-
Postów
106 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Janka
-
Cieszę się bardzo i dziękuję za zainteresowanie. :P
-
-
Po wystygnięciu możesz je polukrować,albo stopniowo,w miarę potrzeby. Zazwyczaj jedną część lukruje zaraz po upieczeniu,a reszta czeka(dla bezpieczeństwa.) :P Pierniki mogą leżeć długo.Kiedyś(gdy robiłam z 3 porcji)jedliśmy je w lutym.Te ostatnie są najsmaczniejsze.
-
Dałam przepis mojej siostrze i na jej imieninach poszły jako pierwsze. Mam jeszcze jeden słoik w zapasie,ale do jutra chyba "wyjdą". 🙂
-
Nie wiem jak długo mogą stać w lodówce,bo robiłam je teraz drugi raz.Pierwsze od razu poszły,a teraz mam w słoikach.Do świąt nie chcę ich trzymać,bo w zalewie nie ma dużo octu i boję się sensacji.Myślę że tydzień spokojnie,ale dłużej chyba nie zaryzykuję. Co do smaku,to cieszę się że Wam też smakują. Dziękuję za to,że zechciałaś je wypróbować.
-
Napisz jak Ci smakowały. Ja włożyłam w litrowe słoiki,bo miałam ponad kilogram śledzi.(chodzi też o oszczędność miejsca w lodówce.)
-
Dziś zrobiłam znowu.5 łyżek octu wystarczy,ale zawsze możesz dodać więcej łyżek.Cukru dałam "czubatą"łyżkę. Do wody wsypałam wegetę.Te ryby nie są ostre (kwaśne)w smaku,a o takie mi chodziło. M nie może kwaśnych rzeczy jeść,a te ryby mu smakują. Tutaj może być użyta każda ryba. Ja robiłam z płatów śledziowych(śledź zielony)
-
Piekłam z mojego przepisu. Wczoraj tylko część została polukrowana,bo zabrakło nam upiększaczy. Jutro dokupię i wnuczki znów zrobią arcydzieła. Te są z ubiegłego roku,już "zapuszkowane"
-
Składniki: 1/2 kg ryby 2 jajka 1 filiżanka mąki masło do smażenia(dałam olej) Zalewa: 1 l mocnego bulionu 1 cebula 1-2 marchewki 1 łyżka octu 30%(dałam 5 łyżek 10%) 1/2 łyżeczki cukru(dałam 1 łyżkę) pieprz,liść laurowy,3-5 goździków,ziele angielskie Wykonanie: 1 litr mocnego,rybnego lub warzywnego bulionu, lub do 1 l wrzącej wody wsypać 1 łyżkę rosołu drobiowego albo łyżkę wegety. Cebulę i marchewkę pokroić w półtalarki i 2-3 minuty obgotować w tym bulionie,wlać ocet,cukier i pozostałe składniki. W zalewie powinno się wyczuwać kwaśny smak,bo gdy ryba wciągnie zalewę ,nie będzie już taka kwaśna. Rybę pokroić na małe porcje,posolić,obtaczać w mące -jajku-mące i smażyć na oleju. Obsmażoną rybę włożyć do gorącej zalewy. Wzorowałam sie na przepisie Ljubasik z rosyjskiej stronki Cook-Talk.
-
Doruniu. No i to są te śledzie. Jaki wniosek????--ta pani nie powinna sprzedawać w rybnym. :P
-
Mam kilka przepisów odłożonych do wypróbowania i ten będzie następny. Często robię mięsa w galarecie i ten przepis bardzo mi przypadł do gustu. W y p r ó b u j ę.. :evil:
-
Jutro mam zamiar kupić większą ilość i wieczorem znowu zrobię. Jak patrze na Wasze zdjęcia śledzi,to nachodzi mnie taka ochota.... :evil: ;-)
-
Ina Zrobiłaś bardzo ładne zdjęcia,narobiłaś mi "smaka" i muszę koniecznie zrobić powtórkę. ;)
-
Teresko.Śledzie są coraz lepsze. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam serdecznie. ;)
-
Smakują,smakują. Tylko ten jeden drobny szczegół-są zbyt miękkie,ale to wyłącznie moja wina. Dziękuje za przepis. ;)
-
Wczoraj zrobiłam . Gotowałam chyba trochę dłużej,bo wyszły mi zbyt miękkie ;) Dodałam również więcej cukru i teraz mają smak podobny do kupnych śledzi. Będą powtórki....ale z minutnikiem w ręce.
-
Myśle że są to płaty śledzi do smażenia(nie solone). Jadłam,ale nigdy sama takich nie robiłam.Teraz sie skuszę. Jak zrobie,powiem jak mi smakowały. :P
-
:P Lejesz miód na moje serce.
-
Robię co roku i zawsze wszystkim bardzo smakuje. :P Pozdrawiam serdecznie.
-
Bardzo się cieszę że Wam smakuje. Dziękuję za zainteresowanie. Pozdrawiam serdecznie. ;)
-
Dostałam dzis te prawdziwe węgierki i jestem w trakcie przetwarzania. :grin: :grin: Muszę pilnować garnka,bo inaczej za bardzo "wyparuje". :grin:
-
Dlatego zawsze podkreślam,że najlepsze są prawdziwe węgierki. Cieszę się że smakuje. :P
-
Basiu Dając większe opakowanie otrzymujemy bardziej czekoladowy posmak. :grin: U nas nie widziałam jeszcze tych "najprawdziwszych"śliwek.Nadal czekam.
-
Nazywaj ją jak chcesz. :P (nie wnoszę sprzeciwu :P ) Ja dostałam ten przepis kilkanascie lat temu i trzymam się tej nazwy.Mnie "nutella" bardziej leży,może dlatego że nie lubię takich zbitek słownych Pozdrawiam. Ja jeszcze czekam na prawdziwe węgierki. :grin:??:
-
Jesli chodzi o mnie,to robie z węgierek.