-
Postów
1972 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez Śliweczka
-
Witaj Anulko! Lenoxik był,ale się zmył i tyle Go widziałyśmy :D
-
Tabletka działa :grin: Ptaszki pięknie śpiewają,drzewa kwitną,na podwórku unosi się zapach kwiatów wiśni,śliweczki już przekwitły (w sensie drzewka owocowe oczywiście :D ),jabłonki jeczcze mają różowe pączki,grusze i czereśnie też kwitną...pięknie.Szpak mi tu śpiewa za oknem,bo gniazdko ma blisko,siada na jabłonce i wyśpiewuje romanse pani szpakowej :grin: Musiałam go sfotografować...szkoda tylko że nie możecie usłyszeć jak śpiewa...
-
Witajcie kochaniutkie!!! Ale mam stresa,na klawisze klawiatury palcami nie trafiam ze zdenerwowania,moja córka właśnie zaczęła pisać maturę...oj.Wzięłam tabletkę ,dla spokojności ,ale chyba jeszcze nie zaczęła działać :D Co do kotów to rzeczywiście każdy ma inny charakter.Moje nazywają się Hela,Franek i Leon...tak jakoś "ludzko" dzieci je nazwały :grin: Ale ogólnie wszystkie zwierzaki mają dziwnie ludzkie imiona -krowy to Zyta i Marcysia,świnka Pela...tak jakoś wyszło... :grin: A kwiatków w domu mam duuuużo,ale ani hoji,ani orchidei nie mam więc się nie wypowiem,wiem tylko że odmian orchidei jest bardzo dużo i każda odmiana pewnie czegoś innego potrzebuje.Słyszałam też że nie lubią one bezpośredniego słońca. Pozdrawiam z pięknego,słonecznego Podlasia.
-
-
Dzięki Margot. Rzeczywiście brzuch mnie bolał,bolała mnie głowa,skurcz łydek łapał...działo się działo,ale minęło i mam nadzieję nie wróci.
-
Ja czuję się świetnie,chociaż na początku było gorzej,różne bóle się trafiały,a teraz jest super,ubrana są za duże,słyszę komplementy,waga spada,centymetry lecą...jest ekstra!!!
-
Oj,matura...jutro i moja córka zdaje...chyba przejmuję się bardziej niż ona...
-
No,no,no ,ciekawy dzionek!
-
Witaj Asienko! Jak utworzyłaś napis gliterowy to z boku pokazały ci się linki,wklejasz link w edycję sygnatury,tam gdzie suwaczek i już.Problem tylko w tym że nie pamiętam który link,a jest ich tam trzy :grin: Albo poczekasz ,to może inna z dziewczyn powie Ci dokładnie,albo próbuj wklejać je po kolei :D
-
Też zauważyłam że Lenoxik milczy :D No widzisz ,a tak się bałaś że przytyjesz!!! Pozdrawiam cieplutko!
-
Wierszyk :D Raz koło chatki przechodził wędrowiec i mimowoli usłyszał głosy, jak baba chłopu żywo prawiła aż mu na głowie stanęły włosy. "Nie pchaj tak mocno", mówiła baba "nikt w taki sposób nie dłubie, dobrze przypasuj to samo wejdzie, pchaj pomaleńku ty stary czubie". "O, widzisz już ci znowu wylazło, ciągle się ślizga i nie pasuje, postaw że prosto i pchaj od razu, niezdarstwo twoje mnie irytuje. Myślisz, że koniec trochę za wielki? głupstwo, i dziura przecież nie mała, czemu tak kręcisz?, dajże już spokój bo ja ze złości drżę prawie cała. "Albo zaczekaj, ja trochę ścisnę, ty zaraz pakuj gdy powiem mam popchnij uważnie, lekko, powoli, bo znów wylezie i będzie kram". Nie może słuchać wędrowiec dłużej, ciekawość wzięła nad nim górę, patrzy przez okno, - a tu chłop z babą dopasowują do pieca rurę.
-
Polu,to tylko najbliższa rodzina...mąż ma 4 rodzeństwa :D Babcie,dziadkowie i się nazbiera...
-
Zagotowuję mleko i wlewam ubite jaja czy jak kto woli białka i zagotowuję ponownie. Dam radę,już zaczynam się stresować tą komunią,jutro pierwsze próby w kościele,córcia będzie czytać drugie czytanie...oj :D A przyjęcie komunijne robię w domu,dla najbliższych...30 osób :D ,a Ty?W domku czy w jakiejś restauracji?
-
Witaj Bogi,Polu,Ostatnia Szanso-ranne ptaszki i witajcie wszystkie koleżanki protalanki!!! Nie wyrzucaj wagi,po co,mieszkasz na parterze to i tak wadze nic się nie stanie...żeby choć na piątym... :D Jedna frytka szkód większych nie narobi,ja zjadłam kiedyś kilka czipsów i waga nawet tego nie zauważyła :D Ja jak robię ptasie mleczko to dodaję słodzik i smakuję czy jest dosyć słodkie,zawsze daję inną ilość słodzika niż w przepisach,bo każdy słodzik jest inny.Słonecznego i radosnego końca weekendu życzę wszystkim!!!
-
Hehe,dziewczyny, wieczorna dawka śmiechu!!! Niestety muszę zmykać...Do jutra...Miłych snów wszystkim życzę!!!
-
Super że czujesz się świetnie!A komplementy są baaaardzo miłe :D Chociaż jeszcze dużo kilogramów zostało mi do zgubienia to już teraz ludzie pytają jakim sposobem tyle schudłam :D No tak,komunia to wielki stres...dobrze że to już ostatnia :D
-
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej dziewczynie urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna, po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste.W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił narzeczonej rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie,facet wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list: " Kochanie, ten prezent wybrałem dla Ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zniszczone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieje, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością. PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywiniętych tak, by widać było trochę futerka "
-
Ja też nienawidzę czytac instrukcji :D Również pozdrawiam!
-
Młody chłopak pierze dżinsy i mruczy:- Nikomu nie można ufać, nikomu... Na moment przerywa pranie: - Nawet sobie - kontynuuje wściekły - Przecież tylko pierdnąć chciałem. Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego: - Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace. Łysy się odwraca, a koleś: - Krzychu, to Ty? A nie... To przepraszam... Łysy: - Żaden Krzychu, ku...a, dotknij mnie jeszcze raz to Ci jeb...e! - i się odwraca. Na to ten pierwszy koleżka do drugiego: - Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace. Łysy zjeżony się odwraca, a koleś: - Krzychu, no kur...a, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie? Łysy: - Kur...a, nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przyp....dole, że się nie pozbierasz! Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi: - No daj spokój, Józek, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy... Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy koleś znowu do drugiego: - Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz. - No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi. Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś: - Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glace napier...lam, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz! DLACZEGO FACECI MAJĄ LEPIEJ??? 1. Nie obchodzi ich, czy ktoś zauważył,że mają nową fryzurę. 2. Mechanicy samochodowi zawsze mówią im prawdę. 3. Nie muszą zmieniać nazwiska. 4. Zmarszczki dodają im charakteru. 5. Ludzie nigdy nie gapią się na ich klatkę pirsiową podczas rozmowy. 6. Suknia ślubna kosztuję 2000 zł, wypożyczenie smokingu 200 zł. 7. Sami otwierają słoiki. 8. Ich buty łatwo się nosi i nie deformują stóp. 9. Rozmawiają przez telefon 30 sekund. 10.Ich bielizna kosztuje 10zł trójpak! 11.Jeśli mają 35 lat i nadal są samotni, nikt tego nie zauważa. 12.Na pięciodniowe wakacje wystarczy im jedna walizka. 13.Nie używają podpasek. 14.Ta sama fryzura potrafi przetrwać na ich głowach całe lata. 15.Nie muszą znać nazw więcej niż pięciu kolorów. 16.Nie muszą wychodzić do WC, by poprawić spodnie w kroczu. 17.Mają tylko prawdziwe orgazmy. 18.Starczają im trzy pary butów. 19.Facet, który pojawi się na imprezie w identycznym stroju, może zostać ich najlepszym kumplem. 20.Mogą godzinami oglądać mecz z kumplami i ani razu nie pomyśleć:"Musi być na mnie zła". 21.Cały świat to dla nich ubikacja. Mężczyzna pyta się w sklepie ekspedientki, gdzie leżą podpaski. Kobieta wskazuje mu właściwą półkę. Chwilę później ten sam mężczyzna przynosi do kasy wielki karton waty i dużą rolkę plastrów. Sprzedawczyni patrzy na niego z troską i pyta, czy nie znalazł podpasek. Mężczyzna wyjaśnia: "Wysłałem wczoraj żonę po paczkę papierosów, a ona kupiła tyton i papierki, upierając się, że tak będzie DUUUUŻO TANIEJ. Więc skoro ja muszę zawijać moje papierosy, to niech ona zawija swoje podpaski...”
-
I ja też mam kilka takich poprawiaczy humoru :D Spotyka Czerwony Kapturek w lesie wilka i wilk mówi:- Podaj mi adres babci, to Cię pocałuję tam gdzie jeszcze nikt Cię nie pocałował! Czerwony Kapturek odpowiada: - No to chyba w koszyczek... Jedzie zajączek rowerem przez las i napotyka wilka naje....go jak szpadel i wilk się pyta: Króliczku skąd masz rower? Na to królik :nie pije się to się ma za co kupić rower. Następnego dnia króliczek jedzie maluchem i jak zwykle widzi naje....go wilka pod drzewem i pyta się: królik skąd masz samochód? królik odpowiada nie pije się to sie ma. Trzeciego dnia królik zapierdziela wypasioną furą i patrzy pod drzewo nie ma wilka , spogląda do góry i widzi wilka. Królik zdziwiony pyta się: Ty wilk skąd miałeś kasę na samolot? Wilk na to: bo k...a sprzedałem butelki! Pewnego razu mały Jasio wszedł do pokoju rodziców i przyłapał ich na uprawianiu seksu. - Tatusiu, co robisz? - pyta Jasio. - Ehm.. Nooo... Mamusia chciała mieć bobaska... - mówi tatuś. Na to Jaś kładzie się obok mamusi i mówi: - No to ja chcę rowerek! Idzie ksiądz przez las. Nagle słyszy, że za krzakami coś się skrada, więc zaczyna się modlić: - Panie Boże, spraw aby to zwierzę było chrześcijańsko nastawione. - Nagle zza krzaków wychodzi wilk. Klęka na kolanach, składa łapki i mówi: - Panie Boże, pobłogosław ten oto posiłek... 10 przykazań pijaka Jam spirytus twój,który cię wywiódł ze stanu trzeźwości pełnego nie doli: 1.Nie będziesz miał drinków cudzych przede mną. 2.Nie będziesz lał alkoholu swego nadaremno. 3.Pamiętaj abyś dzień święty oblał. 4.Pij zdrowie ojca i matki swojej. 5.Nie wylewaj. 6.Nie spijaj. 7.Nie mieszaj. 8.Nie rozcieńczaj. 9.Nie pożądaj kieliszka bliźniego swego. 10.Ani żadnej nalewki która jego jest. Sprzeczka między siostrą a bratem, który wrócił z wojska. Dochodzi do ostrej wymiany zdań. W końcu dochodzi do ostatnich argumentów. - Ty się będziesz mnie słuchała, ja byłem podporucznikiem! - A ja byłam pod generałem! Siedzą na ławce dziewczyna i chłopak. W pewnej chwili ona mówi do niego zalotnie: - Połóż rękę na mym łonie. On pyta cichutko: - A co to jest mymłon? Idzie zając lasem i wrzeszczy: - Przeleciałem lwicę!... Spotyka wilka: - Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy. Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej. - Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę! Spotyka niedźwiedzia: - Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak się wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy. Zając idzie dalej i drze się: - Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi... Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi: - W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy Przychodzi baba do dentysty, siada w fotelu i od razu ściąga majtki. - Ależ droga pani ! - protestuje lekarz - Ja jestem dentysta, ginekolog przyjmuje piętro niżej ! - Nie ma żadnej pomyłki. - odpowiada baba - Zakładał pan wczoraj mojemu staremu sztuczną szczękę? Zakładał! No to teraz ją pan wyciągaj ! Wraca facet do domu i od progu krzyczy: - Jessss, wygrałem w lotto, jest, udało się: sześć, szóstka! - wydziera się zadowolony z siebie. Patrzy, a żona siedzi smutna i płacze. - Co się stało? - pyta. - Mama mi dziś umarła - odpowiada żona. Facet wrzeszczy: - Yessssssssssss, ku***, kumulacja! Baba i chłop jadą furmanką po autostradzie. Nagle wyprzedza ich motocyklista bez głowy, chłop zdziwił się, lecz nie zareagował. Nagle wyprzedził ich drugi motocyklista, także bez głowy... Po kilku następnych podobnych wypadkach, zdziwienie chłopa sięgnęło zenitu i z wielkim trudem zaczął się zastanawiać nad zaistniałą sytuacją. Po chwili kontemplacji klepną się w głowę i krzyczy do baby: - Ej, stara! Rzuć no tam tę kosę gdzieś wyżej! Mężczyzna zatrzymał się na noc w hotelu. Po godzinie przybiega zbulwersowany do recepcji i krzyczy: - To skandal! Niech szlag Was trafi! - Co się stało? - pyta kierownik hotelu, zwabiony krzykiem. - Co się stało?! I Pan się mnie pytasz, co mi się stało w Pańskim hotelu?! Kiedy wszedłem do swojego pokoju, zaszedł mnie od tyłu jakiś ciemny typ z pistoletem w ręce! Przystawił mi pistolet do głowy i powiedział: "Zrób mi loda, bo inaczej Twój mózg znajdzie się na wszystkich ścianach tego pokoju!" - O Boże! - kierownik hotelu złapał się za głowę. - To jest niemożliwe! To się nie mogło zdarzyć w naszym hotelu! I co? I co Pan zrobił?! Mężczyzna poczerwieniał cały od złości i krzyczy: - I jeszcze się pan mnie pytasz, co zrobiłem?! A ku**a co, jakiś wystrzał Pan słyszałeś może?!!! Rozprawa w sądzie. Na ławie oskarżonych myśliwy opowiada swoją wersje wydarzeń: Idę sobie przez las z moją strzelbą i patrzę na drzewie kukułka, a że jako nic nie upolowałem to strzeliłem. Na to oskarżyciel jąkała: Wysoki sssssądzie iiiiide przzzzez llllas i wiiddzzze pppijanego mmmmyśliwego więc wbiegłem nnna drzewo i kkkkrzycze "kukukukukukurwa nie strzelaj!". Botanika na wesoło :D :D :D DZIEWICA POSPOLITA: Roślina krótkotrwała, wymagająca szczególnej pielęgnacji. Chętnie poddaje się flancowaniu. STARA PANNA: Roślina długotrwała i pnąca, czepiająca się wszystkiego i wszystkich. Żyje w miejscach odosobnionych nie wiadomo z kim. KOCHANKA: Roślina kwitnąca pasożytnicza z gatunku motylkowatych. Z uwagi na duże koszty w naszych warunkach trudna do hodowli domowej. Rozkwita nocą. ŻONA: Pożyteczne zwierzę domowe, pociągowe, bardzo nerwowe, ale wytrwałe. Żywi się odpadkami, w hodowli domowej bardzo opłacalna przynosząca duże korzyści. ROZWÓDKA: Należy do owadów występujących w dużych ilościach, znana w przyrodzie pod nazwą szarańcza. Samiczki pozostawia w spokoju, samców niszczy od korzenia. Czyni szkody w ubraniu zwłaszcza w kieszeni. WDOWA: Wierzba z gatunku płaczących, szybko próchniejąca. KAWALER: Ptak przelotny, dzieci swoje podrzuca innym i wówczas zmienia miejsce pobytu. Jest trudny do chwycenia w sidła. STARY KAWALER: Grzyb jadowity o gorzkim smaku. Żyje przeważnie sam lub w symbiozie z purchawką pospolitą MĄŻ: Zwierzę domowe z gatunku leniwców. Ze względu na dużą żarłoczność w warunkach domowych przynosi duże straty. W hodowli nieopłacalny. Pochodzenie ? skrzyżowanie trutnia z padalcem. :D :D :D Wojna domowa na Kubie Mała knajpa w lesie Siedzi sobie Polak i popija piwko Nagle wchodzi rosły mężczyzna z wielką brodą i grupą osiłków Siadają przy stolikach zamawiają mnóstwo gorzały i żercia Po libacji podchodzi kelner i wystawia rachunek Brodacz wstaje wskazuje palcem na swoją brodę i mówi -Kubanos partyzanos Kelner kłania się w pas i mówi że nie trzeba płacić Ujrzawszy to Polak poszedł po swoich kumpli i tak samo zamówili dużo żercia i gorzały Podchodzi kelner i chce wystawić rachunek Polak wstaje i mówi -Kubanos partyzanos A kelner na to -A gdzie pańska broda? Polak sciąga gacie i mówi -Tajnos agentos Mąż do zony: - Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję - rozwiodę się z Tobą! Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym stosunku pyta męża: - Już mam jęczeć? - Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno. Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie: - Teraz jęcz, teraz!!! Żona: - Olaboga!!!! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał..
-
Hehe ...racja,Margot,racja!
-
ZRAZY ZAWIJANE (FAZA P+W) filet z indyka kawałek papryki ogórek kwaszony lub konserwowy cebula musztarda jajko kostka rosołowa indyka kroimy na plastry, lekko rozbijamy, smarujemy musztardą, kładziemy słupek papryki, ogórka i cebuli, zawijamy jak na zrazy, spinamy wykałaczkami lub związujemy nitką. Obtaczamy w jajku i lekko podsmażamy ze wszystkich stron, a potem dusimy w bulionie z kostki. Mozna dodac koncentrat.
-
SAŁATKA Z KURCZAKIEM WĘDZONYM (faza P+W) - kurczak wędzony(bez skorki) - brokuly - marchew - ogorek konserwowy - serek wiejski - przyprawy Kurczak wedzony kroimy w kostke lub wedlug wlasnego uznania. Brokul gotujemy na miekko dzielimy na rozyczki i kroimy odrobine drobniej, marchew trzemy na tarce mozna uprzednio ugotowac jak ktos nie lubi na surowo. ogorek konserwowy kroimy w kostke. wszystko razem mieszamy dodajemy serek wiejski i przyprawy... Gramatura wedlug uznania.
-
LECZO (FAZA P+W) Składniki: Pierś z kurczaka 100 g Bakłażan 1 szt. (ok.250 g) Cukinia 1 szt. (ok. 250 g) Cebula 2 szt. Pomidory 2 szt. Vegeta, majeranek do smaku Pierś z kurczaka pokroić w kostkę, posypać vegetą i majerankiem, na chwilę odstawić do lodówki w międzyczasie: pokroić cebulkę, bakłażana (ze skórą), cukinię (bez skóry), pomidory (bez skóry) kurczaka podsmażyć, dodać cebulkę i kiedy kurczak i cebulką zarumienią się dolać trochę wody i dusić cukinię i bakłażana dusić dolewająć odrobinę wody, a kiedy będą miękkie dodać pomidory oraz wcześniej przygotowanego kurczaka z cebulką doprawić do smaku (jesli ktos ma ochote mozna jeszcze dodac 1-2 łyzki przecieru bedzie ostrzejszy czerwony kolor)
-
FASOLKA SZPARAGOWA Z PIECZARKAMI (FAZA P+W) 200g fasolki szparagowej żółtej 200g fasolki szparagowej zielonej 200g pieczarek 2 ząbki czosnku 1 cebula sól, pieprz, sok z cytryny do smaku Fasolki obieramy z końcówek i "włosów", gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie, odcedzamy (można pokroić na mniejsze kawałki). Pieczarki kroimy w kawałki, podduszamy z cebulą solą i pieprzem, na koniec dodajemy zmiażdżony czosnek. Łączymy pieczarki z fasolką, dodajemy sok z cytryny do smaku.