:biggrin: nie spoko ! , to ja po prostu źle skojarzyłam , napisane było ok.
Ja zlewam nalewkę malinową druga porcja ( trochę podjadam te maliny :mrgreen: ) , robię pranie i obiad -wszystko naraz .
U nas też ciepło , słonecznie - tylko susza , przydałby sie deszcz to by grzybki rosły .
Wróciłam z lasu i teraz odpoczywam chwilke .Potem idę wybrać buraczki .
Niestety i u nas był mróz -3st. wszystkie dalie , cynie , aksamitki ścięło , a tak pięknie kwitły :angry:, mogły jeszcze cieszyć oko , o wiele za wczesnie przymroziło .
Aniu udanego grzybobrania :)
Wczoraj przerobiłam 2 kosze jabłek na musy .Po południu 3 wiadra śliwek na powidła .Dopiero kończę sprzatać po tym przetwórstwie :angry: i pasteryzuję słoiki .
I u nas były przymrozki ,ale dalie narazie nie zmarzły, teraz tak obficie kwitna . Szkoda że to kwiaty niewytrzymałe na mrozy , bo dośc późno zakwitają i jako pierwsze marzną .
Hej !! i jak zbiory u babci ? .. u nas jest słaby wysyp prawdziwka .... chyba grzybiarzy więcej niz grzybów :) , maslaki też ponoć też są .
Basiu co będziesz robić z tej włóczki ?:), ja też próbuje w wolnej chwili (coraz mniej ich ) coś dziergać .
Tak , trochę grzybki zaczęły rosnąć i u nas , chociaż noce dość zimne sa . Ja chodzę na prawdziwki , koźlarzy narazie nie ma , inne lata było tego masa .
Zakisiałm kapustę , ale tylko część , te główki , które zaczęły pękać .
MAm dostać aronię , ale nie wiem jak ja przerobić . Znajoma mówi ,że trzeba dodać liście od wiśni do soku ??? , kiedy u nas nie ma już liści na drzewie .