Ja do pizzy używam zwykłej blachy z piekarnika,tej która jest na wyposazeniu kuchenki.
A patelnia,która mi najbardziej odpowiada (nie wiem,czy jest najlepsza,ale mi się na niej najlepiej smaży) jest mniej więcej taka.....
Oops,nie potrafię wstawic zdjecia :-(
Chodzi mi o patelnię z "plastrem miodu"
A u nas w tym roku tradycyjnych ciast nie będzie.
Ja upiekłam pierniczki. Upiekę jeszcze "moje' bardzo kruche ciasteczka.
Szwagierka przywiezie inne drobne ciasteczka i pierniki na opłatkach.
A na jeden z podwieczorków planujemy jabłka pieczone z marcepanem i bakaliami.
Świetny pomysł,Rodzinka choc w taki sposób "namacalnie" czuje Twoją obecnosc :-)
Ja z kolei obdarowuję koleżanki w pracy.
Pakuję symboliczne kilka sztuk w celofan,złota wstążeczka. Mała rzecz a cieszy ;-)
W poniedziałek idę ostatni dzień do pracy przed Świętami,wiec z paczuszkami :-)
Około południa zjedliśmy żurek z ziemniakami i kiełbasą.
A teraz upiekłam pizzę. Wykorzystałam fakt,że przy pieczeniu pierników mocno nagrzała mi się kuchnia i ciasto na pizzę pięknie i szybko wyrosło ;-)
moja teściowa czasem robi taka kostke z kaszy mannej nawet do rosołu. Dobre :-)
A u mnie dziś gulasz wieprzowy z kaszą gryczaną i ogórek kiszony do tego.
Ja mam jajowar od którychś Swiąt wielkanocnych. Przyznam sie jednak,ze używam go tylko gdy gotuję większa ilośc jajek naraz. Jeśli gotuję np.sobie tylko 1 jajko na sniadanie pozostaję przy zwykłym garnuszku ;-)
"Resztki" z wczoraj-rosół z makaronem. Kluski z pieczenią i czerwona kapustą.
Dopadło mnie przeziębienie,nie mam siły na gotowanie jeno odgrzewanie ;-)
Ponad godzinę temu wróciliśmy z grzybów. Nawet...nawet sporo uzbieraliśmy.
Posprzątałam na szybko i kończę robic pranie.
Dziś na kolację jajecznica z grzybami :-)
W piekarniku pizza,a ja odpoczywam.
Rano byłam w centrum odebrac podręczniki dla Ali. Odwiedziłam koleżanki w poprzedniej pracy (od czerwca mam nową),zrobiłam zakupy,upiekłam sernik,podsmażyłam rolady na jutro,posprzątałam....