Nie Kamerko, nie czuję się urażona... ;)
Co to tego artykułu Klamerko... takie testy... matko święta- jeśli mój przyszły pracodawca ma mnie tak przesłuchiwać to ja bardzo dziękuję... Wolę nie szukać pracy!
No dobra, rozumiem, że pracodawca chce mieć jak najlepszych pracowników no ale nie przesadzajmy- jest duż grupa osób, które są świetne a przy rozmowie kwalifikacyjnej się strasznie zestresują i lipa!! Eh... ja na całe szczęście nie trafiłam na takich specjalistów od czegoś tam... ;) na prawde szczęście...
Kolejna nowinka- TUTAJ jak dla mnie kompletna głupota!! Ci Brytyjczycy to mają coś nie tak pod kopułą... Jak można lubić dziecka lub oceniać je inaczej z powodu imienia?! Równie dobrze można by było oceniać dzieciaki po rozmiarze obuwia czy np. po wzroście... "OK- MASZ 165 CM I JUZ CIE NIE LUBIE... GDYBYS MIAL O 5 CM WIECEJ BYLBYS WPORZADKU" Paranoja!!
Ale muszę powiedzieć jedno: mój brat trzymał się w średniej szkole z kolesiami z tego samego gimnazjum do którego on uczęszczał... Ci panowie nie byli zbyt pokornymi ludźmi... zawsze sprawiali kłopoty. No i najciekawsze jest to, że mój brat- zupełnie inne zachowanie- było oceniany tak jak tamci. Gdy oni coś zrobili on również dostawał opiernicz... normalne to jest?! Jak dla mnie takie osoby nie powinny pracować z młodzieżą- no bo skoro dla nich kilka osób wiąże się z jedną, to jest z nią coś nie tak... Nie wiem czy jest to zrozumiałe co napisałam... ale mniejsza o to :)