to jest naprawdę bardzo proste. Wałkuję ciasto na bardzo duże koło i kroję, na bardzo wąskie a bardzo długie trójkąty. W tym przypadku, z 300g maki wyszło mi 24 rogaliki. I własnie to rozwałkowane koło pokroiłam na 24 trójkąty. Rolując rogalik z takiego długiego trójkata masz bardzo dużo zwojów, szczególnie że ciasto drożdzowe jeszcze się nadciąga. Ot i cała filozofia