Danusiu,
musisz być dzielna. Znam to uczucie - też mam 2 dzieci i zdarza im sie chorować (niestety). Martwie sie wtedy dniami i nocami - podobnie jak Minia pracujemy oboje z męzem i wtedy zaczyna sie problem. Wiemy jak pracodawca patrzy na zwolnienie lek. Za każdym razem przechodzimy traumę, bo nasi rodzice mieszkaja dosyć daleko i trudno jest ich ciągnąć. Nie spię wtedy dniami i nocami , najpierw martwiąc sie o dzieci a potem co tu zrobić z pracą. A każdy objaw taki jak katar czy kichnięcie jakieś niepokoi mnie od razu i aplikuję tak na wszelki wypadek herbatkę z miodem i cytryną i jakis rutinoskorbin, calcium itp. bo ja juz dobrze wiem czym to grozi. Macierzyństwo to nacudowniejsze uczucie jakiego doświadczyłąm ,ale choroby dzieci to z kolei najgorsze uczcie na ziemi. Danusiu, zobaczysz będzie dobrze. Dzieci wyzdrowieją i zaraz będa biegać i demolowac dom - a Ty będziesz patrzyła na to z rozkoszą,
pozdrawiam Cię ciepło - Sama dbaj rteż o siebie , bo najgorzej jest gdy mama się położy ..... Nie daj sie!!!! Zdrowia życze Wam wszystkim,