Mniamniuśne!
Ja fotek nie mam i dopiero raz coś tam wymodziłam i przedobrzyłam oczywiście bo łopatkę pokroiłam w kostkę,wymieszałam z przyprawami i zostawiłam na noc w lodówce.Rano zapakowałam do szynkowaru ale...tyle tego było że już nie miałam jak założyć tej sprężyny więc worek tylko zakręciłam ,założyłam przykrywkę i tak pyrkało 2,5 godziny.Potem się studziło całą noc w lodówce i nie powiem,smaczne było a jak pachniało w całym domu!
Tyle że podczas krojenia zwłaszcza części od góry rozwalało mi się na drobne kawałki ale 1,5 kg wędliny prawdziwej zniknęło.