-
Postów
1972 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
9
Treść opublikowana przez Śliweczka
-
PLACUSZKI Z CUKINII I PORA (FAZA P+W) 1 cukinia 1 por 4-5 łyżek maki kukurydzianej 2 jajka pęczek koperku 2-3 łyżek mleka 2 ząbki czosnku sól, pieprz, vegeta do smaku Cukinię obieramy, usuwamy środek z pestkami i trzemy na tarce o grubych oczkach, odciskamy z soku. Pora i koperek drobno siekamy. Do cukinii dodajemy pora, jajka, mąkę, mleko i zmiażdżony czosnek. Mieszamy, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i vegetą. Dodajemy koperek i dokładnie mieszamy (jesli jest bardzo rzadki dodajemy odrobinę mąki). Nakładamy łyżką na patelnię i smażymy z obu stron na złoto. Podajemy na gorąco.
-
Zapiekanka Kalafiorowa (FAZA P+W) 1 nieduży kalafior 1 cebula 5-6 większych pieczarek 100 gr szynki z indyka lub innej chudej 150 gr jogurtu 1 łyzka koncentratu pomidorowego sól, pieprz czosnek Kalafiora gotujemy w osolonej wodzie, po ugotowaniu kroimy na kawałki pokrojoną cebule i pieczarki podsmażamy na teflonie, szynkę kroimy w kosteczkę. Jogurt mieszamy z przyprawami i koncentratem. Wszystko razem mieszamy (ja jeszcze dosoliłam, bo lubię) i wkładamy w formie żaroodpornej na 30 min do piekarnika 200 stopni.
-
Zapiekanka (FAZA P+W) 1 pierś z kurczaka kilka różyczek kalafiora kilka różyczek brokuła 20-30 dag pieczarek 1 czerwona papryka 1 średnia cebula 1 pomidor mały jogurt naturalny 1 łyżeczka chrzanu 1 łyżeczka przecieru pomidorowego 1 łyżka przyprawy gyros-kebab czosnek granulowany lub surowy Fileta kroimy w paseczki, cebulę w kostkę, paprykę w kostkę. Kalafior i brokuł gotujemy w osolonej wodzie. Pieczarki kroimy w paski i dusimy na niewielkiej ilości wody. Fileta z cebulą i papryką smażymy na teflonie z przyprawą gyros-kebab, w razie potrzeby podlewając odrobina wody. Kurczaka przełożyć do żaroodpornej formy, na to ułożyć różyczki kalafiora i brokuła, posypać uduszonymi odparowanymi pieczarkami. Na wierzch ułożyc pokrojonego w ósemki pomidora. Jogurt wymieszać z chrzanem, przecierem i czosnkiem. Zalać danie. Zapiekać 30 min w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
-
Tak Marudo,super jest być w domku,gotować,sprzątać...itd,ale po pewnym czasie to się nudzi i chce się do ludzi!!!
-
No to rzeczywiście kawał dupka z tego lekarza :D Niestety nie zapisuję swoich wyników wagowych,a szkoda,bo fajnie tak poczytać ile kiedy się schudło.Ja też mam fałdy na brzuchu niestety i do tego rozstępy okropne.Pozostałości po 4 ciążach...w których tyłam nawet po 25 kg...Teraz niestety fałdy pozostały i nawet jeśli schudnę jeszcze sporo kilosów to fałdy zostaną...Trudno...Pozatym wiszą mi ręce,ramiona,chyba za szybko chudłam...ale cóż ja poradzę,jadłam normalnie,a chudłam szybko bo waga startowa była olbrzymia.Mam nadzieję że chociaż trochę wchłoną się te obwisłe części ciała jak zaczną się letnie prace w polu i ogródek...rower i jezioro (trochę popływam jak ludzi nie będzie żeby nikogo nie wystraszyć :D )
-
Dziękuję Ostatnia Szanso za miłe słowa.Czasem tęsknię za pracą ...chciałabym wyrwać się z domu.Narazie mam Was i mogę z Wami "pogadać".Ale w przyszłości chcę pracować wśród ludzi bo bycie kurą domową :D już mi się nudzi :D
-
Ło matko...5 kotów...ja mam dosyć trzech :D Denerwują mnie czasem,szczególnie kiedy jestem bardzo zajęta,a im się zbiera na przytulanki i włażą mi pod nogi :D No i rzeczywiście mam co robić :D Nie wystarczy nakarmić ...trzeba wydoić krówki,a z mleczka trzeba coć zrobić ,bo od 2 krów mleka sporo :D Więc potem rusza produkcja serów, jogurtów i dzień mija :D
-
SZAFRANOWE SZASZŁYKI Z KURCZAKA (FAZA P) • 1 kg piersi kurczaka (2 sztuki) • sól, pieprz • sok z 1 cytryny • mała szczypta szafranu • świeży tymianek Potrzebne będą: patelnia grillowa (lub grill) oraz drewniane patyki na szaszłyki, które należy wcześniej moczyć w zimnej wodzie przez 1/2 godziny. Przygotowanie: Piersi kurczaka umyć, osuszyć, odciąć ewentualne skórki, włókna i kostki. Pokroić wzdłuż na paski, oprószyć solą oraz pieprzem. Do miski wlać sok z cytryny i wsypać szafran. Włożyć piersi kurczaka i wymieszać. Odstawić na 15 minut. Paski kurczaka wyjąć z marynaty i nakłuć na szaszłyki zawijając je jak w harmonijkę. Szaszłyki ułożyć na rozgrzanej patelni grillowej lub grilu i grillować przez około 5 minut, następnie przełożyć na drugą stronę i grillować przez kolejne 5 minut. Pod koniec na szaszłykach ułożyć gałązki lub listki tymianku (kurczak będzie bardzo chudy i delikatny). Doprawić ewentualnie solą oraz pieprzem.
-
Bogi kochana,mogę Was wspierać tylko słowami ,chociaż czasem jak czytam posty dziewczyn bliskich załamania to jestem wkurzona że nie mogę pomóc w inny sposób.Ale ja też mam czasem chwile słabości i Wy też wspieracie mnie i piszecie miłe słowa więc ja staram się żeby każda z Was została z nami,nie rezygnowała z diety,bo smutno jest kiedy któraś z Was odchodzi.Kochane jesteście!!! 14 kg.to super wynik!!! Oj, jak ja marzę o dwócyfrówce... :D Ale jeszcze długo,długo będę musiała walczyć z trzycyfrówką...Chciałabym osiągnąć wagę 90 kg...a moim marzeniem jest 70 kg i jeśli uda mi się taką wagę osiągnąć to będę najszczęśliwszą kobietą na świecie!!! Również życzę powodzenia. Polu,małych dzieci nie mam ,najmłodsza córcia ma 9 lat,ale syn 11 letni pojechał dzisiaj na wycieczkę z księdzem katechetą i musiałam zrobić mu rano kanapki i wyprawić go.A pozatym mąż pojechał do pracy ,a ja musiałam ogarnąć gospodarstwo,nakarmić moje zwierzaczki ,a mam ich troszkę-2 krówki,świnki,kury,kaczki,króliki,pieska i 3 koty :D Więc codziennie rano pobudka mimo że nie pracuję zawodowo. Również pozdrawiam Ciebie i resztę koleżanek!!!
-
Witajcie weekendowo!!! Oj,wczoraj się działo...zgrzeszyłam,a jak! Wiedziałam że tak będzie ...no cóż,trzeba brać się do roboty...narazie się nie ważę bo się boję zobaczyć więcej niż się spodziewam :D Nie mam pojęcia od czego ten katar,u moich dzieci nic takiego się nie działo. Kochana! Zobaczysz waga drgnie...nie uda jej się stać w nieskończoność...My kobiety jesteśmy od niej silniejsze i pokonamy ją :D Niech się cieszy chwilowym sukcesem,za chwilę będzie porażka ,a Ty będziesz się cieszyć że waga poległa :D Pozdrawiam wszystkich serdecznie!!!
-
U mnie komunia za 2 tygodnie,więc jeszcze nie wariuję,ale już niedługo... :D Oj,jak ja to przeżyję... Witaj Bella ! Pewnie że z nami będzie Ci łatwiej.Wytrwasz...ja trzymam za Ciebie kciuki!
-
Witaj Elu! Tobie również życzę wytrwałości...a z tym czasem ciężko...ale damy radę!!! Tak patrzę że nie tylko ja będę grilować podczas długiego weekendu :D Miłego grilowania bez grzeszków Marudo!!!
-
No oczy kota nie pomogą,czekolady nie można ,no chyba że na własną odpowiedzialność :D
-
Bogi,głowa do góry!!!Długi weekend,wypoczywaj i ciesz się wolnymi dniami.Waga napewno ruszy!
-
Witajcie na początku długiego weekendu!!! Super dziewczny!!! Cieszę się bardzo ze spadków wagowych każdej z Was.Ja dzisiaj napewno zgrzeszę.Mam dzisiaj grila :D Co prawda nakupiłam kurczaków i colę light żeby za mocno nie zgrzeszyć...ale będzie karkóweczka <MNIAM> i nie wiem czy sie powstrzymam :D Margot,poprostu leżę i kwiczę!!! :D
-
Dzisiaj Cię nie pocieszę ,ale na przyszłość pamiętaj że mąż to tylko facet (bez urazy Lenox) NIe warto przejmować sie tym co mówią,bo choć czasem potrafia strzelić komplement to jednak częściej potrafią zdołować i wogóle nie czują że zrobili cos złego.Ze mnie na początku diety śmiał się że jem otręby i dziwne rzeczy do jedzenia wymyślam.Śmiał się że kolejna dieta cud itd...Ale zmienił zdanie bo widać juz efekty :D Teraz się nie śmieje,wręcz przeciwnie,dba o to żebym miała co jeść :D Głowa do góry...my im jeszcze pokażemy!!!
-
Maizena to skrobia kukurydziana,trudnodostępna w sklepach,można kupić w sklepach internetowych.
-
Hehe :D Margot ,nasza poprawiaczko humorów :D
-
Chłodnik na szybko (FAZA P+W) Kefir Barszcz instant w proszku Pomidor Ogórek świeży Koperek sól pieprz Wymieszać do smaku barszcz z kefirem, dodać pokrojone pomidory i ogórka , dodać sól, pieprz, posypać koperkiem...
-
Cześć Wszystkim o poranku!!! Bogi,wiem że stojąca waga jest przygnębiająca,moja stała ponad tydzień.Ale waga musi ruszyć,będzie dobrze. Marudo naprawdę zaspałaś...zawsze byłaś pierwsza na forum a ostatnio Bogi Ciebie wyprzedza :D Zakupy...tak,trzeba kupić to i owo bo długi weekend i jak nic nie kupię to będę zmuszona głodować :D Otręby też mi się kończą,a bez nich bieda :D Również pozdrawiam.
-
Nie wiem co Ci doradzić,moje dzieci były szczepione wg.kalendarza szczepień...teraz jest trochę głośniej na temat powikłań poszczepiennych.Ciężko cokolwiek powiedzieć,u nas lekarze każą szczepić i bez gadania :D??: bo potem problemy stwarzają ,nie chcą leczyć i takie tam.Słyszałam że niektórzy nie szczepią...więc jak uważasz.
-
Oj,biedny bobasek :D Te szczepienia...hmm,ja też się boję skutków tych szczepień.
-
Boląca głowa i mnie dopadła,ale to chyba wpływ pogody,dokładnie ciśnienia a nie diety.A opuchnięte nogi to było straszne...Teraz nie mam z tym problemu,chociaż moje kostki jeszcze są mało widoczne,ale od nadmiaru tłuszczu ,a nie opuchlizny.Fajne efekty na tyle ciała daje ta dieta :D Jak nigdy ,gacie z tyłka zlatują :D
-
Witaj Pola!!! Ja też mieszkam w małej miejscowości,a nawet wiosce,gdzie nie ma sklepu,nic nie ma :D Do miasta mam kawałek i też nie zawsze można kupić produkty light,ale ratuję się prodktami do 5 % tłuszczu.Życzę powodzenia Tobie i córce.Trzymam kciuki !
-
Mądrze piszesz Marudo...i dziękuję!