aneta583
Aktywni Smakowicze-
Postów
122 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez aneta583
-
Pyszny mi wyszedł,wszystkim smakował do tego dałam do popicia barszczyk czerwony.Mąz powiedział przy obiedzie że mama testuje na nich (czyli mąż i dzieci) nowości internetowe.Ale nikt nie zaprzeczał tym testom :wink: :grin: :mrgreen:
-
Dzisiaj zrobiłam na obiad ten torcik.W mig się rozszedł z tortownicy i nie zdążyłam nawet pomyśleć aby zrobić zdjęcie po upieczeniu ,ale zrobiłam przed pieczeniem
-
Moja szyneczka właśnie siedzi od paru godzin w zalewie.Dołączę opinię i zdjęcie jak już bedzie gotowa. :razz:
-
Ostatnio piekłam z takiego swojskiego twarogu ale wcześniej wiele razy kupowałam taki w wiadereczku i też był dobry.Masa serowa w tym cieście sama w sobie wychodzi bardzo rzadka ,ale bez obaw w trakcie pieczenia "normuje sie"tzn nabiera odpowiedniej gęstości.
-
A czy z wieprzowiną nie będzie dobre bo obecnie dysponuję tego typu mięsem w większej ilości?
-
Witamy,witamy w naszym gronie :razz:
-
Z naszymi męzusiami to często jak z dziećmi ,trzeba im przyznawać rację(nawet tylko dla pozoru i oczywiście jeśli naprawdę ją mają),trzeba pogłaskać jak kotka ,"pomatkować "im czasem,ale i też pochwalić ,być z nich dumne,utwierdzić w przekonaniu ,ze bez nich świat by się zawalił :razz: :razz: :wink: i mówić jacy są zaradni.Ale też musimy mieć swoje zdanie,swój czas dla siebie i oczekiwać od mężów traktowania w taki sposób jak my ich traktujemy.Poza tym zaufanie,szczerość i to zauroczenie które trwa od dnia poznania :arrow: :arrow: ,przyczynią się do spędzenia razem wielu jeszcze lat. Może każda z nas zna sprawdzone sposoby na szczęsliwe małżeństwo?Podzielcie się z nami.
-
Halinko gratuluje wytrwania w tak długim związku ,ja jestem z 9-cio letnim stażem ,daleko mam jeszcze aby Ci dorównać.Ale nic nie wskazuje że tyle nie dotrwamy z mężem,jesteśmy jak najbardziej zgodnym małżeństwem ,prawie :razz: pod każdym względem.POZDRAWIAM
-
torcik z mięsa mielonego z przepisu renigliwice.Własnie piecze się w piekarniku.Do tego zrobię barszczyk czerwony ,mam nadzieję ze będzie pasował do tego dania :wink: :razz:
-
Ciekawy link ,zajrzyjcie http://www.abcgospodyni.pl/wielkanoc.html a być może któraś z nas zrobi takie cudeńko,pochwalcie się zdjęciem :razz:
-
Cieszę się Krysiu że skorzystałaś z mojego przepisu a do tego jeszcze ci smakowało :wink: :razz:
-
Zależy jakie to mięsko ,jaka część.Może możnaby z nich zrobić rolady.A jeśli chcesz bitki to lekko rozbić tłuczkiem,posolić,popieprzyć,popruszyć mąką,obsmażyć z dwóch stron na rozgrzanej patelni.Potem przełożyć do rondla ,podlać wodą,dusić.Dodać liść laurowy.ziele angielskie,ze 3 ząbki czasnku,cebulkę pokrojoną w piórka .Na konieć jak będą miekkie podbić mąką rozmieszaną w wodzie.Ja tak przynajmniej robię :razz:
-
Doruniu fajne tam są tez te ozdoby z jaj na stół,takie proste a jakie śliczne. :razz:
-
Marron zauważyłam i pewnie nie tylko ja ze jesteś miłośnikiem kasztanów jadalnych?Czy w twoim jadłospisie zawsze one sie znajdują?Co spowodowało że je tak promujesz w potrawach?Nie jadłam nigdy to nie mam zdania co do ich smaku,jestem ciekawa czy one tak są niezbędne w tych smakołykach które robisz?Gdzie można takie kupić i czy mają jakieś właściwości odżywcze albo lecznicze? :razz:
-
De Large na tej stronce która podałeś znalazłam kilka chorób które mnie interesowały i naprawdę świetne te wskazówki co do soków przy danej chorobie.Dochodzę do wniosku że marchewka mimo wszystko jest niezbędna przy niemal każdej chorobie :razz:
-
smacznie wygląda ta karkóweczka,ja robię podobnie.Po upieczeniu kroję ją elektrycznym nozem to się nie rozwala tylko jest w całych ładnych plastrach.
-
:wink: Wczoraj mialam ochotę na sałatkę i znalazłam w domu takie składniki: -puszka tuńczyka -puszka kukurydzy -5 jajek ugotowanych,pokrojonych w kostkę -słoiczek selera konserwowego -kilka papryk konserwowych ze sloika -trochę szczypiorku -majonez -sól,pieprz Sałatka wyszła rewelka.Mąż zapytał po zjedzeniu czy to kolejna z internetu :razz: Wymieszać wszystko i jeść!!
-
:arrow: Zuziorku chyba nie jest to ważne czy 10 tygodni masz męża a potem następne 10 go nie masz,najważniejsze żeby tworzyć zgodną i kochaną rodzinkęa resztę można znieść.Napewno łatwiej jest czekać jak się wie że wróci ta dla ciebie (nie mówiąc o dzieciach) najważniejsza w zyciu osoba .Wtedy warto czekać a potem cieszyć się z każdego wspólnie spędzonego dnia :wink: :razz: :razz:
-
W zasadzie tak teraz myślę,ze obecnie jest dużo takich żon których mężowie z konieczności wyjeżdżają na czasem kilka miesięcy za granicę (Irlandia,Niemcy,Anglia itd)aby tam zarobić większe pieniądze aniżeli można je zarobić w naszym kraju.Takie żony są podobne do tych żon marynarzy a ci dzielni chłopcy którzy wyjeżdżają za pracą są jak marynarze :razz:
-
Podaję przepis na bardzo dobra zapiekankę którą łatwo się robi i nie brudzi się przy tym dużo naczyń :wink: -30 dag mięsa (może to być pierś zkurczaka ale r.ównie dobrze może to być wieprzowina) -20 dag grubszego makarony(nie nitki) -1 marchew -1 pietruszka -ćwiartka selera -2 cebule -łyżka przecieru pomidorowego -1 łyżka mąki -kilka łyżek śmietany -sól,pieprz -zioła prowansalskie -natka pietruszki (niekoniecznie) Mięso pokroić w paseczki.Przyprawić solą i pieprzem,posypać mąką.podsmażyc na oleju ,na patelni.Warzywa pokroić w kostkę i dodać do podsmażonego mięsa,posmazyć jeszcze chwilkę.Podlać wodą i dusić do miękkości mięsa.Jak wszystko jest miękkie,dodać przecier pomidorowy i przyprawić ziołami prowansalskimi.Rozrobić mąkę ze śmietana i podbić całą potrawę.W międzyczasie ,kiedy dusimy mięso i warzywa ,gotujemy makaron.Do naczynia żaroodpornego na spód wysypujemy większą część makaronu,na to wylać warzywa z mięsem,przykryć jeszcze cieńką warstwą makaronu.Na to dobrze jest zetrzeć żółty ser.Włożyć do nagrzanego piekarnika na 15-20 min.Wyłożyć porcje na talerze ,posypać natką pietruszki.Spróbujcie a nie będziecie żałować :razz:
-
:razz: Justynko i Basqa dziekuję za miłe słowa.Od kiedy robię ten sernik nie zdarzyło się żeby nie wyszedł,a nawet powiem więcej że zawsze wychodził bardzo ładnie.Basqa pianka nie jest rózowa Chyba to odbicie światła albo może odcień który zrobił się kiedy pianka się przyrumieniła w piekarniku. :razz: :wink:
-
Mój przepis na to ciasto lekko się różni proporcjami ale jednakowo pewnie smakuje -przepyszny!!Dzisiaj go upiekłam lecz nie poraz pierwszy ponieważ przepis mam już z jakieś 3 lata.
-
Ja podobnie nie nadawałabym się chyba na taką żonę .Jak mój mąż w zeszłym roku wyjechał na 3 dni na egzaminy z pracy to jakos tak nie mogłam sobie miejsca znależć i dzwoniliśmy po 4 razy w ciągu dnia.To było tak tylko wtedy ale jakbym musiala na dłużej zostać z dziećmi bez męża to nie wiem jakbym to znosiła.Ale wielkie ukłony dla zuziorka że jest taka dzielna,cierpliwa i czekająca
-
To jest Was cała lista kobiet w rodzinie które czekają na swoich mężczyzn :razz: Jak znosisz tą nieobecność męża (pewnie długą)?Nie dłuży ci się czas?I jak dziewczynki to znoszą?Miałam taką koleżankę kiedyś w Gdańsku,której mąż pływał,mieli jednego syna i opowiadała że na początku znosiła to okropnie,całą miłość przelewała na syna a tęsknili razem.Wynik tego jest taki że miała (i ma) wspaniały kontakt z synem,który w ciężkich chwilach był jej jedynym wsparciem.Ta sytuacja była dla niej o tyle trudniejsza że ona nie pochodziła z Pomorza tylko ze Śląska i nie była przyzwyczajona do tego i jeszcze do tego zaraz po ślubie ona jeszcze mieszkała na Śląsku a on już musiał jechać na Pomorze żeby wypłynąć,dopiero po roku sprowadziła się też do Gdańska.Nadal jej mąż pływa ,ale ona i jej już sporki syn(chodzi do gimnazjum)potrafią się już z tym godzić. Ale się rozpisałam :razz: :wink:
-
Dziekuję za poparcie Justynko :razz: .Zauważyłam że jest dużo nowych forumowiczów,którzy są z od niedawna i jak oś nikt nie chce nas poznać? :wink: :arrow: :razz: :arrow: