-
Postów
1972 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez Śliweczka
-
Ehehehe,Margot...widzę siebie na tym zdjęciu :D
-
Wow,z Ciebie to naprawdę farciara!!! Spotkałaś dziewczynę z forum i do tego założycielkę...no,no ,no...Fajnie by było się spotkać tak na pogaduszki ,wszystkie razem...ale to truuuudne do realizacji bo jesteśmy rozsiane po całej Polsce ,a nawet dalej. Ja też nie zamierzam stąd uciekać,też mi się tu bardzo podoba :D Pozdrawiam.
-
Mam nadzieję Polu że nikt już więcej nie będzie się obrażał na nikogo na tym forum i nikt nie będzie wstawiał tekstów w stylu obory itp.Czasami chcemy się pożalić na swoich facetów,a tu masz...No trzeba się dwa razy zastanowić zanim sie cos napisze...
-
Tak Mallinko,też jestem zdania że powinniśmy się conajmniej tolerować :D Jeśli Lenox poczuł się urażony to bardzo go przepraszam,ale nic złego nie miałam na myśli.Mam nadzieję że nasze forum pozostanie najlepszym w necie :-D Mamy przecież wspólny cel jakim jest utrata zbędnych kilogramów,więc trzymajmy sie razem chłopcze i dziewczęta,a będzie nam łatwiej!!!A na przyszłość proszę o trochę więcej luzu,nie bierzcie proszę wszystkiego do siebie tak bardzo...bo czyż blondynki gniewają się za zamieszczane na forum dowcipy o blondynkach??? Pozdrawiam serdecznie Mallinko,Lenoxie i Was wszystkie kochane Proteinki. Margot,szczerze gratuluję utraty wagi!!! Super!! 2 kilosy!!! No to lecisz kochana...oby tak dalej!!!
-
Dobranoc Margot.Śpijcie dobrze Ty i Maluszek.
-
Ja mam prawie 50 kg.nadwagi ...więc straszniej straszę... :D Takich strojów kąpielowych nie szyją ,a namiot niestety troszkę za duży :grin: :D :grin: :grin:
-
No to fajnie że sernik wyszedł i że jest smaczny,bo ja zastanawiałam sie czy piec z tego przepisu,a teraz juz wiem że można piec bo jest dobry. Waga ruszy napewno,jak nie jutro to pojutrze,musi ruszyć...se postoi i w końcu zmięknie :D
-
Witaj Agniper.Gratuluję spadku wagi,zawsze to strasznie cieszy.Jak ja bym chciała na basen...ale narazie wystraszyłabym ratowników :D Jeszcze troche poczekam.
-
Witaj ! Nie miałam zamiaru nikogo obrażać,nie chodziło mi o to żeby ktos czuł się źle z powodu moich słów.Nie napisałam nic czego mógłbyś się czepiać.Faceci to dupki,pewnie ten fragment tak strasznie Cię zbulwersował ,ale nie miałam na myśli Ciebie przecież,nie znam Cie człowieku.W moim życiu było kilku facetów i niestety żaden nie zasługuje na dobre słowo.Jeśli piszę o facetach "dupki"to o tych których znam,którzy w jakiś sposób mnie zranili.Mój mąz jest wspaniałym człowiekiem ,chociaz jak każdy ma wady...i wtedy jak mnie wkurza to mam chęc go wymienić na lepszy model...ale to żarty tylko...chyba to zadna tajemnica że bywaja problemy w życiu,faceci maja je z żonami a baby z mężami i żadna to nowość. "KOBIETA TO STWORZENIE BOZE I POWINNO STAC W OBORZE LECZ ZE WZGLEDU NA KSZTALT DUPY CZLOWIEK ZABRAL DO CHALUPY.........................." I tu żeś pojechał...Porównanie dupka z krową... No ale niech Ci będzie.Facetom wiele potrafię wybaczyć...A że nie jestem zbytnio bezczelna to nie pociągne tych porównań dalej...W końcu ja znam się na żartach :D Pozdrawiam
-
Dziękuję Milenko. Obiadek niedzielny u mamusi...proszę,proszę,a moja mamusia tak daleko...i gdzie mam iść na niedzielny obiadek?Do teściowej? ODPADA!!!!
-
No lepiej jest im ugotowac i mieć spokój.Ale mój mąż ma zdolności kulinarne,sam sobie umie ugotować zupę i inne dania.Najlepiej smaży jajka sadzone,u mnie w domu to on zawsze je smaży :grin: Potrafi surówke zrobić i jeszcze kilka innych ciekawostek,więc z tym nie mam problemu.U mnie najgorszym połączeniem jest mąż,komputer i piwo,jeszcze dziś czuję smród piwa z dywanu...które znalazło się tam przez przypadek ,bo tak łokciem się szturnęło i spadło...Nie zacytuję tu słów jakie padły z ust jego ...bo były strasznie niecenzuralne :D A smród został...
-
Hehe,ja tam zabardzo tez nie narzekam,ale czasem jak mnie zdenerwuje...
-
Witajcie Kochani!!! Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Cieszę się z Wami dziewczyny że Wasza waga wreszcie ruszyła.Moja waga wzrosła nieco,bo mam obecnie czas warzywek i do tego @. Lenox ,ja myślę że za długa ta uderzeniówka była i organizm broni sie zawzięcie przed utratą wagi.I tak jak pisała Pola,spróbuj ważyć się rano,ale nie od razu po wstaniu z łóżka,najlepiej po porannej toalecie.Zawsze waż się w tym samym miejscu i na tej samej wadze. Dziewczyny,nie odkryłyście Ameryki,już dawno wiadomo że faceci to dupki :grin: Zdarzają się wyjątki,ale chyba są na wymarciu :D i wyginą jak dinozaury :D Bogi,a kto zechce Twojego męża za darmo?Uważaj żebyś nie musiała dopłacić tej która by go chciała :grin: Kobiety 21 wieku są coraz bardziej samodzielne,już nawet śluby nie są w modzie bo po co się wiązać na stałe z jednym facetem :-D Są chwile że ja tez mam chęć wymienić mojego na lepszy model...ale wiem że się nie da niestety :-D I może dobrze ,bo przyzwyczaiłam się do jego marudzenia i głupich pomysłów,a nie wiem na jaki model bym go zamieniła,czy napewno na lepszy?! :grin: Pozdrawiam serdecznie.
-
Dziewczynki,muszę zmykać do kościoła na próbę :D ,wolałabym zostać z Wami,ale obowiązki wzywają :grin: Do jutra,papapa!!!!
-
Dziękuję Zuza i Aneczka,to Wy wszystkie jesteście kochane,bez Was napewno nie straciłabym 23 kg.sadła.
-
Witaj Agnieszko vel Agniper !!! Piszesz że czas na walkę...ok,to do dzieła!!! Z nami będzie Ci raźniej.Pisz o swoich sukcesach i porażkach (których mam nadzieję będzie niewiele)Trzymam kciuki. Maragrette dziękuję.Buziolki.
-
Dziękuję Wam Kochane... :D
-
Polu,nie zawsze mam czas,ale staram się robić wszystko naraz :grin: Dzisiaj mam więcej czasu bo pogoda pod psem ,ale czasem nie mam chwili wolnej żeby zajrzeć na forum.Udaje mi się czasem rano,jak piję poranną kawkę.Wstaję wcześnie,więc mam czas na obrządek,czas na gotowanie i czas na forum :grin: Wieczorki zajęte bo próby w kościele,jak przyjeżdzam z prób to już nie chce mi sie zasiadac przy komputerze.Zresztą to czas dzieci,one tez chcą conieco poklikać :grin: A gotować uwielbiam,a jeśli lubi się gotować to wszystko w kuchni wychodzi łatwiej i szybciej.Staram się codziennie tu zaglądać ,ponieważ bez tego forum nie poradziłabym sobie.Buziaczki.
-
Trzymam,trzymam :grin: Będę walczyć do końca,do 70 kg,a co mi tam :grin: Efekty może i widoczne,ale napewno na szczuplejszej osobie te 23 kg zgubione byłyby bardziej widoczne.Ale ja mam zamiar chudnąć dalej i dopiero jak przekroczę magiczną dwucyfrówkę,wtedy mam nadzieję efekt będzie ogromny :D
-
Kochani...mam zdjęcia z kolejnych faz chudnięcia...Na początek 140 kg,potem 125 kilosów,a na końcu 118 kg.Jest jeszcze sporo sadła na moim obecnie 117 kg.cielsku słonia,ale kupa słoniny już za mną!!! Następne zdjęcie zrobię jak osiągnę wagę 110 kg :D
-
Witaj Zdzisławo. Cieszę się że dobrze się czujesz na SB.My trzymamy się dalej naszego protalka :D Życzę powodzenia w dalszym chudnięciu.Buźka.
-
Słońce ? :D Oj,duuuuuuuże słońce :grin: Buziaczki :*
-
Witaj kochana!Dobrze że znowu jesteś z nami!!!
-
Witajcie Kochani!!! Lenox ,ja tęsknię za wszystkimi którzy znikają na czas jakiś i nie dają znaku życia.A z Tobą było wesoło...dpwcipy pisałeś :D No i jesteś jedynym facetem w tym babińcu :-D Także nie znikaj więcej :grin: Fajnie że jesteś ,Mała!Dobrze że co jakiś czas się odzywasz ,chociaż wiemy że nadal dietkujesz i jesteś z nami.Grzeszki w diecie to normalka,każda z nas je popełnia...niestety :D Witaj Grazzia!Ja też czekałam z utęsknieniem na deszcz i nareszcie wczoraj po dłuuugiej suszy padało.Jak ja jestem w fazie z warzywami to waga przeważnie stoi,ale wtedy mierzę centymetry i właśnie wtedy centymetry lecą.Dobrze czasem pomierzyć swoje obwody,fajnie jest jak centymetrów ubywa :D Marudo,kochana cóż ja Ci mogę powiedzieć...Tak to już jest z płcią przeciwną...Ale do czerwca jeszcze troszkę czasu,zrzucisz kawałek ciałka.Ja też byłabym zła,ale starałabym się bawić na weselu lepiej niż bawi się mój facet,na złość jemu :twisted: Ale z drugiej strony ...skoro on w zeszłym roku nie chciał iść do Twojego kolegi na wesele...to Ty tez strzel focha...jak Kuba Bogu,tak Bóg Kubie :-D No ładnie, ale ja tu rady daję...okropna baba ze mnie :grin:
-
Maksymalnie 10 dni i to pod kontrolą lekarza!!!