się trafiony w dziesiątkę.Ale uwierz mi że nawet najlepszy przepis nie pomoże jeżeli sprzęt jest do bani.Wiem na pewno bo skoro teraz gofry znakomicie mi się udają a wcześniej z tego samego przepisu ale z innej gofrownicy nie wychodziły to coś w tym musi być.Wymiana gofrownicy to już oczywiście ostateczność i najpierw należy wykorzystać inne sposoby ale czasami to konieczność.Ja niestety po wypróbowaniu kilkunastu różnych receptur zwątpiłam.Pozdrawiam.

Prawdopodobnie urządzenie to ma za małą moc czyli potocznie mówiąc za mało wattów.Miałam ten sam problem-dostałam gofrownicę w prezencie,ale ni jak gofry mi nie wychodziły.A że męża mam majsterkowicza to w te pędy do niego-zrób coś!!!I co i nic,nawet mój domowy geniusz nic nie poradził.O przepraszam-znalazł sposób-otóż kupił mi nową.Wyjaśnił mi też fachowo,że jeżeli gofrownica nie ma co najmniej 1000W,to można ją dać dzieciom do zabawy.Moja nowa maszyna ma właśnie 1000W i gofry wychodzą jak ta lala,zresztą z przepisu który znalazłam na Smacznym.Tak więc wniosek jeden moja droga-musisz kupić nową maszynerię i nie polecam takich typu 3w1.Najprostrze są najlepsze.Pozdrawiam-Gabi.

Ja w przeciwieństwie do Ciebie Katarzyno zdąrzyłam zrobić przepyszną Nutellę ze śliwek autorstwa Janki.Janeczko wielkie brawa!!!!Nutella jest pyszna!!!Za rok na pewno też ją zrobię.Pozdrawiam.Gabi.

Droga Halinko w niedługim czasie na pewno wykorzystam też przepis na mięsko które robisz do tego sosu.Brzmi bardzo smakowicie.Pozdrawiam.

1.5 szkl. mąki 2/3 szkl. cukru 3 jaja 2/3 szkl. napoju gazowanego pomarańczowego 1/3 szkl. oliwy 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia 2 łyżki kakao 5 dużych jabłek Krem: 3 żółtka 1 szkl. cukru pudru 2 kubeczki serka homogenizowanego 1 kostka masła lub margaryny 1 łyżka żelatyny Z białek ubić pianę,utrwalić ją cukrem.Mieszając kolejno dodawać do niej żółtka,mąkę z proszkiem, napój,oliwę i kakao.Jabłka obrać i pokroić na ósemki.Ciasto wylać na blachę,ułożyć na nim jabłka.Wstawić do nagrzanego piekarnika,piec ok. 45 min.Przygotować krem.Żelatynę namoczyć w jak najmniejszej ilości zimnej wody.Masło utrzeć z cukrem,a następnie z dodawanymi stopniowo żółtkami,serkiem i na koniec -letnią żelatyną.Krem rozsmarować na wystudzonym cieście.Ciasto schłodzić.Jeżeli w czasie ucierania krem się zważy to trzeba miskę z nim ustawić na garnku z wodą i ubijać na parze aż stanie się gładki.Szczerze polecam bo ciasto jest naprawdę pyszne.Przepis pochodzi z Poradnika Domowego.

Kluski zalewam niewielką ilością wrzątku-tak by wszystkie zmiękły,następnie dodaję pozostałe składniki i na koniec-przyprawy wymieszane z majonezem.Tak na marginesie to ja daję do tej sałatki to co akurat mam w domu i w lodówce.Nie koniecznie musi to być pierś kurczaka-ja na przykład dodaję wędlinę.Też smacznie a trochę taniej.Pozdrawiam i życzę smacznego.Gabi.

Halinko Twój przepis na sos grecki jest bombowy! Właśnie dziś go zrobiłam i mąż był zachwycony.Co prawda podałam go ze zwykłymi mielonymi ale i tak smakował wybornie!!!Skorzystam na pewno jeszcze nie raz.Pozdrawiam.Gabi.

Potwierdzam że sałatka jest pyyyyyyyycha!!!! Właśnie w sobotę jadłam ją na urodzinach kolegi-jest po prostu rewelacyjna-jako pierwsza zniknęła ze stołu!

Babka Eska 20 dag mąki 9 dag mąki ziemniaczanej 6 jajek 20 dag cukru kostka masła cukier waniliowy 2 łyżeczki kakao łyżeczka proszku do pieczenia Jajka ubić z cukrem tak długo, aż masa podwoi swoją objętość. Dodać obydwie mąki z proszkiem do pieczenia i wymieszać. Nadal mieszając, dodać stopione masło i cukier waniliowy. 2/3 ciasta wylać do natłuszczonej formy, a resztę wymieszać z kakao. Ciemne ciasto wylać na jasne i piec 45 min. w temp. 170 stopni. Ja piekę tą babkę już od kilku lat i zawsze mi się udaje. Do pieczenia używam foremki takiej do babek- okrągła pofalowana lub podłużnej keksówki.Radzę również sprawdzanie patyczkiem stan upieczonego ciasta, bo to różnie bywa. Ja piekę raczej na oko niż na czas. Życze smacznego.

Zupka z serków topionych i kopytka.

Twoje kartki Asieńko są prześliczne-bardzo gratuluję Ci takiego talentu.Wiem co mowię bo ja to po prostu mam dwie lewe ręce jeżeli chodzi o jakiekolwiek robótki ręczne.Pozdrawiam!

A ja słyszałam że po zjedzeniu czosnku trzeba po prostu napić się mleka.Podobno mleko neutralizuje ten przykry zapaszek.A tak swoją drogą to też nie wyobrażam sobie gotowania bez czosnku.

U nas na stole ta sałatka gości bardzo często i gościom raczej smakuje.Ale ja robię ją z zupek o smaku SER w ZIOŁACH Knorr.Polecam gorąco wszystkim miłośnikom serowych smaków! Aha i jeszcze zapomniałam powiedzieć że ja przyprawy które są w zupkach dodaję na końcu.Najpierw mieszam je z niewielką ilością przegotowanej wody tak żeby się rozpuściły a następnie dodaję majonezu.Z innymi przyprawami raczej uważam.Życzę smacznego-sałatka naprawdę godna polecenia!

Dziękuję Dorotko za radę!Myślę że to może być dobry sposób,ale ja myślałam czy by można zastąpić Nutellę jakimś tańszym kremem czekoladowym-w sklepach jest tego bardzo dużo.A pytam dlatego bo nie wiem czy nie zmieni to za bardzo smaku ciasta.

Jamaico mam pytanie!Czy do tego ciasta konieczna jest prawdziwa Nutella?Pytam ponieważ nie należy ona do najtańszych,a ja mam wielką ochotę upiec to ciasto.Niestety z moim budżetem ostatnio krucho,ale może dałoby się zastąpić Nutelke czymś tańszym?Proszę o odpowiedż i z góry dziękuję!

Zupa buraczkowa i już.

-paczka makaronu grubego -0.5 kg mięsa mielonego -torebka sosu myśliwskiego -ser żółty w dowolnej ilości wg upodobań Makaron ugotować.W między czasie na suchej patelni usmażyć mięso.Kiedy mięsko się już ładnie przyrumieni,wlać szklankę zimnej wody i wsypać sos z torebki.Chwilę pogotować aż zgęstnieje.Ser oczywiście zetrzeć.W żaroodpornym naczyniu układać co następuje:makaron,ser,mięso,ser,makaron i na koniec znowu ser.Ponieważ wszystkie składniki są ciepłe wystarczy ok. 15-20 min w gorącym piekrniku.Podawać polane obficie ketchupem.Przepis dostałam od znajomej i z powodzeniem wykorzystuję go juz od kilku lat.Życzę smacznego!

Piękne rymowanki!!! Ja też jestem nowa i witam Cię bardzo gorąco!

Bardzo dziękuję za miłe słowa!

:D O jak miło być powitaną tak szybko! :-)