-
Postów
1972 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez Śliweczka
-
O jejku,a ja się strasznie boję burzy ;)
-
Balbinko,takie pulpeciki rybne w zalewie octowej napewno będą pyszne.Ja często robiłam filety rybne w occie,obtaczałam filety w mące kukurydzianej,smażyłam na malutkim ogniu i zalewałam zalewą (dodawałam cebulkę w krążkach) i są bardzo dobre,a jeśli ktoś chce się pobawić w kuchni :) to napewno pulpeciki wyjdą super! Pysiek,ja czytam Maszkuleczkę i naszą Yvę na dieta.pl,ale nie znalazłam,albo nie pamiętam żeby coś o maizenie Maszkuleczka pisała :-D Ale tam jest tyle stron...że pewnie coś przegapiłam ;) A co do rabarbaru to świetny pomysł z tym serniczkiem rabarbarowym,zaraz pójdę nazrywać rabarbaru (rośnie u mnie w ogródku) i zamrożę na "puźniej".Troszkę zostawię, to na niedzielę sobie upiekę pyszny rabarbarowy sernik.Dzięki Pysiu :-D za świetny sernikowy pomysł!!!
-
Witam przy porannej kawce.Balbinko jestem!!! Nie spóźniłam się??? Polu, kochana,jakże bym mogła Ciebie maczugą...za co? Za truskawki?Nie mogę!!!Nie mogę ponieważ wczoraj sama podjadłam truskawek ;) To mi się należy maczugą w łeb!!! Kurde Was straszę pałką ,a sama podjadam truskawki :) Ale ze mnie wstrętne babsko :) Ja tam jestem za traktowaniem truskawek jak rabarbaru :-D No ale niestety aż tak udogodnić diety się nie da!!! Teraz po tych truskawach trzeba ćwiczyć,biegać czy inne cuda wyczyniać żeby waga ruszyła...dobrze że chociaż nie urosła :)
-
Idę spać moje drogie koleżanki.Do jutra.Papatki!!!
-
Ehehehe Juggin,ale masz wyobraźnie,namieszałaś tego żarcia...kurde,teraz do rana z kibelka nie wyjdziesz... ;) No ale jak by nie było ,problemów z zaparciem już nie masz!!! :)
-
Dziewczynki ,wstawiłam przepis na klopsiki taki jak ja robię,może Zuza robi inaczej,nie wiem.
-
Ło mateńko,ale macie tempo!!! Ledwo nadążam z czytaniem :) Polu,pewnie nie daj sobie wmówić że jesteś za chuda,Ty wiesz najlepiej jaka waga jest dla Ciebie najlepsza i ile kilogramów jesteś w stanie "unieść". Ja kiedyś ważyłam 55kg,ale już nigdy tyle ważyć nie będę,bo uważam że 55 kg to za mało jak na mój wiek :) Na suwaczku napisane 70,ale zawsze powtarzam że chciałabym osiągnąć wagę 90 kg i już będę szczęśliwa :) Oczywiście pewnie potem zechcę dalej gubić kilogramy :-D i może uda mi się dojść do 70,a jak już to osiągnę to kto wie...może 65 ;) Ale to czas pokaże...nie wiem tylko co zrobię z moimi "zwisami" :-D Balbinko,ja raz upiekłam chlebek,za Twoją namową i wyszedł pyszy,ale więcej go nie upiekę bo to za duża pokusa :) Zjadłabym najchętniej cały na raz :) Zuza,a jeszcze lepsze klopsiki w środku z pieczarką...Potwierdzam pyszne!
-
Żelatyna to ponad 80 % białka,więc jedzcie ją spokojnie.Ja robiłam nutellę i wyszła pyszna,nie stwardniała,była w sam raz do smarowania biszkoptu ;) Dodo kochana,jesteś następną która odchodzi z dróg Dukana...szkoda.Ale zaglądaj do nas i pisz jak Ci idzie.
-
Juggin kochana,nie piecz chlebków żadnych tylko gotuj rano owsiankę z otrębów na mleku lub wodzie i zabiel tylko mlekiem,ja nie mam kłopotów z wc odkąd gotuję otrębówkę na mleku,a nawet odwiedzam wc 2 razy dziennie :) .....a ja zaciągam po białorusku :) ;) :)
-
Super Mari,gratuluję serdecznie!!! No miło poczytać z rana takie dobre wiadomości!!!!! A niech sobie marudzą na zdrowie :) Ja też zawsze byłam niewymiarowa,na górze ok,a dół...Ale to było kiedyś,teraz cała jestem niewymiarowa :-D
-
Melduję się na kawce!!! Pozdrowienia z chłodnego ale słonecznego Podlasia. Zuza,pewnie że miło jak ktoś zauważa że chudniemy,komplementy dodają skrzydeł...a jeszcze z ust bratowej... ;) Onyks,kochana trudno,jak mus to mus.Zdrowie najważniejsze.Trzymaj się i znajdź dietę odpowiednią dla Ciebie. Polu,ja zanim usiądę do kawki to mam też czeredkę do nakarmienia,koty,psy,krówki :) ,kaczki,kury...dzieci :) Ale dzisiaj mąż w domciu to zrobił to sam,a ja dziećmi się zajęłam i mogę już pić z Wami kawkę. Marudko,współczuję.Jogurt się wylał,a jak placuszków zabraknie?I będziesz głodna?Ojjj... Edytko,ja mam 2 rowery,ale chęci na jazdę brak :) Chyba dlatego że pogoda kiepska,chociaż dzisiaj nie pada,ale chłodnawo jest.Jak zrobi się ciepłoto i ja wsiądę na rower,po lesie pojeżdżę sobie troszkę,żeby ludzi nie straszyć :) Miłego dzionka życzę wszystkim.
-
-
No to zdrowiej jak najszybciej kochana ,bo wychudniesz na amen.Hmm...Białystok to daleko,bliżej mam do Sokółki :) Bób tylko ja lubię w mojej rodzinie,więc skoro nie można to nie będę kupować ;)
-
Ospa to choroba zakaźna,więc możesz zachorować.Im więcej lat tym gorzej się ospę przechodzi.Ale nie jest to straszna choroba,przeżyjesz ;) Jeśli córka starsza była szczepiona to nie powinna zachorować.Na podwórko raczej nie wypuszczaj małej,bo mogą jakieś komplikacje się przypałętać.Dziwi mnie bardzo że z chorobą zakaźną trzeba się rejestrować kilka dni wcześniej,toż to rozbój w biały dzień!!!!! Ale rzeczywiście na ospę nie ma konkretnego leku,przeciwgorączkowe i puder w płynie.
-
Dziewczynki piekłam sobie pieczywo chrupkie,pyyyszne było z szyneczką z indyka.Potem dodałam do tego samego ciasta słodzik i wyszły mi strasznie smaczne herbatniczki kruche :) Przepis w wątku z przepisami ;)
-
Eheheheheheeh,dobre...uśmiałam się straszliwie. Ja miewałam problemy z kręgosłupem,przy kolejnym napadzie dyskopatii lekarz powiedział że muszę schudnąć ale nawet o tym nie myślałam.Dopiero kiedy nogi zaczęły boleć,kręcić kolana to zrozumiałam że 140kg to stanowczo za dużo.
-
No i takie nastawienie mi się podoba!!! :)
-
Napewno na końcu jest 3...napewno,ja Ci mówię że 3 i już!!!
-
Oj będę walić,będę...ktoś musi pilnować niezdyscyplinowanych ;) Uważajcie,bo stoję nad wami z pałką...i jak tylko coś skubniecie ...to w łeb :)
-
Dziękuję Polu :) :) Ja bardzo lubię czytać Twoje posty,bo są takie ciepłe i mądre.
-
:) Nie martw się Juggin, protalowe można,ale Oliwia zjadła normalne naleśniki z normalną nutellą!!! :)
-
No Oliwio,nie można naleśnikami się zajadać,pasa nie mam,ale dam pałką po głowie jak jeszcze raz zjesz naleśnika!!!!!!
-
Ło matko,toż to głodówa!!!!! :) Oj jak dobrze że trafiłam na Dukana ;) Owoc owocem,ale pół serka i 2 jaja??? Dla mnie koszmar!!! Życzę powodzenia,tym bardziej że ja na takim jedzeniu do rana bym nie dożyła :)
-
O tak,ja też daję curry do kuraka ,nawet do warzyw.Kurkumy nie używałam jeszcze :-( ,a imbiru nie lubię :grin: No jeszcze troszkę mi zostało do dwócyfrówki,ale mam nadzieję że mi się uda ją osiągnąć.
-
O tak Juggin!!! Żeby nie Twoja ręka nademną to nie było by spadku :) Dziękuję!!!