-
Postów
3472 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Treść opublikowana przez basga
-
MARRA-mamy podobne upodobania,też lubię ten rodzaj literatury i podobnie jak Ty korzystam z biblioteki.
-
MARRA-pewnie masz rację,może trafiłam na jakieś gorsze pomarańczki ale wodę wymieniałam a ciasto nie jest żółciutkie bo kisielu takiego nie miałam i dałam morelowy za to ciasto drugie jest orzechowe,co już dobrze widać.
-
No to jednak jestem wyjątkiem bo akurat tego przełknąć nie moglam,niestety.
-
No i ja sie skusiłam na to ciacho ale środkową warstwę pomarańczową zrobiłam z połowy porcji/pomarańczki byly 2/,a do budyniu dodałam galaretkę w proszku pomarańczową i potem dodawałam do utartego masła. Blat pomarańczowy jest gorzkawy od tej skorki pomarańczowej,następnym razem część owocow obiorę ale generalnie ciasto polecam. Aha-do biszkoptu nie dawałam oleju i jest OK.
-
Małgosiu-ale udał Ci się motylek,taki piękny i taki duży!
-
och JUSTYNKO-tego to nie wiem,sami pijemy kawę rozpuszczalną i nie mam ekspresu więc poczekaj na wypowiedzi innych.
-
No więc...tak sobie stały w lodówce i zapomniałam o nich...aż zjadłam dzis na śniadanko z sałatką i powiem Wam,że warto zrobić. Robiłam z kiełbasy parówkowej a zamiast w sloiku trzymałam w pojemniku do żywności,nabrały smaku przez te 5 dni.
-
Z Pewna Doza Niesmialosci...
basga odpowiedział(a) na Dalovay temat w Przywitaj się i daj się przywitać
Witaj,witaj i śmiało o wszystko pytaj :razz: . -
no tak...nawet nie sprawdzałam w necie bo mam gazetkę,dobrze podpowiadasz MARRA,dzięki,ja tak właśnie "chodzę po sklepach",najpierw szukam oferty na necie,większość sklepów ma takie przysyłane na maila,można sobie zamówić .
-
Masz rację,w ogrzewanym pokoju trudno o dobre warunki dla wymagających kwiatów. Wilczomlecz też mam już parę lat,właśnie kwitnie mi na pomarańczowo a ostatnio kupiłam papirusa. Miałam go parę lat temu i był taki wielki,że donicę miał wielkości wiadra ale coś go zeżarlo :razz: ,dlatego jak teraz zobaczyłam w sklepie to od razu kupiłam. Posadziłam sobie pestkę z awokado,narazie moczy się w wodzie a potem wsadzę do ziemi. Próbowałam posadzić kiedyś piuropusz z ananasa ale nie przyjął się,nie wiem czemu. A widziałam w sklepie taką jakąś śmieszną odmianę ananasa w doniczce,:z liści wyrastała łodyga a na jej wierzchu był taki malutki ananasik...kapitalnie to wyglądało. A powiedz mi,czy z tą kawą to jakoś specjalnie trzeba się obchodzić bo już parę razy mnie kusiło,żeby sobie kupić.
-
JUSTYNKO...właśnie dostałam nową gazetkę do makro,a ten typ ekspresu był już wymieniony w którymś poście. Też CIĘ pozdrawiam.
-
O WŁAŚNIE,TO CHYBA BYŁO COS TAKIEGO! ALE SKĄD TO MOŻNA TERAZ WZIĄĆ?
-
a u nas kotleciki sojowe,ziemniaczki,surówka z białej kapusty z marchewką a na kolacyjkę sałatka jarzynowa.
-
JUSTYNKO-jeśli nadal Cię interesuję expres to w makro od wtorku będzie taki,który robi tez cappucino,ciśnieniowy VIA VENETO DE LUXE za 279.38zł,taki srebrny,moc 1050W,ciśnienie pompy 15bar,poj.1.5litra,firmy SAECO.
-
To jeszcze raz ja-chciałam dodać,że nie tylko ILLY będzie na promocji,inne kawy też,w tym LAVAZZA espresso za 16 zl/pakowana 4x25dkg/.
-
GREJPFRUT-zawiera 7% cukrów,15 kwasu cytrynowego,witaminy z grupy B,oraz wit.C. Gorzki związek-naryngina-wspomaga przemianę materii. Owoce te obniżają poziom cholesterolu,są bogatym zródłem witaminy C i błonnika. POMELO-największe owoce z rodziny cytrusów,białe lub czerwone,są mniej gorzkie od grejpfrutow ale i mniej aromatyczne.Ma gąbczastą skórkę,nawet grubości 5cm,miąższ żółtawy albo różowy,w trudnych do rozdzielenia cząstkach. Kupując pomelo wybierajmy owoce ciężkie,ich waga dochodzi nawet do 2kg.
-
MARRA-zgadzam się z Tobą,ja też nie mogę znieść zapachu takiej parzonej kawy,normalnie robi mi się niedobrze a jak ktoś u mnie chce parzoną to owszem,mam ale zwlekam z wyjściem z kuchni aż trochę zapach wyparuje :razz: . I pomyśleć,że kiedyś normalnie mogłam taką pić?brrrr Co to ciąża robi ze zmysłami :razz: Wyczytałam,że kawa parzona w szklance lub gotowana podnosi poziom cholesterolu i ciśnienie krwi,zdrowsza jest filtrowana- choćby w zwykłych,papierowych filtrach,gdyż na filtrze osadzają się szkodliwe składniki ziaren. ps.dla zainteresowanych -od 27 lutego w makro jest promocja na różne kawusie,np.puszka ILLY za 27zł a to naprawdę niewiele.
-
No właśnie-zapomniałam dodać,że gdy mam za kwaśną kapustę to ją obgotowuję i odlewam kwaśną wodę.
-
No cóż,ja osobiście dodaję jabłko starte na tarce,powidła śliwkowe lub śliwki suszone,grzybki suszone też ,jak mam to trochę miodu,oczywiście przyprawy w/g uznania:ziele,listek,kminek,cząber,estragon a przecier to tak na oko i do smaku. A kiełbasę ,mięsko z boczkiem podsmażam na patelni z cebulką i dodaję do kapusty i razem duszę.
-
Biszkopt: 4 jajka 3/4 szkl cukru 0.5 szkl mąki pszennej 0.5 szkl mąki ziemniaczanej 0.5 szkl cappucino w proszku 1 łyżeczka proszku 0.5 łyżeczki amoniaku Ubić piane z białek stopniowo dosypując cukier,dodawać po 1 żółtku. Sypkie składniki wymieszać i dodać do ubitej masy,delikatnie wymieszać. Piec w 170* około 25minut. KREM 1 paczkę cappucino zalac 1 szkl wrzątku i schłodzić. Wsypać 3 śnieżki i ubić,dodać 2 łyżki rozpuszczonej żelatyny. Ja biszkopt dodatkowo posmarowałam dżemem i wyłożyłam krem.
-
Dzięki BASIU,no to trzeba się zregenerować na wiosnę :razz:
-
Dzięki DE LARGE,teraz mam co czytac!
-
Dziekuję,teraz rozumiem dlaczego nie rośnie,chyba ma za ciepło bo ja zmarzluch jestem :razz: A jakie Ty masz nietypowe kwiaty w domu?
-
Krysiu-widzę w Twoich przepisach amoniak,moja mama twierdzi,że gdy się go doda do biszkoptu to nie opada. Osobiście tylko raz go dodałam ale po upieczeniu ciasto miało bardzo intensywny zapach,przynajmniej na początku i faktycznie wyrosło i nie opadło.
-
Witaj Helenko wśród nas! Witam także ISIĘ...