Śliweczka

Witajcie środowo! Wczoraj zgrzeszyłam alkoholem...Ostatki :-? Ale teraz już będe grzeczna. No mam nadzieję że z nastaniem wiosny waga poleci w dół z predkością światła,czego wszystkim życze. Hehe,dziękuję Marudko. Rzeczywiście,moje córki waża po 55 kg,więc niedługo zgubię "jedną z nich" :sad: Olinko,ja nie napisałam że ważąc kilka kilo za dużo nie ma się problemów z wagą.Ja rozumiem każdego,nawet tego co ma wystające kości ,a mówi że jest gruby.Są tylko osoby naprawdę grube,a ktoś z maleńką nadwagą pisze o swojej wadze masakra to jakoś tak smutno sie robi tym prawdziwym grubasom.Nikt kto tyle nie ważył nie wie jak to jest...A kiedyś też ważyłam 55 kg i miałam problem że tu mi wisi,tam mam za dużo...Więc w moim przypadku 74 kg to nie masakra,bo ja ważę obecnie 91,5 kg i jestem szczęśliwa jak nigdy!!!!!! Więc nalezałoby się zastanowić pisząc MASAKRA czy kogoś to nie dotknie...Ale ja miałam wczoraj jakiś taki nerwowy dzień...Dlatego tak jakoś mnie to zasmuciło...Ale już dzisiaj jest lepiej i mam nadzieję że nikt się nie pogniewał za moje słowa. Gratuluję spadków wszystkim "na minusie". Stojącym (w tym sobie) życzę wytrwałości. Miłego dnia.

Ja też nie mogę doczekać się 8 z przodu...Cos ostatnio cienko mi idzie...

O jej...No tak,to straszne :cool: Ale uśmiałam sie z tego cienia :-?

Motylku,ja rozumiem kazdego,i nie twierdzę że nie jest problemem nadwaga dziesięciokilogramowa.Bo dla dziewczyny która ważyła około 50 kg,a teraz waży ponad 60 to jest troszkę za dużo,ale jaka to masakra? Oj a te dziewczyny ważące 55 kg i mówiace że są grube to juz mnie z równowagi wyprowadzają,bo mam to w domu,bo córka właśnie tak narzeka...Oj chudzinki,chudzinki :sad:

Dziękuję Sago.Ty jeszcze dodatkowo jesteś malutka...Wiec 106 kg i niski wzrost ...Kuleczka jednym słowem :cool: Ja nieraz byłam wyśmiewana,więc ludzie którzy maja trochę nadwagi i pisza o tym że to masakra po prostu mnie ...No denerwują mnie tym.Nie należy przesadzać bo ludzie bardzo otyli czuja się wtedy bardzo źle.

Dziękuję Ci bardzo :cool: No starą garderobę musiałam wyrzucić bo to namioty były :-? Oj przyjemność i to wielka!

No ja mam dzisiaj nerwa...Więc nie wyskakuj tu z grzeszkami...I to jeszcze przez cały dzień...Ale dostaniesz!!!!!!!!!!! :-? A masz!

Witam w ostatki. A kto Tobie powiedział że trzeba jeść tylko 3 posiłki dziennie?Dziewczyny,Wy same się katujecie ,a potem problemy że nie wytrzymujecie na diecie.Dukan pisze że trzeba jeść trzy główne posiłki czyli śniadanie,obiad i kolacje i o tych posiłkach nie zapominać,ale pisze też że jemy wtedy kiedy tylko poczujemy głód,więc jakie 3 posiłki? Ja jem 5 posiłków i jeszcze czasem przegryzam między tym jakiś jogurt czy serek,więc 3 posiłki to stanowczo za mało!!!!!!!!! Skrobia kukurydziana jest dostępna w auchan w sklepie ze zdrową żywnością. Pomidory z puszki,koncentrat pomidorowy,sok pomidorowy to dozwolone przyprawy już od 1 fazy. Dukan w swojej książce nie wspomina nic o mące kukurydzianej,więc nie mam pojęcia jaką książkę czytałaś.Mowa jest o skrobi,a to nie to samo co mąka. Skoro w książce Dukana są przepisy na 1 fazę to dlaczego ich nie stosowac????????? Serniczek lub chlebek z dozwolonych produktów można jeść,ale są niestety ograniczenia co do otrębów i skrobi. MASAKRA? Kobieto ja bym chciała ważyc tyle co Ty!!!!!!!!! Dlaczego osoby mające nadwagę piszą o jakiejś masakrze,skoro są prawdziwe wagowe masakry mające np.168 cm i 140 kg wagi.Otyłośc 3 stopnia to juz nie masakra,bo tacy ludzie to już chyba powiesić się powinni... Więc nie gniewaj się,ale to żadna masakra.Po prostu parę kilo tłuszczyku tu i ówdzie.Bo wiesz jak sie czują przy Tobie osoby które maja ponad 100 kg??? Hm...Jestem po okresie...To chyba brak magnezu... Witam nowe osóbki. Życzę miłego wieczoru.

Witam w poniedziałkowe popołudnie. Wczoraj z okazji walentynek wypiłam 2 lampki wina...Wstyd,ale już się stało i nie ma odwrotu. Dziczyzna jak najbardziej jest ok.Ja jadłam mieso dzika i sarninę.Mięsko chude więc dozwolone,choć Dukan o tym nie pisze.Pewnie we Francji nie jedzą dziczyzny :D Witaj Agnieszko wśród czcicieli twarogu.Na pewno Ci się uda osiągnąć wymarzoną wagę. Gochna,dobrze że już się uśmiechasz... Życzę Wszystkim miłego dnia.

Esperantino,ja zawsze placuszki smażę na maleńkim ogniu,takim tyci,tyci :cool: Pizzę przykrywam pokrywką i na maleńkim ogniu smażę aż się zetnie ciasto.Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło żeby coś się przypaliło :-? Cytuje się naciskając okienko z napisem cytuj w poście który chcesz zacytować i potem na dole strony wciskasz okienko odpowiedz i w Twoim oknie tekstowym pojawia sie wszystkie zaznaczone cytaty. Gochna,uśmiechnij się.Zawsze po czarnych chmurach wychodzi słońce.

Witam w sobotnie popołudnie. Kasiabe,ja zawsze robię z tego przepisu: 50 dag twarogu 3 x mielonego 4 łyżki jogurtu aromat waniliowy lub śmietankowy (kilka kropel) budyń waniliowy lub śmietankowy w proszku 3 łyżki parafiny ok.25 tabletek słodzika rozgniecionych (najlepiej smakowac czy jest słodkie) 4 jaja szczypta soli jeśli jest zbyt geste dodać mleko Ubijam białka z solą i dodaje kolejno resztę składników i miksuję.Można podzielić masę na pół i dodac do jednej kakao.Ja daję czasem do masy aromat cytrynowy i skórkę startą z cytryny.Piekę w małej keksówce wysmarowanej parafiną i posypanej mąka kukurydzianą (nigdy nie przywiera do formy) Jest smaczny,smakuje jak prawdziwy.W fazie z warzywami można dodać starta na dużych oczkach marchewkę i wymieszac z masą.Ja często robiłam z rabarbarem,wtykałam rabarbar w masę i pod koniec pieczenia na wierzchu kładłam ubite białka.Piec 40 minut w 180 st. Esperantinko,Sago,przepis na trufelki jest to przepis na chałwę na stronie 8 w wątku z przepisami.Na zdjęciu są właśnie trufelki. Życze miłego dnia.

Raczej skórę zdejmujemy przed gotowaniem. Zajrzyj do wątku z przepisami ,może coś Cię natchnie.

Witam w piątek. Moja rodzinka drugi dzień zajada się pączkami ,a ja nie :lol: Sama je zrobiłam i nawet nie spróbowałam... No raczej nie dokładnie przeczytałas książkę,bo przewaga owsianych ,a pszenne tylko jako dodatek w razie kłopotów z wc. Hehe,Maragrete,z "tymi" silikonami nie ma problemu,bo z dużego DD zostało mi po zgubieniu D więc źle nie jest,są tylko bardziej podatne na grawitację :-D Bałam się że bedzie gorzej,ale w biustonoszu nie wyglądaja tak źle :-D Operacja wszycia silikonów nie bedzie potrzebna :grin: Ja od pierwszego dnia diety pije mleko od krowy :grin: które ma ponad 4% i w życiu nie wypiłabym 0% wody zwanej mlekiem.Poczytajcie sobie w internecie o właściwościach tłuszczu zawartego w mleku.Tłuszcz z mleka pozwala na trawienie tak dla nas złej laktozy,a jesli pijemy mleko 0% to laktoza w całości odkłada się nam w boczki.A mleko 0% tez zawiera laktozę ,więc po co się katować? Tym bardziej że Dukan dopuszcza nabiał do 5%? Życzę miłego wieczoru.

Tu zajrzyj Marto,tam jest kilka produktów dostępnych w UK: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=380137

Odpowiem za Gochnę,mam nadzieję że nie bedzie miała mi tego za złe ;) Oetkera to sernix,dodatek do sernika,taki polepszacz :grin: Ja np.daję budyń,niedozwolony,ale na mnie nie ma on żadnego zgubnego wpływu.Można też używać do sernika budyniu ze skrobi kukurydzianej lub sojowego.

Dziękuję Kropelko.Nie ma innej możliwości,jak coś zaczynam to kończe :lol:

Łojej ile pytań... :grin: Moje początki były super,bo waga leciała szybciutko,na uderzeniówce 8 kg.Ale były i wpadki i to totalne wpadki...Z niektórych ciężko było się podnieść...Ale założyłam sobie wagę 70 kg i taką będe miała! Otręby smakowe np.czarna porzeczka...mmm...pycha.Jadłam,ponieważ były dołączone gratis do otrębów owsianych,ale nie wiem czy nie zawierają one więcej węglowodanów niż czyste otręby.Więc trzeba by to najpierw sprawdzić. Wołowinka...Może zajrzyj w wątek z przepisami?

:-D To wszystko chyba przez głód pączkowy :-D

Hehe,ja też kiedyś piekłam mufinki w papierowych foremkach...Była jazda na całego :grin: Ale teraz wiem że najpierw w papierek a potem do blaszanej foremki do babeczek,bo niestety też nie mam silikonów.

GOCHNA MNIE WYPRZEDZIŁA ;) :grin: :grin: No i mój komp zwariował ;d

GOCHNA MNIE WYPRZEDZIŁA ;) :grin: :grin:

GOCHNA MNIE WYPRZEDZIŁA ;) :grin: :grin:

Tak,to normalne.Warzywa to węglowodany,zatrzymuja wode w organiźmie i stąd te zwyżki.Należy pamiętać że w dniach z warzywami podstawą nadal są białka,a warzywa to tylko dodatek.

Tak,kiedyś już była mowa o tym sprayu,wklejałam nawet zdjęcie ,ale wtedy nikt nie zwrócił na to uwagi.Ja nie kupiłam tego oleju i nie używałam,nie wiem jak jest możliwe że olej rzepakowy który wchodzi w skład nie zawiera tłuszczu ;) ,ale skoro tak piszą to pewnie tak jest.Ja tam nie bede sie truła dodatkowa chemią,bo można żyć bez tłuszczu.A jeśli coś wymaga smażenia na oleju to 3 krople są dozwolone przez Dukana i to mi wystarczy.Nie można mieć przecież wszystkiego...To w końcu dieta. Co do otrębów to masz rację Gochna,płatki i otręby to zupełnie inne produkty. Ja ważę się codziennie,oprócz "tych dni" bo wtedy moja waga wariuje i czasem jak zgrzeszę to ze strachu na wagę nie wchodzę :grin: Ale przez rok dietowania uzalezniłam się od pewnych rzeczy np.od codziennego ważenia i otrębianki :grin: Pączki stoją na stole i sie uśmiechają do mnie a ja jestem twarda.I też jestem z siebie dumna!!!!

Witam w tłusty czwartek. Nasmażyłam rodzince pączków sztuk.74 :grin: .Dla siebie upiekłam serniczek cytrynowy i żaden pączek nie jest w stanie mnie skusić :grin: Pamietam w zeszłym roku w tłusty czwartek poległam i teraz postanowiłam że się nie dam.I wytrwam w postanowieniu. Tak,mąka kukurydziana to nie to samo co skrobia kukurydziana.Dozwolona jest niewielka ilość skrobii,ale z braku skrobi w większości sklepów zastępowaliśmy ją mąką. A maka ziemniaczana i skrobia ziemniaczana to niestety to samo... :grin: https://www.smaczny.pl/forum/index.php?show...t=0&start=0 -tu znajdziesz różne pyszności. Życzę miłego wieczoru ,bez pączków :lol: