aneta583
Aktywni Smakowicze-
Postów
122 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez aneta583
-
dziś u mnie szybki obiad-grochówka
-
Już nie pamiętam dobrze tych ulic i osiedli ale czy nie jest to gdzieś w kierunku jak się jechało na osiedle Kopernik,w kierunku Łabęd?
-
Jeśli możesz zdradzic to o jakich peryferiach Gliwic piszesz?Ja tez pochodzę z okolic Gliwic a w Gliwicach nawet chodziłam przez 5 lat do technikum.Tak tylko z babskiej ciekawości pytam. Jak wyszłam za mąż zamieszkałam u męża w Sosnowcu ale tam był kłopot z mieszkaniem i postanowiliśmy zamieszkać w domu na wsi po moich nieżyjących dziadkach.Mieszkamy tu prawie 5 rok i jest nam tu dobrze całkiem inaczej niż w mieście.Mąż ma tu stałą pracę ,dzieci tutaj chodzą do szkoły.Jest większy luz.Latem jest cudnie,cały dzień na dworze,mamy blisko rzekę,lasy.Tutaj czujemy się wypoczęci i bardziej spokojni.Zycie nie nabiera tu takiego tempa jak w mieście.Dom cały czas remontujemy,udoskanalamy,jest coraz piękniejszy.Mamy dwa bernardyny które są przecudne i uwielbiaja nasze dzieci.Podsumowując-nie wróciłabym już do miasta.
-
U mnie dzisiaj barszcz biały na kiełbasce i z jajeczkiem.
-
Witajcie,produkty przeze mnie używane najcześciej to: -majonez Winiary -ketchap Pudliszki -pasztet w puszce Podlaski -mleko Łaciate -masło roslinne w plastikowym opakowaniu -herbata Saga -galaretki i kisielki Gellwe -Przyprawa do potraw Kucharek -proszek do prania Ariel bądż Vizir -płyn do płukania E lub Silan To by było na tyle z tego co pamiętam.
-
Nie dało rady zobaczyć co to za link ponieważ zaraz po uruchomieniu "złapałam"wirusa.Czy wam nic takiego sie nie stało?
-
Bernadetko może twój mąż mógłby ci wysłac te zdjęcia,trzeba je zmniejszyc.Jeszcze zainteresowało mnie to Centrum Zabaw czy to takie jakby przedszkole?Na jakiej zasadzie to działa?Jeszcze zapytam z jakiej części Polski jestes? ;)
-
Bernadetko fajnie że dołączyłaś do nas i chcesz poznać się z nami bliżej .Zobaczysz ze miło cię tu wszyscy przyjmą.Ciekawa jestem (pewnie inni też) co porabiasz ,czym sie zajmujesz ,jakie są twoje pociechy(mam na myśli ta obiecaną fotkę ;) )i wogóle takie tam inne ....Pisz co ci wpadnie do głowy ,zwyczajnie,jakbysmy sie dobrze wszystkie znały ,nie tylko wirtualnie.Miło nam będzie częsciej cię gościć na naszych pogaduszkach o wszystkim ;) Pozdrawiam!!
-
Kopytka i zupka pieczarkowa
-
Jakże ogromnie mi miło poznać "rodziców"tego świetnego forum.Widać że jesteście sympatycznymi ludzmi,tak zresztą myślałam od początku od kiedy tutaj jestem.Zresztą jacy "rodzice"takie "dzieci",mam na myśli ze rodzice to Wy a dzieci to wspaniali Forumowicze.Ostatnio mniej tu zaglądalam ponieważ miałam chore dzieci i tak tylko przelotnie zajrzałam i uciekałam.Teraz mam nadzieję że znowu częsciej będę aktywna i moze uda mi się jakieś nowości wrzucić na forum.Dorotko jesteś młodziutką osóbką jak i zreszta Twój mąż.Mogę powiedzieć ze jesteście kapitalnymi ludzikami ;) ;) ;)
-
Kochana bardzo proszę
-
-
ja też dzisiaj zrobię to ciasto a potem dołączę zdjęcie.Pysznie to wygląda Justynko!
-
Zalewa została ale ja osobiście nie zrobiłabym na niej sosu ponieważ jest słona (pół szklanki soli tam jest)
-
kurczak z rożna, ziemniaki i surówka z kapusta pekińską w roli głównej :grin:
-
RENIU musisz koniecznie napisac jak wyszła łopatka ,bedziemy wtedy miały jyż trzeci rodzaj mięska sprawdzony.Jeśli będziesz mogła to wklej fotkę.Przed nami święta i ja już wiem że napewno takie mięsko-wędlinka zagości na moim stole. :grin:
-
Ewuniu akurat szynka ma w sobie trochę takiego tłuszczyku to nie jest sucha nie wiem jak ze schabem musialabyś spytać RENI.Ale kroi się nozem znakomicie nawet na cieniutkie plasterki,nic sie nie kruszy ,nie rozwala.
-
Mac 51 ja gotowałam mięso 2 razy po 10 min.ale być moze inny rodzaj mięsa np. schab może byc gotowany 2 razy po 5 min.tak jak to robiła RENI.Najlepiej po 5 min. sprawdzić widelcem (nakłuć w paru miejscach)czy nie wycieka jeszcze sok taki krwisty,jeśli tak to przedłużyć gotowanie.Ja wkładałam do zimnej zalewy ale do wcześniej zagotowanej (rozpuszczą się lepiej wtedy te przyprawy)i wystudzonej.
-
zupa pieczarkowa z makaronem a na deser ciasto pleśniak :grin:
-
Mięsko jest "ubite" nie kruszy się przy krojeniu.Absolutnie nie jest ciągnące.Zmniejsza się jego objętość ale niewiele tyle co tego tłuszczyku z mięsa trochę się wygotuje.I tak jak pisałam wcześniej ja szynce przedłużyłam czas gotowania ponieważ jest to grubsza sztuka mięsa od schabu i większa .Jak dłużej pogotowałam nie wypływał krwisty sok,ale nie polecam dłużej jak w sumie oba gotowania razem wzięte do max 20 min.Czyli można rozdzielić każde gotowanie po 10 min. Godne polecenia- Spróbuj!!
-
:grin: Dodaję obiecane zdjęcia mojej szyneczki .W smaku super ,wędliny sklepowe niech się schowają.Poza tym tutaj nie ma żadnych konserwantów i wszystkich tych innych szkodliwych substancji.Polecałabym nawet dawać dzieciom takie mięsko aniżeli te wędliny sklepowe,szczególnie mniejszym dzieciaczkom.A przyprwy do zalewy każdy może dołożyć według własnych smaków.RENI JESTEŚ WIELKA!! :wink: :mrgreen:
-
W świętokrzyskim też poranek nie przypomon pierwszego dnia wiosny.Jest chłodno,deszczowo i ponuro.Może w ciągu dnia słoneczko zajrzy? Jak narazie pozostaje nam w internecie pooglądać sobie wiosenne obrazki http://www.digitalphoto.pl/fotografia/wiosna/ :smile: :grin: :mrgreen: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :smile: :smile:
-
między moimi dziećmi jest różnica 2 lata i 8 m-cy i w zasadzie jest w porzadku .Z czasem gdy dorastają ta różnica wieku pomalutku robi się mniejsza.Potrafią znależć wspólny język,razem się pobawić,syn często czta córce jakieś bajki (uwielbia czytać wszystko).Ale są tez chwile i dni kiedy przejść koło siebie nie mogą bo już jest problem. Z moim mężem jest podobnie jak u zuziorka.To ja czesto gaszę jego bardziej porywczy charakter.Czasami bywa że on robi coś bez zastanowienia i bez wyciagnięcia jakiś wniosków ,ja natomiast wolę coś przemyślec zanim zrobię aczkolwiek zdarzało się że robiłam coś spontanicznie i wcale nie wyszłam na tym żle :grin: .Zatem też jesteśmy parą o odmiennych charakterach>mamy też cechy wspólne np.część zaineresowań,uwielbiamy ten sam sposób wypoczynku ,przepadamy za wyjazdami nad morze(nie mamy problemu z tym jak spędzamy urlop i gdzie)i zgadzamy się w kwestii wychowania dzieci. Dużo nas łączy ,mniej nas różni :wink: :mrgreen:
-
Dziewczyny!Mięsko pyszne ,ale muszę powiedzieć ze aby nadawało się do jedzenia musiałam pogotować ciut dłużej bowiem miałam spory kawałek szynki i kiedy gotowałam tylko 2 razy po 5 min po nakłuciu widelcem wydostawał się krwisty sok.Widocznie dla takiej sztuki mięsa było potrzebne dłuzsze gotowanie.Drugim razem gotowałam 15 min w sumie ok 20 min wszystkiego.Do zalewy dodałam jeszcze łyżeczkę musztardy ,nadała pikantniejszego smaku.Po ugotowaniu przycisnęłam deską i na to garnek z wodą zeby mięso się tak zbiło i lepiej się kroiło.Zdjęcie dołącze wieczorem bo troche zajmuje czasu wrzucenie go na kompa i zmniejszenie a ja teraz pomagam odrabiać synkowi lekcje.Wykorzystałam chwilkę żeby Wam o tym napisac.Ogólnie mięsko na 5+ :mrgreen: :grin: Bedę częsciej je robiła i będę eksperymentowala z różnymi przyprawami w zalewie. POLECAM!!