apsik

Aniu jak nie przestaniesz kusić to przejadę się do Ciebie i wszystko Ci zjem....wcale nie żartuje. ;) W poszukiwaniu Twojego domu będę kierowała się zapachem. :D

Aniu po prostu ciasteczko prześliczne.. :) ..czy Ty musisz tak mnie torturować i moje oczy kusić. ;) Teraz mam trochę pracy w polu i usiadłam tylko na chwilkę żeby odpocząć bo u mnie straszny upał...ale jak już będę trochę wolniejsza to zrobię na sto procent. :D Pozdrawiam Cię serdecznie :)

Dziewczyny dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze i jestem trochę zawstydzona...bo nie liczyłam na takie opinię oglądając torty Dorotki-jeszcze raz ukłon Twoim zdolnością Dorotko. Jeżeli chodzi o biszkopt to pieczony jest dwa razy bo inaczej wyszedłby z tortownicy gdyż mam małą,piekę dwa razy po 4 jajka a śmietany jest litr -chociaż mogłoby być więcej jak dla mnie. Podaję przepis na mój sprawdzony wielokrotnie biszkopt-nigdy mi nie opadł. 4jaja 1/2 szkl cukru 1/2 szkl mąki pszennej 1/3 szkl mąki ziemniaczanej 1 łyżeczka proszku 1 łyżka octu-wymieszać go z żółtkami Najpierw ubijam białka,dodaję cukier i ubijam ,póżniej żółtka z octem i na koniec mieszam łyżką delikatnie dodając mąki.

Jest tutaj już kilka przepisów na taki tort i mój niczym konkretnym się nie różni,nie dorówna też tortom Dorotki,ale moi kochani domownicy uwielbiają go i nigdy nie piekę innego. Biszkopty przekrawam jak najcieniej i nasączam wodą z cytryną i cukrem -dość mocno. Do tego tortu użyłam 1 litr śmietany kremówki i 3 śmietan-fixów. Tort taki robi się błyskawicznie a dekoracja to co akurat jest pod ręką...tydzień temu jak robiłam to akurat byłytruskawki . A to mój skromny torcik.

Basiu i Ewuniu ciacha wyglądają przepysznie....muszę zrobić z wiśniami w przyszłym tygodniu.

Ja także pozdrawiam Anetko i życzę zdrówka...nawet nie mogę sobie wyobrazić bólu bo nigdy nie ugryzła mnie pszczoła ani osa. Dorotka ma rację...dobrze że już jest lepiej,odpoczywaj i miłej niedzieli.

Dziewczyny a gdzie zdjęcia,które podziałają na moją wyobrażnię. :D

Przepis podaję na prośbę Figielka,czyli naszej Dorotki-chociaż skorzystać może każdy. Polecam gorąco.... SKłADNIKI makaron rurki -ilość według upodobań-ja daję pół opakowania 1kalarepa około 5 rzodkiewek 1 świeży ogórek 2 pomidory koperek i dość dużo szczypiorku Makaron ugotować,kalarepę i rzodkiewkę pokroić w słupki a koperek i szczypiorek posiekać,ogórek i pomidor w kostkę. Można dodać jeszcze z 15 dag sera żółtego a ogórek świeży zastąpić małosolnym-jeżeli ktoś nie chce łączyć go z pomidorami. Wszystko wymieszać i polać sosem... Sos 100 ml jogurtu i tyle samo majonezu ,do tego ząbek czosnku i małą łyżkę keczupu,pieprz i sól do smaku. Robiłam ostatnio na obiad surówkę z dodatkiem kalarepy,podaję... 1/2 główki kapusty poszatkować,lekko posolić-1 kalarepę i 2 marchewki zetrzeć na tarce o dużych oczkach,dodać szczypiorek i połączyć z majonezem . Spróbuj Dorotko bo naprawdę smaczna a nadziewana po prostu pychota-u mnie nadzieniem było mięso mielone i trochę pieczarek. Dzięki za inspirację i pozdrawiam.

U mnie dzisiaj tort śmietanowy-syn kończy 15 lat-już skończony i chłodzi się w lodówce.

Aniu ale piękne ciasto....a ja chciałam utrzymać moją linię i jak to zrobić. Powiedz mi jeszcze czy w masie są też banany. Pozdrawiam serdecznie... :D

Sabinko odpisałam na PW....życzę udanego wypieku.

Dorotko i Christino bardzo Wam dziękuję za pomoc,podobają mi się kalarepki nadziewane i napewno zrobię a dziś zjadłam po prostu na chlebek. Przepis na sałatkę podam w dziale sałatki......tylko troszkę póżniej .....muszę wyjechać .

Bardzo dziękuję Ewuś i Marysiu za ocenę,pozdrawiam w ten upalny dzień.

Fajnie Agniesiu,że się odezwałaś...ja nie bardzo lubię cebulę więc używam szczypiorku.

Bardzo proszę o pomoc....mam w ogródku kilka dorodnych kalarep i robię tylko sałatkę z jej wykorzystaniem. Jeżeli zna ktoś jakiś przepis to bardzo proszę podzielcie się,jest to dość smaczne i zdrowe warzywo.

Aniu a jak smakuje...prędko do sklepu bo ochota Ci przejdzie, u mnie w domu o ostatnie kawałki była wojna....... :D ;) :)

Zrobiłam w sobotę to ciacho i na zachętę wstawiam fotkę.....na upalne dni jak znalazł,jest orzeżwiające i nie za słodkie. Ostatnio robiłam na biszkopcie,ale jak nie chce mi się piec to na spód kładę herbatniki i wierzch polewam polewą.....ma smak ptasiego mleczka.

Jolciu skorzystałam z Twojego sposobu i bardzo go wszystkim polecam. Ciacho wyszło po prostu rewelacyjne,zresztą sami zobaczcie jak wygląda....i jak tu się oprzeć pokusie. :D Dzięki Jolu za rady....

Lily oczywiście ,że biszkopt można nasączyć-choć dla mnie taki z olejem tego nie wymaga. Ja dość grubo smaruje dżemem i placki są wilgotne...cieszę się że spróbowałaś,pozdrawiam.

Ja znowu jutro mam gości-upiekłam 3-bita i biszkopt z pianką.....zdjęcia dla zachęty może póżniej.

Ewuś przepraszam,że dopiero teraz odpisuje.....można zrobić tak jak [piszesz-czyli biszkopt-masa- biszkopt -śmietana. Ja robię np. tak -cienki biszkopt-góra z 4 jaj,póżniej masa gorąca i można położyć herbatniki-ale niekoniecznie i jak wystygnie to śmietana i grzesiek.

Edytko nawet nie wiesz jak bardzo mi miło,moja babcia napewno nigdy nie pomyślała że jej ciasto znajdzie się w komputerze....i jeszcze komuś zasmakuje. Mam znowu gości w niedzielę i myślę upiec ten placuszek.

Dorotko bardzo smakowicie wyglądają,bardzo się cieszę że smakowały. Ja także gotuję je wcześniej do miękkości. Pozdrawiam Cię gorąco..... :grin:

zupa pomidorowa z ryżem