apsik

Wiolka robiłam bardzo małe rogaliczki i dokładnie Ci nie powiem ile było sztuk,ale były dwie blachy pełne i trochę na trzeciej. Zwijałam jak najmniejsze i układałam dość ściśle,po upieczeniu można popudrować ja jednak polukrowałam.

Upiekłam dzisiaj rogaliki piwne ,są kruche i nie za słodkie,warto spróbować. Oto mój przepis. 3 szkl mąki 1 margaryna 3/4 szkl piwa 2 jaja 2 cukry waniliowe 1/2 szkl cukru pudru Ja wszystko zagniotłam i ciasto też odpoczywało w lodówce 1 godzinę.

zupa ogórkowa,jajka sadzone z ziemniaczkami i mizeria.

Halinko bardzo Ci dziękuję za życzenia jak ktoś wspiera to jest łatwiej,szkoda że nie udał się wyjazd ,bo ta pogoda jest okropna. :razz: Moje rogaliki upieczone i już częściowo zjedzone,noga mnie dzisiaj tak nie boli więc wzięłam się za jabłecznik,właśnie siedzi w piekarniku,sprawdzam nowy przepis jak będzie smaczny to podam. Halinko upiekłaś piękne ciasta czy przepisy pochodzą z ostatniego numeru to bym sobie zerkła :razz: bo mam ich dużo. A może kiedyś podasz na forum bo jak są zrobione przez Ciebie to napewno są pyszne. :D :D :razz:

To jeszcze raz ja ,mieszkam w centralnej Polsce i mam dość daleko i w góry i nad morze ,to wy i tak macie dobrze,pozdrawiam jeszcze raz,hej.

Witam ja mieszkam na wsi więc ogólnie mam wolne ale na więcej niż jeden dzień to nie można wyjeczać bo ,,krówki trzeba doić,,,mąż siedzi w garażu i robi jakąś maszynę do podnoszenia balotów ze słomy ,pomaga mu młodszy syn a starszy wyjechał do szwagierki do miasta. Natomiast ja ...coś tam sobie ciągle wymyślam chociaż powinnam odpoczywać [ze względu na nogę]jednak nie umiem za długo siedzieć bezczynnie. Troszkę zazdroszczę tym ,którzy wyjeżdżają daleko od domu i chociaż na kilka dni zapominają o kłopotach i pracy,wszystkich tych gorąco pozdrawiam i życzę pogody.

Znam bardzo dobrze ten przepis,wyszperałam go już kilka lat temu w książeczce ,,poradnika domowego,,polecam wszystkim bo deser jest smaczny ,lekki i można przyrządzić go np.z truskawkami . A tak przy okazji witam Cię na forum Dora bo nie wiem czy już to zrobiłam czy nie.

Miłego pobytu na działce Halinko,ja dzisiaj będę piekła rogaliki na piwie,trochę mam zaległości w pieczeniu przez tą bolącą nogę ale zabieram się od rana bo teraz lepiej się czuje ,dam znać jak wyszły,pozdrawiam wszystkich odpoczywających ,pa,pa,pa.

Po komentarzu Halinki ,którą uważam za mistrzynię wiedzy kulinarnej jednak muszę spróbować upiec ten serniczek jeszcze raz,bo mi opadł troszkę więcej niż na zdjęciu. W smaku jak już pisałam był pyszny,bo zdążyłam spróbować tylko jeden kawałeczek,musiałam wyjechać a jak wróciłam to nic nie było i na dodatek nikt nie chciał się przyznać kto zjadł. :razz: Tak że Kasiulku nie rezygnuję tylko będę piekła jeszcze jak zdobędę odpowiedni jogurt,jest to trudne bo do najbliższego miasta mam 25 km,w mojej miejscowości nie ma takich różności. POZDRAWIAM WSZYSTKICH PRACUJĄCYCH I ODPOCZYWAJĄCYCH.

A czy można otwierać piekarnik podczas pieczenia :razz:

Ja też dzisiaj skusiłam się na serniczek ,ciasto robi się błyskawicznie a ze względów zdrowotnych takiego potrzebowałam. :razz: Jednak jestem troszkę zawiedziona,jest to pierwsze ciasto z tego forum ,które tak nie do końca mi wyszło[a i tak nie ma już połowy]Wyrosło pięknie i opadło,w smaku jest dobre . Kasiulek i wszyscy którzy piekli poradżcie co zrobiłam nie tak bo chciałabym spróbować kiedyś jeszcze raz,pozdrawiam...Ela.

Doruniu dziękuję za troskę ,od jakiegoś czasu boli mnie pięta u prawej nogi tak ,że głównie rano mam problemy z chodzeniem.Nie pomagają maści ani tabletki przeciwbólowe i dlatego byłam na badaniach,mam nadzieję ,że teraz będzie wiadomo od czego tak się dzieje.POZDRAWIAM

U mnie dzisiaj nic bo musiałam jechać do szpitala. :arrow:

Mój syn to samo ,zdolny ale leniwy.W podstawówce na koniec miał średnią 5,4 a teraz w pierwszej gimnazjum nic się nie uczy ,my z mężem dziwimy się skąd u niego takie dobre oceny.Narazie jest chyba pod wpływem nowych kolegów ,mówi że jak dostanie 5 lub 6 to się z niego śmieją że jest kujon ,ale mam nadzieję że mu minie. Ogólnie jestem z niego zadowolona i młodszego też [jest w 4 klasie] i dobrze sobie radzi,chociaż myślę ,że z niego to wyrośnie jakiś konstruktor bo ciągle coś wymyśla.

Witaj Madziu już powitałam Cię przy okazji komentarza do Twojego placuszka ,ale chętnie zrobię to jeszcze raz więc witaj i czuj się razem z nami świetnie,korzystaj z naszych przepisów i pisz swoje,pa,pa,pa......apsik czyli Ela.

Ciacho jest bardzo smaczne,polecam. A tak przy okazji witam cię na forum Megii ,pozdrawiam i czekam na inne przepisy.

Oczywiście Andy ,że wszystko jest w porządku jak mogłabym się gniewać i za co ,mogę Ci tylko jeszcze raz podziękować za przepis bo już go wielu osobom rozdałam i słyszę przychylne komentarze. :grin: :grin: :grin: Czekam na inne Twoje przepisy,bo na pewno są równie smaczne. Ps.Jak się czuje Twoja teściowa :arrow: pozdrawiam Was wszystkich....Ela.

Informacja dla tych ,którzy poszukują jogurtu bałkańskiego to kupiłam go dzisiaj w markecie ''Polo''i zamierzam go upiec na niedzielę ,gdyż termin ważności jest dość długi,pozdrawiam.

Basiu mieszkają tak na stałe w miejscowości Zawoja,dzisiaj zwiedzali Zakopane ,dzwoniłam i jest bardzo szczęśliwy i zadowolony,dzięki za informację i pozdrawiam.

Po prostu Andy nie wiedziałam o co ci chodziło,czy to żle że mi wyszło :arrow: Tylko chciałam doradzić tym osobom którym babka siadła co ewentualnie można zrobić inaczej żeby na drugi raz było lepiej. Bardzo dziękuję za przepis bo babka jest wspaniała,smakowała wszystkim,ma super kolorek i wogóle jest na 6. Ps. Mam nadzieję ,że nie zrobiłam nic złego i się nie gniewasz.

Halinko oczywiście białka ubijałam oddzielnie tj.na biszkopt,a mąkę to mam swoją,prosto z młyna. Andy przepis jest wspaniały i dałam ci za niego 6 po prostu wprowadziłam małe udoskonalenie,mam przepis na podobną babkę biszkoptową i tam składniki miesza się łyżką i jest bardzo puszysta. Kiedyś spróbuje zrobić tak jak ty,pozdrawiam Ela.

Andy nareszcie dzisiaj upiekłam babeczkę bo miałam na nią ochotę od soboty. :arrow: Wyszła po prostu na 6,jest bardzo puszysta i po wyłożeniu z pieca i ostygnięciu nic nie opadła. POLECAM gorąco wszystkim. :grin: :grin: :grin: Chciałam tylko dodać ,że po ubiciu jaj z cukrem resztę składników mieszałam łyżką dodając na przemian mąkę z budyniem i olej z jogurtem. Idę udekorować ją ładnie to jak wróci mąż z synem z pola będą mieli smaczną niespodziankę.

Może ktoś mieszka w okolicach Zakopanego ,jestem ciekawa jaka tam jest pogoda bo moje dziecko pojechało na dłuższą wycieczkę i nie mogę się do niego dodzwonić. Pozdrawiam -martwiąca się mama.

Andy trzymaj się jakoś i życzę Twojej teściowej szybkiego powrotu do zdrowia.

Ja piekłam drożdżówkę Halinki a dzisiaj mam zamiar też coś zrobić.