-
Postów
234 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Treść opublikowana przez Christina
-
Robiłam już chińszczyznę z kurczakiem, indykiem i wieprzowiną (pisałam powyżej, że robiłam wiele razy ;) ) To fakt, nie próbowałam chińszczyzny z wołowiną - tzn. nie jadłam, ani nie robiłam. Jednak wieprzowina zawsze wychodziła pyszna w chińszczyźnie. Dzięki za ciekawy przepis - możliwe, że kiedyś go wypróbuję, jeśli uda mi się kupić ładną i niedrogą wołowinę. Niestety, w moim mieście jest bardzo droga - cena jest prawie identyczna zarówno na bazarach, w sklepach osiedlowych i supermarketach. Trochę mnie to dziwi, bo w innym regionie wołowinę można kupić nawet o 7-10 zł taniej (cena za 1 kg). Kiedyś robiłam pieczeń wołową w czerwonym winie - była przepyszna - zarówno na ciepło, jak i na zimno :) - Była krucha i soczysta - dosłownie niebo w gębie... Wiele razy marynowałam wołowinę w musztardzie i czosnku - to na zrazy - w tej marynacie szybko kruszeje i szybko się ją przyrządza. Jednak ta marynata nie bardzo mi się podoba do pieczeni... :D Wracając do chińszczyzny - robiłam ją na przeróżne sposoby - pikantną, słodko-kwaśną, słodko-pikantną. Własciwie rzadko trzymałam się oryginalnych przepisów, bo czasem brakowało mi niektórych składników. Np. do chińszczyzny słodko-pikantnej dodawałam kilka łyżek dżemu brzoskwiniowego lub ananasowego i trochę syropu ananasowo-kokosowego... Otrzymywałam niesamowicie ciekawy i pyszny efekt smakowy :) - ale może już dosyć, bo chyba za bardzo się rozpisałam :D
-
Preparaty firmy GLOBOL, są doskonałe do zwalczania owadów - jednak nie wszyscy wiedzą, że te preparaty są szkodliwe również dla ludzi i zwierząt - Ponadto łatwo rozpuszczają się w wodzie (także poprzez zapach) i mogą wytruć rybki akwariowe... Nie wolno stosować tych preparatów w sypialni i pomieszczeniach o słabej wentylacji. Uważajmy, żeby nie zainteresował się nimi pies lub kot. Trzymajmy je z daleka od zasięgu rąk dzieci!
-
Widziałam już link do tego marzenia na innym forum - już wcześniej zagłosowałam :D
-
Uwielbiam rybki, a ten przepis przypomina mi nieco "Salsę" ;) Muszę go wypróbować - tylko jeszcze nie wiem kiedy... ale będzie pyszna :D
-
Mam pewne wątpliwości... czy wołowina, po takim krótkim smażeniu, wystarczająćo zmięknie? :D Marynowanie wołowiny w sosie sojowym, przez zaledwie pół godziny, to raczej zbyt krótko, by dobrze skruszała i żeby wystarczyło jej duszenie 10 min... Robiłam już chińszczyznę wiele razy, na różne sposoby i z tego co wiem, wieprzowina jest lepsza od wołowiny - do chińskich potraw.
-
Niestety, dopiero teraz zobaczyłam ten post... Pewnie już po kolacji - ale napiszę. Jako przyprawa i ziele lecznicze, cząber jest stosowany w calości. Nie należy go jednak zbyt długo gotować, bo gorzknieje.
-
Kilka interesujących przepisów: http://www.staff.amu.edu.pl/~artur_ko/wedr...wedrowka079.htm - 3 przepis na stronce http://kuchnia.asphost.pl/pokaz.asp?idKat=27&artID=2096 Całe mnóstwo przepisów na potrawy z kalarepą znajdziesz tu: http://kuchnia.kisa.pl/ - trzeba w okienko wyszukiwarki (znajduje się w lupie na stronce) wpisać słowo "kalarepa" i znajdziesz tam 26 potraw. Osobiście uwielbiam kalarepkę obraną i pokrojoną w plastry, posypane solą :D
-
Połączenie pomidora i ogórka (świeżego) w sałatkach to dobra kompozycja smakowa. Jednak jest pewien haczyk... Ogórek świeży, połączony z pomidorem - staje się witaminowym agresorem ;) hahaha :) ale mi się zrymowało :D Dokładnie chodzi o to, że ogórek "zabija" witaminę C w pomidorze - podobno całkowicie... więc jeśli nam nie zależy na witaminach, a jedynie na dobrym smaku, to nie musimy obawiać się łączenia świeżego ogórka z pomidorem. Jeśli chcemy zjeść zdrowszą sałatkę, proponuję dodać ogórki małosolne - według mnie, sałatka będzie także pyszna, chociaż nieco inna.
-
Pięknie i apetycznie wygladają :grin: Angi, powiedz jeszcze tylko - ile sztuk babeczek wychodzi z tej ilosci ciasta? - bo u mnie w domu nie brakuje chętnych do takich smakołyków. Chyba zrobię podobne, ale dam mniej kremu budyniowego i dodam truskaweczki... mniam... pyszności :grin:
-
Witamy na już smacznym forum - może chcesz go jeszcze bardziej "dosmaczyć"? Zapraszam do podzielenia się swoimi przepisami i korzystania z zapisanych :grin: Smacznego!
-
Przypadkiem trafiłam na ten przepis i myslę, że to temat wart odświeżenia :grin: Jak kupię ładny kawałek mięska, to z pewnością wykorzystam ten, tak zachwalany, przepis - już nie mogę się doczekać :-D Moja siostra przyrzadza w podobny sposób boczek do kanapek... Ładny i niezbyt tłusty kawałek boczku naciera przyprawami i czosnkiem, zostawia go tak na kilka godzin w lodówce (lub na noc) i później gotuje go w wodzie z niewielką ilością tych samych przypraw - soli jeszcze trochę do smaku, dodaje listki laurowe i ziele angielskie - gotuje do miękkości (czas zależny od wielkości boczku). Myślę, że mozna i boczek przyrządzić w podobny sposób i gotować go 2 razy po 10 minut, we wcześniej przygotowanej zalewie :grin:
-
Oscar Wilde "Kto domaga się przyjęcia przez ludzi wszystkich swoich poglądów, ten dąży do zubożenia świata, bo chce go zapełnić sobą."
-
Leczo pieczarkowe z indykiem i ziemniaczkami, surówka wiosenna.
-
Rosół z lanymi kluskami oraz omlet z serkiem waniliowym i truskawkami :D
-
Przez ostatnie lata było mało jagód i były dość drogie, bo było za mało deszczów. Mam nadzieję, że w tym roku nie będzie tak źle i uda mi się kupić więcej jagód, bo na takie ciasto, to chyba sporo ich wyjdzie...
-
Jeśli zamierzasz schudnąć tylko 5-6 kg i lubisz jeść, to nie powinnaś używać żadnych środków wspomagających tego typu, bo takimi napojami (kiedyś był Slim Fast) apetytu (nie mylić z głodem) nie oszukasz. Nie wiem ile masz lat, ani jaki prowadzisz tryb życia, a także jak wyglądają twoje posiłki, o jakich porach jadasz, więc trudno jest coś doradzić... Powiem jednak, że już sama motywacja - wciśnięcia się w sukienkę - jest krótkofalowa i może przynieść efekt "jo-jo". Jeśli zamierzasz utrzymać ten efekt, to będzie potrzebne co innego, a nie Almased - preparat na bazie ziaren soi... Ponadto dieta wysokobiałkowa obciąża wątrobę i nerki, więc najpierw przydałoby się zrobić badania krwi i moczu, zanim zacznie się stosować takie ilości białka w diecie.
-
Wiem, że można dodawać dowolny dżem lub owoce sezonowe - ja dawałam wiśnie i jabłka. Jakoś obawiałam się eksperymentować z truskawkami, bo puszczają dużo soku, a maliny są dość słodkie - do pleśniaka pasuje coś kwaśniejszego. Czy ktoś próbował robić to ciasto, również z innymi owocami?
-
Bardzo lubię pleśniaka i wg mnie, jest pyszny z wiśniami lub dżemem z czarnej porzeczki :razz: Skubaniec również zapowiada się pysznie :D
-
Pomidorowa z makaronem, kotlet schabowy z młodymi zmieniaczkami i surówką z kapusty pekińskiej.
-
Kurcze... chciałabym mieć taki odkurzacz. Nawet widziałam jego prezentację (dostałam ją mailem). Mam pytanko - ten odkurzacz myje tylko szyby, czy ramy okienne też (czy np. nie cieknie wtedy piana na podłogę)? Może to wydać się niektórym dziwne, ale zawsze lubiłam myć okna i zmieniać firanki i zasłony - jako dziecko to ja głównie się tym zajmowałam w domu rodziców... ale teraz nie mogę tego robić (z powodów zdrowotnych) i muszę liczyć na innych członków rodziny :D i szlag mnie czasem trafia, bo wydaje mi się, że sama zrobiłabym to lepiej :-D :razz: Natomiast nie lubię obierać ziemniaków i zwykle robi to mój TŻ... na zupkę obiorę kilka sztuk, ale na drugie danie jestem wyręczana :P Nie lubię też zmywania dużej ilości naczyń, więc dzielimy się nimi i każdy zmywa po trochu.
-
A nam chodzi o majonez Napoleoński, ale firmy Mosspol :P Polecam Leczo pieczarkowe firmy Abra :P - Ja wolę pikantne, a mój TŻ - łagodne...
-
Leczo pieczarkowe z indykiem i ryżem
-
Dokładnie to miałam na myśli - warto poszukać instrukcji w necie :P Życzę smacznego pieczenia
-
Nie chcę się wymądrzać, ale określenie "nie mogę sobie pozwolić na anoreksję" brzmi tak, jakbyś mówiła - "nie mogę pozwolić sobie na pieska" - a niestety jest tak, że o piesku może często decydować zdrowy rozsądek, a w przypadku anoreksji - zdrowy rozsądek gdzieś umyka i nie da się racjonalnie myśleć... Bezpłatnego psychologa możesz mieć nie tylko na swojej uczelni i rodzice nie muszą wiedzieć, że idziesz do psychologa... Bezpłatni psycholodzy przyjmują w szkolnictwie i w ramach NFZ - nie wiem z jakiego jesteś miasta, więc nie mogę polecić Ci żadnego miejsca... Według mnie boisz się iść do psychologa i szukasz powodów, aby tam nie dotrzeć, ale lepiej byłoby, żebyś z tym nie zwlekała.
-
Pucia - idź koniecznie do psychologa, żeby poznać dobrze mechanizmy chorobliwego odchudzania się i żeby ustrzeć się przed anoreksją, bo jesteś na na prostej drodze do tego, gdyż zaczynasz mechanicznie do tego dążyć... To, że chłopak cię pilnuje - chwała mu za to, ale to nie wystarczy!!! - Idź koniecznie do psychologa.