-
Postów
1972 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez Śliweczka
-
Witaj Malgonek!!!!Fajnie że juz jesteś...Życzę powodzenia w "ponownym" dietowaniu! Paciejko,pozwól że jeszcze ja się wypowiem...Ja jestem trochę starsza,ale nie znaczy to że nie chciałabym wyglądac ładnie ,dla siebie,dla męża i dzieci...Dopuściłam do takiego stanu swoje ciało że nie tylko waga była obrzydliwa (140 kg) ale i reszta:cellulit,rozstępy wszędzie,dosłownie wszędzie...Brzuch straszny,ramiona jak Pudzian,uda obcierające się jedno o drugie aż do krwi...Zaniedbałam się strasznie...Od kiedy schudłam zmieniło się moje życie,zaczęłam o siebie dbać,używam balsamów,pilingów (czy jak to sie tam pisze)Cellulit się zmniejszył,rozstępy nie są już krwistoczerwone,uda sie nie obcierają,dzieci nie wstydzą się jak wchodze do szkoły,mąż jest zachwycony,chociaz ciągle mi powtarza że zawsze mnie kochał i nie ma różnicy czy ważę 90 czy 140.Myślę że Twój partner też tak samo myśli,tylko Ty masz w sobie blokadę.Musi Ci się udać schudnąć,nie ma innej opcji.Skoro ja potrafiłam schudnąc (wcześniej były różne diety z marnym skutkiem i efektem jojo).Dukan naprwadę jest super,nie znam lepszej diety,diety która pozwala na tak wiele.Będe trzymała kciuki za Ciebie,wiem co czujesz...Ja nie raz płakałam i nie pozwalałam dotykać sie mężowi...Ale wierz mi to siedzi tylko w naszych głowach,facet jak kocha to kocha nas całe,nie ważne z jaką wagą.DASZ RADĘ!!!
-
Gratuluję. 7 z przodu...Jest to możliwe! Jest to równiez moje marzenie :grin: Najpierw marzyłam o 9 z przodu,teraz jestem blisko 8,a 7 marzy i śni mi sie po nocach...
-
Witajcie Proteinki! Waga nadal strajkuje...Oj,mogłaby ruszyć...Ale nic to,kiedyś ruszy ;) Dziękuję Anuuulllllka :) Żadnego cudu nie dokonałam,poprostu z wieloryba zrobił się mały słonik,do motylka jeszcze trochę daleko... :) Trzeba trochę silnej woli i wszystko jest możliwe. Pokaż moje zdjęcie przyjaciółce,mam nadzieję że weźmie się za siebie,bo szkoda zdrowia... Gratuluję spadków,witam nowe,chętne do walki z kilogramami. Życzę miłego dnia!
-
Popieram w stu procentach Anulkas! Śnieżynko...Dopiero zaczęłaś,zgubiłas kilka kilogramów i już masz dosyć? Ja jestem na diecie rok i 14 dni i żyję...Były różne chwile ,gorsze i lepsze...Kilka razy waga skakała do góry o kilka kilogramów z mojej winy,winy łakomczucha,ale nie można się poddawać i to na poczatku drogi!!! Kopa to ja moge dać i to solidnego kopa!!!! Śnieżynko tyłeczek dawaj!!!!
-
Dziękuję Sago.Ty jesteś mistrzynią tempa,więc na uznanie i podziw również zasługujesz.Zgubiłaś w krótkim czasie prawie 30 kg ,gdybym ja chudła w takim tempie to już bym ważyła 50 kg :)
-
Kropelko,ja nie kożystam z książki Dukana z przepisami,ponieważ są to potrawy raczej wymyślne ze składnikami których na oczy nie widziałam ;) Staram się sama kombinowac z gotowaniem i wymyślac nowe potrawy (nie wszystkie jadalne niestety hehe)Ja daleko mam do dużego miasta,ale czasem robię taki wypad i kupuję to czego nie moge dostac w pobliżu mojej wioseczki.
-
Witam z bardzo mroźnego Podlasia. Na poczatek gorące życzenia,choć troszke spuźnione dla Oli i dzisiejszym solenizantkom Tinie i Mallince życzę wszystkiego najlepszego!!! Saga jak zwykle,waga na minusie ;) Gratuluję.Pozostałym zaliczajacym spadki również moje gratulacje. Moja waga stoi... Jusiu,kochanie,ja na białkach raczej zup nie gotuję,ale czasem rosołek jakiś chudy do popicia sobie zrobię,a czasem z kluseczkami lanymi,ale rzadko.Wolę zupkę na warzywkach,wtedy ta zupka jest smaczniejsza. Muszę znowu pozmniejszac sobie kilka ciuszków,bo niektóre są już za luźne.Dzisiaj wyciągnęłam bluzkę sprzed diety i....o losie...Jak ja musiałam w niej wyglądać...Teraz rękawy wiszą do kolan i zamiast bluzki mam szeroka sukienkę :) Sandro,jestem pełna podziwu dla Twojego talentu wokalnego!!!Pięknie!!! Dzisiaj usłyszałam bardzo miłe słowa od księdza :grin: który był u nas po kolędzie.Był zachwycony moją przemianą i bardzo zainteresował się dietą :) Pozdrawiam wszystkich protomaniaków.
-
Witam z zasypanego Podlasia. Waga stoi jak zaklęta,ale mam @ więc wszystko jest ok. Ja również bardzo się cieszę Dam Radę że Cię widze!!!!! Dawno nie byłam na forum,ale i Ciebie nie było...Zaglądałam tu co prawda prawie codziennie,ale nie udzielałam się,chciałam odetchnąć trochę od forum... Marudko,to miała być jednorazowa wypowiedź...Ale to forum uzależnia,sama wiesz...A po 3 miesięcznej przerwie miło jest powrócić tu gdzie się zaczynało...Byłam tu od 13 strony i odchodząc we wrześniu zakładałam że wrócę tu jeszcze...Stało się to szybciej niż myślałam...Ochłonęłam,odetchnęłam i jestem... Dziękuję Jusiu,Ty jak zawsze jesteś kochana... Zasypało nas doszczętnie...Mąż właśnie ciągnikiem odśnieża podwórko,bo wyjechać nie idzie...Ale śniegu!!!!! Pozdrawiam Was gorąco!
-
Cieszę się bardzo :-D Dziękuję.
-
Witajcie dziewczynki "starsze","młodsze" i te całkiem "młodziutkie" starzem oczywiście. Dziękuję Winkachce za gratulacje i cieszę się że siadałaś przy moim kominku...Chętnych do odchudzania jest teraz wiele,a od kiedy wstawiłam na NK zdjęcia to poprostu walą do mnie drzwiami i oknami :grin: Pytają o dietę i o moje wyniki :grin: Cieszę się że Dukan jest taki popularny :mrgreen: Bo to najlepsza dieta na świecie! Witaj Benek.Dziękuję :D Mąż jeszcze mnie rozpoznaje :grin: Jest zachwycony "nową" żoną :grin: I oby tak dalej :grin: Gratuluję wszystkim które zaczynają,że podjęły się walki o zdrowie i piękno :D A jak widać na moim suwaczku,można na Dukanie zgubić wiele kilogramów.Saga jest mistrzynią tempa w zrzucaniu balastu,gratuluje Saguś!!! Wszystkim których waga spada serdecznie gratuluję,a cierpiącym z powodu zastojów życzę wytrwałości. Pozdrawiam i miłego popołudnia i wieczoru życzę! PS.A Lula zakosiła mój suwaczek... :)
-
Witajcie Dziękuję Juggin :grin: Ja dobrze gotuję dukanowo? Oj może i tak,ale sama nabrałam dodatkowych kilosów przez święta :grin: teraz muszę to gubić...Dziękuję Ci za gratulacje.Jeszcze długa droga przedemną,ale ja się nie poddam. Pozdrawiam Was wszystkie i ściskam mocno.
-
Dziękuję Wam kochane,będę od czasu do czasu zaglądać żeby pochwalić się swoimi sukcesami.Cieszę się że niektóre z Was mnie pamiętają...Wszystkim Proteinkom którym waga spadła-gratuluję,a tym których waga stoi życzę wyczekiwanych spadków.Jusiu,Tobie w szczególności...Niech już ta Twoja waga w końcu odpuści.Bardzo mocno trzymam kciuki. Pozdrawiam i miłego wieczorka życze.
-
Nie,nie,nie!!!!! Nie pogniewała się!!!! Oj Bożenko potrafisz przekonać...Jestem :grin: Czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta??????? Witam wszystkie "stare" i "nowe" Proteinki. Wpadłam na chwilke żeby sprostować to co Bożenka napisała.Nie gniewam się ,nie dlatego odeszłam...Jestem cały czas z Wami,czytam Wasze posty i "nowe" proteinki mnie nie znają,ale ja znam Was wszystkie :grin: Wstawiałam przepisy w wątku z przepisami,gdybym się gniewała nie wstawiłabym żadnego przepisu. Trzymam kciuki za Was wszystkie. Tino ,miło że o mnie pamietasz :grin: Pozdrawiam i miłego dnia życzę. Do nastepnego...
-
I tu się mylisz...W nowej książce Dukana jest wyraźnie napisane że w fazie uderzeniowej,a tym samym w fazie naprzemiennej na czystych białkach dozwolone są pomidory z puszki i koncentrat pomidorowy.Pozdrawiam.
-
Zaczerpnięte z francuskiego forum doktora Dukana,tłumaczone przez dziewczynę z innego forum: OTRĘBY - codzienne spożywanie otrębów jest wskazane nie tylko w trakcie stosowania diety Protal, ale przez całe życie. DUKAN kładzie szczególny nacisk na spożywanie otrębów owsianych z uwagi na ich stwierdzone właściwości odchudzające (przechwytywanie nadmiaru składników odżywczych w jelitach). Otręby owsiane zawierające 25% błonnika, a więc zdecydowanie więcej niż suszone śliwki czy też marchewka, poprawiają też perystaltykę jelit, przy czym są delikatniejsze dla naszego przewodu pokarmowego niż otręby pszenne (włókna rozpuszczalne tworzą w jelitach rodzaj żelu ulatwiającego wydalanie). Są niezwykle cenne dla diabetyków, ponieważ ograniczają szybkość absorpcji cukrów. Mają również wpływ na poziom cholesterolu i chronią przed rakiem jelita grubego.Bezpieczna dawka dzienna: 3 łyżki. Taka ilość nie spowoduje "wymiecenia" z organizmu soli mineralnych i oligoelementów. Ile jakich otrębów: najlepiej jest spożywać dziennie 2 łyżki otrąb owsianych (z uwagi na ich właściwości wspomagające odchudzanie) i 1 łyżkę otrąb pszennych (wspomaganie pracy jelit). Czy jest przymus spożywania otrębów: o ile nie ma przymusu spożywania otrębów pszennych, to należy obowiązkowo spożywać otręby owsiane. W przypadku rezygnacji z otrębów pszennych należy spożywać 3 łyzki dziennie otrębów owsianych. Forma spożywania: na surowo - dosypywane do jogurtów, kefirów, twarożku, w postaci owsianki na wodzie lub mleku, ale zdecydowanie najkorzystniej jest je spożywać pod postacią PLACUSZKÓW OTRĘBOWYCH wg przepisu Dukana. Uwaga!!! Otręby należą do produktów zalecanych, a więc przy dziennym spożyciu 3 łyżek otrąb mamy nadal prawo do 2 produktów tolerowanych !!!
-
Oj cichutko tu dzisiaj...Ja zajadam serniczek z rabarbarem i piję kawusię.A co u Was?
-
No pięknie...Ślina mi cieknie na klawiaturę... :-D Olej czy masło,jeden grzyb :-) I to i to zabronione :-) I jeszcze orzechy...Oj...Może spróbuj upiec to ciasto co ja piekłam z cukinią (przepis w wątku z przepisami) tylko zamiast cukinii daj drobno startą marchew???
-
Styczniowa,poszperałam,poczytałam i już wiem jak się robi i jak wygląda ciasto marchewkowe :) Myślę że gdyby do przepisu na piernik dodać marchewkę startą i te przyprawy co do ciasta z marchewką to wyszłoby coś podobnego do oryginału...Do tego ciasta idzie olej niestety,a tego nie da się zastąpić :)
-
To bardzo źle że nie jadłaś otrębów,Dukan pisze o tym bardzo dokładnie.Trzeba jeść 3 łyżki otrębów dziennie do końca życia.Koniecznie gotujcie sobie coś kochane,bo jeśli będziecie żyły tylko na serkach i makreli to długo nie wytrzymacie :-) Kciuki trzymam oczywiście,baw się dobrze bez wielkich grzechów!!! No pewnie że nie mam nic przeciwko,Bożenko,nie ważne kto,ważne że odpowiedź została udzielona :-D Ja gotuję dla 5 osobowej rodzinki i sobie osobno.Ale np.kiedy jest na obiad ryba to wszyscy jemy rybę :-D jak gołąbki,to ja też mam dla siebie gołąbki...Jak schabowe,to schabowe,tyle tylko że moje są z kurczaka i bez bułki tartej.Tak samo surówki,sobie robię podobne tylko bez oliwy,czy śmietany a z jogurtem.Da się przeżyć :) Ja wpadłam już w taki rytm,że czasem wydaje mi się że mam 4 ręce,bo wszystko szybciutko i łatwo mi idzie :-D Kiedy piekę ciasto dla rodzinki,a piekę często to zawsze dla siebie mam też ciasto,przeważnie jest to sernik,który składa się tylko z dozwolonych składników,ale czasem są to mufinki,albo piernik...Od czasu do czasu swojemu podniebieniu też trzeba dogodzić :-D Co do ciasta marchewkowego to nigdy go nie robiłam,nie wiem nawet jak smakuje :-D i nie mam na nie przepisu,więc nie przerobię niestety :-) No pewnie że tak!!!! Raz się żyje!!! Od czasu do czasu odrobina szaleństwa każdemu się należy!!!!